Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Lisico
Prowokacja może zadziałać z odwrotnym skutkiem. ;:306
Przejeżdżając zaobserwowaliśmy palące się światła w domku z flagą , fajniej jest na wsi niż w aglomeracji. :D
Jesteś tam częściej teraz ,prawda :?:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42360
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj Jagi!
Jeżeli podczytujesz wątek to muszę donieść, że w najnowszej serii Gardeners World (niestety nie wiem w której części) panowie mówili, że na ćmę bukszpanową skuteczny jest wywar z tymianku, bo ćma nie lubi tego zapachu. Poza tym larwy pięknie wyjadają nasze rodzime ptaszki wróbelki i sikorki :D
Ściskam mocno ;:4 ;:196
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witam!
O czym tu dumać na pruszczańskim bruku... Zimno, mokro, nieprzyjemnie, luźna plomba dzwoni w zębie... Ogród wygląda jakby przepraszał, że żyje. No i Szuwarek przepadł na dobre ;:110.
Znowu króluje zasada kija i marchewki. Tyle że kijów mnóstwo, a marchewek jakoś nie widać...
A na dodatek za płotem rozbudowa domostwa po szwalni czyli koparki, spychacze, dźwigi i kurz, kurz, kurz, no i hałas.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

........................................................................................................

Krysiu!
Szuwarek nie wrócił i nie wróci. Pozostały tylko wspomnienia ;:145.
A pogoda (niech ją chudy byk!) kradnie nam ogrodowe dni bez żadnego umiaru.
Bardzo mi szkoda tego straconego wiosennego czasu.

Obrazek

Loki, bardzo Cię przepraszam, ale o koronawirusie i jego skutkach już nie mogę rozmawiać. Chwatit!
W środę idę się szczepić!
Natomiast Twoją opinię o śniegu podzielam w całej rozciągłości.

Marysiu!
Niestety, cudny Rudzielec już nie wróci ;:145.

Margo!
Tak właśnie. Kotek wybrał sposób odejścia z tego świata. Bardzo mi go brakuje.
Zima miała swój czas i wykorzystała go w 100 procentach. Teraz czas na wiosnę, ale (do licha!) nie taką...

Megi, witaj kochana!
Wisisz na płocie? Kupiłam Ci polarowy kocyk, żebyś nie zmarzła, bo pogoda kręci nami jak szewc kopytem ;:174. I wiesz co? Nie wiem jeszcze które rośliny obudzą się po zimie, a które nie. Ale mam wrażenie, że dużo wysiłku muszę włożyć w rewitalizację i modernizację ogrodu, żebyś mogła uznać go znowu za cudny. Na razie jest jednak do bani :;230.
Wielkie buziaki!

Taras w tym roku mam zamiar utrzymać w białym kolorze (jakby śniegu było mi mało ;:306 ).

Obrazek

Loki!
Nikomu się chyba to przysłowie o kwietniu nie rymuje. I w ogóle przysłowia jakby przestały być mądrością narodu ;:218.

Lucynko!
Wzruszyłam się, że nazwałaś mnie "młodziutką"... Chyba że jest to trzecia młodość, hi, hi,hi.
Niestety, dobrze pamiętam niegdysiejsze kwietnie, ale optyka mi się zmieniła.Kiedys nie miałam ogrodu, wiele godzin spędzałam w pracy, uprawiałam inne hobby, więc zasadniczo pogoda była mi dość obojętna. Teraz, kiedy ogród jest moją główną pasją, kiedy ruch na świeżym powietrzu to życie - żal mi każdego straconego, przesiedzianego w domu dnia.
A tymczasem słońca mało, ciepła mało, kwiatków mało i pszczółek mało...

Obrazek

Margo!
Przepraszam, że tak długo nie pisałam, to zimno sprawiło, że wlazłam w książki, w mecze itp.
Ogród przy takiej pogodzie bardziej zniechęca niż kusi. Oczywiście, coś tam kwitnie, ale to takie drobiażdżki, że prawie gołym okiem ich nie widać.
Tylko stipa gigantea dała czadu i zamieniła się w olbrzymią kacapę! Długo nie wiedziałam co z nią zrobić (zawaliła pół rabaty!), aż wreszcie obcięłam ją na jeża. A jak Ty traktujesz swoją?


