"Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19333
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Jeśli podłoże masz całkowicie suche, krótkotrwałe spadki temperatur nawet w okolicach zera nie powinny im zaszkodzić, zwłaszcza że to tylko trzy noce. Ew. możesz okrywać na noc agrowłókniną, ale osobiście nigdy nie stosowałem żadnych zabiegów i kaktusy trzymam pod chmurką na balkonie do połowy listopada i w tym czasie zdarzały się więcej zimnych nocy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
maryjan13
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3619
Od: 27 cze 2010, o 22:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Ja podobnie jak Norbert trzymam kaktusy na balkonie.
W pażdzierniku to kaktusy niepodlewane od ok miesiąca,więc podłoże jest już suche.
Stoją tam notokaktusy, parodie, gymno jak i czilijczyki, telokaktusy, echinocereusy i jeszcze kilka innych rodzai.
Jeżeli w nocy temp. spadnie trochę poniżej 0* C to w dzień podniesie się np. do + 10* C .
Takich krótkotrwałych spadków temperatury w pażdzierniku to ja się nie obawiam.
Ja zawsze bardziej obawiam się wiosny gdy kaktusy podlane a na przełomie kwiecień/maj
temperatura czasem spada poniżej zera - np. ok. -5 * C.
Jak na razie nie zauważyłem żadnych szkodliwych oznak tych krótkich spadków temperatury.
Marian - pozdrawiam i zapraszam.
Kwiaty kaktusów cz.1, cz.2, cz.3
Kilka roślin
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

W tunelu zawsze jest o kilka stopni ciepłej niż na zewnątrz. Jeden grzejnik elektryczny z wiatrakiem o mocy 2k podniesie temperaturę o dalsze kilka stopni. Dodatkowo możesz rośliny okryć czymś, np. włókniną. Także możesz wstawić do tunelu coś, co będzie kumulować ciepło, np. kilka beczek z wodą po 200l każda. Dzięki takim zabiegom temperatury do ok. - 5*C nie powinny być straszne. Można jeszcze zapalić na noc kilka świeczek lub zniczy. Nie wiem na ile jest to skuteczne ale czasem tę metodę stosuję.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
tom_ek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1495
Od: 16 sie 2015, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Krosno

