Canna - Paciorecznik cz.9

[christinkrysia]

Wolfsong zaszalał w tym roku.
14 kwitnących pędów i 2 metry w górę.
Chociaż kwiaty nie są atrakcyjne, to jako całość prezentuje się rewelacyjnie.

Piotrze ja zawsze twierdziłam, że pewne rośliny uprawiamy dla kwiatów a inne dla liści.
Pacioreczniki z kolorowymi liśćmi nie muszą się wysilać -liście to wszystko czego od nich oczekuję a jak zakwitną to im podziękuję za kolorowy bonus.

W ub sezonie chciałam mieć u siebie Musifolia Grande ale nie udało się nabyć z pewnego źródła, w tym roku już poznałyśmy się w realu ...






To liście sa jej ozdobą i monumentalny wygląd rzucający sie w oczy z oddali.
Owszem zakwitła na jednym pędzie ... czerwony kolor i drobne kwiaty. Na pozostałych były pędy kwiatowe ale przymrozek już je zważył ...
Szczerze mówiąc wcale nie pasował do całości i natura też miała podobne zdanie bo jakiś czas temu mieliśmy wichurę z silnymi porywani a że ona na otwartej przestrzeni to ten pęd położyła ... nie był złamany ale jakby wykręcony przy samej ziemi.
Dzięki temu mogłam go sobie obejrzeć bo wysokość 3,75 to za daleko ale podziwiać go



Pozdrawiam wszystkich hobbystów

[drozd]

Sezon skończył się. Pozostały tylko fotografie.

[christinkrysia]

Janusz miło ,że zajrzałeś do nas
To prawda, dzięki zdjęciom mamy kolorowe wspomnienia .

Ja nie zawsze mam wenę, a w tym sezonie tym bardziej nie chciało mi się chodzić z aparatem. Jakimś dziwnym trafem na wysyp kwiatów nakładały się pory deszczowe a wiemy jak potrafią je niszczyć.

Ale ... coś ku pamięci mam





Miłego weekendu życzę wszystkim hobbystom i pozdrawiam

[-Iwona-]

Krysiu cudowne fotki jak zawsze a kompozycje w ogrodzie przemyślane super.
Już pewnie planujesz jak posadzisz w następnym sezonie. Serdecznie pozdrawiam.
Janusz jak miło, że pokazałeś nowe miejsce i ulubione przez nas Cleopatry.
Serdecznie Was pozdrawiam i czekam na więcej fotek.

U mnie jeszcze nie przymroziło jak pisałam, ale już prawie wszystkie wykopane.
Fotka z 21 października.

[drozd]

Krysiu. Masz bajeczny ogród. Wszystkie rośliny takie okazałe i tak ładnie wkomponowane. Raj dla oczu.

Iwonko. Nie dziw się, że sporadycznie zjawiam się na forum. Nowe warunki w ogrodzie są przeciwieństwem tego co było w starym. Mimo chęci i wyobraźni trudno na tak małym obszarze i tak krótkim czasie stworzyć coś przyjemnego i pożytecznego. Tak jak kiedyś pisałem, że nie wyobrażam sobie ogrodu bez drzewek i krzewów owocowych a tym bardziej, że teraz mam blisko prawie całą rodzinkę z gromadką wnucząt chciałbym by spróbowali prawdziwych eko owoców i warzyw. Kwiaty jednak zajmują dość sporą część tego małego ogrodu. Z kann jednak jeszcze nie rezygnuję. Wprawdzie jest niewiele odmian, ale jakieś urozmaicenie wnoszą.
Podziwiam Twoje canny które pokazujesz a w ogóle jestem zaskoczony, że w tak krótkim czasie tyle powstało nowych odmian. Nie do pomyślenia było wówczas jak zaczynałem przygodę z kannami.

To zdjęcie Cleopatry z odciętego kłącza o ciemnej barwie. Od 3 lat nie wypuszcza zielonych liści tylko brązowe.

[christinkrysia]

Iwonko witaj
Dziękuję za miłe słowa .
A plany ... kanny to solidne rośliny więc dużo wcześniej trzeba planować dla nich miejsce. To nie cebulki tulipanów, które wciśniesz zawsze i wszędzie

Janusz jak zwykle dżentelmen w pełnym tego słowa znaczeniu ... takich panów już nie ma.
Dziękuję i wpadaj do nas od czasu do czasu bo dla wielu z nas byłeś i jesteś Mistrzem w temacie pacioreczników.
Piszesz, że na nowym miejscu nowe warunki i inne priorytety ale przez sentyment wciąż masz kilka
pacioreczników, podobnie jak u mnie dalie, zawsze kilka sztuk rośnie bo trudno się z nimi rozstać ...
Ta uczuciowość w pewnym wieku coraz bardziej nasila się .
Dziwna ta Cleopatra u Ciebie , trzeci rok to już ugruntowane cechy i raczej nic już się nie zmieni.
Tak czasem powstają w sposób naturalny nowe odmiany.