Madziu!
Dobrze, dobrze, miej nadzieję, że bedzie lepiej. Ja jednak pamiętam audycję "Lato a radiem", które jednego roku przechrzczono na "Lało z radiem", a innego roku stwierdzono, że lato było w środę ;:oj.
Twój sąsiad - swój chłop. Znam dowcip o pewnym Jaśku, który miał w d.... powódź i orał :;230.
A tak wygląda Twój lepiężnik:

Obrazek

Ech, Pelasiu!
Poprzednie zdjęcia robiłam w ubiegłym roku. Dopiero dziś są aktualne.
Na myszowate złorzeczysz niesłusznie, one były pierwsze w Waszym Wądołku i może chętnie by Was wyprosiły? Dla mnie ptaki, ssaki, gady i płazy mogą robić w ogrodzie co chcą. Nie po drodze mi tylko ze ślimakami i niektórymi robalami. A obecny trend jest taki, żeby nie tępić absolutnie niczego!

Obrazek

Tyle na dziś. Przesyłam całuski i dwie rybie łuski - Jagi

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj Jagódko
Cieszę się z Twojej obecności. ;:196
Inklinacja do bieli bardzo mi się podoba :D
Swoją drogą trudno dostać białe bratki.
Portrety tajemniczego kota z omszonymi zajączkami nie do przebicia.
Szkoda Szuwarka , ach te koty ,może zmienił tylko adres jak nasz Lolek...
Jagoda szczerze współczuję koparki i prac obok ,dla mnie to Armagedon po prostu. :roll:
Swoją drogą myszowate u nas mają raj ,wszystko wygląda ,jak scenografia do ''Skrzypka na dachu'' ;:306
Jeśli chodzi o bukszpany to słyszałam też ,że pot konia działa zabójczo na te gąsienice.
Muszę swoje sprawdzić bo znalazłam przy okazji Święconki podejrzany oprzęd ;:306
Życzę Tobie Kochana lepszej aury i motywacji do prac ogrodowych. ;:196
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi,
na pocieszenie stwierdzam, że czyjś remont i tak jest mniej męczący niż własny.
Ja właśnie pokończyłam wszystkie prace zaplanowane na tamten oraz ten rok i odetchnęłam.
W końcu wszyscy sobie poszli.
Po wszystkim zostały jeszcze tylko leżące na kupie rusztowania, ale i one niebawem znikną.

Uszy do góry, wiosna przyszła, a słońce śmieje się do nas pełną gębą ;:3
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagódko ;:196
Nie dość remontowych zakłoceń u sąsiadów , to jeszcze pogoda nie spełnia Twoich potrzeb. ;:168
Może faktycznie się pociesz tym, że te remonty nie u Ciebie.
Też nie znoszę fachowców w domu i w ogrodzie, chociaż ostatnio Ci w ogrodzie to mus.
Pogoda , na chwilę się nam poprawiła, więc napracowaliśmy się dzisiaj po uszy.

Bardzo, bardzo mi przykro z powodu Twojego Szuwarka. ;:168 ;:168 ;:168
Trzeba przyznać, że postąpił jak stary indiański wojownik, dzielny kiciuś.
Mam nadzieję, że Twoje dwa koty potrafią chociaż trochę ukoić Twoją tęsknotę.

Śliczne te białe bratki ale co, śniegu Ci było mało ?
W tym sezonie mam bratki zupełnie kolorowe, błękitno granatowe, bordowe i żółte.
Niech będzie weselej, po co się jeszcze przygnębiać.
Ale to chyba przez Montego i jego ogród klejnotów. ;:173

Pozdrawiam cieplutko, życzę pogody w przyrodzie i pogody ducha. ;:167 ;:167 ;:167 ;:3 ;:3 ;:79 ;:79 ;:79
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi, ogromnie mnie serducho zabolało, gdy przeczytałam o odejściu Szuwarka. ;:174
Znam ten ból, od nas bowiem już niejedno zwierzątko odeszło za tęczowy most.

