 
 Czas nie stoi w miejscu, tylko gna niemiłosiernie do przodu. Nie nadążam i stąd znów dłuższa przerwa
 Nie znaczy, że nie zaglądam na forum… Jestem prawie codziennie, tyle, że nie pozostawiam śladu. Pogoda przez ostatnie dni nie rozpieszcza, więc na przekór wiejącym wiatrom, i ciągłym opadom, będzie dużo kolorowych zdjęć.
  Nie znaczy, że nie zaglądam na forum… Jestem prawie codziennie, tyle, że nie pozostawiam śladu. Pogoda przez ostatnie dni nie rozpieszcza, więc na przekór wiejącym wiatrom, i ciągłym opadom, będzie dużo kolorowych zdjęć.Na przywitanie - ciąg dalszy maja.



Jak ja tęsknię do takich widoczków i słoneczka majowego…
Aniu-Annes, zaległych fotek mam całą masę. Nie pokazywałam maja, czerwca, lipca, sierpnia. Obawiam się, czy wystarczy mi czasu do wiosny, bo w tym tempie, mogę faktycznie nie zdążyć? Moja Amanogawa ma dopiero dwa sezony. Kwiatów miała sporo w tym roku i bardzo mi się one podobają. Ładnie też urosła w drugiej części sezonu.
Jeśli chcesz popatrzeć na różyczki, to zapraszam do drugiego wątku. Tam zdjęć z tego sezonu jest znacznie więcej
 
 W majowych wspomnieniach nie może zabraknąć rododendronów


Lucynko, tak myślałam, że magnolia tworzy pąki jesienią, ale wolałam zapytać
 Wiosną, zaraz po zakupie, nastały przymrozki i wtedy ją owinęłam agrowłókniną, bo bałam się, że nie zobaczę kwiatów. Teraz na razie niczym jej nie okrywałam, pomimo kilkustopniowych mrozów. Mam nadzieję, że nic jej się nie stanie. Myślę, że wiosenne, nocne spadki temperatur są dla niej groźniejsze. Jeśli wiosna znów okaże się taka kapryśna, to wtedy ją okryję.
  Wiosną, zaraz po zakupie, nastały przymrozki i wtedy ją owinęłam agrowłókniną, bo bałam się, że nie zobaczę kwiatów. Teraz na razie niczym jej nie okrywałam, pomimo kilkustopniowych mrozów. Mam nadzieję, że nic jej się nie stanie. Myślę, że wiosenne, nocne spadki temperatur są dla niej groźniejsze. Jeśli wiosna znów okaże się taka kapryśna, to wtedy ją okryję.Nie pamiętam nazwy tej roślinki. Dostałam ją od Marty


Ewa-ewita, tulipany i u mnie w tym roku znacznie słabiej kwitły. Część miała tylko liście, a część nowo posadzonych w ogóle nie wyszła z ziemi. Myślę, że pogniły w mojej glinie
 Miałam już ich nie kupować, ale się złamałam i kilka opakowań wpadło do koszyka. Teraz nastawiłam się bardziej na czosnki i tych posadziłam naprawdę dużo. Ciekawa jestem czy wszystkie mi wyjdą z ziemi….? Nie popełniłam już tego błędu, co z tulipanami i posadziłam większość w przepuszczalnej glebie.
  Miałam już ich nie kupować, ale się złamałam i kilka opakowań wpadło do koszyka. Teraz nastawiłam się bardziej na czosnki i tych posadziłam naprawdę dużo. Ciekawa jestem czy wszystkie mi wyjdą z ziemi….? Nie popełniłam już tego błędu, co z tulipanami i posadziłam większość w przepuszczalnej glebie.Brunery są prześliczne. U mnie mają dobre miejscówki, bo na rabacie leśnej, gdzie najpóźniej dociera słońce i one tam czują się najlepiej. Pięknie się rozrosły i dały też sporo nowych siewek, co mnie bardzo cieszy, bo będę miała kolejne sadzonki
 
