Małgosiudziękuję za odwiedziny i miłe słowa

Nie mam żadnych problemów z Floksami bardzo dobrze mi rosną , nigdy nie chorują. Może dlatego, że z tyłu za tą rabatą jest takie dzikie miejsce gdzie rośnie mnóstwo pokrzyw. Czytałam,że to jest dobre towarzystwo dla kwiatów ze względu na dużą ilość owadów się w nich kryjących które są pożyteczne dla kwiatków. Poza tym robię gnojówki z pokrzyw i co jakiś czas podlewam rabatki. Większym moim utrapieniem jest to, że Floksy mi się rozsiewają i już zdominowały inne niższe kwiatki. A część rozsad przenoszę w inne miejsca.
Soniu dziękuję za odwiedziny i miło mi, że podobają się Ci moje rabatki.

Ja Astry najpierw sieję w skrzynkach później małe rozsady przenoszę do większych pojemników . Dopiero jak są dobrze rozkrzewione przenoszę na rabatki w wolne miejsca po przekwitniętych innych kwiatkach. U mnie ze względu na późniejszy okres kwitnięcia całej roślinności Astry kwitną bardzo późno praktycznie w pełni kwitnienia zamarzają od pierwszych przymrozków. Może dlatego nie mają kiedy się rozchorować.
Małgosiu
teraz zauważyłam, że pytałaś o "domek" Pewnie masz na myśli mój dom mieszkalny. Jest to stary prawie stu letni dom z belek. Już trochę był zniszczony i należało go ocieplić. Jest obity grubą płytą i pomalowany specjalnym lakierem ochronnym. Na razie jest to tymczasowe bo jest zamiar obicia go deskami . Oczywiście wiąże się to z większymi kosztami dlatego zostało to odłożone na później. Najpierw zajęliśmy się wnętrzem które też wymagało remontu - np nie było toalety, łazienki , stare piece zostały zmienione na kaloryfery, dodatkowy pokój został dobudowany i takie inne drobne naprawy.....ciągle trwają. Już 11 rok tu zamieszkuję samotnie , dzieci porozjeżdżały się. A jestem już emerytką więc uzależniona jestem od pomocy finansowej dzieci. Moje zadanie to dbanie o otoczenie więc z przyjemnością kupuję roślinki i tworzę ciągle nowe rabatki. Po prostu kocham tę pracę
pozdrawiam Bożena
