Moi mili , od minionego poniedziałku jestem na przymusowym urlopie , pracownicy zostali podzieleni na dwie grupy,każda po tygodniu na urlop,a od poniedziałku pracujemy w systemie dwuzmianowym , to chyba ewenement jeśli chodzi o urzędy ,tak więc tydzień posiedziałam sobie w domu w sensie dosłownym bo pogoda nie sprzyjała ,zimno,wietrznie,w nocy przymrozki ,poza tym mamy "zostać w domu ",ale wczoraj i dzisiaj piękna pogoda ,pojechaliśmy więc na działkę -przede wszystkim dla zdrowia-fizycznego i psychicznego ,niestety nie jesteśmy typem kanapowców i już nas kości bolały od tego leżenia na kanapach przed telewizorem ,choć nie powiem ,trochę porządku zrobiliśmy w domu ,na działce trochę roślin oberwało od przymrozków niestety , róże ,clematis,i maluchy które zdążyły zakwitnąć,no cóż trudno.....ale za to działka przez te dwa dni doprowadzona do porządku ,teraz tylko zostaje dopieszczać i czekać na nowe kwitnienia
co do kwiatów
A to dzisiejsze ,jeszcze ciepłe fotki