Współczuję hałasów za płotem, tym bardziej że ja przez podobne piekiełko przechodziłam niemal całą zimę. ;:223 Mieszkam w bloku, a moi sąsiedzi z nudów spowodowanych koniecznością siedzenia w czterech ścianach wymyślili sobie gruntowne remonty. Żeby chociaż w jednym czasie, to nie! ;:161 Jeden kończył, drugi zaczynał. ;:145 Uszy puchły, a uciec nie było gdzie. Na szczęście działo się to piętro wyżej bądź piętro niżej i tylko jeden remont za ścianą, ale i tutaj dzięki Najwyższemu do mnie kurz się nie przedostawał.

Sympatyczny pan (pani?) kotek tak grzecznie sobie siedzi i elegancko pozuje swojej pańci, która tak kocha wszelkie myszowate, że kiciulkiem ich nie szczuje. :tan
U mnie myszowate mają przechlapane, walczę z nimi bezlitośnie, dzięki czemu sąsiadka jest bogatsza o wszelakie gryzonie. ;:306

Masz absolutną rację w sprawie kija i marchewki. ;:108 Mimo wszystko jednak trzeba wierzyć, że kij się w końcu albo połamie, albo spróchnieje i ostatecznie zostanie pyszna marchewka, czego życzę Ci z całej duszy. ;:167 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12754
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Zazdroszczę szczepienia, oj zazdroszczę?

Pozdrawiam!
LOKI
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25220
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Podobno tegoroczny kwiecień jest najzimniejszy od kilkudziesięciu lat.
A i lato ma być nie lepsze.
Mam nadzieję, że choć jaki taki komfort termiczny zostanie zachowany.
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Pierwomajskij priwiet!
Odszedł kwiecień ze swoim baseballowym kijem, i dobrze. Maj natomiast zaczął się u nas piękną ogrodniczą pogodą, pewnie na zachętę, bo z prognoz widać, że kijek ma na tzw. podorędziu. Ale tym razem, jako że rozsypałam saletrę amonową na trawniki, oczekuję kija w postaci deszczu. Niech leje!

Obrazek

Lisico przebiegła!
A jakąż to osobowość Monty Don prezentuje w swoim ogrodzie? Raz nudziarza, raz bałaganiarza, a innym razem farciarza, który ma problem z nadmierną żyznością gleby ( żeby oberwać zwiędłe kwiaty kanny włazi na wysoką drabinę :uszy).
Moja zaś obecna forma to osobowość dziada w liściach (określenie mojej Babci). Niby coś w tym ogrodzie robię, ale jak mucha w smole. Forma ogrodu daleka od zadowalającej, choć Basia i tak uważa, że jest bardzo ładnie, he, he. Jak zwykle, punkt widzenia... itd.

Anemonki blanda

Obrazek

Ewelino ;:196.
Mój ogród jest bardzo kolorowy, tylko kolory są rozproszone. Gdyby je zebrać w jedno miejsce - zajęłyby może ze dwa metry kwadratowe.
Na pogodę można ponarzekać, bo zimno i rośliny nie chcą wyłazić spod ziemi, ale te które wylazły będą kwitły dłużej. Dobrze choć, że śniegu w kwietniu nie było.
Niemniej chciałoby się posiedzieć w ogrodzie z kawką, ale chyba w kożuchu ;:oj.
Wczoraj byłam w szkółce, ale nie było czego kupić. To, co wystawało z doniczek przypominalo łebki od szpilki! Chyba do połowy maja nie ma po co tam jeździć. Zaiste, potrzebna jest anielska cierpliwość!
Buziaki!

Obrazek

Marysiu ;:196!
Oj, ci angielscy panowie...Ewidentnie niewiele wiedzą o ćmie bukszpanowej. Gdyby ta gadzina bała się jakiegokolwiek zapachu, nie obżarłaby bukszpanów w prawie całej Europie. Wróbli i sikorek w Pruszczu jest cala masa, ale nawet ta ilość ptaków chyba pękłaby z przejedzenia. Pomijam fakt, że ćma im ni czorta nie smakuje.
Plantacji tymianku nie mam gdzie założyć, zatem pozostaje mi jednak Lepinox :;230.
Marysiu, najlepszego ;:136!

