Jest jedna roślina, której mykoryzacja daje spektakularne efekty. Chodzi o kasztana jadalnego. Posadzenie do w ziemię z lasu nie zawsze da mu te grzyby, których on potrzebuje. Dostałam sadzonki z arboretum z Rogowa, które miały w doniczkach ziemię z lasu, więc grzybnia na korzeniach powinna być. Jako że kasztanki były w mizernej kondycji, pogrzebałam im dokładnie w korzeniach. Ziemia się osypywała, nie było żadnych białych strzępek, ani charakterystycznego zapachu. Dostały mykoryzę dwukrotnie. Po roku odpaliły przyrosty na 1,5 -2 m, a korzenie pokryły się białym ,,filcem". W doniczkach zaczęły rosnąć purchatnice (nie mylić z purchawicą olbrzymią) i 2 inne gatunki kapeluszowe których nie znam. Niestety tej jakości mykoryza nie jest dostępna dla amatorów, a cena jest zaporowa nawet przy większej produkcji. Widząc efekty mykoryzacji tego gatunku, trzeba było przełknąć gorzką pigułę.
Używam słowa mykoryza, a nie mikoryza jak wcześniej, bo ku takiemu nazewnictwu skłaniają się mykolodzy.
Mikoryza
- gerranium
- 200p
- Posty: 278
- Od: 27 mar 2019, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Mikoryza
Mam pytanie: czy to prawda, że enzymy rozkładające martwe korzenie niszczą mikoryzę? Słyszałam gdzieś, że dodanie do roztworu do podlewania roślin domowych enzymów (np. Cannazym) oraz mikoryzy nie ma sensu, gdyż enzymy zniszczą mikoryzę. Czy to prawda, czy mit?
Przeszukałam internet, lecz nie znalazłam informacji potwierdzających, że tak się dzieje. Może ktoś że znawców tematu wie coś więcej o tym fakcie/micie.
Przeszukałam internet, lecz nie znalazłam informacji potwierdzających, że tak się dzieje. Może ktoś że znawców tematu wie coś więcej o tym fakcie/micie.
Pozdrawiam
G.
G.