Wygląda mi na mszyce ale nie wykluczam mączniaka nie wiem czym opryskujesz ja stosuję wywar z cebuli do róż, warzyw, drzew. Cebula zawiera siarczki, które — podobnie jak ocet i czosnek — uszkadzają mszyce i je zabijają. To naturalny herbicyd, który u mnie działa, może odstraszać także inne szkodniki.
Widzę też chyba liście nieco uszkodził mróz, choć może też być podlewanie zimna wodą przy słonecznej pogodzie w ten sposób też "poparzyłam" u siebie róże.
Jestem początkującym ogrodnikiem i 2 lata temu posadziłem róże. To jest jej drugi sezon i niestety wczoraj zauważyłem niepokojące usychanie liści. Nie ma plam, nie widzę oznak chorób grzybowych i nie bardzo wiem co to jest. Poradzi ktoś skąd takie usychanie liści? Występuje to na kilku pędach ale praktycznie wszystkich krzewów. Róże raz podlewane nawozem ale to było z miesiąc temu jak puszczały dopiero pąki.
Previcur mam, planowałem go użyć nawet jeśli nie na tą dolegliwość to profilaktycznie. Stanowisko mam częściowo zacienione, glebę piaszczystą, przepuszczalną. U mnie suszq, więc nie wiem skąd to się mogło wziąć. Szkoda, że nigdzie nie mogę znaleźć jak ta choroba wygląda na różach.
Zastanawiam się czy to nie przymrozek. Sąsiadowi wymroziło żyto i musial orać i sieje kukurydze. Za domem mam owies i też go przemroziło a podobno do -7miał być odporny