Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
No najpierw myślałam o cebuli, ale padło na szczypior bo też cebulowy
U nas też prawie dziennie teraz pada czyżby to już jesień blisko była
ale mnie to cieszy bo nie trzeba podlewać .Wczoraj nagle pojawiła sie ściana deszczu dobrze że zdążyłam pozbierać ogórki .Znów było 5 słoików 1l
Dzisiaj skosztowaliśmy jednego pomidora, ale jeszcze nie bardzo dojrzał po mimo że był czerwony .Jak to człek spragniony tego dobra .Nie wyobrażam sobie ogrodu bez floksów
Udanej niedzieli Agusiu 
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Witajcie
Chyba czuję już oddech jesieni...
Krótkie spodenki nawet ni razu nie ubrane spokojnie do lamusa idą.
Co dzień leje ,nic nie można powiesić na linkach /chyba ,że w inspekcie/
Wczoraj lunęło ,jak u Jadzi Wszystko sklepało ,floksy już prawie łyse.
Z drugiej strony jednak radość ,że nie ma suszy i takiej gorączki ,jak na południu Europy
Jurku
Zrobiłam fotki fasolnikowi. Co ciekawe ma kwiatki w kolorze kawy z mlekiem ,takiej rozbielonej mocno.
Wilec stulony z racji pogody.
Ale widzę ,że piękne różowe i jasno - fioletowe kielichy wypuszcza.
Dziękuję za wywody ligwinistyczne. Grekę słabo znam i coś tam dukam z tych literek.
Bardzo to ciekawe.
Jadziu
Na razie udało mi się jeden 0,7 l słoik zrobić kiszonych
I tak nie wszystkie ogórcie na raz włożyłam
Czeka mnie wyprawa po chrzan w zarośnięte do szyi ostępy przedogródka
Dobrze ,że jest mokro. Kto wykopywał zdziczały chrzan ten wie o co chodzi
Jeszcze nie zjadłam pomidorka ,podejrzewam ,że pierwsze będą dworowe ''Malinowe smaczki'' ,takie kotailówki słodkie ,podłużne.
Chyba czuję już oddech jesieni...
Krótkie spodenki nawet ni razu nie ubrane spokojnie do lamusa idą.
Co dzień leje ,nic nie można powiesić na linkach /chyba ,że w inspekcie/
Wczoraj lunęło ,jak u Jadzi Wszystko sklepało ,floksy już prawie łyse.
Z drugiej strony jednak radość ,że nie ma suszy i takiej gorączki ,jak na południu Europy
Jurku
Zrobiłam fotki fasolnikowi. Co ciekawe ma kwiatki w kolorze kawy z mlekiem ,takiej rozbielonej mocno.
Wilec stulony z racji pogody.
Ale widzę ,że piękne różowe i jasno - fioletowe kielichy wypuszcza.
Dziękuję za wywody ligwinistyczne. Grekę słabo znam i coś tam dukam z tych literek.
Bardzo to ciekawe.
Jadziu
Na razie udało mi się jeden 0,7 l słoik zrobić kiszonych
Czeka mnie wyprawa po chrzan w zarośnięte do szyi ostępy przedogródka
Dobrze ,że jest mokro. Kto wykopywał zdziczały chrzan ten wie o co chodzi
Jeszcze nie zjadłam pomidorka ,podejrzewam ,że pierwsze będą dworowe ''Malinowe smaczki'' ,takie kotailówki słodkie ,podłużne.
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2918
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
A wiesz że ja też z dwojga tych tragedii pogodowych to wole ten moj "zimny i ulewny koszmar" bo pożar już raz przeżyłam i nie chciałabym tego więcej.
A u nas floksy dopiero zaczynają i jest wiele kęp które ciągle jeszcze nie mają pąków, widac że ta aura im nie w smak. Szczepione ogorki sa do połowy łyse a od góry wytwarzają nowe; ciekawam bardzo czy cos z tego urosnie..
Z tych moich posadzonych do gruntu tuberoz jedna zjedzona, a jedna wytwarza jak gdyby łodygę kwiatową...
Te w doniczkach natomiast stoją w miejscu jak zaklęte...planowałam je wysadzić też ale przy tych ulewach i zimych nocach to chyba dam sobie spokój...może jednak któraś się zdecyduje zakwitnąć w pazdzierniku...

