Żal że nie widać początkowych zdjęć, ale późniejsze wynagradzają wszystko. Bardzo przyjemnie jest oglądać twoje nasadzenia, mam odczucie, że to ten ład, porządek i jakiś taki spokój czyli coś, czego brakuje przy moim chaosie
Ogród zielonej
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Sonia
Podglądałam twój wątek od dwóch wieczorów i wreszcie jestem na bieżąco.
Żal że nie widać początkowych zdjęć, ale późniejsze wynagradzają wszystko. Bardzo przyjemnie jest oglądać twoje nasadzenia, mam odczucie, że to ten ład, porządek i jakiś taki spokój czyli coś, czego brakuje przy moim chaosie
. Sporo myśli kotłuje się teraz po prześledzeniu tegorocznego wątku. Po pierwsze żal bukszpanów. Bardziej pewnie przez ich wartość sentymentalną, bo powstałe dziury na pewno pięknie zagospodarujesz. W wielu miejscach słychać o szkodnikach, a mój eM ostatnio zapytał czy nie wymyśliłabym gdzieś miejsca na bukszpanowe obwódki.. Teraz utwierdziło mnie w przekonaniu, że chyba nie warto ryzykować. Po drugie ja wciąż jestem zachwycona twoją ręką do hortensji. Wyglądają obłędnie
Miałam nie pisać, żeby nie wyszło że się żalę, ale napiszę.. Potrzebowałam około 4 sztuki hortensji na rabatę przed domem. Nie miałam sprecyzowanej odmiany więc pełna chęci i nadziei próbowałam ukorzeniać swoją Vanilkę.. efekty? - kilka dni temu przyszły do mnie kupione w szkółce sadzonki
No nie potrafię i tyle. Prośby i groźby nie pomagają. patyki zostają patykami i nic nie chce współpracować
Po trzecie siewki to prawdziwy skarb więc proszę mi nie narzekać. Ja narzekałam. W tym sezonie nie miałam ani sztuki kleome, ani sztuki wysianej szałwii (a i stare karpy jakimś cudem nie obudziły się po zimie), a werbenę patagońską, którą do tej pory rwałam jak chwast w tym roku rozsadzałam z jednego, jedynego miejsca gdzie udało jej się wysiać i przetrwać. Nie wiem co jest grane. Uznałam, że to kara za moje narzekanie 
Żal że nie widać początkowych zdjęć, ale późniejsze wynagradzają wszystko. Bardzo przyjemnie jest oglądać twoje nasadzenia, mam odczucie, że to ten ład, porządek i jakiś taki spokój czyli coś, czego brakuje przy moim chaosie
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród zielonej
Nie narzekaj, Soniu, masz krzewy z kolorowymi liśćmi,
szumiące słodko trawy
, dużo zielonych akcentów w ogrodzie
i dwóch wspaniałych wnusiów dla rozrywki.
Zdrówka dla wszystkich.

Zdrówka dla wszystkich.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Koło południa pięknie słońce podgrzewało powietrze. Trochę popracowałam w ogrodzie. Kupiłam 130 cebulek, przecież takie tanie teraz.
Myślałam, gdzie je wsadzę, więc ścięłam eksperymentalnie miniaturowe rozplenice i rozchodniki. Posadzę tam 30 czosnków Krzysztofa. Już raz je sadziłam, ale jakoś nie chciały u mnie rosnąć, może teraz się uda.

Jeszcze sto tulipanów muszę upchnąć.
Sabinko miło Cię znowu gościć.
Na bukszpany już bym nikogo nie namawiała. Gdyby była większa świadomość wśród ich posiadaczy, można by się pokusić, ale samotna walka z ćmą, chyba nikomu się nie uśmiecha.
Hortensje z patyków mnie też nie wychodzą, większość jednak mam z odkładów. Jeśli kupiłaś spore sadzonki, szybko będziesz się cieszyć okazałymi krzewami.
Odgapiłam Twoje krokusy na różance i też posadziłam, mam nadzieję, że wiosną doczekam się ładnego widoku.
Podczytuję blog, ale wątek całkiem zaniedbałaś.
Masz taki busz w ogrodzie, że siewki się nie mogą przebić do słońca, poza tym za szybko pielisz.
Rabaty wczesną wiosną u Ciebie bez chwaścika. U mnie nawet w maju tak czyste nie są.
Moje narzekanie z siewkami ma dwa oblicza, dużo pielenia, ale też żal, że tyle dobra wędruje do kompostownika.
Dziś wypieliłam część większych ostnic, chyba ponad sto. Zostało co najmniej drugie tyle. Mniejsze może zima wykończy.


