Familokowego sezon 2020
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Familokowego sezon 2020
Jadziu okropne ślimory fuj
, u nas też się pokazały, no ale ja to już nie czekam, karmię je i tyle, czy u Ciebie już tak pięknie róże kwitną
, oj u mnie wszystko opóźnione w tym roku, ja chyba maj w czerwcu będę miała 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego sezon 2020
Witam bardzo serdecznie wszystkich miłych gości
Dzisiaj wreszcie zaczęłam sadzić pomidory pozostało jeszcze trochę na jutro .Większość będzie w donicach ustawionych na glebie, ale też na podstawkach .Na razie na noc poszły donice do altanki niech się aklimatyzują po zmianie lokum .Jak dla mnie wysiałam za duzo, bo miejsca brak, ale zobaczymy może parę pójdzie do nowych właścicieli. Doktorek coraz wyraźniej sie spieszy z pokazaniem całego swojego uroku


IWONKO w ubiegłym roku u Ciebie wszystko było szybciej w tym również .Jednak gdy my zapomnimy o kwitnieniu u Ciebie dalej bedzie trwać
Cóż taki mamy klimat już paręalat temu ktoś to zauważył


IRENKO no popatrz a byłam dzisiaj długo na ogródku, a żadnej ogrodnicy nie zauważyłam
No cóż byłam zajęta pracą W tym roku wszystkie kwiaty zakwitną na raz tak jak piwonie czy róże, bo wszystko prawie w takim samy stadium .Pamiętam tak było w 2016 i miałam wtedy Eden


DAYSY na razie nie chcę stosować chemii ,ale też widzę ze nie ma ich aż tyle ile w ubiegłych latach .Cóż równowaga musi być w przyrodzie i nie można pozbywać się gatunków, chociaż nas denerwują i niszczą rośliny ale zmniejszenie populacji owszem inaczej by nas pożarły żywcem
Pamiętam ze Omoshiro ujrzałam u Monisi w leśnym ogrodzie i musiałam go mieć to była miłość od pierwszego wejrzenia
Każdego roku czekam z niecierpliwością na jego kwitnienie


KRYSIU ja tylko 4 średnie ziemniaki przecięłam każdy na pół i wsadziłam, bo miały juz wielkie kły, a miały ich nawet sporo .Pamiętam że Grażynka [kogra] też sadziła ziemniaki w donicach .To takie 10 l kiedy urosną wtedy urosną to tak dla hecy zrobiłam dla Amelki żeby miała zajecie ,a dzisiaj zanosiłam doniczki z wysianymi ogórkami do altanki


EWUNIU miałam 2 bratki to pożarły mi je mszyce, a tak sie cieszyłam, bo mi sie wysiały i przezimowały w ogródku . Szkoda mi tylko żywokostu bo chciałam zrobić nalewkę do smarowania .Mam nadzieję ze jeszcze liście zdążą urosnąć i dzieła dokonam
Też czekam na ten różany festiwal i nie tylko





IWONKO w ubiegłym roku u Ciebie wszystko było szybciej w tym również .Jednak gdy my zapomnimy o kwitnieniu u Ciebie dalej bedzie trwać


IRENKO no popatrz a byłam dzisiaj długo na ogródku, a żadnej ogrodnicy nie zauważyłam


DAYSY na razie nie chcę stosować chemii ,ale też widzę ze nie ma ich aż tyle ile w ubiegłych latach .Cóż równowaga musi być w przyrodzie i nie można pozbywać się gatunków, chociaż nas denerwują i niszczą rośliny ale zmniejszenie populacji owszem inaczej by nas pożarły żywcem


KRYSIU ja tylko 4 średnie ziemniaki przecięłam każdy na pół i wsadziłam, bo miały juz wielkie kły, a miały ich nawet sporo .Pamiętam że Grażynka [kogra] też sadziła ziemniaki w donicach .To takie 10 l kiedy urosną wtedy urosną to tak dla hecy zrobiłam dla Amelki żeby miała zajecie ,a dzisiaj zanosiłam doniczki z wysianymi ogórkami do altanki


EWUNIU miałam 2 bratki to pożarły mi je mszyce, a tak sie cieszyłam, bo mi sie wysiały i przezimowały w ogródku . Szkoda mi tylko żywokostu bo chciałam zrobić nalewkę do smarowania .Mam nadzieję ze jeszcze liście zdążą urosnąć i dzieła dokonam



- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2033
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Familokowego sezon 2020
Porównując moje kwitnienia do Twoich to moje daleko w tyle
Jadziu
Doktorek takie cudo, przecież u Ciebie się w nim zakochałam, na jesieni dokupiłam drugą sztukę, a ta pierwsza coś się ledwo zbiera, choć pergole ładnie obrosła, ale pączusie malutkie, oj poczekam sobie trochę na różyczki, poczekam. Co to za ładny Rododendron zaczyna spektakl? Ślimary to okropność sama albo zbieram, albo truję, na różach na razie ogrodnicy nie zauważyłam, bo słońca mało, i pąków też
Jadzieńko pozdrawiam serdecznie i życzę miłych chwil w ogrodzie z Amelką

-- 29 maja 2020, o 18:51 --
No proszę jak pięknie zapączkowane róże, po prostu cudne rączki masz
-- 29 maja 2020, o 18:51 --
No proszę jak pięknie zapączkowane róże, po prostu cudne rączki masz
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3264
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Familokowego sezon 2020
Jadziu, u Ciebie mnóstwo różanych pączków
za chwilę będzie pięknie jak to wszystko rozkwitnie
Myślałam, że Parfume Star jest niziutka, to najwyżej do kolan, a ona będzie na wysokości nosa
Szkoda, że mi się nie uchowała
Nic tam nie ruszam i codziennie zaglądam z nadzieją
Na ślimaki już nie mogę patrzeć, że też one nie wymarzły w czasie przymrozków
Trzymaj się ciepło, bo zimno się robi
Myślałam, że Parfume Star jest niziutka, to najwyżej do kolan, a ona będzie na wysokości nosa
Trzymaj się ciepło, bo zimno się robi
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Familokowego sezon 2020
Jadziu
Czytam z trwogą o Twoich zmaganiach z oślizglakami.
Szkoda pięknego żywokostu , mam taki od Marysi - maski ,ale jakoś go nie masakrują.
Nie wiem ,czy ozdobne żywokosty mają działanie lecznicze.
Mi brakuje tego ''dzikiego'' do celów leczniczych właśnie.
Róże szaleją cudnie u Ciebie.
Muszę się przyjrzeć swoim pod kontem niszczylistki.
Jak na razie strasznie mi grzyb wielką różę pnącą gryzie ,liście na wietrze opadają.chyba czarna plamistość
Jak by ją tu ekologicznie opryskać ,jak myślisz Jadziu
Czytam z trwogą o Twoich zmaganiach z oślizglakami.
Szkoda pięknego żywokostu , mam taki od Marysi - maski ,ale jakoś go nie masakrują.
Nie wiem ,czy ozdobne żywokosty mają działanie lecznicze.
Mi brakuje tego ''dzikiego'' do celów leczniczych właśnie.
Róże szaleją cudnie u Ciebie.
Muszę się przyjrzeć swoim pod kontem niszczylistki.
Jak na razie strasznie mi grzyb wielką różę pnącą gryzie ,liście na wietrze opadają.chyba czarna plamistość
Jak by ją tu ekologicznie opryskać ,jak myślisz Jadziu
-
Iwonka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Familokowego sezon 2020
W tym roku się poddałam i sięgnęłam niestety po niebieskie granulki
Takiej ilości ślimaków jaka grasuje po moim ogródku, to jeszcze nie widziałam
Występują gromadnie, są wszędzie i zjadają wszystko. Gdzie nie zajrzę, tam na pewno są.
Jedyną zaletą baaaaaardzo późnego kwitnienia róż, jest równie późne występowanie niszczylistki
Róż mogę tylko pozazdrościć, ponieważ to jednak nieładnie, to tego nie zrobię. Ale zachwycać się nikt mi nie zabroni- pięknie się zapączkowały , niech pogoda im sprzyja, a wszelkie choroby i szkodniki omijają z daleka
Pozdrawiam 
Jedyną zaletą baaaaaardzo późnego kwitnienia róż, jest równie późne występowanie niszczylistki
-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Familokowego sezon 2020
Róże mogę podziwiać tylko u Ciebie, pokazane z artyzmem a sama się na nich nie znam.
Zimno zrobiło swoje, nawet piwonie jeszcze w pączkach. W ogrodzie syna również.
Zimno zrobiło swoje, nawet piwonie jeszcze w pączkach. W ogrodzie syna również.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6495
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego sezon 2020
Aaaaa, piszę Ci, Jadziu o skorupkach pod pietruszkę ale widzę, że nie dla wszystkich ślimaków to będzie przeszkodą. No to dalej myślę co z tym zrobić bym cieszyła się pietruszką czy selerem.
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Familokowego sezon 2020
Póżno pomidory do ogrodu w tym roku idą u mnie też ale marnie to widzę. Zaciekawiły mnie te donice do ziemniaków ale właściwie każda duża donica spełnia to zadanie. Widzę, że róże gotowe do rozkwitu czas na czerwcowy spektakl
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Familokowego sezon 2020
Jadziu, pięknie u Ciebie róże zaczynają! A Doktorek jak zwykle zachwyca
Niestety mojego dopadła rdza
Mam nadzieję, że uda się go uratować. Ze ślmiorami to paskuda wojna, czasami zastanawiam się jak one sprytnie się kamuflują... a próbowałaś z piwem? Wylać piwo do naczynia z wysokimi brzegami (np. 5 litrowa butla po wodzie przecięta na pół). Ja zastanawiam się, czy to faktycznie wabi te paskudniki.
Ściskam Cię serdecznie!
Ściskam Cię serdecznie!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Familokowego sezon 2020
Jadziu co roku zachwycam się Twoim doktorkiem , kiedy mój taki urośnie ma dopiero 50 cm/po przesadzeniu/ czy u Ciebie UR nie atakuje mączniak , mój cały biały i to dwa krzaki musiałam szybko zadziałać , by nie przeniósł się na inne miłej niedzieli 
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego sezon 2020
Witam świątecznie wszystkich miłych gości .Od wczoraj wciąż deszczowo dzisiaj z przerwami ,ale calutka noc padało .Pojemniki zapełnione na maxa teraz tylko ciepełko potrzebne .Dobrze ze pozbierałam do altanki wszystkie donice, bo wszystko byłoby przesiąknięte wodą a tak podlane delikatnie odpoczywają w altance. Niestety mszyce nie odpuszczają jedyna nadzieja w przychówku biedronek coraz więcej ich widać. Podobno od jutra ma się zmienić pogoda oby czego wszystkim życzę.Chyba tym razem nikt nie narzeka na brak podlewania z nieba a może jednak są też tacy