Wisienka Brilliant

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pelasiu ;:196!
Białe na tarasie miałam już w zeszłym roku i podobało mi się. Z bratkami w tym kolorze w Pruszczu problemu nie ma. są i małe, i duże. Chciałam do nich coś jeszcze dokupić, ale z zamiaru nic nie wyszło. Panowie nie wyhodowali, za zimno!
Szuwarek wyszedł z domu i nie powrócił, a tajemniczy kotek z zajączkami to Zlatanek
Tego, kto poleca na ćmę pot konia zapytaj o instrukcję wykonania tej operacji. Mnie to przypomina dowcip o proszku na pchły. Pchłę trzeba złapać, posmyrać pod pachami, a jak się roześmieje - nasypać proszku do paszczy ;:306.
Dziękuję za życzliwość, ściskam i pozdrawiam.

Obrazek

O nie, Madziu!
Remont u siebie zawsze kończy się pozytywnym rezultatem. Coś się ulepsza, coś się upiększa, jest lepiej, ładniej, wygodniej. A jaka korzyść z remontu u sąsiada? Coś mi się widzi, że ten rozgardiasz za płotem będzie mi psuł widok i humor przez całe lato. Jedyny plus, że panowie nie klną, a to wielka rzadkość.
A Tobie remontu zazdroszczę i gratuluję. Mój taras doprasza się renowacji. Wolałabym, żeby panowie zajęli się nim, nie domostwem sąsiada.
Pozdrawiam.

Obrazek

Krysiuniu, no właśnie nie, wolałabym już remont u siebie. Dla porządku dodam, że ten sąsiedzki dziwnie jest wykonywany. Panowie na wstępie zniszczyli całą roślinność na posesji, a potem porozwalali swoje klamoty po calutkiej ośmiusetmetrowej działce ;:oj
No, no, klejnoty Montego Cię zainspirowały? Kolory u mnie będą w ogrodzie, a białe na tarasie.
Białe mnie nie przygnębia, o ile nie leci z nieba...
Pozdrawiam wzajemnie bardzo serdecznie i liczę na jakieś majowe spotkanie w ogrodzie.
Duża buźka ;:196.

Taką kalijkę sobie wyhodowałam.

Obrazek

Ech, Lucynko ;:196, pożegnałam już z bólem serca trzy psy i cztery kotki.
Znam też ból remontów u sąsiadów w bloku, gdzie echo niesie hałasy po całym budynku.
Myszowate z upodobaniem łowiła poprzednia kociczka i widać zmusiła resztę do wyprowadzki. Nie wiem dokąd, bo sąsiedzi się nie skarżą na ich obecność... A czarny kotek, pyzaty Zlatanek, jest łagodny jak byczek Fernando.
Dzięki za dobre życzenia w kwestii kija i marchewki.

Biały barwinek.

Obrazek

Loki, witaj Bracie!
Nie dziwię się, że zazdrościsz szczepienia, choć Twoja kolej na pewno nadejdzie.
Obowiązkowo trzeba skorzystać ze zdobyczy medycyny skoro jest dostępna i bezpłatna, żeby wreszcie skończyć ten danse macabre, żeby człowiek stał się na powrót człowiekiem z pełnią praw, a nie bezimienną cyfrą w tragicznej statystyce.
Życzę Ci szybkiego terminu szczepienia.

Obrazek

Cześć, Margo!
Zasadniczo ja nie tęsknię za upalnym latem i usmażonymi roślinami, które zabija susza.
Jeśli będzie chłodniej i bardziej mokro, to tylko dobrze. A jakieś pogodne ciepłe dzionki na pewno się trafią.

Tak wygląda moja stipa gigantea z odciętą grzywką. Liczę, że będzie równie piękna jak w zeszłym roku.

Obrazek

Dziękuję Wam serdecznie, pozdrawiam gorąco i przesyłam buziaki - Jagi.
A na dobranoc słodziutka Ibrakadabra.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12754
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Pełna zgoda, Jagódko? I wiesz co? Marzenia się spełniają. Bonusowo po raz pierwszy w życiu cieszę się z tego, żem gruby. Bo też i w czwartek prezydent ogłosił, że od soboty zaczynają szczepić wszystkich otyłych bez względu na wiek. Wziąłem dzień wolnego w pracy i już jestem zapisany na Pfizera na jutro?

