Dziękuję za zaglądanie, choć nie udzielałam się na forum.
Sabinko ptaki mają wokół mojego ogrodu tyle przestrzeni, że mogą spokojnie gniazdować. Ratują ogród od niechcianych gości.
Dzięki za chęć podzielenia się nasionami,

ale chyba dam sobie spokój z tak dużą liczbą naparstnic. Wilgoć sprawiła, że były ogromne, niektóre po dwa metry wysokości i dużo pędów. Wczoraj ścinałam większość, naliczyłam trzydzieści sześć.

Nie zmieściłam do kompostownika i musiałam zapakować w trzy worki do wywiezienia. Po jednej z każdego koloru zostawiłam na nasiona. Mam zamówienia od znajomych.
Moje róże w większości mają czarną plamistość, a Artemis drugi rok z rzędu rdzę. Tylko okrywowe zdrowe. Przyrzekłam sobie, że od przyszłego nie będę używać chemii i zbierać liści. Te które przeżyją zostaną, z resztą pożegnam się bez żalu.
Tereniu dziękuję.

Chyba u nas wcześniej wiosna przychodzi. Pierwszą partię fasolki od kilku lat sieję do pojemników i podrośniętą sadzę do ziemi. W tym roku rośnie w skrzyni, więc miała ciepłą glebę, szybko zakwitła. Już druga partia wysiana w skrzyni, a tyczna też już ma małe strąki, więc cieszymy się cały czas świeżą.
Liliowce to nie są moje ulubione kwiaty, ale podarowane, więc rosną. Przesadziłam na południową skarpę, doskonale tam kwitną.
Aniu dziękuję.

Ostróżki niestety w tym roku ucierpiały od nadmiaru wody.

Te które przesadziłam na lepszą glebę, najgorzej kwitną. Są wysokie i w żywych kolorach, więc nawet jak tylko dwa pędy z kwiatami, to widać z daleka.
Stipa to nazwa łacińska. Ostnic mam za dużo, zdominowały rabaty, więc 90% ścięłam nisko lub wyrzuciłam. Jak zaczynają zawiązywać nasiona, wystarczy niewielki deszcz, a kładą się na sąsiednich roślinach.

Kolejne siewki rosną, będą młode, ładniejsze.
Lucynko dziękuję.

Odpoczywałam trochę, a w ogrodzie więcej koloru się pojawiło i deszczu mniej, więc chyba ładnieje.
Małgosiu dziękuję.

Wycinam przekwitłe pędy ostróżek. Czy stare liście też trzeba ciąć.
Siałam białe ostróżki i powtórzyły cechy. Również te jasno niebieskie wyrosły takie same, jak rośliny mateczne. Tylko ciemnych nie siałam, bo mam kilka.
Biała róża rozpoznana przez forumki jako Alba Meidiland 'Meiflopan'. Mam jeszcze drugą podobną, ale ma zdecydowanie mniejszy rozmiar i mniej pełne kwiaty.
Basiu dziękuję.

Dzisiaj bez pieniędzy nic nie ma, zdjęć też.

Ogród kolorowy, ale zdominowały go margerytki, które mają po 70 cm wysokości i niestety muszę się z wieloma pożegnać.
Maryniu przez jedenaście lat korzystałam z darmowego hostingu. Jak zbankrutował przeszłam do F, ale jak się spóźnię z opłatą, to zdjęcia znikają. Przecież już za nie zapłaciłam.
Dzisiaj zanudzę Was zdjęciami.
Wandziu dziękuję za zaglądanie.

Przelew poszedł, więc zdjęcia wróciły.
Ewelinko miło, że zaglądasz.

Mieszkam na górce, więc u mnie spokojnie. Wisłok w naszej wsi ma głębokie koryto więc nie wylewa. Niestety sporo osób pobudowało domy na terenie zalewowym, więc jak jest tyle opadów, to woda podsiąka do piwnic i ogrodów.
Mam dwie skrzynie z siatką, w nich warzywa zdecydowanie lepiej rosną. Nawet dwie nowe borówki posadziłam w 50 litrowych donicach, ponieważ gryzonie są nie do opanowania. W wilgotnej glebie łatwo drążyć korytarze, więc używają sobie na rabatach.