TERENIU muszę cie pocieszyć ze moja RU już kolejny rok się zamączniakowuje z tego powodu nawet usunęłam tuje żeby było więcej przewiewu nic nie pomaga .Teraz widzę ze powoli przechodzi to na Doktorka .Nie pomagają opryski nawet chemiczne sama nie wiem co zrobić czym ja opryskać.Pryskałam sodą, Bioczosem z denaturatem i mydłem i chemią, a zamiast mniej jest go coraz więcej na RU Mój Doktorek jest z jesieni 2011 .Kupiłam wtedy 2 z różnych źródeł jeden przyjechał z czeskiej szkółki Sip i ten 3 lata temu padł ,a ten jest z całkiem innego źródła kupiony jako Doktorek i szaleje sobie


BASIU tego już 2 lata temu chwytała rdza od grusz sąsiada teraz tez juz zauważyłam na jednym listku rdzawą plamkę i zaraz go zerwałam do tego zaczyna go też chwytać mączniak od RU bo naprzeciw siebie rosną .Achhhh z tym piwem to nie wiem ale skorupkowe zasieki pomagają bo nie podchodzi ich az tyle .jedynie ta malusie bezdomne niszczą wszystko wkoło .Wchodząc do ogródka najpierw robię przegląd chryzantem bo tam jest ich najwięcej ale mało który duży ślimak przejdzie


EWCIA witam serdecznie w tym roku chyba każdy z nas przerabia bardziej lub mnie temat ślimakowy .Te bestie nie mają chyba aż tylu naturalnych wrogów jak tak się mnożą bez opamiętania. Dobrze ze 500+ nie dostają bo chyba zdwoiły albo stroiły swój rozród
kurcze nie wiem czy te kartofle nie zgniją w tej donicy jak tyle deszczu napadało bo wszystkie donicowe dalie sprzątnęłam do altanki


BEATKO teraz na razie u mnie odpuściły pietruszce i fajnie sobie rośnie i będzie zawiązywać nasionka ,ale tym razem zostawię tylko jeden krzew na nasionka, bo miałabym busz pietruszkowy jak 2 lata temu


