No i kolor taki sam na wszystkich płatkach, a u mnie taki kameleon trochę, od bordo po fiolet
Madzik - moje storczyki
- Jeanne
- 1000p

- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Piękny jest, przypomina mojego "mikołajka" ale Twój kształt kwiatów ma inny, płatki są bardziej podłużne
No i kolor taki sam na wszystkich płatkach, a u mnie taki kameleon trochę, od bordo po fiolet
No i kolor taki sam na wszystkich płatkach, a u mnie taki kameleon trochę, od bordo po fiolet
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
o i znów piękne zdjęcia pięknego kwiatu
jak się dorobię lustrzanki to mam nadzieję, że też się nauczę tak cykać
jak się dorobię lustrzanki to mam nadzieję, że też się nauczę tak cykać
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Anussko - sprawdzałam wczoraj i nie pachniał. Ale może nie ta godzina, albo słoneczko na niego nie padało. Będę się jeszcze wwąchiwać
Jeanne - Twój "mikołajek" rzeczywiście podobny do mojego, choć górne płatki ma bardziej rozbielone
Mała_MI - bardzo chcielibyśmy lustrzankę
(pewnie kiedyś w przyszłości....). Bardzo miłe to, co piszesz
Mambo, Reniu - dziękuję za odwiedziny
Niestety sporo z ostatnio pokazywanych to powtórki, bo nowe albo za młode, inne znów nie chcą współpracować choć wydają się pełnoletnie
A do wystaw niestety troszkę jeszcze przyjdzie poczekać.. 
Jeanne - Twój "mikołajek" rzeczywiście podobny do mojego, choć górne płatki ma bardziej rozbielone
Mała_MI - bardzo chcielibyśmy lustrzankę
Mambo, Reniu - dziękuję za odwiedziny
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
madzik pisze: Mała_MI - bardzo chcielibyśmy lustrzankę(pewnie kiedyś w przyszłości....). Bardzo miłe to, co piszesz
![]()
zrobiło się małe OT ;) czyli rozumiem, że robisz te zdjęcia na manualnych ustawieniach kompaktu ?
kurczę moje "fotograficzne" książki bratu pożyczyłam, i teraz nie mam jak zerknąć. możesz mi napisać więcej jak się do tego zabrać.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Mala_MI - ja sama robię bardzo przeciętne zdjęcia na automacieMala_MI pisze:madzik pisze: Mała_MI - bardzo chcielibyśmy lustrzankę(pewnie kiedyś w przyszłości....). Bardzo miłe to, co piszesz
![]()
zrobiło się małe OT ;) czyli rozumiem, że robisz te zdjęcia na manualnych ustawieniach kompaktu ?
kurczę moje "fotograficzne" książki bratu pożyczyłam, i teraz nie mam jak zerknąć. możesz mi napisać więcej jak się do tego zabrać.
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Słów kilka o zdjęciach:
- tło jednolite, kolor jest sprawą drugorzędną (większość zdjęć obecnie robię na tle jasnej ściany); ciemne tło wychodzi kiedy używa się lampy błyskowej - obiekt z pierwszego planu jest dobrze oświetlony, plan dalszy jest ciemny
- manualnie ustawiam przesłonę - od jej ustawienia zależy głębia ostrości, czyli to, jak duża część fotografowanego obiektu będzie ostra
- ustawienie czasu przy użyciu lampy błyskowej w zasadzie nie sprawia problemu - robię zdjęcia na 1/80 s, taka wartość zapewnia wystarczająco dużo światła zastanego, żeby zmiękczyć obraz
- autofocus mam ustawiony jednopunktowo, jest to bardziej precyzyjne i lepiej odpowiada moim potrzebom, przy ustawieniu wielopunktowym pojawiają się problemy przy obiektach bardziej przestrzennych bądź małych - poszczególne obszary autofocus'a "widzą" różne odległości i zdjęcia wychodzą nieostre, bądź wyostrzone nie tam, gdzie by się chciało; ręcznego ustawiania ostrości używam sporadycznie, najczęściej przy złym oświetleniu, gdy automat głupieje
- i sprawa w mojej ocenie najistotniejsza - rozproszenie światła lampy błyskowej. Ja używam własnoręcznie zrobionego dyfuzora (jest dobrą i niskokosztową
alternatywą zewnętrznych lamp błyskowych). Rozproszenie światła zmiękcza cienie, ładniej doświetla fotografowany obiekt i znacznie zmniejsza ryzyko "przepalenia"; światło nie jest takie ostre i nie powoduje takich mocnych kontrastów i cieni, które "spłaszczają" zdjęcie i generalnie obniżają jego urodę - w mojej ocenie w każdym razie.
Rzadko obrabiam zdjęcia, zwykle jedynie umieszczam na nich podpis.
A tak czy inaczej - najważniejszy jest dobry pomysł i staranność w jego realizacji
Nawet zmiana perspektywy zdjęcia poziomo/pionowo sprawia, że zdjęcia się różnią
Poniżej przykład (fotki zrobione dzisiaj), zdjęcia na tle jasnej ściany, praktycznie z tego samego punktu (bez statywu, z ręki), różnica w ustawieniu aparatu i, co za tym idzie, kierunku, z którego pada światło. I widać różnicę.
