To dobry pomysł z ''podwędzeniem''z parku siewek(proszę jednak uważać ,bo ktoś może się przyczepić).Niestety szczepienie jest arcytrudne,choć kilka odmian mi się udało zaokulizować.Jednak podkreślić należy ,iż nieszczepione siewki miewają wybitne walory smakowe,choć to rzadkość.
Teraz jest czas aby przykryć agrowłókniną np wiosenną te Derenie ,które mają już młode zawiązki.
Młode zawiązki to są takie minizapałeczki,z grubym końcem,co świadczy o udanym zapyleniu.
Osobiście przedwczoraj oraz wczoraj okryłem tak z grubsza ,te ,które mają zapylone zawiązki.
Nastąpią nocne,przymrozki więc szlag trafi zapłodnione zawiązki .
Jest sporo obszarów Polski,gdzie przymrozki są dla Dereni mega szkodliwe,no chyba ,że ktoś
je uprawia dla ozdoby i nie zależy mu/jej ,na owocach.
Ja liczę na owoce ,bo aqua vitae na nich po trzech miesiącach jest zacna
