Grażynko -
Anetko -
Igo -
Olu -
Basiu
Miło mi gościć Was w moim wątku w tak gorącym dla nas okresie bo i upały na bieżąco,wyjazdy nad polskie morze,jeziora a i pandemia wcale nie odpuszcza-a niech ją wreszcie diabli wezmą
Ja z rodzinką już drugi tydzień na urlopie a dokładniej na objazdówce a nie na wczasach stacjonarnych z wiadomych względów
Jeździmy tu i tam zatrzymując się na wynajmowanych kwaterach aby przespać się,odpocząć po podróży,nie zapomnieć o Forumowiczach i nazajutrz dalej w drogę.Na nieco dłuższym postoju-sobota,niedziela postanowiłem spłodzić post i wykorzystać do tego materiał przygotowany do opracowania jeszcze w domu przed wyjazdem na urlop.
Staram się jak mogę aby zadowolić Wasze gusta prezentując osiągnięcia moich zielonych podopiecznych i nowości,mimo nieco spartańskich warunków na kwaterze,jaki post z tego wyjdzie ocenicie sami
Relację z naszych auto wędrówek odpuszczam sobie - z wyjątkiem ogrodów botanicznych czy arboretów zlokalizowanych ewentualnie po drodze? - ponieważ odwiedzamy miejscowości z których fotorelacje pokazywałem już w wątku podróżniczym."Lubię wracać tam gdzie byłem już" a przy okazji odwiedzać naszych starych dobrych przyjaciół.
Fikus Robusta-Ficus Robusta
Bardzo lubię tę ciekawą roślinę a jeszcze bardziej ją hodować,ponieważ nie ma specjalnych wymagań i wystarczy odpowiednia mieszanka podłoża,w miarę słoneczne stanowisko i regularne po przeschnięciu podłoża podlewanie wodą i nawożenie.
Na zdjęciu fikus naste już pokolenie a ponieważ dobrze im u mnie-nie chwaląc się,rosną jak na drożdżach i rozmnażają się i cieszą naszych przyjaciół i znajomych kiedy dostają je od nas w prezencie.
W wodzie następny ukorzeniający się pęd fikusa a dokładniej odcięty wierzchołek matecznego.
Pokrzywka-Koleus
Rozrosły się do wcale niemałych rozmiarów bo w obwodzie mają:160cm a wysokości 55cm!
Ładnie się prezentują są ozdobą mieszkania ale już nie naszego bo nie mieściły się na parapetach - lecz naszych znajomych,które dostali od nas w prezencie.
Doskonale czują się na stanowisku dobrze nasłonecznionym i przybierają żywe piękne kolory.Pamiętajmy jednak o regularnym obfitym podlewaniu,jeżeli słońce mocno operuje-nie dzieje im się nic poza tym,że niepodlane szybko więdną i mogą być nie do odratowania.
Ponieważ są to moje oczka w głowie i nie wyobrażam sobie nie mieć ich na swoich parapetach,zadbałem o nowe młode rośliny ukorzeniłem w wodzie młode odcięte od matecznych pędy i posadziłem do świeżego odpowiednio przygotowanego podłoża.
Na zdjęciu jedna z nich.
Jedna z dwóch kolejnych młodych ukorzenionych pokrzywek.
Grubosz skalny -
Crassula rupestris'Commutata'
Grubosze to też moje ulubione roślinki a ich hodowla to sama przyjemność.
Tym razem udało mi się wypatrzeć spośród mnóstwa skalniaków w markecie bardzo ciekawą odmianę,która doskonale nadaje się do obsadzeń w misach.Chucham na nią i dmucham,żeby mi nie padła bo jest wyjątkowo ciekawą odmianą ale co zastanę po urlopie to jedynie Najwyższy wie?
Storczyk -
Phalaenopsis 'Elegant Julia'-mam nadzieję,że wujek GOOGLE dobrze rozpoznał?,jeżeli nie proszę o korektę.
Kupiony w markecie po przecenie,był dwupędowym i albo po przekwitnieniu jednego z nich albo uszkodzeniu?,przeceniono go i sprzedano jako jednopędowy.Miałem już prawie,że identycznego jednopędowego ale zauważyłem w nowym istotną różnicę.
Otóż jego kwiaty mają żółto-białe wybarwione warżki a na ich płatkach widoczny jest wyraźny margines oddzielający kropkowany wzór od brzegów płatków.Dla nie wtajemniczonych co to jest warżka wklejam opis budowy kwiatów storczyka.
Mój pierwszy prawie,że identyczny storczyk miał warżki koloru bordo-wklejam zdjęcie.
Hodowla pozornie łatwa albo u mnie nie ma warunków do ich hodowli albo ja nie mam do nich ręki?
Mój pierwszy storczyk z warżką koloru bordo.
Portulakaria afrykańska -
Portulacaria afra'Variegata'
To już trzecia kupiona przeze mnie roślinka,również do obsadzenia w misach.Pierwsza mimo zapewnionej jej opieki w okresie urlopowym
nie przeżyła-uschła,druga jeszcze rośnie ale mam obawy co do jej dalszej prawidłowej wegetacji?
Jest to wg mnie roślinka wrażliwa na szereg niedogodności.Po pierwsze przesuszać nie wolno,z podlewaniem nawet rzadkim też ostrożnie-bo opadają liście.Zastanawiam się czy nie zalicza się ona do tych roślin,które nie lubią rosnąć w towarzystwie innych roślin.
Zakupioną nową-jeżeli przeżyje do naszego powrotu,postanowiłem hodować w osobnej doniczce i obserwować jej wegetację a może moje podejrzenia okażą się uzasadnione?
Zapraszam i pozdrawiam