 Na tej rabacie czosnki rosną od jesieni 2020

te orliki mają śliczny kolor

Małgorzato, dziękuję za wizytę i miły wpis
 
 najwcześniejsze irysy


Arkadiuszu, dziękuję za wizytę i wszystkie ciepłe słowa pod adresem ogrodu
 Rzeczywiście rośliny sporo podrosły i zaczyna być miejscami ciasnawo, a tyle jeszcze chciejstw mam na liście… Niestety ogród nie jest z gumy i trzeba mieć umiar w obsadzaniu. Mąż stara się hamować moje ogrodowe zapędy i chyba dobrze, bo jak nic kupowałabym bez opamiętania, a tak staram się ograniczać
  Rzeczywiście rośliny sporo podrosły i zaczyna być miejscami ciasnawo, a tyle jeszcze chciejstw mam na liście… Niestety ogród nie jest z gumy i trzeba mieć umiar w obsadzaniu. Mąż stara się hamować moje ogrodowe zapędy i chyba dobrze, bo jak nic kupowałabym bez opamiętania, a tak staram się ograniczać   
 

Gosiu-Misza, u mnie w ogrodzie również szaro. Po listopadowych przymrozkach ani śladu. Róże, które miały jeszcze pączki, niestety nie zdążyły ich rozwinąć
 Teraz musimy cierpliwie poczekać do czerwca.
  Teraz musimy cierpliwie poczekać do czerwca. Od kilku lat nie kopczykuję róż. Za dużo ich i nie mam tyle kompostu. Tylko te, których nie zdążyłam posadzić na stałe miejsca mają kopczyki, ale to zaledwie kilka sztuk. Reszta jakoś musi sobie radzić bez żadnego okrycia.


Gosiu-Margo, to prawda, że ten nowy ogród jest całkiem inny. Tutaj mogę wreszcie sobie pozwolić na różnorodność roślin. Tam było zbyt mało miejsca na wszystkie chciejstwa, a ponieważ róże zawsze będą na pierwszym miejscu, to musiałam wybierać. Postawiłam na różany ogród i taki też tam stworzyłam. Tutaj realizuję swoje roślinne marzenia, bo większa powierzchnia pozwala na odrobinę szaleństwa
 
 najwcześniejsze powojniki


Soniu, tęsknię za wiosną i tą zielenią. Teraz szaro, deszczowo i wietrznie…. Beznadziejna pogoda
 
  Dziękuję za świąteczne życzenia.
Tobie życzę wspaniałego Nowego Roku 2024



Jolu, dziękuję za odwiedziny i życzenia
 
  Szczęśliwego 2024 Roku. Oby spełniły się wszystkie Twoje marzenia.


Na koniec jeszcze troszkę majowych widoczków...
















 
 
 
   Żeby tak urządzić ogród to trzeba mieć ogromną wyobraźnię,smak,gust etc.etc.i jeszcze zdrowie i dużo samozaparcia oraz wiedzy.
 Żeby tak urządzić ogród to trzeba mieć ogromną wyobraźnię,smak,gust etc.etc.i jeszcze zdrowie i dużo samozaparcia oraz wiedzy.
 Rododendrony specjalnie podziwiam.
  Rododendrony specjalnie podziwiam.  Moje dwa
 Moje dwa   ładnie zapączkowane.
 ładnie zapączkowane. Posadziłam też tiarellę zadarniającą, równie ładnie kwitnie, tylko jest miniaturowa.
  Posadziłam też tiarellę zadarniającą, równie ładnie kwitnie, tylko jest miniaturowa.

 
   
  Tylko słoneczka im potrzeba, czego wszystkim nam i Tobie życzę z całego serca.
  Tylko słoneczka im potrzeba, czego wszystkim nam i Tobie życzę z całego serca. 

 
  
 



























 
  
 
		