Piękne kwiatki w moim ulubionym kolorze pokazujesz? Zawilce greckie, śnieżniki, hiacynty, bratki? Wszystko takie niebieściusie?

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi,
ja tam i tak wolę remont nie u siebie, a przy najmniej nie w domu.
Chociaż zgadzam się, że prace budowlane w bliskim sąsiedztwie potrafią być co najmniej męczące.
Mam nadzieję, że plac boju za Twoim płotem jest po stronie, z której rzadko wieje, bo tumany pyłu budowlanego to rzeczywiście nic miłego.
Cóż, jakoś przeżyjesz.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi,

"Dziad w liściach", powiadasz... ;:306
No cóż, przy tak ślimaczącej się wiośnie trudno wykrzesać zapał do ogrodnictwa.
Ale teraz, w połowie maja Twój ogród zapewne zachwyca, jak zawsze o tej porze.

W moim natomiast nic się nie dzieje w kwestii kwiecia, natomiast toczy się bujne życie różnego rodzaju fauny.
Na przykład, pewnego ranka przy bajorku wylądowały 2 dzikie kaczki.

Obrazek

Natychmiast wzbudziły zainteresowanie skradających się na niskich łapach kotów. I tu stwierdziłam, że kaczki mają w sobie dużo godności, bo nie spanikowały, tylko z gracją zwodowały się do bajorka, zostawiając zbaraniałe koty na brzegu.

Obrazek

Poza tym, stadami przechadzają się piękne, elegancie sroki, skaczą żaby i uwijają się jaszczurki.

W kwestii kwiecia, to fatalnie wyglądają rozy (dwie już wywaliłam), na szrot poszedł cały obwarzanek bukszpanów, które zjadła choroba grzybowa, zdechły w przechowalni wszystkie dalie, a byliny bardzo powoli gramolą się z ziemi. Digitalisów, których miało być zatrzęsienie, ledwo wystarczyło na "aleję".
Fajnie wyglądają tylko drzewa i zagonki narcyzów.

Obrazek

Póki co, jest tylko zielono (dobre i to) ale mam wrażenie, że na rabatach jest jakoś pusto i monotematycznie.
Zobaczymy w czerwcu...

P.S. Kadabra pięknym kotem jest!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8927
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagódko
Bratki i granatowy dzbanek mnie urzekły. :D
Mam podobny ,lecz mniejszy i ...sperforowany na dnie. :lol:
Uwielbiam dodatki w tej gamie kolorystycznej.
Jagoda ,czy dobrze widzę ,że masz imadło w ogrodzie :?:
A z tym bajzlem remontowców to ubawiłaś mnie \ nie znasz możliwości w dziedzinie zagracania przestrzeni Z.\
Kotka bardzo mięciutka ;:224
Jeśli chodzi o pot konia :lol: to gdybym nie wiedziała ,że z Madzią się znacie to bym nie wspominała :;230
A spoconej derki nie można rzucić na bukszpany :?:
''Osobowość Dziada w liściach'' - słyszę pierwszy raz i zapamiętam z pewnością :;230
Obawiam się ,że ''dance macabre'' będzie trwał ,jak na średniowiecznym fresku.

Lisico
Z różami to jest prawdziwe nieszczęście tego roku. ;:108
Właśnie odkryłam dwie potężne uschnięte do korzeni i to jeszcze w osłoniętym miejscu...
A tak cudne były rozy w poprzednim sezonie. ;:131
Digitalisów też mało mam tej wiosny ,a bardzo je lubię.
Co zrobiłaś z georginiami ,że padły ,zmarzły :?:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witam serdecznie!
Ewidentnie ostatnio maj zawiesił kij na kołku i serwuje wyłącznie marchewki :heja. I ciepełko, i rzęsiste deszcze, i grzmoty. A moja babcia mówiła, że dopiero kiedy ziemię porządnie ogrzmi to urodzaj będzie pewny. No i kwitnie co może, nagle pojawiła się masa liści, byliny ruszyły z kopyta (niestety, ślimaki też!), Najmarniej wyglądają niektóre rozy a najlepiej irysy bródkowe, o które bałam się najbardziej, bo nędzne wyszły z zimy. Teraz widzę, że prawie wszystkie będą kwitły ;:138.