GRAŻYNKO zimno a raczej chłodnawo ,ale chyba coś powietrze się miesza ,bo miałam jakoś zamglono w ogródku. Sporo fotek musiałam wyrzucić, bo obiektyw wiecznie miałam zaparowany .Dziękuję za pochwały zapraszam jak zacznie sie sezon no może za tydzień będzie ten Eden różany i nie tylko .Teraz niedawno gdy rozmawiałam z Amelką w ogródku , że to mam od takiej pani Grażynki, a ona na to ,to ta która przyniosła czereśnie .Kurcze jaką ta ma pamięć nie to co babcia a raczej prababcia


IWONKO
nie masz co zazdrościć ,bo gdy u nas przekwitną ,Twoje będą świeże i cudnie kwitnące .Cóż każdy region ma określoną temperaturę więc spoko. Wiem że wszystkie jesteśmy spragnione tych naszych kolczastych przyjaciółek bo czekamy na ich kwitnienie calutki rok.Rzeczywiście ślimaki mogą zaleźć za skórę i to jak
, u mnie w tym roku nie ma ich aż takich ilości, bywało dużo gorzej, ale jednak trzeba je systematycznie usuwać i zadbać żeby nie zdążyły znieść jaj .Mszyc jednak jest zatrzęsienie nie pamiętam takiego roku i opryski nie pomagają chyba tylko ostra chemia przed czym sie bronię, bo juz dzisiaj nawet widziałam larwę złotooka ,ale dzisiejsze fotki pozostawiają wiele do życzenia i też poszła do kosza


AGUSIU każdego roku zmagam sie z nimi w tym jest ich trochę mniej ale za to tych malusich oślizłych zatrzęsienie pożerają liście wszystkiego ,szczególnie chryzantem, jednorocznej ostróżki, pietruszki i przede wszystkim cudnego Omoshiro Widziałam go pierwszy raz u Moniki w leśnym ogrodzie ,ale nie wiem czy wiesz o kogo chodzi to chyba 2011 czy 2012 było .U mnie ślimaki nawet lekarski żywokost dopadły te ozdobne też są pomocne .Mam go w jednym miejscu ale wiele prób robiłam zanim zechciał sie zadomowić to samo wrotycz i tam gdzie chce rosnąć tam go zostawiam . Opryski ECO na 1 l ciepłej wody 1/4 łyżeczki sody i opryskać co 3 dni przez 2 tygodnie.Jednak widzę u mnie żadne opryski nie działają na dziadowskie mszyce ani soda, ani czosnek, ani oprysk ECO z butelki Emulpar


MARTUSIU zimno nie ma, tylko chłodno jak nie muszę fufajki ubierać
.No cóż każdy inaczej traktuje daną wysokość ona mnie jest do kolan .No i patrz w tym roku nie widzę żadnej siewki ,a przecież w ubiegłym roku tak długo kwitła. Ślimory są odporne na wszelkie przeciwności


KRYSIU u Ciebie chyba chłodniej ale niech tylko się ociepli wszystko zaszaleje że nie będziemy wiedzieć co podziwiać róże ,piwonie i czy byliny bo wszystko wraz wybuchnie kwieciem .Ja najbardziej cieszę sie na kwitnienie the Pilgrima bo fajnie zapaczkowany jest w tym roku .Przydała sie odpowiednia opieka i dogadzanie oby tylko te ogrodnice nie dały mu popalić bo to dla nich odpowiedni kolor
No teraz do września zanim otworzą przedszkola trzeba będzie poświęcić jej czas i oby tylko pogoda dopisała to większość czasu spędzimy w ogródku .Ciekawe czy ta malusia roslinka od Ciebie zakwitnie bo ma sie dobrze wciąż pod butelką w zadołowanej doniczce ,boję sie żeby ślimory mi jej nie dopadły tak jak pożarły młode przyrosty jeżówek z dnia na dzień
Nie wiem czy jeszcze opamięta sie ta cudna Double scoop raspberry bo też ja poturbowały teraz siedzi z doniczka w altance i truchleję .Nie wiem czy istnieje taka roslina której slimory nie lubia chyba nie nawet kaktusom nie odpuszczą



