Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

[pelagia72]

Jerzy
Co Ty piszesz
Niechcący się Tobie ''wymkło'' o tej dżumie dla ślimaków
Sama jestem chętna bo to już z Jeźdźców Apokalipsy

[neferet]

Loki pamiętaj tylko, że choroby ze zwierząt na ludzi przechodzą. Żebyś nie wyprodukował nowego korona- ślimako- dżumusa.

[Locutus]

@ Pelagia – No widziałaś bratki w zeszłym tygodniu. Widziałaś przecież. A było to w tydzień po posypaniu ferramolem. O*****ć można! Pomarzyć zawsze można…

@ Neferet – choć o chorobach odzwierzęcych wiem doskonale, to jednak o chorobach odślimaczych jeszcze nie słyszałem… Chociaż… Pseudomonas aeruginosa, po polsku romantycznie zwany pałeczką ropy błękitnej, potrafi infekować i ludzi i owady i rośliny a i też żyć sobie spokojnie w glebie nie wadząc nikomu (no dobrze… Wadząc, bo to zawadiaka jest i z innymi bakteriami też potrafi walczyć na śmierć i życie)…

Agrostemma githago


Centranthe ruber


Cicer arietinum


Cirsium vulgare


Clematis sp.


Dactylicapnos scandens


Dahlia x pinnata


Datura stramonium


Delphinium ajacis





Echium plantagineum



Erythranthe cuprea


Iris foetidissima



Kniphofia uvaria


Lathyrus latifolius



Lathyrus sativus


Lathyrus tingitanus


Lilum sp.



Salvia glutinosa


Schizanthus pinnatus



Tropaeolum majus



Veronica spicata


Vicia cracca


Viola spp.






Pozdrawiam!
LOKI

[kuneg]

Określenie "tylko" w stosunku do bobu użyłam w kontekście postrzegania go przez większość ludzi, jako przystawkę do obiadu Roślina jest rzeczywiście piękna, a szczególnie kwiaty, które są bardzo chętnie odwiedzane przez pszczoły.

Tak w ogóle, to wszystkie rośliny są dla mnie piękne i fascynujące. "Zwykły" ziemniak mający wyprostowany pokrój, błyszczące liście i kwiaty, które mają ciekawą budowę, sprowadzony został do Europy, jako roślina ozdobna ... albo kwitnąca fasola - miałam taką o dużych, fioletowo-czarnych nasionach i gronach czerwonych kwiatów, która smakowała, jak "zwykła" fasola... "Piękny Jaś" ma równie obfite kwiaty, tylko białe. Soczysta zieleń kukurydzy z pędzlem męskich kwiatów na szycie, koronkowa budowa kopru, czy rozłożyste, pstrokate liście cukinii - świat roślin i jego różnorodność zawsze mnie fascynowały Mam jednak utylitarne podejście do roślin. Nie chce coś rosnąć, to nie. Są inne, które przy okazji dadzą się zjeść, dodadzą smaku i aromatu obiadowi, czy będą lekiem w razie potrzeby.

[pelagia72]

Jurku
Fiołeczki urocze
Aż dziw bierze ,że wynalazłeś nieobgryzione
Przetacznik piękny
Mam pytanie natury osobistej dotyczące włosów.
Czym spinasz je w kitek /jak musisz/ ,jaką gumką Masz jakiś patent ,żeby nie wyrywało włosów
Mam bardzo długie włosy /ale cienkie/wszystko z nich spada ,więc zwijam i upinam inaczej.

[Florian Silesia]

Centranthus ruber tak obficie się sieje u Ciebie? Zazdroszczę, bo u mnie niewielki samosiew i każda siewka na wagę złota.
O ostróżce jednorocznej pisałeś, że do 2m dorasta? Niesłychane! Miałem ją kiedyś ale z każdym rokiem była słabsza. Muszę do niej wrócić, bo mimo wszystko jest łatwiejsza w uprawie od ostróżki bylinowej.
Czy dobrze poznałem - żmijowiec o białych kwiatach?

[Locutus]

@ Kuneg – No ja mam parę roślin uprawianych przez większość ludzi na ziemi ze względu na walory kulinarne, które trzymam wyłącznie dla piękna ich kwiatów – choćby właśnie bób, groch, fasolę czy ciecierzycę.