Lucynko zawsze nastroisz mnie optymistycznie, dziękuję.
Nie lubię listopada, ale tegoroczny z ciepłem i odrobiną słońca, znośniejszy.
Dzieciaki pojechały do drugiej babci, więc wolny weekend wykorzystałam maksymalnie. Trochę w ogrodzie, dom też udało mi się ogarnąć.
Jakoś mało tych przebarwiających się liści. Miłorząb tradycyjnie zrzucił zielone, a kupiłam go, żeby ładnie świecił żółcią.
Tylko tawuły japońskie nie zawodzą.
Amanogawa w tym roku jakoś niemrawo zmienia kolory.


Czy siewki czarnuszki przeżyją zimę? Szukam miejsca na tulipany.

Odgarnęłam liście z ciemierników i nareszcie widzę pąki. Przykryć z powrotem, czy mogą już tak zostać?


Przerzedziłam trochę siewki naparstnic, ale sporo zostawiłam w różnych miejscach, robię się sentymentalna.

Trzcinnik Overdam ładnie przyrósł i nawet się przebarwia.


Jeszcze sto tulipanów muszę upchnąć.
Sabinko miło Cię znowu gościć.
Hortensje z patyków mnie też nie wychodzą, większość jednak mam z odkładów. Jeśli kupiłaś spore sadzonki, szybko będziesz się cieszyć okazałymi krzewami.
Odgapiłam Twoje krokusy na różance i też posadziłam, mam nadzieję, że wiosną doczekam się ładnego widoku.
Podczytuję blog, ale wątek całkiem zaniedbałaś.
Masz taki busz w ogrodzie, że siewki się nie mogą przebić do słońca, poza tym za szybko pielisz.
Moje narzekanie z siewkami ma dwa oblicza, dużo pielenia, ale też żal, że tyle dobra wędruje do kompostownika.


Lucynko zawsze nastroisz mnie optymistycznie, dziękuję.
Dzieciaki pojechały do drugiej babci, więc wolny weekend wykorzystałam maksymalnie. Trochę w ogrodzie, dom też udało mi się ogarnąć.
Jakoś mało tych przebarwiających się liści. Miłorząb tradycyjnie zrzucił zielone, a kupiłam go, żeby ładnie świecił żółcią.
Tylko tawuły japońskie nie zawodzą.


Czy siewki czarnuszki przeżyją zimę? Szukam miejsca na tulipany.

Odgarnęłam liście z ciemierników i nareszcie widzę pąki. Przykryć z powrotem, czy mogą już tak zostać?


Przerzedziłam trochę siewki naparstnic, ale sporo zostawiłam w różnych miejscach, robię się sentymentalna.

Trzcinnik Overdam ładnie przyrósł i nawet się przebarwia.

- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4722
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Ogród zielonej
Ja też zamówiłem cebulki, duuuużo cebulek
Są tak tanie, że szkoda byłoby nie kupić :)Dzisiaj widziałem w Castoramie czosnki ozdobne Purple Sensation , 50 cebulek tylko za 15 zł.
Gdyby u mnie ostnice chciały się tak siać, przez trzy lata jak je mam ani jednej siewki
Gdyby u mnie ostnice chciały się tak siać, przez trzy lata jak je mam ani jednej siewki
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Sonia, ty wiesz, że ten mój wątek to straszy nieobecnością od marca
Chyba wypracuję nową metodę bywania na FO - będę zaczynała jesienią
Cebulki zawsze warto posadzić. Chociaż zaczęłam się zastanawiać, czy nie traktować tulipanów jako rośliny (góra) dwuletnie. W tym roku była tragedia - sporo liści pojedyncze kwiaty. Dobrze, że krokusy są niezawodne.
.
Siewki czarnuszki przeżyją wszystko
. To jedyna roślina, której nawet u siebie nie muszę prosić o rozsiewanie. Ciemiernikom niby nic nie powinno być, ale czasem zamarzająca woda potrafi zniszczyć pąki, wiec bezpieczniej troszeczkę przysłonić liśćmi.
Cebulki zawsze warto posadzić. Chociaż zaczęłam się zastanawiać, czy nie traktować tulipanów jako rośliny (góra) dwuletnie. W tym roku była tragedia - sporo liści pojedyncze kwiaty. Dobrze, że krokusy są niezawodne.
Siewki czarnuszki przeżyją wszystko
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Seba miałam już nie sadzić cebul, ale jak zobaczyłam ceny i aura jeszcze przyzwoita, to się nie oparłam.
Ostnica do wschodów potrzebuje dużo wilgoci. Jak dojrzeją nasiona zerwij i rozrzuć za jakimś krzewem, gdzie czasem ktoś może dodatkowo podlać w czasie suszy. Może nad oczkiem masz takie miejsce. Na pewno w cieniu wzejdzie.
Sabinko masz taki piękny ogród, że żal go nie odwiedzać. Przestałam wykopywać tulipany, chyba że coś sadzę w to miejsce. Jeśli nie kwitną, to szybko usuwam liście, wykopuję i sadzę nowe cebule. Pewnie z pięćdziesiąt procent tulipanów mam jednorocznych, albo dwuletnich. Trochę gryzonie zjedzą, więc w postanowieniu o niekupowaniu zwykle długo nie wytrwam.
Dzięki,
ciemierniki przysypię liśćmi, a na tulipany już wybrałam inne miejsca, niech czarnuszka rośnie spokojnie.
Ostnica do wschodów potrzebuje dużo wilgoci. Jak dojrzeją nasiona zerwij i rozrzuć za jakimś krzewem, gdzie czasem ktoś może dodatkowo podlać w czasie suszy. Może nad oczkiem masz takie miejsce. Na pewno w cieniu wzejdzie.
Sabinko masz taki piękny ogród, że żal go nie odwiedzać. Przestałam wykopywać tulipany, chyba że coś sadzę w to miejsce. Jeśli nie kwitną, to szybko usuwam liście, wykopuję i sadzę nowe cebule. Pewnie z pięćdziesiąt procent tulipanów mam jednorocznych, albo dwuletnich. Trochę gryzonie zjedzą, więc w postanowieniu o niekupowaniu zwykle długo nie wytrwam.
Dzięki,
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród zielonej
Soniu,
Twój ogr.od wciąż jest ładny, ciekawy i jeszcze w ładnych kolorach.
To zdjęcie z trawami i rzutem na ogród i iglaki rewelacyjne
Trzcinnik Overdam bardzo ciekawy i śliczny
Berberyski są prześliczne.Szkoda,że je tak późno polubiłam.
w moich ciemiernikach te ż zauważyłam pąki.Niczym je nie przykrywam.One dają radę.
Twój ogr.od wciąż jest ładny, ciekawy i jeszcze w ładnych kolorach.
To zdjęcie z trawami i rzutem na ogród i iglaki rewelacyjne
Trzcinnik Overdam bardzo ciekawy i śliczny
Berberyski są prześliczne.Szkoda,że je tak późno polubiłam.
w moich ciemiernikach te ż zauważyłam pąki.Niczym je nie przykrywam.One dają radę.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród zielonej
Soniu ,
pięknie prezentują się złote trawy na tle zielonego żywopłotu.
Też mnie korciło dokupienie cebul ale ledwo ostatnio znalazłam miejsce na te, które już miałam.
Trzymam kciuki, by udały Ci się tym razem czosnki Krzysztofa.
Miałam je w tym roku i każdy się nimi zachwycał a ja najbardziej.
Radzisz, by teraz przyciąć rozplenice ?

pięknie prezentują się złote trawy na tle zielonego żywopłotu.
Też mnie korciło dokupienie cebul ale ledwo ostatnio znalazłam miejsce na te, które już miałam.
Trzymam kciuki, by udały Ci się tym razem czosnki Krzysztofa.
Miałam je w tym roku i każdy się nimi zachwycał a ja najbardziej.
Radzisz, by teraz przyciąć rozplenice ?
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Ogród zielonej
Soniu, co to dla Ciebie upchnąć 100 tulipanów
Dasz radę. A my wiosną będziemy podziwiać, bo jak Cię znam wybrałaś i dopasowałaś na bank fajne odmiany i kolory. U mnie chęć na cebulowe opadła dawno. Korzystam z tych co mam, a wykopywane cebule tulipanów dostarczają mi sporo cebulek przybyszowych, które sadzę w żłobku i taka zabawa wkoło Macieju
Sansewerią przywołałaś wspomnienia, bo moja mama ją uwielbiała i miała naprawdę piękne okazy. Pamiętam zapach jej kwiatów. Z biegiem lat przestała je uprawiać i zapomniała o nich.
Porządeczek na rabatach, aż zazdrość mnie bierze.