A u nas floksy dopiero zaczynają i jest wiele kęp które ciągle jeszcze nie mają pąków, widac że ta aura im nie w smak. Szczepione ogorki sa do połowy łyse a od góry wytwarzają nowe; ciekawam bardzo czy cos z tego urosnie..
Z tych moich posadzonych do gruntu tuberoz jedna zjedzona, a jedna wytwarza jak gdyby łodygę kwiatową...
Te w doniczkach natomiast stoją w miejscu jak zaklęte...planowałam je wysadzić też ale przy tych ulewach i zimych nocach to chyba dam sobie spokój...może jednak któraś się zdecyduje zakwitnąć w pazdzierniku...

Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Iguś
Wow
Będzie kwitła tuberoza
Trzymam kciuki
U mnie w fazie rozetek. Stoją w doniczce schowane przed deszczem.
Nie wiem co to będzie , u nas jakaś masakra z pogodą.
Co dzień leje ,burze , bez sensu bo nawet ciepło tak nie jest. Tylko burza za burzą.
Jak tak dalej pójdzie to zaraz zaraza wejdzie na wszystko.
Wczoraj skoczyłam z taczką bo już sterty badyli drażniły i wiaderka z odpadkami.
Wichura wczorajsza niezłego rozgardiaszu narobiła.
Zwaliła gałąź gruszy / za dużo owoców/ ,na szczęście oparła się na płocie a nie zdruzgotała rośliny na rabacie.
Kupa roboty ,żeby to usunąć. Mnóstwo niedojrzałych gruszek wyjechało na taczce.
Ciągle chodzę i przywiązuję /zbieram rośliny.
Wow
Trzymam kciuki
U mnie w fazie rozetek. Stoją w doniczce schowane przed deszczem.
Nie wiem co to będzie , u nas jakaś masakra z pogodą.
Co dzień leje ,burze , bez sensu bo nawet ciepło tak nie jest. Tylko burza za burzą.
Jak tak dalej pójdzie to zaraz zaraza wejdzie na wszystko.
Wczoraj skoczyłam z taczką bo już sterty badyli drażniły i wiaderka z odpadkami.
Wichura wczorajsza niezłego rozgardiaszu narobiła.
Zwaliła gałąź gruszy / za dużo owoców/ ,na szczęście oparła się na płocie a nie zdruzgotała rośliny na rabacie.
Kupa roboty ,żeby to usunąć. Mnóstwo niedojrzałych gruszek wyjechało na taczce.
Ciągle chodzę i przywiązuję /zbieram rośliny.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Ojjj biedne dziewczyny [Agusiu i Igusiu ]
macie w tym roku pogodę nie do pozazdroszczenia
Można się załamać z tym ociepleniem klimatu
To ja dziękuję Bogu ze mamy w miarę dobrą pogodę .Nie pada źle, ale jak zacznie to leje bez opamiętania.Gratuluję Igusiu Tuberozy ciekawe czy u mojego brata zakwitły, bo też mu kupiłam ,ale też ma w donicach .Agusiu szkoda gruszy same 
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2918
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Pogode mamy taką samą,widzę
pioruny i ulewy na przemiennie;dzisiaj już od 4-ej rano...i tak codziennie od tygodni... Ale nie narzekam bo wolę tę wersję od bałkanskich pożarów, mimo wszystko.
Jesteśmy zalani po kokardki... wprawdzie dzisiaj 27C na razie ale bardzo przydała by się ciepła i stabilna pogoda bo moja glina już ma spore problemy z przyjmowaniem tej wody.
To samo mam ze sprzątaniem,mnóstwo gałęzi bo starsza sąsiadka ma bardzo wysokie wierzby i nie można jej doprosić aby scięła; czasami konary lądują mi na balkonach.
Bardzo szkoda gruszek; nie da się ich zostawić aby dojrzały? Ja mam 3-letnią i w ogole niemiała jeszcze żadnego owocu.
Część moich pomidorów ktora dostała gradem traci liście; pomidory ładnie rosną ale bacznie je obserwuje i gdy zauważe cos nie tak to zerwę zaraz i dojrzeją w domu bo boje się zarazy.