@ Pelagia – Kilogram ferramolu tygodniowo przez dwa tygodnie z rzędu chwilowo powstrzymał inwazję ślimaków, ale jak widzę w całej dzielnicy ich hordy wieczorami pracowicie wspinające się po murach do ogrodów setkami, to wiem, że nie na długo… Jeśli chodzi o spinanie włosów – tak z osiemnaście lat temu kupiłem sobie zestaw najtańszych gumek do włosów w Leader Price, kosztowało mnie to bodajże dwa euro za dwadzieścia gumek – i gumek z tego zestawu używam z powodzeniem do dziś.

@ Florian Silesia – tak, ostrogowiec nie dość, że sam się przyplątał zupełnie znikąd, to odkąd już jest, sieje się na potęgę. Samosiejki ostróżki jednorocznej osiągają naprawdę imponujące rozmiary… Zawsze mnie to śmieszy, jak sam też posieję z kupnego opakowania nasion – i patrzę na te trzydziestocentymetrowe pokurcze i porównuję je z na wpół zdziczałym rodzeństwem dobijającym do dwóch metrów… Tak, dobrze poznałeś żmijowiec o białych kwiatach. Co roku sieję mieszankę żmijowca prosto do gruntu i w zasadzie co roku niezawodnie się udaje – i cieszą potem kwiaty niebieskie, białe oraz różowe.

Pozdrawiam!
LOKI

[jarha]

Mówi się trudno, muszę więc co rusz przeskakiwać z Twojego wątku do Google aby rozszyfrować co tym razem za cudeńko wstawiłeś, którego nie rozpoznaję po wyglądzie
Ale sympatyczne mordki fiołeczkowe rozpoznałam i po łacińskiej nazwie i po wyglądzie

[Locutus]

@ Jarha – nie może być tak źle. Jako wytrawna ogrodniczka na pewno większość roślin rozpoznajesz. A jak czegoś nie rozpoznajesz, to pewnie nawet ja nie wiem jak to się po polsku nazywa.

A tymczasem pora na porcję świeżych fotek.

Alcea rosea


Borago officinalis


Buddleja davidii



Calendula officinalis



Chrysanthemum indicum


Cylindropuntia imbricata


Dahlia x pinnata


Delphinium ajacis


Digitalis lutea


Erythranthe cuprea


Fuchsia x standishii


Lathyrus odoratus




Lonicera periclymenum


Papaver rhoeas


Papaver somniferum


Phaseolus coccineus


Schizanthus pinnatus


Tragopogon dubius


Vincetoxicum nigrum


Viola spp.











Zinnia elegans



I taka mała fotka poglądowa:


Pozdrawiam!
LOKI

[Lisica]

Loki,
Zakochałam się w Borago officinalis, choć nie mam pojęcia co to może być
Zaletą Twoich perfekcyjnych zdjęć są szczegóły budowy kwiatów, o które by się ich nie podejrzewało, a które są są po prostu fascynujące. Miłością nr 2. byłyby groszki pachnące. Są urocze z każdej strony.
Łuk Triumfalny fajny, tylko coś po nim powinno się piąć. Czyżby nasturcje? A gdzie legendarne wilce???
Bardzo plastycznie opisałeś szturm ślimaków na okoliczne ogrody. Zwłaszcza podoba mi się to, jak stadami wspinają się na mury ogrodzeń. To zaiste przypomina oblężenie średniowiecznych twierdz. Powinniście z góry tych murów lać na nie gorącą smołę
A jak tam z pogodą? U nas aktualnie "ciepły grudzień", czyli + 13 stopni, przenikliwy wiatr i zimna mżawka.

[pelagia72]

Jerzy
Piękne kwiatostany
Zazdroszczę najbardziej nagietków - cudne
No i widok buszu w ogrodzie

Joasiu
Pozwolę sobie za Lokiego odpowiedzieć - to ogórecznik lekarski. Jego młode liście można spożywać , nalewki też.
Roślina znana od Średniowiecza.

[neferet]

Ach, ogórecznik, miłość mojej młodości Pamiętam jak potężnie byłam zdziwiona, kiedy babcia moje cudne, niebieskie kwiatki zerwała do surówki.
Kolejne dowody widzę na piękno kwiatów groszku.

