Bardzo dziękuję za te cenne rady co do irysów. To może i swoje przesadzę ( po kwitnieniu ?) i dam im więcej miejsca w dalszych rabatach. Ja mam kilka i to też wcześniejsze, starsze odmiany. Nie wiedziałam, że falbaniaste takie kapryśne.
Nie nie doczytałam tego, A popatrz myślałam ,że mam lak. A to pszoniaki. To właśnie on jest już 3 rok i jest coraz szerszy. To w sumie fajnie, że mi nie zginie. No taką mam nadzieję, że nie zginie.
Hmm nie wąchałam mojego czy pachnie. Już przekwita ale jutro jak nie zapomnę to spróbuję go obwąchać
Dziękuję bardzo za te wszystkie informacje. Dla mnie ciekawe i cenne.
A dziękuję . Wernisaż był udany. Mam tylko takie zdjęcie z koleżankami na tle moich obrazów.
2 pierwsze od lewej to moje
A nie czytałaś porad tu na forum na temat przygotowania podłoża dla rododendronów? Zwłaszcza użytkownik Asprokol pisał dużo na temat podłoża. On zalecał sadzenie ich w samym kwaśnym torfie litewskim. Inni ogrodnicy sugerują mieszanie kwaśnego torfu z glebą rodzimą, korą przekompostowaną.
i współczuję rododendronom 
takie spotkania w doborowym towarzystwie zawsze są mile.Kwiatów mnóstwo kwitnie u mnie raczej tylko róże zaczynają szaleć ,bo orliki już mają nasionka .Sporo roślin się wyzbyłam ,więc jest trochę mniej kolorów.Trudno zadowalam się tym co mam mogło być gorzej .Ja każdemu swojemu różanecznikowi dawałam mikoryzę pod korzenie dedykowaną tylko dla nich . Miłego tygodnia
Mnie doradziła mikoryzę jednak z forumek, która miała przecudne różaneczniki ,ale mieszkała w lesie to ziemia kwaśna, a może podsyp siarką ona porządnie zakwasza tylko gdzie taką siarkę kupić ja dostałam kiedyś trochę od koleżanki ,bo tego nie trzeba za wiele .Miłego tygodnia 
a wodę muszę oszczędzać, by ratować warzywka. 