Może troszkę koloru na zakończenie .
A jak kolor to ROSALINDA ... imię pasujące do wiejskiej pannicy, zdrowej z rumieńcami na policzkach .
Zaczyna się od pędu w którym wyczuwamy zgrubienie, potem nieśmiało pojawiają się pierwsze płatki



W kolejnych dniach coraz wiecej koloru




Pozdrawiam

[drozd]

Oj,oj. Krysiu. Miło mi .Czy dziś dżentelmeni istnieją? Naród jest tak skłócony, że często lepiej przemilczeć niż odezwać się. Przykre ale prawdziwe.
Rosalinda. Mam. Piękny subtelny kwiat na tle żywo zielonych liści. Polish Lady i Russian Red kończą moją mini kolekcję.

[-Iwona-]

Januszku nadchodzi zima a z nią i więcej czasu na Forum, to dobry moment abyś założył nowy temat ogrodowy i pokazał Wszystkim jaki potrafisz stworzyć raj.
Wątek w którym będziemy mogli podziwiać i rozmawiać nie tylko o cannach, Ogromnie się cieszę, że wróciłeś do nas, czekamy na fotki, tutaj kann
a w ogrodowym chcemy podziwiać całość Twoich poczynać na nowym siedlisku. Zapraszam. Też mam ciemną Cleopatrę.
Krysiu jak posadzimy część w donicach to będą bardziej mobilne i mogą upiększyć różne miejsca w zależności od potrzeb.
Wiem, powiesz, że ciężkie, ale to można kogoś poprosić o pomoc w przeniesieniu. Fotki jak zawsze cudowne.

[christinkrysia]

Iwonko Mobilność doniczek z pięknymi roślinami zawsze się przydaje a kanny praktycznie do wielu aranżacji pasują
Mam pytanko - interesuje mnie jak długo nasiona kanny zachowują zdolność kiełkowania ?

drozd  -Janusz witam i pozdrawiam 
Pytasz czy dziś dżentelmeni istnieją ?
Moja odpowiedź brzmi TAK ale ... te pokolenia są na wymarciu ...
Całe szczęście, że mogłam żyć w tamtych czasach .
Rosalinda ma wielu fanów bo jej urok zjednuje sobie zwolenników.
Polish Lady też cudna - miałam ja w ub sezonie ale ta odmiana i Hannah nie obudziły się po zimie choć kłącza jak wszystkie pozostałe były ładne i zdrowe. Tak czasem bywa ale zrobiło się miejsce na inne odmiany.
U mnie to jeden z ostatnich sezonów z większą ilością odmian bo trzeba zacząć się szanować a te rośliny wymagają sporego nakładu fizycznej pracy.
Dodatkowo marcowe wybudzanie kłączy z zimowego snu to dla mnie spory kłopot bo trzeba mieć odpowiednie pomieszczenie ... ja mieszkam w bloku.
Uprawa z nasion będzie świetną zabawą i przedłuży kontakt z paciorecznikami.

Póki co moje kanny w różnych odsłonach - zapraszam







Ciekawi mnie jakie kompozycje sa w Waszych ogrodach gdzie kanny występują w głównej roli.
Czekam na zdjęcia i pozdrawiam

[-Iwona-]

Krysiu trudno ocenić zdolność kiełkowania, bo nawet te które teraz zebrałaś nie wszystkie wykiełkują na wiosnę,
(u mnie to 30-80%) tak samo nie wszystkie wykiełkują na następną wiosnę.
Próbować zawsze warto a nuż coś ciekawego nam wyrośnie, ale jeszcze za wcześnie na wysiewy, poczekaj na styczeń, luty.

[-Iwona-]

Koniec sezonu a listki jeszcze zielone, tylko przymrozek czubki polizał.
Dzisiejsza fotka.

[DominikaT]

Witam, zrobiłam próbę kilka dni temu. Nie chciałam ścierać papierem to wynalazłam nóż z ząbkami i wytarłam nasionko. Poszło szybko a efekt po 5 dniach jestem mega zadowolona.

[-Iwona-]

Dominika brawo. Ja nie miałam tyle szczęścia w pierwszej próbie w tym roku. Dwa nasionka na których mi najbardziej zależało, nie wykiełkowały.
Jeszcze jest czas na siewki, mam nadzieję, że następne lepiej się spiszą w kolejnych próbach do końca lutego.
Nożem to można się skaleczyć, zdecydowanie wolę papier ścierny i kombinerki. Powodzenia.

[DominikaT]

No tak, to była tylko próba czy się sprawdzi. Powiem szczerze, ze myślałam ze nóż to nie będzie dobry pomysł, ale wzięłam taki z ząbkami jak do chleba tylko, ze mniejszy i trwało to kilka sekund. W sumie to chyba lepszy dla mnie sposób niż z papierem. Każdy ma swoje sposoby

[-Iwona-]

Kochani teraz czas siewek. Chwalcie się jak Wam rosną.
U mnie słabo kiełkują, ale następne już czekają do ścierania.