[Locutus]

@ Lisica – jak już Pelagia wyjaśniła, Borago officinalis to po polsku ogórecznik lekarski. Ciekawa anatomia kwiatu z wyjątkowo pięknym odcieniem niebieskiego. Groszki pachnące też są moją miłością. Duże, kolorowe, wesołe kwiaty motylkowe (a na punkcie motylkowych mam hyzia niewiele większego niż na punkcie powojowatych) w dodatku cudownym zapachem raczące. Co do łuków – patrząc tak jak to widzimy na zdjęciu, po lewej stronie mają się piąć byliny – na pierwszym z nich świeżo dokupiony chobot bulwiasty (jak mi Pelagia dwa lata temu zasunęła tą nazwą, to za cholerę nie wiedziałem, o czym mówi – a tu się okazało, że chodzi o poczciwy Apios americana) – bo ten w oryginalnej lokalizacji przegrywa z kokornakiem. Na drugim dwa miliny oraz Bignonia capreolata – też odkupione, bo miliny mi zjadła gilicynia, a bignonię znowuż ten nieszczęsny kokornak. Na trzecim zaś już pną się groszki szerokolistne. W okolicy czają się też serduszka pnące, aczkolwiek one kompletnie ignorują łuki i inne takie i wspinają się po tym, po czym mają ochotę, a nie po tym, po czym ja miałbym ochotę, żeby się wspinały. Po prawej zaś są jednoroczne pnącza. Na pierwszym łuku mają być co bardziej pospolite wilce (purpurowe i trójbarwne), kobea i parę bobowatych, jeśli raczą wyrosnąć – na razie wilce dopiero co zaczęły się wspinać. Pomiędzy łukami na drabince jest sobie groszek siewny. Potem na drugim łuku rzeczywiście jest nasturcja, ale także fasola – w tym roku wyrosła mi cała jedna sztuka, toteż słabo ją widać na fotce poglądowej. Ale dalej, na trzecim łuku, jest już plątanina trzech gatunków z rodzaju Lathyrus oraz wyki ptasiej – z czego zarówno wyka jak i groch siewny wyrosły już ponad łuk (takich gigantów jeszcze nie widziałem)… Za łukiem zaś są tyczki, po których miały rosnąć bardziej wyszukane wilce, ale w tym roku pogoda im nie sprzyja. W ostatnie dwa miesiące niektóre zgniły, niektóre ciągle tkwią w stanie dwóch liścieni, jakby nie mogły się namyślić, czy rosnąć, czy umierać, a te najbardziej zaawansowane puściły ze dwa liście właściwie, ale piąć się jeszcze nie zaczęły. Ten ślimaczy szturm to mnie cokolwiek przeraża. Serio, takich ilości nigdy nie widziałem. Jeśli chodzi o pogodę, to jest porąbana. Poprzedni tydzień lało dzień w dzień tak, że gleba już jak gąbka była nasiąknięta. W tym tygodniu na odmianę mieliśmy piękne słońce i parszywy upał. Co przyniesie następny? Kto wie?

@ Pelagia – Nagietki są jedną z ogrodowych miłości mojej żony. A widok buszu – jedną z moich. Co do ogórecznika – przede wszystkim jego cudnej urody kwiaty można podziwiać. Kto by tam chciał go niszczyć konsumpcją?

@ Neferet – kwiaty się podziwia, kwiatów się nie zrywa! A groszki są cudowne – zresztą, jak już pisałem tuż powyżej w odpowiedzi do Lisicy, motylkowe są jednym z moich ogrodowych fetyszy, obok powojowatych. A gdzież lepiej widać anatomię kwiatu motylkowego niż u groszku, gdzie kwiat ten jest imponujących rozmiarów?

Pozdrawiam!
LOKI

[lojka 63]

Groszki piękne kolorki a ten drobniutki to motylek czy nemezja?

[Florian Silesia]

Na zdjęciu poglądowym widać te olbrzymy - ostróżki letnie. Gratuluję i zazdroszczę Każdy ogród ma warunki idealne do rozsiewania się jakiegoś gatunku i nie wszystko się da kopiować w innych ogrodach.
Dotąd ignorowałem groszek pachnący i wystarczał mi groszek szerokolistny. Pod Twoim wpływem może to się zmieni