U mnie w dwóch budkach po zeszłorocznych lęgach założyły gniazda szerszenie. Musiałam je usunąć, bo szerszenie łapały pszczoły miodne przy ulach. Jedna budka "nie przeżyła" operacji usuwania gniazda z szerszeniami i została zastąpiona nową. Jesienią oczyściłam budki i wyłożyłam wełną po strzyżeniu psa. Na wiosnę, przed sezonem lęgowym, myślę, że wymienię tą wełnę na świeżą. Nożyczki poszły właśnie w ruch
Przy karmniku stali bywalcy. Sikory bogatki, modre i ubogie, mazurki. Dwa dni temu po raz pierwszy w tym roku pojawiły się dzwońce i czyże. Nie zabawiły jednak długo. Pojadły i poleciały. Okolice karmidła patroluje też regularnie samiec krogulca, jednak z uwagi na bliskość gęstych zarośli, raczej zakłóca spokój ptakom żerującym, niż stanowi dla nich poważne zagrożenie.