Dynie i arbuzy ładnie się regenerują; hokkaido wytwarza małe ale butternut ani drgnie...
Ślimaki zbieram 2xdziennie ale w w porownaniu z tym co było jest ich 1/100 z tego co chodziło w ubiegłych latach.
Tuberozy lubią ciepło więc gdyby temp była wysoka to może więcej ich zakwitnie? Oby!
Jesteśmy zalani po kokardki... wprawdzie dzisiaj 27C na razie ale bardzo przydała by się ciepła i stabilna pogoda bo moja glina już ma spore problemy z przyjmowaniem tej wody.
To samo mam ze sprzątaniem,mnóstwo gałęzi bo starsza sąsiadka ma bardzo wysokie wierzby i nie można jej doprosić aby scięła; czasami konary lądują mi na balkonach.
Bardzo szkoda gruszek; nie da się ich zostawić aby dojrzały? Ja mam 3-letnią i w ogole niemiała jeszcze żadnego owocu.
Część moich pomidorów ktora dostała gradem traci liście; pomidory ładnie rosną ale bacznie je obserwuje i gdy zauważe cos nie tak to zerwę zaraz i dojrzeją w domu bo boje się zarazy.
Dynie i arbuzy ładnie się regenerują; hokkaido wytwarza małe ale butternut ani drgnie...
Ślimaki zbieram 2xdziennie ale w w porownaniu z tym co było jest ich 1/100 z tego co chodziło w ubiegłych latach.
Tuberozy lubią ciepło więc gdyby temp była wysoka to może więcej ich zakwitnie? Oby!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jadziu i Igo
Wczoraj było dosłownie urwanie chmury.
Rośliny leżą ,nie mam już siły ich zbierać
Lato się zraz skończy , szkoda floksów itp.
Tak sobie myślę ,żeby ocet z tych niedojrzałych gruszek zrobić.
Zdejmowałam nadmiar owoców z gałęzi ,tyle co sięgnęłam ,było by gorzej
Niby rośliny się cieszą z tej wody , ale jest zimno.
No i ślimaczki wypasione co noc zbieram musowo
Mokro strasznie a ja muszę wleźć zobaczyć jabłka przez najbardziej zarośnięty ogród.
Wczoraj było dosłownie urwanie chmury.
Rośliny leżą ,nie mam już siły ich zbierać
Lato się zraz skończy , szkoda floksów itp.
Tak sobie myślę ,żeby ocet z tych niedojrzałych gruszek zrobić.
Zdejmowałam nadmiar owoców z gałęzi ,tyle co sięgnęłam ,było by gorzej
Niby rośliny się cieszą z tej wody , ale jest zimno.
No i ślimaczki wypasione co noc zbieram musowo
Mokro strasznie a ja muszę wleźć zobaczyć jabłka przez najbardziej zarośnięty ogród.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Witajcie
Armagedon pogodowy mamy.
Wichura i potop. Wczoraj było urwanie chmury i woda stała w warzywniku / nie pamiętam kiedy tak było/
Musiałam odkopać rów odwadniający.
W nocy jeszcze chodziłam i przywiązywałam rośliny /zapowiadali straszną wichurę/.
Wszystko poprzelewane. Rośliny w doniczkach stoją w wodzie.
Wczoraj dwa razy wylewałam , pognije wszystko i zaraza wejdzie na warzywa
Szkoda bardzo floksów / moi ulubieńcy/, zbieram zgniłe kwiaty.
Kwitną lilie i pachną na cały ogród / zaraz zbrązowieją.
Niby ma się polepszyć pod koniec tygodnia , tylko co zostanie z ogrodu
Armagedon pogodowy mamy.
Wichura i potop. Wczoraj było urwanie chmury i woda stała w warzywniku / nie pamiętam kiedy tak było/
Musiałam odkopać rów odwadniający.
W nocy jeszcze chodziłam i przywiązywałam rośliny /zapowiadali straszną wichurę/.
Wszystko poprzelewane. Rośliny w doniczkach stoją w wodzie.
Wczoraj dwa razy wylewałam , pognije wszystko i zaraza wejdzie na warzywa
Szkoda bardzo floksów / moi ulubieńcy/, zbieram zgniłe kwiaty.