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Miałem podobny dylemat, tyle że u mnie kaktusy rosną na inspekcie. Na niedzielę i poniedziałek zapowiadane -1 do -3 stopni. Myślałem, żeby rośliny na inspekcie przetrzymać przez te przymrozki, bo później ma być ok. 10 ciepłych (jak na październik) dni, i dopiero wówczas na zimowisko. Tylko co te 10 dni da, ani nie przybędzie znacznie ciernia, ani nie podrosną, tym bardziej, że ostatnio podlałem je 2 września. Dlatego zdecydowałem się wynieść je na stosunkowo jasne zimowisko już przed przymrozkami i nie ryzykować ich.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19333
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Na takie przymrozki to ja nawet nie patrzę, dwie noce z rzędu miałem kiedyś nawet -5 i nic się nie stało, ale później miałem ocieplenie więc jeszcze zostawiłem. :)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Ja dziś zabrałam wszystkie sukulenty. Jak wyschną to pójdą już chyba na zimowisko.
Tym bardziej, że były trzymane przez cały sezon pod chmurką, a dzisiaj akurat padało. Podłoże mokre. Mam w sumie zerowe doświadczenie - może by wytrzymały, ale wolałam nie ryzykować, zwłaszcza ogromnych jak na swój wiek opuncji figowych (dwa lata, 0,5 metra bez doniczki, przyrost ok. 30 cm w tym sezonie, a to liczone tylko wzwyż, poza tym pięknie nabrały ciałka) oraz aloesów.
Dagmara20
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 16 cze 2019, o 11:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Powiedzcie mi czy ma ktoś doświadczenie w uprawie Mammillaria luethui? Mowa o ich zimowaniu - czy warto dać im teraz trochę wody gdy mocno się poskurczały ? Czy lepiej nie? Wiem że większość powie że absolutnie, a ja z kolei często rozmawiając z wieloma osobami np. Państwem Hinz słyszałam że nawet w zimie często dawali trochę wody jeżeli widzieli taką potrzebę i to gatunkom meksykańskim przy temp 5 stopni na plusie. Więc z tym całkowicie suchym zimowaniem gdy widzi się że roślinki są mocno spragnione to jest nie do końca tak.
Wiem że z tym gatunkiem są problemy nawet gdy są szczepione - sama straciłam tak kilka szczepionych roślin właśnie trzymając je całkiem na sucho, i tu uschły same Mammillaria, a nie podkładki. Teraz kupiłam dwie małe roślinki na własnym korzeniu i w sezonie rosły pięknie ale przez dwa tygodnie na zimowisku widzę że się mocno poskurczały a zima dopiero przed nami
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Jeśli dobrze kojarzę to one na własnym korzeniu budują rzepę. Ona zabezpiecza roślinę na wypadek przesuszenie. Kaktus z rzepą powinien być bezpieczny. Szansa, że on zupełnie wyschnie w czasie zimowania jest praktycznie zerowe.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Dagmara20 pisze:Powiedzcie mi czy ma ktoś doświadczenie w uprawie Mammillaria luethui? Mowa o ich zimowaniu - czy warto dać im teraz trochę wody gdy mocno się poskurczały ? Czy lepiej nie? Wiem że większość powie że absolutnie, a ja z kolei często rozmawiając z wieloma osobami np. Państwem Hinz słyszałam że nawet w zimie często dawali trochę wody jeżeli widzieli taką potrzebę i to gatunkom meksykańskim przy temp 5 stopni na plusie. Więc z tym całkowicie suchym zimowaniem gdy widzi się że roślinki są mocno spragnione to jest nie do końca tak.
Wiem że z tym gatunkiem są problemy nawet gdy są szczepione - sama straciłam tak kilka szczepionych roślin właśnie trzymając je całkiem na sucho, i tu uschły same Mammillaria, a nie podkładki. Teraz kupiłam dwie małe roślinki na własnym korzeniu i w sezonie rosły pięknie ale przez dwa tygodnie na zimowisku widzę że się mocno poskurczały a zima dopiero przed nami
Pierwsza sprawa czy na własnym korzeniu to ukorzeniony odrost czy z nasiona ? Z nasiona jest dużo odporniejsza na brak wody. Druga sprawa, w szklarni całorocznej inaczej ma się sprawa z podlewaniem niż np w piwnicy , nawet jeśli w obu przypadkach temp wynosi 5 C. Co więcej nawet w temp 20 C na parapecie można roślinę zabić podlewaniem jeśli wejdzie ona w spoczynek a nie chęć wzrostu. Reasumując jeśli wyraźnie widać brak wody to bym delikatnie spryskiwał co jakiś czas , bez podlewania ze środkiem na przędziorki.
Arash37
200p
200p
Posty: 371
Od: 26 lut 2017, o 12:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sułkowice (koło Krakowa)

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Mam pewien problem. Chciałem wysłać koledze sadzonki Sedum burrito ale boję się że podczas transportu poodpadają liście bo to strasznie delikatna roślina. Macie jakieś rady? Jak wysyłacie rośliny? Jak zabezpieczacie żeby się nie poniszczyły?
Pozdrawiam, Filip
Rośliny Filipa
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Arash37 zajrzy w link https://www.youtube.com/watch?v=kuGzyayMGYo Myślę, że spokojnie w papier ze zniszczarki można zakopać.
Awatar użytkownika
tom_ek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1495
Od: 16 sie 2015, o 14:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Krosno

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Ja, jako że niszczarki nie mam, owijam wielokrotnie ręcznikiem papierowym.

Z innej beczki - największy (podobno) kaktus w Europie: https://youtu.be/ivk2LBfCt6k .
Awatar użytkownika
aga_zgaga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1868
Od: 18 cze 2016, o 12:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Okolice Warszawy

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Wow, niezły. I zapączkowany ;:oj
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20300
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Qurcze, nie pomyślałem aby na początku swojej przygody z kaktusami takiego pod blokiem posadzić. Dziś byłby jak znalazł... :D
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach roślin proszę pisać na priv.
Arash37
200p
200p
Posty: 371
Od: 26 lut 2017, o 12:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sułkowice (koło Krakowa)

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.3

Post »

Możecie się pochwalić jaką macie metodę na efektywne wydobywanie nasion z owoców kaktusów? Lepiej jest wyciągać od razu po zerwaniu czy jak wyschną i zbrązowieją? Ja ostatnio męczyłem się za pomocą wykałaczki szaszłykowej w wydłubywaniu nasion z owoców mamilarek. Myślałem że jak wyschną to będę mógł je po prostu skruszyć i nasiona same powypadają. Jednak mimo tego że owoce były suche, nasiona dalej były klejące i mocno przywierały do owoców.
Pozdrawiam, Filip
Rośliny Filipa
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”