mam problem z jedną z jabłoni na działce, a jak się dziś dokładnie przyjrzałam, to wydaje mi się, że 3 problemy:
1. na niższych gałęziach zauważyłam takie skupiska pajęczyn z gąsienicami:


Znalazłam gdzieś informację o motylach, które atakują jabłonie i że są odpowiednie opryski, chciałam już nawet zakupić, ale sąsiad na działce obok uważa, że to nieekologiczne i że on na swoich po prostu obrywa te gałązki i wyrzuca, więc dziś to co widziałam wycięłam sekatorem, ale nie wiem, czy to będzie skuteczne.
2. Na całym drzewie zaczęły się pojawiać uschnięte zwinięte liście, które opadają. Widoczne są też liście z ciemnymi plamami i na owocu też znalazłam plamę. Na spodniej stronie takiego liścia mam wrażenie, że jest jasny nalot. Czy to mączniak? Znalazłam tu informację, że można zrobić oprysk z sodą i płynem do naczyń/szarym mydłem. Pryskać przez 10 dni - znaczy codziennie przez 10 dni?
Ogólnie to drzewo zapuszczone przez poprzednią właścicielkę, starszą panią. Nie zdążyłam go prześwietlić wiosną, bo było już za późno. W ostatnim momencie przycięłam drugą jabłoń kilka metrów dalej. Czy tamta też może zostać zaatakowana i profilaktycznie ją opryskać?



3. Znalazłam 1 gałąź bardziej rzucającą się w oczy, na której liście były bardziej zwinięte. Z bliska znalazłam szczególnie w zwiniętych liściach białe przecinki - co to może być?



pozdrawiam