Sansewerią przywołałaś wspomnienia, bo moja mama ją uwielbiała i miała naprawdę piękne okazy. Pamiętam zapach jej kwiatów. Z biegiem lat przestała je uprawiać i zapomniała o nich.
Porządeczek na rabatach, aż zazdrość mnie bierze.
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród zielonej
Witaj Soniu
. Oj tak , od przybytku siewkowego czasem może rozboleć głowa
. Ja tak miałam z niezapominajką bo reszta sieje się bardzo oszczędnie. Wracając do żywopłotów to myślę nad przesłonami z cisa w dwóch miejscach
. Co prawda jak policzyłam sobie koszty to trochę mój entuzjazm ostygł
. Chciałabym kupić odmianę co nie wytwarza owoców. A może te co owocują przy regularnym cięciu nie wytwarzają owoców? Wiesz coś na ten temat? Pozdrawiam słonecznie
.
Re: Ogród zielonej
- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Ogród zielonej
Soniu pospacerowałam po Twoim pięknym ogrodzie, pozachwycałam się pięknymi trawami i tymi fotkami ze szronem w roli głównej
Już z niecierpliwością będę wiosną wypatrywać tych Twoich tulipanów 
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
-
plocczanka
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Ogród zielonej
Soniu, w tym roku i ja zaszalałam z ilością cebulek
, głównie tulipanowych i teraz zachodzę w głowę
, czy dla mojej radości wiosną, czy raczej na pokarm dla nornic tudzież innych gryzoni.
Okaże się w praniu.
Nareszcie mam deszczyk!
Cały dzień padał sobie równo, a przy tym było bardzo ciepło.
Pozdrawiam cieplutko.
Nareszcie mam deszczyk!
Pozdrawiam cieplutko.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród zielonej
Soniu, po raz pierwszy będę się pozbywać ostnic.
Czekam oczywiście do wiosny, bo nie wiem, które przetrwają, na dokłądkę część pójdzie w dobre ręce.
Ale jeszcze nigdy nie miałam dywanu ostnicowego.
Czekam oczywiście do wiosny, bo nie wiem, które przetrwają, na dokłądkę część pójdzie w dobre ręce.
Ale jeszcze nigdy nie miałam dywanu ostnicowego.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród zielonej
Ciepło, choć niebo najczęściej zasnute chmurami.
Wczoraj posadziliśmy 28 czosnków Krzysztofa. Kopałam dołki, Karol sypał kompost wrzucaliśmy cebule i zasypywał wszystko wnusio.
Niestety dwie cebule były podpleśniałe, powędrowały do kosza.
Czosnki główkowate tradycyjnie wypuściły ładny szczypior, podobnie, cześć irysów żyłkowanych. Na szczęście jadalne czosnki niedawno posadziłam, więc siedzą cichutko pod ziemią. Pewnie jak będzie cały listopad ciepły, to się pokażą.

Rabata z dereniem jakoś nadal mnie nie zachwyca, dosadziłam pienną hortensję, ale nadal nie mam na nią pomysłu.