Kwitną lilie i pachną na cały ogród / zaraz zbrązowieją.
Niby ma się polepszyć pod koniec tygodnia , tylko co zostanie z ogrodu
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12854
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Kochana Pelagio, ja się niezmiernie cieszę, że zrobiłaś fotki fasolnikowi, ale ucieszyłbym się o wiele bardziej, gdybyś te fotki nam jeszcze zaprezentowała.
Wilec stulony z racji pogody, mówisz? A co, takie pieruńskie słońce praży? Bo jak upały są, to one rzeczywiście potrafią się i przed dziesiątą rano stulić na amen. Ale czytając resztę Twoich wiadomości odnoszę wrażenie, że słońce was nie rozpieszcza jakoś szczególnie – a bez słońca to wilce potrafią cieszyć pełnym rozkwitem i do późnych godzin popołudniowych.
Jak tak czytam o tych ślimakach, to sobie przypominam, że i u mnie niewesoło i że powinienem ferramolem obficie sypnąć… Zaraz pewnie pójdę to zrobić.
Pozdrawiam!
LOKI
Jak tak czytam o tych ślimakach, to sobie przypominam, że i u mnie niewesoło i że powinienem ferramolem obficie sypnąć… Zaraz pewnie pójdę to zrobić.
Pozdrawiam!
LOKI
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2918
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
U nas jak na razie dzisiaj nie leje i nawet słoneczko się przebija ale niestety już wychodzą te koszmarne ciemne chmury. Ogród potwornie zniszczony gradem,zalany dolna część w wodzie. Zresztą woda stoi wszędzie.
Nic nie rośnie bo zimne noce a jak chce rosnąć to żółknie i odpada tak jak ogorki, cukinie,dynie. Ślimaki jakieś ospałe leżą; nie mogłam ich zbierać bo tak lało mocno. Też akurat kwitły lilie drzewiaste i pachniały ale krótko bo zostały zniszczone. Teraz ostatnia żółta,podwójna zaczyna. Wiele kęp floksów jeszcze nie wytworzyło kwiatków.
Dotarłaś do jabłonek? U mnie jabłka i śliweczki leżą na trawie po tych wichurach, pod gałęziami.
Z ogrodu zostało tylko zniszczenie. Wysiałam sobie jarmuz w doniczkach to też zalany i w ogole nie wzeszedł.
Lece siać po raz kolejny... Ten sezon to koszmar u mnie, ale tak jest co roku więc chyba trzeba sie zwijać.
O większych uprawch mowy nie ma...a to co jest to tylko minimalnie a i tak zniszczone.
Nic nie rośnie bo zimne noce a jak chce rosnąć to żółknie i odpada tak jak ogorki, cukinie,dynie. Ślimaki jakieś ospałe leżą; nie mogłam ich zbierać bo tak lało mocno. Też akurat kwitły lilie drzewiaste i pachniały ale krótko bo zostały zniszczone. Teraz ostatnia żółta,podwójna zaczyna. Wiele kęp floksów jeszcze nie wytworzyło kwiatków.
Dotarłaś do jabłonek? U mnie jabłka i śliweczki leżą na trawie po tych wichurach, pod gałęziami.
Z ogrodu zostało tylko zniszczenie. Wysiałam sobie jarmuz w doniczkach to też zalany i w ogole nie wzeszedł.
Lece siać po raz kolejny... Ten sezon to koszmar u mnie, ale tak jest co roku więc chyba trzeba sie zwijać.
O większych uprawch mowy nie ma...a to co jest to tylko minimalnie a i tak zniszczone.
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Dzisiaj też i u mnie słońce prześwituje ale już 2 x padało. Byłam sprawdzić w ogródku wszystko żyje i ma sie dobrze .Ślimorów nie ma za dużo ,chociaż wczoraj musiałam zerwać 2 pomidory z wygryzionymi przez nich dziurami żeby dalej sobie nie dogadzały. Biedna Agusiu co to w tym roku u Ciebie za Armagedon pogodowy
Oby wreszcie już sie uspokoiło

- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Witajcie Kochani
Ale zgnębiona jestem ,nie macie pojęcia.
Co za noc ,myślałam ,że okna wytłucze tak wiało.
Bałam się iść zobaczyć ,czy stoi inspekt.
Podmuchy wiatru bardzo gwałtowne ,chyba z kierunku północno - zachodniego.
Połamało nawet ołownika /jeszcze nie zdążył zakwitnąć/ przywiązanego do ściany.
Boję się patrzeć do warzywnika bo był atak gradu.
Z. wrócił z pracy i zastał lodowy ostrzał i zrzuconą szybę z pomidorów dworowych.

Kwiat fasolnika w szklarni.

Fasolniki dorosły już do 40 cm. /strączki/ i zostały zdjedzone
Będą następne.
Nie sprawdzałam czy do 1m. długości dorosną.

Pnącza mają w tej chwili 2 ,5 - 3 m.

Piękna pachnąca lilia jeszcze przed wiatrem i gradobiciem.

Lilie drzewiaste pod gruszą.

Galtonie w donicy.
Ale zgnębiona jestem ,nie macie pojęcia.
Co za noc ,myślałam ,że okna wytłucze tak wiało.
Bałam się iść zobaczyć ,czy stoi inspekt.
Podmuchy wiatru bardzo gwałtowne ,chyba z kierunku północno - zachodniego.
Połamało nawet ołownika /jeszcze nie zdążył zakwitnąć/ przywiązanego do ściany.
Boję się patrzeć do warzywnika bo był atak gradu.
Z. wrócił z pracy i zastał lodowy ostrzał i zrzuconą szybę z pomidorów dworowych.

Kwiat fasolnika w szklarni.

Fasolniki dorosły już do 40 cm. /strączki/ i zostały zdjedzone
Nie sprawdzałam czy do 1m. długości dorosną.

Pnącza mają w tej chwili 2 ,5 - 3 m.

Piękna pachnąca lilia jeszcze przed wiatrem i gradobiciem.

Lilie drzewiaste pod gruszą.

Galtonie w donicy.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12854
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Fiu fiu fiu!!!
I co, smaczne były?
Ładne te lilie!
Pozdrawiam!
LOKI
I co, smaczne były?
Ładne te lilie!
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jurku
Podejrzewam ,że analogicznie do fasolki szparagowej smakują.
Dodałam do farszu do wrapsów pokrojone drobno wraz z innymi skł. ,trudno orzec ,czy smaczne.
Farsz był pyszny.
Muszę nazbierać tyle ,żeby same spożyć
One się rozkręcają , więc myślę ,że sporo będzie strączków.
A wilczyki ...zbieram tylko zwiędnięte trąbki w kolorze różu słodkiego i jasnego fioletu
Pogoda nie pozwala na zrobienie zdjęć ,bo są ciągle zwinięte
Podejrzewam ,że analogicznie do fasolki szparagowej smakują.
Dodałam do farszu do wrapsów pokrojone drobno wraz z innymi skł. ,trudno orzec ,czy smaczne.
Farsz był pyszny.
Muszę nazbierać tyle ,żeby same spożyć
One się rozkręcają , więc myślę ,że sporo będzie strączków.
A wilczyki ...zbieram tylko zwiędnięte trąbki w kolorze różu słodkiego i jasnego fioletu
Pogoda nie pozwala na zrobienie zdjęć ,bo są ciągle zwinięte
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12854
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jakbyś skosztowała, to powiedz jak smakuje… Może wcale nie tak jak fasolka szparagowa… W końcu groch nie smakuje jak fasola, żadne z tych dwojga nie smakuje jak ciecierzyca, a wszystkie trzy w niczym nie przypominają soczewicy – a wszystko to rośliny strączkowe… Więc może w wypadku roślin, gdzie wsuwa się nie nasiona a całe strąki jest podobnie?
Ale jak to wilce ciągle zwinięte? Większość dostępnych w sprzedaży wilców przecież otwiera kwiaty o świcie, a to jak długo pozostaną otwarte, zależy od pogody. Im bardziej słonecznie, tym szybciej więdną, a im bardziej pochmurno, tym dłużej pozostają otwarte.
Pozdrawiam!
LOKI
Ale jak to wilce ciągle zwinięte? Większość dostępnych w sprzedaży wilców przecież otwiera kwiaty o świcie, a to jak długo pozostaną otwarte, zależy od pogody. Im bardziej słonecznie, tym szybciej więdną, a im bardziej pochmurno, tym dłużej pozostają otwarte.
Pozdrawiam!
LOKI

