Ogród pod wierzbą 2

[marta64]

Aniu, wisteria powinna kwitnąć wiosną! Mam ją z nasionka i już od trzech lat zakwita, ale właśnie późno, po letnim przycięciu .
Cyklamenki nareszcie zadomowiły się u mnie i mam nadzieję, że już zostaną. Chyba podoba im się w moim cieniu . Kwiatuszki maleńkie, ale urocze.
Barbule to z reguły, jesienna stołówka dla owadów, chyba przez upały, w tym roku kwitną o wiele wcześniej.
Dalia niska w doniczce, ona ma najwięcej kwiatków, pewnie dlatego, że ma dość wody.
Jeśli tylko wpadnie mi w oko hosta, o której piszą, że jej kwiaty pachną, to kupuję, ale na razie tylko ta jedna mnie nie zawiodła . Mam też babkolistną, która kwitła niezawodnie, a już drugi rok z rzędu strajkuje i ani jednego kwiatostanu . Jeszcze jakaś stara odmiana nn ma u mnie pachnące kwiaty, ale zapach nie jest tak mocny jak Guacamole.

Może wiesz jak ona się nazywa?
Szybkiego końca suszy, Aniu

Maryniu, dzień coraz krótszy i coraz mniej czasu. W ogrodzie tylko biegam z konewkami rano i wieczorem tam, gdzie jest tragicznie, bo wszystkiego nie dam rady podlać. Susza coraz gorsza, mimo krótkiej ulewy, która wystarczyła na jeden dzień bez podlewania , to ogród już bardziej jesienny niż letni, ale jakimś cudem coś tam jeszcze kwitnie.
Bardzo liczę na piękny wrzesień

Kwitną astry, cyklameny, a nawet rozkwitają zimowity!





Zamiast przycinać przekwitłe kwiatostany floksów, poluję na fruczaka, ale kiepsko mi to wychodzi



Przy okazji odkryłam zupełnie nowy kolorek floksa



Coraz więcej kwiatów rozwijają astry.







Liriope



Chryzantemka



Żeby nie było jej smutno, dokupiłam jej koleżanki, po prostu nie mogłam się im oprzeć .



Pięknego weekendu!

[Locutus]

Jeden z łubinów nawet właśnie powtarza kwitnienie. Co do siewu teraz – jakoś nie jestem przekonany… Susza jak cholera, fala upałów – to nie jest pora na wysiew czegokolwiek. Jeśli chodzi o obuwika – uśmiechnąłem czytając Twoją radę, bym uważał na wiosenne przymrozki… Jak można uważać na wiosenne przymrozki? Przymrozek albo będzie albo go nie będzie i niestety wpływu na to żadnego nie mam… Znaczy sąsiad jak w kwietniu w tym roku rąbnęło minus sześć rozpalił dookoła swojej czereśni koksowniki, no ale czy ja też mam pół nocy stać i w koksowniku palić obok storczyka, czy jak? A jeśli chodzi o floksy – ha, nie pomyślałem o tym, żeby zbierać nasiona i pieczołowicie je wysiewać, miałem nadzieję, że jeśli nasiona ma okej, to rozsieje się sam… Poza tym – piękne kwiatuszki pokazujesz, jak zwykle.

Pozdrawiam!
LOKI

[marta64]

Loki, ależ Ty jesteś rozpuszczony przez łagodny, francuski klimat! Obuwikowi wystarczyłoby przed przewidywanym przymrozkiem, okrycie doniczką odpowiedniej wielkości, ewentualnie, w przypadku -6, dołożyłabym jakiś kocyk. Nawet jak przymrozku nie będzie, to okrycie nie zaszkodzi.
Żeby ogrzać mu powietrze koksownikiem, musiałbyś go wstawić w spory dół, bo ciepło unosi się w górę . Ciekawe, czy sąsiadowi udało się tym sposobem uratować czereśnię? Chyba lepiej zadziałałaby woda.
Co do floksów, to może siewki nie mogą znaleźć dla siebie odrobiny wolnej przestrzeni w gąszczu roślin, chociaż moje dają radę wszędzie wykiełkować. Nie wszystkie też zawiązują nasiona,, może Twoje ich nie mają?
Pisząc, wysiać teraz, miałam na myśli po prostu przed zimą. Jak wrzucisz nasionka do ziemi, to one tam sobie poczekają spokojnie na deszcz. Tak samo siałam floksy, (jak miałam ich tylko kilka), sypnięte jesienią, pokazały się wiosną zielonym rządkiem.
Powodzenia!

[Locutus]

No jestem rozpuszczony przez francuski klimat… Nie wykopuję dalii, nie wykopuję dziwaczków, w zasadzie niczego nie wykopuję… Aczkolwiek przymrozki też się tu potrafią dać nieźle we znaki, zwłaszcza jak się już nikt ich nie spodziewa… Jak waliło w tym roku minus sześć w kwietniu, to żona robiła tak jak mówisz, czyli skrzętnie okrywała na noc, choć nie storczyki (bo ich nie mamy), lecz kły drakunkulusów. Wszystkie potem pięknym kwitnieniem się odwdzięczyły. Co do sąsiada – owszem, uratował czereśnię, pełno miał owoców potem. Z floksami – możesz mieć rację. Obok są tojady i ostróżki… A z wysiewaniem – nie wiedziałem, że tak można. Zdarzyło mi się kiedyś wysiać hibiskusy syryjskie w środku zimy – i bardzo ładnie wykiełkowały wiosną… Ale był to chyba jedyny raz, gdy coś siałem w zimie.

