
Dzisiaj wyszłam po długim czasie do ogrodu. Zdążyłam pomiędzy opadami deszczu ściąć kilkanaście róż, wszystkie trawy. Chciałam jeszcze posadzić bratki, ale już nie miałam szans. Pada u nas całymi dniami.

A zaczyna być kolorowo. Kwitną krokusy całymi łanami, przebiśniegi jeszcze zdobią, zaczyna kwitnąć cieszynianka. A i jeszcze ciemierniki. Są coraz piękniejsze. Cieszy mnie o tej porze każdy nowy kwiatek w ogrodzie, nowy pączek, pojawiające się coraz śmielej kępki bylin.
_oleander_ - Zdążymy ze wszystkim, ja co roku


Mandrolciu - I niestety Green Days odwołano

Moja gwiazdnica jeszcze na miejscu, na razie wygrywa, ale jej dni są policzone

Aniu - Moje skórki bananowe trzymam tydzień, czasem dłużej. Myślę, że obsypane kwieciem grudniki są dobrym przykładem na skuteczność odżywki. Podlewam nią tylko kwitnące. Na szczęście mój M uwielbia banany

Justynko - Ja zostawię w gruncie, niektóre lekko podetnę, ale nie będę wyrywała.
Natalko - Czuję się już o niebo lepiej, ale dawno nie chorowałam, bo ja odporna na bakcyle istota jestem, ale jak mnie już tarfi, to trzyma długo i męczy okropnie.
Karolciu- Warto, naprawdę warto

Ewuś - No to my obie kaszlące i kichające


Aniu Anabuko - Ja uwielbiam kwiaty kwitnące w domu, mało mam swoich, bo jakoś nie mam ręki do doniczkowców, więc wspomagam się tymi sezonowymi ze sklepu. Na szczęście oferta jest coraz bogatsza.
Marysiu - Ja mam tylko tyle nasion, bo jestem już po leczeniu


Grudniki miały chwilową przerwę, a teraz dają czadu podwójnie.
Mariusz - No widzisz, zapłaciłam za niecierpliwość.


Obiecałam Dorotce fotkę strzemiączka, więc wstawiam. Jeszcze nie próbowałam, może jutro jak będzie w miarę przyzwoicie troszkę podziabam.