Miłego jutrzejszego świętowania Zielonych Świat


TERENIU muszę cie pocieszyć ze moja RU już kolejny rok się zamączniakowuje z tego powodu nawet usunęłam tuje żeby było więcej przewiewu nic nie pomaga .Teraz widzę ze powoli przechodzi to na Doktorka .Nie pomagają opryski nawet chemiczne sama nie wiem co zrobić czym ja opryskać.Pryskałam sodą, Bioczosem z denaturatem i mydłem i chemią, a zamiast mniej jest go coraz więcej na RU Mój Doktorek jest z jesieni 2011 .Kupiłam wtedy 2 z różnych źródeł jeden przyjechał z czeskiej szkółki Sip i ten 3 lata temu padł ,a ten jest z całkiem innego źródła kupiony jako Doktorek i szaleje sobie


BASIU tego już 2 lata temu chwytała rdza od grusz sąsiada teraz tez juz zauważyłam na jednym listku rdzawą plamkę i zaraz go zerwałam do tego zaczyna go też chwytać mączniak od RU bo naprzeciw siebie rosną .Achhhh z tym piwem to nie wiem ale skorupkowe zasieki pomagają bo nie podchodzi ich az tyle .jedynie ta malusie bezdomne niszczą wszystko wkoło .Wchodząc do ogródka najpierw robię przegląd chryzantem bo tam jest ich najwięcej ale mało który duży ślimak przejdzie


EWCIA witam serdecznie w tym roku chyba każdy z nas przerabia bardziej lub mnie temat ślimakowy .Te bestie nie mają chyba aż tylu naturalnych wrogów jak tak się mnożą bez opamiętania. Dobrze ze 500+ nie dostają bo chyba zdwoiły albo stroiły swój rozród


BEATKO teraz na razie u mnie odpuściły pietruszce i fajnie sobie rośnie i będzie zawiązywać nasionka ,ale tym razem zostawię tylko jeden krzew na nasionka, bo miałabym busz pietruszkowy jak 2 lata temu


GRAŻYNKO zimno a raczej chłodnawo ,ale chyba coś powietrze się miesza ,bo miałam jakoś zamglono w ogródku. Sporo fotek musiałam wyrzucić, bo obiektyw wiecznie miałam zaparowany .Dziękuję za pochwały zapraszam jak zacznie sie sezon no może za tydzień będzie ten Eden różany i nie tylko .Teraz niedawno gdy rozmawiałam z Amelką w ogródku , że to mam od takiej pani Grażynki, a ona na to ,to ta która przyniosła czereśnie .Kurcze jaką ta ma pamięć nie to co babcia a raczej prababcia


IWONKO


AGUSIU każdego roku zmagam sie z nimi w tym jest ich trochę mniej ale za to tych malusich oślizłych zatrzęsienie pożerają liście wszystkiego ,szczególnie chryzantem, jednorocznej ostróżki, pietruszki i przede wszystkim cudnego Omoshiro Widziałam go pierwszy raz u Moniki w leśnym ogrodzie ,ale nie wiem czy wiesz o kogo chodzi to chyba 2011 czy 2012 było .U mnie ślimaki nawet lekarski żywokost dopadły te ozdobne też są pomocne .Mam go w jednym miejscu ale wiele prób robiłam zanim zechciał sie zadomowić to samo wrotycz i tam gdzie chce rosnąć tam go zostawiam . Opryski ECO na 1 l ciepłej wody 1/4 łyżeczki sody i opryskać co 3 dni przez 2 tygodnie.Jednak widzę u mnie żadne opryski nie działają na dziadowskie mszyce ani soda, ani czosnek, ani oprysk ECO z butelki Emulpar


MARTUSIU zimno nie ma, tylko chłodno jak nie muszę fufajki ubierać


KRYSIU u Ciebie chyba chłodniej ale niech tylko się ociepli wszystko zaszaleje że nie będziemy wiedzieć co podziwiać róże ,piwonie i czy byliny bo wszystko wraz wybuchnie kwieciem .Ja najbardziej cieszę sie na kwitnienie the Pilgrima bo fajnie zapaczkowany jest w tym roku .Przydała sie odpowiednia opieka i dogadzanie oby tylko te ogrodnice nie dały mu popalić bo to dla nich odpowiedni kolor