Pozdrawiam!
LOKI

[plocczanka]

Witaj, Martusiu.
Żeby mi nie umknęło, to najpierw zapytam o liriope. Mam podobną roślinkę, której nazwy nie znam. Ona jest niziutka, tak ze 20 - 25 cm. Czy to może być liriope?
Na fruczaka też długo polowałam, ale moje łowy zakończyły się fiaskiem. Zwiał w najmniej odpowiednim momencie.
Podziwiam Twoje cyklameny tak ładnie kwitnące. U mnie one nie chcą zagrzać miejsca.
Pięknie kwitną astry, a nawet chryzantemy Czyżby to już jesień?!

Pozdrawiam cieplutko.

[marta64]

Lucynko, liriope ma u mnie trochę cienia, to może ma więcej niż 20 cm, ale jeśli kwitnie teraz, to masz właśnie ją . Podobne z liści są niziutkie konwalniki, ale one już dawno przekwitły. Zrób roślince zdjęcie, to się jej przyjrzymy.
Fruczaków mam mnóstwo w ogrodzie, ale nie chcą grzecznie pozować, przeważnie zostaje tylko ich cień na zdjęciu
Cyklameny lubią cieniste, suche miejsca, musisz dla nich znaleźć takie, którego nie podlewasz pracowicie. Te, które były zalewane, straciłam, ale znowu kupiłam bulwy i znalazłam im lepsze miejsca, chociaż w tym roku wszędzie miałyby dobrze, bo jest okropnie sucho!
U mnie już bardzo jesiennie , drzewa sypią liśćmi jak w październiku, coraz więcej brązów, a deszczu nadal ani śladu. Wiosną okaże się co przetrwało ten sezon.


















Miłego weekendu

[plocczanka]

Dziękuję, Martuś.
Zrobię zdjęcie, zobaczymy, czy to istotnie liriope, choć z Twojego opisu domyślam się, że to jest to.
Z cyklamenami nie będę już eksperymentowała , za bardzo mnie rozczarowały . Nie lubią mnie, to ja będę sobie oglądała ich kwiatuszki np. u Ciebie.
Jak ładnie kwitnie Twoja kobea!

[jolifleur]

Witaj, dużo pięknych roślin zebrałaś
Widzę też fiołki alpejskie. Długo je masz? Zimują bez problemu? Okrywasz je na zimę?
Ja w tym roku wsadziłam kilka i chyba się przyjęły. Mam zamiar je zostawić na zimę ale nie mam doświadczenia w tym temacie ..

[Beaby]

A czemu niby kiepsko z fruczakiem? Mnie się ta fotka podoba.
Też lubię jak odwiedza mnie fruczak
I barbula już u Ciebie kwitnie? Jeśli to ona to sporo szybciej od mojej, bo moja dopiero co ma maleńkie pączusie.
Śliczne astry i chryzantemy.
Pozdrawiam

[marta64]

Lucynko, to czekam na zdjęcie. Wprawdzie nic innego nie przychodzi mi do głowy, ale u Ciebie czasem ukrywają się rarytasiki
Kobea od lat drażni się ze mną, przeważnie wysiane nasionka znikały w ziemi, w końcu już drugi rok z rzędu mi wykiełkowała , a w tym roku nawet zobaczyłam jej śliczne dzwoneczki, ale chyba już więcej nie będę się z nią bawić. Upał jej nie służy, słońce pali jej liście i pączki, niewiele daje radę się rozwinąć i nie ma burzy pięknego kwiecia .

Ewo, witaj w moim ogrodzie
Dziękuję w imieniu moich roślinek . Lubię nawtykać różności, a potem szukać kwiatuszków w buszu .
U mnie kwitną cyklameny ogrodowe. Rosną w cieniu pod krzewami, bo lubią przepuszczalne podłoże, (w mokrym ich bulwy gniją) na zimę okryte opadającymi liśćmi, bez dodatkowych osłon. Jeśli właśnie takie posadziłaś u siebie, spokojnie przezimują, jeśli tylko nie będą zalane w czasie opadów czy roztopów, ale jeśli to są doniczkowe cyklameny nazywane fiołkami alpejskimi, to nie mają żadnych szans przeżyć zimy w ogrodzie. Musisz je przenieść do doniczek i przezimować na parapecie w domu.
Wstaw ich zdjęcia, to może dadzą się rozpoznać jakie one są. Przejrzałam trochę Twój wątek i nie znalazłam ich, ale irysy i liliowce skutecznie przykuwają uwagę

Beatko, dziękuję . Na kilkanaście pstryków, na jednym zdjęciu, można rozpoznać fruczaka . Co dziwne, kiedy nie mam w ręce aparatu, są o wiele spokojniejsze i na dłużej zatrzymują się przy kwiatkach
Barbule już kwitną od jakiegoś czasu, bardzo wcześnie zaczęły w tym roku.



