
Deszcz z przerwami siąpił przez całą noc i cały dzień, ale na działkę pojechaliśmy na trochę. Okazało się, że część podwiązanych wczoraj roślin znowu leżała na ziemi. Poprawiłam i liczę na to, że już się nie położą. Oczywiście, jeśli nie zachce im się spać.

Deszcz mi nie przeszkadza, ale jemu towarzyszy silny wiatr i jest zimno. Z tego powodu wróciliśmy z działki po dwóch godzinach, a w domu inne niemiłe atrakcje. Sąsiad nad nami remontuje mieszkanie i tak strasznie hałasuje, że głowa pęka i własnych myśli nie słychać. Boję się, że będzie tak aż do dziesiątej w nocy.

Zagospodarowałam na zimę przywiezione z działki pomidory, zamroziłam fasolkę, zlałam do buteleczek sok malinowy, upichciłam pyszny rozgrzewający rosołek i tak mi dzień minął.
Najgorsze jest to, że u mnie nastają chłodne dni, nawet z zaledwie dziewiętnastoma stopniami. Dlaczego nie może być normalnie i nie ochładza się stopniowo, tylko tak sobie skacze temperatura.


Marysiu - te dalie z nasion to faktycznie jakoś mocno zmienne.

Rudbekie same sobie odmianowość załatwiają. Same się sieją i kwitną jak chcą. Lubię je za tę nieprzewidywalność.

Pochwały dla moich kwiatków mile łechcą moje ogrodnicze ego - piękne podzięki.

U Ciebie lepsze warunki do przechowania heliotropów w doniczkach, u mnie by zmarniały. Kiedyś, dawno temu próbowałam, nie wyszło.

Te kwiatki, o które pytasz, to trojeść amerykańska. Jestem zaskoczona jej kwitnieniem, bo wyhodowałam ją z nasion, a siałam w tym roku w marcu (w domu) i zgodnie z opisem powinna zakwitnąć w trzecim roku, a tu proszę, jaka niespoździanka!

Myślisz, że to już jesień? Na najbliższy tydzień meteorolodzy wieszczą mi zimne dni i noce. Maksymalna temperatura we dnie ma wynosić 22 stopnie, ale przeważać mają dziewiętnastostopniowe. A sznury dzikich gęsi już dawno widziałam....

Buziaki odwzajemniam




Danusiu - miło Cię gościć, bo już się trochę martwiłam Twoją dość długą nieobecnością.

Dziękuję za życzenie dla M,

Ogrodniczka ze mnie taka, jak z każdej z nas, nie mniej serdecznie Ci dziękuję za słowa uznania.

Przed sobotą mam jeszcze piątek i też bym chciała, by był lepszy niż czwartek, a za sobotę i niedzielę serdeczne dzięki.

Dzisiaj kwiatki zapłakane deszczem.






I Misia jakaś smutna.

Dobrej, spokojnej nocy.