I to już koniec przydługawych wywodów
Mam nadzieję, że komuś pomogą powyższe informacje.
Mąż M.

- tło jednolite, kolor jest sprawą drugorzędną (większość zdjęć obecnie robię na tle jasnej ściany); ciemne tło wychodzi kiedy używa się lampy błyskowej - obiekt z pierwszego planu jest dobrze oświetlony, plan dalszy jest ciemny
- manualnie ustawiam przesłonę - od jej ustawienia zależy głębia ostrości, czyli to, jak duża część fotografowanego obiektu będzie ostra
- ustawienie czasu przy użyciu lampy błyskowej w zasadzie nie sprawia problemu - robię zdjęcia na 1/80 s, taka wartość zapewnia wystarczająco dużo światła zastanego, żeby zmiękczyć obraz
- autofocus mam ustawiony jednopunktowo, jest to bardziej precyzyjne i lepiej odpowiada moim potrzebom, przy ustawieniu wielopunktowym pojawiają się problemy przy obiektach bardziej przestrzennych bądź małych - poszczególne obszary autofocus'a "widzą" różne odległości i zdjęcia wychodzą nieostre, bądź wyostrzone nie tam, gdzie by się chciało; ręcznego ustawiania ostrości używam sporadycznie, najczęściej przy złym oświetleniu, gdy automat głupieje
- i sprawa w mojej ocenie najistotniejsza - rozproszenie światła lampy błyskowej. Ja używam własnoręcznie zrobionego dyfuzora (jest dobrą i niskokosztową
Rzadko obrabiam zdjęcia, zwykle jedynie umieszczam na nich podpis.
A tak czy inaczej - najważniejszy jest dobry pomysł i staranność w jego realizacji
I to już koniec przydługawych wywodów
Mąż M.

- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3189
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Mężu M, bardzo dziękuję za 'wywody"
wczoraj próbowałam coś tam działać na manualu. wyszły lepsze zdjęcia niż z automatu (rzeczywiste kolory kwiatu, wyraźne), ale tło też się łapało w kolorze (właśnie jasna ściana). będę próbować dalej
wczoraj próbowałam coś tam działać na manualu. wyszły lepsze zdjęcia niż z automatu (rzeczywiste kolory kwiatu, wyraźne), ale tło też się łapało w kolorze (właśnie jasna ściana). będę próbować dalej
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Gratuluję wspaniałych efektów uprawowych i zdjęciowych, szczególnie u botanicznych phalaenops'ów i udanej reanimacji
, mnie jakoś fotografowanie nie pociąga jeszcze....niestety dla forum
Wprawiam się w reanimacji cattleya'i (Blc "Alma kee), większość korzeni usunęłam zostawiając 2 resztki powietrznych, teraz już pokazały się nowe 3 korzonki...
Wprawiam się w reanimacji cattleya'i (Blc "Alma kee), większość korzeni usunęłam zostawiając 2 resztki powietrznych, teraz już pokazały się nowe 3 korzonki...
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
Wspaniała lekcja fotografowania ! A czarne tło w Waszych zdjęciach Madziu, to już chyba "znak firmowy"
Przeglądnęłam kilka stron wstecz i znów powody do gratulacji
Szczególnie za wyprowadzenie biedactwa z jednym liściem. Widzę, ze wsadziłaś go z tymi nowymi korzonkami do sphagnum. Ja też wolę do reanimacji bardziej mech torfowca , niż keramzyt. Mimo, że wymaga zwiększonej czujności w utrzmaniu właściwej wilgoci.
A biały falenopsis z przeceny, NIESAMOWITY. Chętnie bym Ci go porwała
!
Przeglądnęłam kilka stron wstecz i znów powody do gratulacji
A biały falenopsis z przeceny, NIESAMOWITY. Chętnie bym Ci go porwała
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Mario Tereso - dziękuję za miłe słowa i życzę Ci powodzenia w reanimacji cattlei
Joanno - ciemne tło podoba mi się w "portretach", ale bardzo lubię też oglądać zdjęcia storczyków na parapetach, półeczkach, stolikach itd - generalnie w ich "naturalnym"
środowisku. Czasem zupełnie przypadkiem można podpatrzeć u kogoś jakieś ciekawe rozwiązanie, np. w kwestii upychania większej ilości roślin...
Mój zdechlaczek z jednym listkiem te korzonki wypuścił właśnie w sphagnum (inne podłoża się nie sprawdziły)- od jakiegoś czasu tylko jego używam do reanimacji roślin kompletnie bez korzeni. W lecie kupiłam Zygopetalum ze wszystkimi zgniłymi korzonkami (stwierdziałam, że za 2,99 mogę się podjąć takiego wyzwania - od razu było widać utopioną zawartość doniczki...). Wsadziłam w sphagnum, od czasu do czasu je zraszałam i....wychodzą dwa malutkie przyrościki i nowe korzonki
(choć w międzyczasie wycięłam podgniwającą starą psb).
