Witajcie moi mili
Odpowiem grupowo, bo mało czasu.
Tak, to na biało kwitnące to Śliwa. Może i ona wiśniowa, ale jakaś odmiana ozdobna. Ma ciemne, bordowe liście latem i ładnie się odcina na tle łąk. Czasem ma owoce, trochę większe od ałyczy, ciemne, kwaśne i miąższ nie odchodzi od pestki. Na kompot ujdą, jak się da dużo cukru.
Dziękuję za wizyty. Bardzo mi miło

U mnie urwanie głowy w pracy, czyli nic nowego. Natomiast ostatnio moja mama złamała nogę i siedzi w szpitalu od ponad tygodnia. Poskładali ją w końcu operacyjnie po kilku dniach i dzisiaj mają ją odwieźć do domu. Kazałam jej upierać się, że mają ją przywieźć do mnie. Mam teraz 2 psy na głowie i niebawem mamę. Ciekawe, czy dostawa będzie razem z wniesieniem na 3 piętro?
Kundel własny:

Kundel przysposobiony:

A ten chodniczek, to wzięłam od mamy specjalnie dla kundla nr 2, bo boi się chodzić po gołych panelach, że łapki będą jej się rozjeżdżać. Tym sposobem obie kundlice podzieliły mieszkanie między siebie. Mała chodzi tylko po kaflach i chodniku, a duża po całości
Zaniedbane rozsady:
Figa balkonowa:
Edit:
Nie będzie dostawy mamy na święta. Zatrzymali ją w szpitalu. Będą znów poprawiać tą nogę. Normalnie, jak u krawca - tyle przymiarek i poprawek, jak przy szyciu kiecki. …a krawiec studiów nie potrzebuje
Poszłam więc do niej, żeby zanieść bieliznę na zmianę i nogi mi odpadają. Za to oko pocieszyłam po drodze
Pigwowiec:
Świdośliwa:
Tawuła:
Wszystko o miesiąc wcześniej kwitnie. Trzeba gromadzić wodę, bo się upieczemy na sucho razem z roślinami latem.
…a tydzień temu, za nasypem kolejowym, w zapuszczonym terenie, zlokalizowałam kokorycze prawie przekwitające i pełno fiołków
