Dziękuję wszystkim za zaglądanie i dobre słowa o moim ogrodzie.
Pada intensywnie od nocy, ogród podlany. Niestety kolejne młode liście przemrożone, tym razem hibiskusy i miłorząb. Hibiskusów mi nie żal specjalnie, chętnie bym je rozgęściła, a miłorzębu mi szkoda. Mam nadzieję, że jeszcze wypuści liście spod przemrożonych.
Pomidory sfioletowiały z zimna, ale lepiej wyglądają niż w półlitrowych kubkach. Znowu okrywałam sporo roślin, pomidory i fasolkę podwójną włókniną. Jak wszyscy już tęsknię za ciepłem.
Aniu Annes 77 zaczynają kwitnąć czosnki Krzysztofa i Majami, jeszcze będę je długo pokazywać. Młode przyrosty cisów są żółtawe i wiotkie, to raczej mało chorowity iglak.
W daliach miniaturowych zakochałam się trzy lata temu i co roku kupuję więcej. U mnie kwitną obficie do pierwszych przymrozków. Muszę tylko pilnować, ponieważ ślimaki je lubią.
Memory potrzebuje dużej donicy, ma spory potencjał wzrostowy.
Dzieci poszły do żłobka i przedszkola, ale i tak trzy dni u mnie, nie może być inaczej.
Małgosiu niestety rozplenica wymaga wykopania i oddzielenia obcej trawy. Szczegóły u Ciebie.
Agnieszko ogród uporządkowany, ale już na jutro zaplanowałam rewolucję,

ponieważ denerwują mnie zmarznięte miniaturowe rozplenice. Pół rabaty do przeróbki.
Gdyby nie ćma bukszpanowa, to u mnie pół ogrodu byłoby w bukszpanach. Bardzo je lubiłam i wbrew pozorom, są łatwe w uprawie.
Małgosiu clem3 truskawki są przykryte do momentu kwitnienia. Później odkrywam, żeby pszczoły pracowały, ponieważ istnieje teoria, że lepiej owocują, niż jak same się zapylają.

W czasie takich przymrozków jak ostatnie, oczywiście przykrywam.
Dziękuję za nasiona orlików,

mam jeszcze swoje, ale zastanawiam się czy wysiewać. Od trzech lat pytam na forum i nikt nie odpowiedział, co to za przypadłość. Za rok nie będą mieć chlorofilu i padną.
Nie wierzę, że werbena się u Ciebie nie wysieje, rośnie jak chwast.
Zawciąg u mnie jakoś nie jest zbyt ładny, może jeszcze nie ukorzenił się dobrze w nowym miejscu.
Narine testowałam i testuję wiele roślin,

a te które chcą rosnąć i kwitnąć dosadzam, żeby było dużo. Podobnie z czosnkami, gryzonie ich nie zjedzą, więc teraz co roku w B kupuję, wydatek niewielki, a kwitną niezawodnie.
Początek kwietnia był u mnie ciepły, więc szybko rośliny obudziły się do życia. Hosty w odsłoniętych miejscach musiałam okrywać w czasie ostatnich przymrozków, pozostałe nie ucierpiały.
Memory już w drugim roku potroił objętość, a w tym to już potwór.

Niestety zasili kompostownik jesienią albo wiosną.
Kasiu miałam w tym roku więcej czasu na ogród, to trochę pozmieniałam rabaty. To u mnie coroczna przypadłość,

tylko zwykle w mniejszej skali. Ptaki mogą być żurawiami i czaplami, mają mało uszczegółowiony wygląd. Najładniej wyglądałyby nad oczkiem, ale go nie mam. Muszą stać na brzegu trawnika, ponieważ dzieciaki stale się nimi interesują.
Ewelinko moje Globmaster też gorzej w tym roku kwitły. Trzeba je niestety wykopywać, ponieważ szybko się mnożą i wymagają większej dawki nawozów.

Purple Sensation dopiero dwa lata w gruncie, więc jeszcze ładne. Staram się szybko ścinać kwiatostany, ale też młody szczypior się pojawia.
Świetny pomysł z dużą liczbą tawuł, to naprawdę bezproblemowe i ładne krzewy.

Widziałam w jakimś ogrodzie duże kwadraty z tawuł, a w środku inne rośliny, widok wspaniały.
Ptaszyszka są tak wystylizowane, że mogą być czaplami lub żurawiami.
Wiolu teraz cieszę się czosnkami, a za chwilę będziemy podziwiać inne byliny.

U mnie większość rośnie w dużej ilości, to łatwiej zauważyć. Kolejne czosnki już powoli otwierają kwiaty, tylko trochę ciepła potrzeba.
Ptaszyska lubię, a najbardziej podobają się moim wnusiom, stale przy nich majstrują.
Lucynko czosnki jeszcze pokrólują na rabatach, bo kolejne zaczynają kwitnienie. Hostami w tym roku podzieliłam się z innymi ogrodniczkami, ale i tak mam ich za dużo.

Niektóre kępy są ogromne, ale rosną w miejscach, gdzie mogą się rozrastać, więc ciągle ich nie ruszam. Niestety jak u każdej byliny środek się starzeje i trzeba odmładzać.
Karol buszuje w truskawkach i wyjada ledwie zapłonione. Tłumaczenia, że czerwone najlepsze, niewiele zmieniają. Już się przygląda borówkom, czy czasem nie dojrzewają. Biedne głodzone dziecko.
Pomidory muszą sobie radzić, bo ile można je trzymać w małych pojemnikach. Moje filetowe, ale i tak widać, że rosną i nabierają tężyzny.
