Ha odpowiem Wam teraz i próbuję odpisać na wątki

mam zaległości .
Kasiu skrzynie tak naprawdę wyszły tak trochę z musu, ponieważ każde
pochylenie się do grządek grozi u mnie wylewem.
Najlepiej jak bym miała ogród wiszący
To u mnie eksperyment ,ponieważ nie wiem czy uda się wyhodować
w nich warxywa .
Potrzeba częściej podlewać ,a ponieważ męża wysyłam na wczasy
to będę się koło nich kręcić zapewne .
Halinko ,ja już do doniczek nie wrócę ,koniec kropka .
Za rok ma być tak jak teraz tylko szalwia omączona ,chciała bym kupić tylko jeszcze heliotrop
duże sadzonki ale nie wiem gdzie ,u mnie na rynku maleństwa niegodne uwagi .
Oj tak ulepszacz tych skrzyń jest dzielnym przyjacielem .
Mój pomysł ,a jego wykonanie co do kołów pod nie jestem pewna .
Jedna będzie stała ,natomiast 3z pomidorkami na klockach betonowych jednak ,ponieważ
pomidory mogą być wysokie.
Co zajadę na działkę to próbuję ją zmniejszyć w sensie obsługi .
A jaszczureczka to zwinka, tak mi podpowiedziano.Chyba zjada kleszcze .
Jeszcze trawnik nie skoszony, więc czują się stworzonka jak w swoim środowisku .
Spokojnej pięknej niedzieli koleżanki życzę