Zakwitły siewki hibiskusów bagiennych, ambitnie podlewane w tym roku przy daliach.



Groszek bylinowy kwitnie nieprzerwanie.



Chryzantemy rosnące w największym słońcu, rozwijają jakieś niewykształcone i przypalone kwiatki







Późno, ale ładnie rozkwita hosta.



A tutaj, w czasie tak okropnej suszy, na wystającym korzeniu wierzby rośnie sobie w najlepsze samosiejka żurawki





Dobrego tygodnia

[anabuko1]

Śliczne asterki. Ja jakoś ich nie sadzę.
Suuper ,że kwitną ci hibiskusy z siewek. Nawet nie wiedziałam,że można mieć je z nasion .
Bardzo ładne kolorki
pozdrawiam serdecznie

[plocczanka]

Martusiu, przypomniałaś mi, że miałam wsadzoną barbulę. Była i nima. Coś ją zeżarło albo zmarzła, albo zgniła... Nawet jeden raz nie zdążyła zakwitnąć, a Twoja taka śliczna!
Gratuluję sukcesów w uprawie hibiskusów z nasion. Kilka razy próbowałam. Nawet mi coś tam powschodziło i ... na tym się skończyło.
Moje chryzantemy jeszcze śpią, ale ja wszystkie przycinałam, by za wcześnie nie zakwitły. Tylko jedna ma kilka kwiatków, które znalazły się na przegapionych podczas przycinania łodyżkach.
A Twoje tak ładnie już zakwitły!
Bielutkie kwiatuszki hosty śliczności!
Floksy jeszcze pachną A żurawka bardzo chce żyć.

[jolifleur]

Moje fiołki alpejskie kupiłam na wyprzedaży w doniczkach i uratowałam przed śmiercią
Zrobię dzisiaj fotki, ale pewnie to doniczkowe
Warunki chyba u mnie odpowiednie, podłoże SUPER przepuszczalne i posadziłam je w zacisznym miejscu.
Zerknij proszę czy to takie jak Twoje czy nie ma co ich wyglądać za rok

[marta64]

Aniu, maleńkie siewki hibiskusów, dostałam od koleżanki i wsadziłam bez większego entuzjazmu, bo mam od lat jednego, kupionego w szkółce, który jeszcze nigdy mi nie zakwitł. W tym roku posadziłam koło nich dalie od innej koleżanki i obowiązkowo podlewałam i zasilałam nawet, to chyba dlatego zakwitły . Teraz chyba będę musiała znaleźć im jakieś dobre miejsce, bo rosną w ciasnocie, a to są spore krzaczorki!
Moje astry, to wysokie byliny, jednorocznych nie mam od dawna.
Wreszcie spadło u mnie trochę deszczu , mam nadzieję, że dotarł i do Ciebie .

Lucynko, barbule dziękują za Twoje pochwały .
To bardzo wytrzymałe krzaczki, nie zaszkodziło im zalewanie, suszę znoszą doskonale i jeszcze nigdy nie zmarzły u mnie, a mam je od wielu lat i zimy były różne, to porozglądaj się za swoją, może tylko gdzieś się ukryła?
Siewki hibiskusów dostałam gotowe i wcale ich nie hołubiłam , to tylko własnej woli życia zawdzięczają przetrwanie
Hosta z biedronkowego kapersa, tym bardziej cieszy, że żyje, a w dodatku zakwitła . Floksy kwitną, chociaż niektóre całe białe od grzyba, albo zupełnie bez liści , ale to już jesień, a latem były cudne, jakby suszy nie było, dopiero teraz pokazują się jej skutki.
Żurawki nie będę ruszać, zobaczymy co z nią będzie .
Próbowałam lekko pociągnąć, ale siedzi mocno, a wykopać z korzenia się nie da!
Troszkę mi popadało, chociaż nie wszędzie doleciało do ziemi, ale na dzisiaj i jutro obiecują duuużo deszczu, oby tylko nie za dużo!
Miłego weekendu, Lucynko

Ewo, podejrzewam, że Twoje fiołki nie przetrwają w ogrodzie, ale jeszcze ich nie znalazłam u Ciebie .
Alpejskie możesz zabrać do domu i cieszyć się ich kwiatami na parapecie . Szkoda byłoby , gdyby zmarzły .

Upały się skończyły, spadł deszczyk, ogród troszeczkę odżył



















Nawet Felicja zdecydowała się zakwitnąć.







Pierwszy kwiatek Clary Curtis



Poranek ciemny pod zachmurzonym niebem, to zostawiam trochę ogrodowych słoneczek z życzeniami miłego weekendu

[Locutus]

Wszystko śliczne! A mogłabyś powiedzieć coś więcej o fiołeczkach z ostatniego posta?

Pozdrawiam!
LOKI