wingrul pisze: ↑12 lip 2024, o 07:50czemu na opakowaniach są zdjęcia arbuzów, które nawet nie są podobne do tych jakie powinny być
To jest jeden z tych tematów, gdzie z pozoru wszystko wydaje się proste, a jak zaczniesz się zagłębiać, to... W skrócie: to wynika z braku obowiązku prawnego - sprzedawca nasion zobowiązany jest do sprzedaży nasion odmian zgodnych z opisem, musi podać gramaturę, termin ważności i parę innych informacji, ale jeśli o obrazkach na opakowaniu nie ma w odpowiednim akcie prawnym ani słowa, to... Jak nie trzeba, to po co się wysilać?

Opakowania nasion dla użytkowników profesjonalnych w ogóle nie zawierają zdjęć; to dla nas, "hobbystów" są kolorowe fotki, które mają nas zachęcić do zakupu, bo większość ludzi "kupuje oczami". Im bardziej się grafik przy obróbce fotki postara, tym większe szanse, że klient kupi nasiona, odmian wszystkich gatunków jest "milion pińcet", prawo do wykorzystywania cudzej grafiki jest regulowane ustawowo (w krajach cywilizowanych), więc... W praktyce taki producent/dystrybutor pewnie kupuje sobie kilka/naście grafik per gatunek i mniej lub bardziej losowo wrzuca na opakowania (na niektórych opakowaniach widnieje nawet informacja małym druczkiem: "zdjęcie poglądowe").
Kosiash pisze: ↑12 lip 2024, o 08:02Hmm a może dać na granicy siatkę metalową w pionie , zyskałbym może metr dodatkowo
Puszczałam pędy arbuzów pionowo w tunelu (bo oczywiście, że jak tunel jest długi na 6 metrów i człowiek myśli, że to wystarczy, to pędy będą miały metrów 8

) - licz się z tym, że te wspinające się po siatce pędy też będą miały owoce, które albo będziesz musiał skasować, albo kombinować z podwieszaniem (i oby siatka to wytrzymała). Innymi słowy: nie mam dla Ciebie dobrej rady

Z jednej strony problem, a z drugiej fajnie, że tak Ci rosną, bo to oznacza, że mają dobre warunki
reyav pisze: ↑12 lip 2024, o 08:24Sorry ale w tym gąszczu nie mogę namierzyć właściwej odmiany dlatego napisałem "chyba"
A ja z tego zdania:
reyav pisze: ↑11 lip 2024, o 23:51Dzisiaj zerwany chyba nie szczepiony mały Asahi
zrozumiałam, że on był "chyba nie szczepiony", a nie "chyba Asahi". Ot, drobne nieporozumienie (chyba)