Miłego jutrzejszego świętowania Zielonych Świat
- apus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Familokowego sezon 2020
O.... widzę, że masz nawet prywatną żabcię
Jadziu, czyli rdza mogła od gruszy przejść? Mam jedną w ogrodzie i w ub. roku chorowała właśnie na rdze, teraz ona póki co zdrowa... Na grzyby może spróbuj oprysk z drożdży:
100g na 10 l wody, drożdże najpierw rozpuszcza się w małej ilości wody z łyżką cukry, zostawia się na chwilkę, żeby odżyły i dopełnia do 10 l wodą, pryska się co tydzień.
W ub. roku walczyłam opryskiem drożdżowym z mączniakiem na róży i pryskałam pomidory - udało się powstrzymać na dosyć długo zarazę ziemniaczaną, więc polecam. Z tym że pryskać trzeba raz na tydzień i pilnować tych terminów.
Jadziu, czyli rdza mogła od gruszy przejść? Mam jedną w ogrodzie i w ub. roku chorowała właśnie na rdze, teraz ona póki co zdrowa... Na grzyby może spróbuj oprysk z drożdży:
100g na 10 l wody, drożdże najpierw rozpuszcza się w małej ilości wody z łyżką cukry, zostawia się na chwilkę, żeby odżyły i dopełnia do 10 l wodą, pryska się co tydzień.
W ub. roku walczyłam opryskiem drożdżowym z mączniakiem na róży i pryskałam pomidory - udało się powstrzymać na dosyć długo zarazę ziemniaczaną, więc polecam. Z tym że pryskać trzeba raz na tydzień i pilnować tych terminów.
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2771
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Familokowego sezon 2020
To prawda, ślimaki lubią nawet kaktusy. Objadły mi kiedyś opuncję
Na szczęście teraz mam je jako tako pod kontrolą, bo grasują w określonych miejscach. Tam dalie szczelnie obsypane granulkami.
Podziwiam Twoje róże i piękne ujęcie nasienników sasanki w kropelkach
Podziwiam Twoje róże i piękne ujęcie nasienników sasanki w kropelkach
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego sezon 2020
Dzisiaj była piękna pogoda, a na noc znów zapowiadają deszcze i na jutro ochłodzenie
No to fajnie czerwiec się rozpoczyna
Witam serdecznie czytaczy i piszących ogólnie witam miłych gości
Rano mozna było tyle kropelkowych fajnych zdjęć zrobić, a po zrobieniu paru bateria odmówiła współpracy .Jednak parę kropelkowych udało mi się zrobić


FLORIANIE to nie irokezik sasanki tylko powojnikowy pomponik mojej Pamelki cudnie się trzymają na nich kropelki. Mnie tez pożarły kiedyś uszy opuncji, a także tego okropnego kłujaka z harpunowymi kolcami. Dla nich nie ma rzeczy niejadalnych .Dzisiaj rano wystawiłam donice z sadzonkami pomidorów i nie wiem jak sie dowiedziały wnosiłam w jednej tylko łodyżkę .Nie wiem czy coś z tego pomidora będzie .Kawałek daliowej bulwki nadal twardy


BASIU w ubiegłym roku pryskałam drożdżami ,ale dzięki za przepis
, ale też wiem że to trzeba bardzo systematycznie tak jak mlekiem bo jeden dwa dni zwłoki i cała praca na marne .To chyba młoda ropuszka mam też starą ta była mała i biedna nie umiała wyjść z pojemnika z wodą .Dobrze ze akuratnie zajrzałam do ogródka, bo boki tego pojemnika są gładkie to jak nic by się utopiła. Basiu rdza pochodzi od zarodników na jałowcach sabińskich które przechodzą na grusze. Niestety mój sąsiad właśnie ma takie jałowce i to sporo niektóre wielkoludy poczytaj sobie https://poradnikogrodniczy.pl/rdza-grus ... eganie.php


tak oblepione są niektóre róże a ja tylko chodzę i ręcznie zbieram albo strzepuje



FLORIANIE to nie irokezik sasanki tylko powojnikowy pomponik mojej Pamelki cudnie się trzymają na nich kropelki. Mnie tez pożarły kiedyś uszy opuncji, a także tego okropnego kłujaka z harpunowymi kolcami. Dla nich nie ma rzeczy niejadalnych .Dzisiaj rano wystawiłam donice z sadzonkami pomidorów i nie wiem jak sie dowiedziały wnosiłam w jednej tylko łodyżkę .Nie wiem czy coś z tego pomidora będzie .Kawałek daliowej bulwki nadal twardy


BASIU w ubiegłym roku pryskałam drożdżami ,ale dzięki za przepis


tak oblepione są niektóre róże a ja tylko chodzę i ręcznie zbieram albo strzepuje