Witaj, zaszczepiony Loki!
Cieszę się niezmiernie, że o Tobie pomyśleli, ale grupa, w której się znalazłeś, cieszy mnie już nieco mniej ;:224. I jeszcze tak otwarcie się do niej przyznajesz... Za grosz kokieterii...
A niebieskie i białe to moje ulubione rośliny. Niedługo zaś wkroczę w fascynujący okres fioletu.
Najlepszego ;:136.

Madziu!
Niestety, wiatr mam głównie z zachodu i sąsiad ze swoim ślimaczącym sie remontem też po zachodniej stronie. I już wiem, że robót nie skończą do Bożego Narodzenia.
Ostatnio budzę się z bólem głowy, bo panowie od świtu koszmarnie zgrzytają szlifierkami do metalu :(. Jasne, że przeżyję, ale co to za życie...

Lisico!
Zdecydowanie "dziad w liściach", ale teraz bujnych, świeżutkich i zieloniutkich :heja.
Ogrodowi chłodna i mokra aura ewidentnie się podoba. Wygląda świetnie. Nawet Pan Budowlaniec zz płota wyraził się był, że ja to mam prawdziwy raj ;:oj. Za płotem raju nie będzie, nawet kiedy skończy się remont, bo właściciele nienawidzą... Będzie pewnie trawa, choć i to pewne nie jest, bo kosić też nienawidzą. Będzie za to wybrukowany placyk z czarnymi trumienkami (czytaj: wyniesionymi grządkami), gdzie rzekomo ma byś siana pietruszeczka, rzodkieweczka i co tam jeszcze...
Sceny z kotami i kaczkami wyobrażam sobie, bo swego czasu w moim malutkim oczku wodnym też wylądowała para kaczek. Zdjęć brak, bo ówczesny aparat nie sprostał... Obecności fauny w ogrodzie zawsze i każdemu zazdroszczę. U mnie tylko kotki (moje i nie moje) i cała masa ptaków. Ostatnio moje prace ogrodowe z ciekawością i z bliska śledzi kawka.
A jeśli idzie o rośliny - moje rosną w Kalifornii, Twoje zaś na Syberii, więc się nie dziw, tylko odczekaj ze dwa tygodnie... Wtedy "Twoja kiełbasa przegoni moją kiełbasę" ;:306.

Pelasiu miła!
Granatowe detale bardzo lubię i w domu i w ogrodzie. Mój dzbanek też ma dziury w dnie...
W rzeczy samej, imadło w ogrodzie mam. Stary magiel też. Co ciekawe, zwiedzające mój ogród panie zauważają rośliny, natomiast panowie głównie zwracają uwagę na żelastwo ;:oj.
I owszem, z Madzią się znamy, ale przerzucanie spoconej końskiej derki na taką odległość byłoby dość kłopotliwe, poza tym ile tych derek musiałoby być! Konie nie nadążyłyby się pocić ;:306.
A propos pandemii: znając niefrasobliwość, a czasem i głupotę ludzisków, faktycznie niczego nie można być pewnym. W świetnej książce Andrzeja Dziurawca "Bastard" jest stwierdzenie, że szóstego dnia Pan stworzył człowieka. Ponoć na swój obraz i podobieństwo. Jednak kolejne kopie, odbitki z odbitek, coraz mniej przypominają pierwowzór.
Serdecznie pozdrawiam.

A teraz dalszy ciąg fascynacji bielą:

Obrazek

Obrazek

Exotic Emperor

Obrazek

Orientalna gruszeczka

Obrazek

Gęsiówka kaukaska

Obrazek

Świdośliwa

Obrazek

Psim swędem weszłam w posiadanie dwóch bukietów przepięknych róż. Jedne przypominały Eden Rose, drugie zaś - J.W. Goethe.

Obrazek

Obrazek

I kilka obrazków zza płota ;:oj. Pelasiu, jesteś pewna, że Z zagraciłby przestrzeń bardziej?

Obrazek
ży
Obrazek

Obrazek

Ta dobudówka niebezpiecznie zbliżyła się do mojego domu. Będziemy sobie zaglądać w okna...

Dzięki za odwiedziny, a na dobranoc portrecik pięknej róży, zanim zakwitną nasze...
Pozdrawiam - Jagi

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”