Igo
Może Opatrzność pozwoli i jeszcze warzywka nam urosną. 
 
 
Z ogórkami jeszcze takiej biedy nie miałam.
Z 5 - ciu krzaków ogórków potrafiłam zrobić tyle słoików ,że dwie komory w kredensie pełne.
W tym roku po dwa kiszonych i konserwowych  
 
 
Pomidory zaczęły nam chorować ,choć i tak się dziwię ,że przetrwały tę wilgoć.
Fasolka fioletowa niska uratowała moje zbiory fasoli bo z tycznej tylko dwie mi wyrosły  
 
 
Kosmosy jakoś źle znoszą deszcze i szybko przekwitają.
Muszę wymyślić jakąś sałatkę do słoików z cukinii ,papryki i zielonych pomidorków.
Krysiu
Bardzo pocieszające co piszesz ,dziękuję  
 
 
U nas zupełnie inny klimat.
Całe lato chodziłam w nie bójmy się tego słowa - w rajstopach pod spodniami  
 
   
 
Tylko trzy tygodnie bez, raz założyłam krótkie spodnie.
Wieczory ciepłe można było na palcach jednej łapki policzyć  
 
 
Oj ja też uciekam do ogrodu ,jak się da. No i do Was na Forum.
Ile to razy Ukochane Forum wyciągnęło mnie z potężnego doła  
 
 
Dziękuję ,mam nadzieję ,ze Twoja prognoza się spełni. 
 
   Florianie
 
Florianie
Zdjęcia z komórki dobrze oddają kolory  
 
 
Floksy bardzo obrywają w tym roku.
Jeszcze dzielnie kwitną w cieniu pod orzechem i na białej rabacie.
Tak w sierpniu spaliło zgodnie z ludowym powiedzeniem o mokrym i ciepłym styczniu.
Ziemia popękała ,jak w Australii.
Ja nie nadążałam ostatnio z wylewaniem wody z podstawek ,niektóre są za wielkie ,żeby podnieść.
Ale ,jak toś jest walnięty i ma 100 - 150 doniczek z roślinami to nie powinien się skarżyć  
 Marysiu
 
Marysiu
Bardzo lubię białą cebulkę ,ale mi się nie udawała = szybko psuła się.
Wolska najlepsza. W tym i poprzednim roku bardzo słabo z cebulą u nas.
Czerwona to już zupełna klapa.
My jemy dużo tego warzywa a tu dwa marne koszunie będą.
Mam sporo korzeniowych w tym roku i powinnam zacząć wybierać bo mogą zgnić przy tych opadach.
Część warzywnika mi podmaka za bardzo.
Małgosiu
Suszki sieję co roku.
W tym roku udały się te egzemplarze ,które szybko rozsadziłam i do warzywnika posadziłam - tam super ziemia.
Część jest w doniczkach.
Zatrwiany też mam co roku ,ale w tym nic nie wykiełkowało z rozsady.
Madziu
Dokładnie tak ,jak piszesz. 
 
 
Chcemy więcej ogórków i fasolki.
Nie dawno dopiero selery liściowe i część korzeniowych wsadziłam.
Jeszcze jarmuż mam w donicy nieposadzony.
A dziś sporo ślimaczków nazbierałam ,dlatego o takiej fajnej godzinie piszę  
 Jadziu
 
Jadziu
Przykro mi ,że masz takich sąsiadów. 
 
 
U nas wymarli. A w Sopocie sporo takich ludzi mieszka ,na szczęście nie w sąsiedztwie.
Kotek Leonek jest wszędzie.
Nie nadążam za jego szybkością.
Na szczęście potrafi spać w dzień i jest trochę spokoju.
Dziś załadował się na miejsce kierowcy ,jak poszłam bramę otworzyć. 
 
 
Oj nie łatwy ten sezon Bozia dała.
Do kompletu tego wszystkiego co się dzieje. 
 
 
Tak , bestie nawet pomidory zielone podgryzają.
Cieszyłam się z okazałej ''Granii'' przy domu.
Coś mi zjadło część wielkiego owocu ,poszedł do leczo a drugi zapakowałam w torebkę foliową z dziurkami i szybciej dojrzał. Ten ,który jest 1,5 m nad ziemią na razie nie ruszony. 