Za to sam keramzyt świetnie się sprawdził w przypadku skrzydłokwiata. Przeczytałam kiedyś wątek Teresy600 o hydroponice i postanowiłam spróbować. Wprawdzie to tylko takie pseudo - hydro, bo bez wskaźnika poziomu wody, ale roślina jest 2 x taka, jak przed przesadzeniem....
Joanno - ciemne tło podoba mi się w "portretach", ale bardzo lubię też oglądać zdjęcia storczyków na parapetach, półeczkach, stolikach itd - generalnie w ich "naturalnym"
Mój zdechlaczek z jednym listkiem te korzonki wypuścił właśnie w sphagnum (inne podłoża się nie sprawdziły)- od jakiegoś czasu tylko jego używam do reanimacji roślin kompletnie bez korzeni. W lecie kupiłam Zygopetalum ze wszystkimi zgniłymi korzonkami (stwierdziałam, że za 2,99 mogę się podjąć takiego wyzwania - od razu było widać utopioną zawartość doniczki...). Wsadziłam w sphagnum, od czasu do czasu je zraszałam i....wychodzą dwa malutkie przyrościki i nowe korzonki
Za to sam keramzyt świetnie się sprawdził w przypadku skrzydłokwiata. Przeczytałam kiedyś wątek Teresy600 o hydroponice i postanowiłam spróbować. Wprawdzie to tylko takie pseudo - hydro, bo bez wskaźnika poziomu wody, ale roślina jest 2 x taka, jak przed przesadzeniem....
- Agita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2327
- Od: 5 lis 2008, o 15:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Witaj Madziu,
masz mnóstwo cudowności (włącznie z mężem ;) ), ale doskonale o tym wiesz, więc ja o czym innym: masz wyjątkowe szczęście do niespodzianek - każda z nich ma naprawdę (!) piekny kolor! Dzięki przeczytaniu Twojego wątku nabrałam jeszcze większej ochoty na niespodzianki. Na razie mam tylko jedną i to w reanimacji, wcześniej bałam się że trafię na kolory, jakich nie lubię czyli głównie te najpopularniejsze różowe, ale widzę, że nie jest to reguła...
W weekend pędzę do obi, może akurat będą jakieś tanie przekwitnięte... ;)
A Tobie, cóż, gratuluję odwagi, dobrej ręki i tak dalej. Sama wiesz- podpisuję się po prostu pod kilkoma losowo wybranymi wcześniejszymi postami, u Ciebie wszystkie to zachwyty ;)
masz mnóstwo cudowności (włącznie z mężem ;) ), ale doskonale o tym wiesz, więc ja o czym innym: masz wyjątkowe szczęście do niespodzianek - każda z nich ma naprawdę (!) piekny kolor! Dzięki przeczytaniu Twojego wątku nabrałam jeszcze większej ochoty na niespodzianki. Na razie mam tylko jedną i to w reanimacji, wcześniej bałam się że trafię na kolory, jakich nie lubię czyli głównie te najpopularniejsze różowe, ale widzę, że nie jest to reguła...
A Tobie, cóż, gratuluję odwagi, dobrej ręki i tak dalej. Sama wiesz- podpisuję się po prostu pod kilkoma losowo wybranymi wcześniejszymi postami, u Ciebie wszystkie to zachwyty ;)
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
- madzik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1345
- Od: 27 gru 2007, o 09:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opole
Dziękuję Agnieszko za takie miłe słowa
Mąż zrobił tak samo, jak mu pokazałam co o nim napisałaś
- i chyba będzie będzie mi ten wpis wygrzebywał dla przypomnienia, jeśli kiedyś będę miała akurat odmienne zdanie
Co do niespodzianek - oczywiście, jest ryzyko, że trafi się na drugiego takiego samego lub w niezbyt pożądanym przez nas kolorze, ale ryzyko finansowe niewielkie (jeśli hurtem się nie kupuje
). Zawsze później można komuś podarować taką powtórkę ;D Ja na początku w zasadzie kupowałam wszystkie w miarę zdrowo wyglądające rośliny (nie było ich zbyt wiele, a i na przecenione duużo trudniej było trafić - nie to, co teraz - 2 , 3 piętrowe regały..).
Jednak w miarę ubywania miejsca na parapetach troszkę się opamiętałam i starałam się brać storczyki, które mają chociaż usychające kwiatki, żeby nie zdublować koloru. Póki co - sprawdziło się - powtórek nie było. Została mi jeszcze tylko jedna Phalaenopsis niespodzianka, bardzo uparta zresztą
Co do niespodzianek - oczywiście, jest ryzyko, że trafi się na drugiego takiego samego lub w niezbyt pożądanym przez nas kolorze, ale ryzyko finansowe niewielkie (jeśli hurtem się nie kupuje
Jednak w miarę ubywania miejsca na parapetach troszkę się opamiętałam i starałam się brać storczyki, które mają chociaż usychające kwiatki, żeby nie zdublować koloru. Póki co - sprawdziło się - powtórek nie było. Została mi jeszcze tylko jedna Phalaenopsis niespodzianka, bardzo uparta zresztą

