Rośliny pięknie pozują i w dużej różnorodności
Z tą nazwą zimowit to ktoś kiedyś pojechał i to grubo. Moje często zakwitają pod koniec sierpnia lub na początku września więc o żadnym witaniu zimy nie ma mowy
A astry to zarówno rośliny letnie jak i jesienne. U mnie kwitną od początku sierpnia do połowy listopada. Więc bardziej szczegółowo - aster tatarski kojarzy mi się z jesienią.
@ Pelagia ? większość dalii mam z nasion. Tylko ze dwie czy trzy z gotowych już karp. Apios americana ponoć po polsku nazywany bywa chobotem bulwiastym. Bodajże Marta64 kiedyś tu w wątku użyła tejże nazwy i chyba z pięć minut kopałem po internecie co to takiego może być, bo zupełnie z żadną z moich roślin mi się nie skojarzyło, i błądziłem gdzieś pomiędzy małopolską wioską położoną na skraju Puszczy Niepołomickiej i obsługiwaną przez linię autobusową 211 krakowskiej komunikacji miejskiej, a czeskim słówkiem oznaczającym trąbę słonia, aż wreszcie znalazłem, że ponoć tak właśnie po polsku nazywa się Apios?
@ Florian Silesia ? niestety różnorodność będzie już powoli notować tendencje spadkowe, jak to na jesieni? A co do zimowita ? no jak kiedyś zima przychodziła już w październiku i trzymała do kwietnia, to myślę, że roślina ta rzeczywiście mogła zimę witać? Dzisiaj, z wydłużonym sezonem wegetacyjnym i zanikającą, króciutką zimą rzeczywiście brzmi to jak trafione kulą w płot?
Dalie z nasion mam tylko jedną. I nawet mi się podoba.
Piękne te twoje kwiatki. Ciekawa szałwia.
Ja w tym roku też zaprosiłam te jednoroczne czerwone i niebieskie. I bardzo mi się spodobały.
Kwitną cały czas i bardzo obficie. Chyba na drugi rok tez je zaproszę do swojego ogrodu.
Pozdrawiam
Dzięki za uznanie. Ja dalii z nasion mam sporo, ale wiele poszło tylko w liście? Co do szałwii ? oprócz tej czerwonej, kwitną mi również dwie niebieskie i jedna biało-niebieskawo-fioletowawa? Żółta właśnie zakończyła kwitnienie. Ta czerwona zakwitła w lecie paroma kwiatkami i przestała kwitnąć, ewidentnie z powodu suszy (chociaż podlewałem, to jednak mimo to regularnie zdarzało się, że aż biedaczyna więdła)? Rozszalała się krociem kwiatów odkąd zaczęło lać (a leje już codziennie od trzech tygodni)? W ogóle strasznie polubiłem szałwie?
Piękna margeritkowa chryzantemka.
Dalika dumnie jeszcze trzyma główkę i cieszy się z jesieni.
Cudnie wyglądają te kwiaty Lespedezy thunbergii
Pozdrawiam
@ Anabuko ? Chryzantema oczywiście z nasion. Ciekawe, czy przezimuje. Koreańskie zimują. Dalie jakoś skromnie kwitną w tym roku, chyba nie doceniły długotrwałej suszy (zresztą chyba nic w moim ogrodzie jej nie doceniło? Nawet jeśli podlewałem regularnie, to jednak nie było to)? Za to Lespedeza rzeczywiście szaleje na całego. Gałęzie ugięły się do samej ziemi pod ciężarem kwiatów.
L
Kurcze muszę więcej poczytać gdzieś o tej lespedeza thunbergii.
Kwiaty ma bardzo ciekawe. A i kolor bardzo ładny.
Ciekawe jak u mnie na wschodniej Polsce by rosła.
Coraz bardziej ona podoba mi się.
Pozdrawiam
Ponoć do -25°C spokojnie znosi, więc spróbować zawsze możesz. Nie kwitnie szczególnie długo, ale kwitnienie jest naprawdę niesamowicie obfite. Niewiele innych roślin produkuje aż takie ilości kwiatów.
Niemal miesiąc nie pokazywałem żadnych fotek ? bo też i w sumie o tej porze roku już bardzo niewiele nowych rzeczy zakwita? Ale jednak coś tam się objawia ciągle:
I tak sporo u Ciebie kwitnie, nie ma co narzekać.
Nawiązując do dyskusji odnośnie zimotrwałości lespedezy napiszę o niej w czasie przeszłym.
Miałam ją w ogrodzie.