Aniu czerwone berberysy zawsze lubiłam i miałam jeszcze sześć kulek Admiration, ale jak wnusio zaczął chodzić oddałam w do zaprzyjaźnionego ogrodu. Teraz już wiem, że dzieciaki słuchają i nie biegają po rabatach same, więc dokupiłam trzy kolejne. Do tej pory mają liście i pięknie czerwienią się na rabacie.
Najgorzej, jak trzeba odmłodzić i powycinać pędy. Mam specjalne rękawice, ukłucie jest dość nieprzyjemne.
Dzięki za wiedzę o ciemiernikach,
dwa zostawię bez okrywania, jeden przyrzucę liśćmi, gdyby jednak mrozy im zaszkodziły.
Krysiu u mnie tylko cebule czosnków w większości kwitną. Inne cebulowe niestety są pożerane przez gryzonie, więc dokupuję, choć co roku się zarzekam, że koniec z ich dosadzaniem.
Czosnki wczoraj z wnusiem posadziliśmy.
Dziękuję za dobre słowo o trawach,
rzeczywiście widać je na rabatach, choć teraz już większość brązowych. Chyba kolejne dwie posadzę na miejsce po wyciętej róży pnącej.
Przycięłam połowę rozplenic i sporo miskantów, mam nadzieję, że wiosną zobaczę je zielone.
Małgosiu PEPSI z tej posadzonej setki, pewnie część zostanie zjedzona, ale trudno nie cieszyć się, że wiosną będzie kolorowo. Kupiłam 50 Exotic Emperor, kwitną nawet cebulki posadzone cztery lata temu. Kolejne 50 to bezimienne różowe.
Niestety ostatni mój rozsadnik M przeznaczył na maliniak dla wnusiów, a sadzone na rabatach małe cebulki, denerwują mnie sterczącymi przez dwa lata liśćmi.
Sanseweria to druga z roślin, które przeżywają w moim mieszkaniu. W tym roku zamierzam upiększyć nią taras, mnoży się wyjątkowo szybko.
Dziękuję,
że widzisz porządek, może jutro rzeczywiście po posadzeniu tulipanów, uda mi się trochę posprzątać zeschłe liście bylin. Te z drzew sprzątam wiosną, tylko z tych miejsc, gdzie jest ich nadmiar. W korze i między bylinami zostawiam, aż same się rozłożą.
Ewelinko jak nie chcesz żeby w dwa lata cisy się zeszły pędami, to posadź w większych odstępach i wtedy kupisz mniej. Ja posadziłam co 55 cm i teraz po siedmiu latach już wiem, że to stanowczo za gęsto. Pędy konkurują o światło, a sporo traci igły.
Niestety cięcie nie zapobiega zawiązywaniu owoców przez cisy, jedynie trochę je ogranicza. Najmniej owoców ma pospolity, ale cięty jest bardzo mocno, dwa razy w sezonie, bo mam z niego stożki i kule.
Kasiu mam w ogrodzie kilkaset tulipanów, ale niektóre kwitną rok, dwa i tylko sterczą liście. Część gryzonie zjedzą, a reszta jednak kwitnie i cieszy kolorem jak ogród jeszcze szary.
Ewuniu trawy lubię, ale niestety wielu się pozbywam,
są zbyt ekspansywne, a u nas wyciętych nie wolno palić, muszę zamawiać wywóz. Zostawiam tylko z wąskimi liśćmi, które szybko rozłożą się w kompostowniku.
Na tulipany tylko cztery miesiące poczekamy.
Lucynko trochę tulipanów dla nas, ale gryzonie też muszą czymś żyć.
Moje postanowienia o niekupowaniu długo nie trwają.
Z deszczu cieszyliśmy się wszyscy, susza przed zimą źle wpływa na zimozielone. W moim ogrodzie jest ich ponad sto. Na Twojej glinie zawsze wilgotniej, ale susza latem wymaga jednak uzupełnienia zapasów wody w glebie.
Poczytałam jaki stres przeżyliście.
Małgosiu Margo2 nareszcie masz nadmiar ostnic.
Zawsze to lepiej niż dokupywać, choć pielenie ich łatwe nie jest, trzymają się korzeniami gleby wyjątkowo mocno. Na pewno zimą trochę zginie, ale większość przeżywa. Łatwo poznać, w słonecznych miejscach szybko puszczają zielone źdźbła.


Żurawki mnożą się szybko, więc klon dostał skarpetki z limonkowej, która tylko w cieniu przeżywa.




Runiankę kocham z wzajemnością.
Podsadzam nią kolejne hortensje, zwarty dywan nie pozwala na wzrost chwastów.


Zawieszam wątek do wiosny. Straciłam większość zdjęć, więc wspominków nie będzie, a ogród staje się mało fotogeniczny.
Wasze wątki będę oczywiście podglądać.
Wczoraj posadziliśmy 28 czosnków Krzysztofa. Kopałam dołki, Karol sypał kompost wrzucaliśmy cebule i zasypywał wszystko wnusio.
Czosnki główkowate tradycyjnie wypuściły ładny szczypior, podobnie, cześć irysów żyłkowanych. Na szczęście jadalne czosnki niedawno posadziłam, więc siedzą cichutko pod ziemią. Pewnie jak będzie cały listopad ciepły, to się pokażą.

Rabata z dereniem jakoś nadal mnie nie zachwyca, dosadziłam pienną hortensję, ale nadal nie mam na nią pomysłu.

Aniu czerwone berberysy zawsze lubiłam i miałam jeszcze sześć kulek Admiration, ale jak wnusio zaczął chodzić oddałam w do zaprzyjaźnionego ogrodu. Teraz już wiem, że dzieciaki słuchają i nie biegają po rabatach same, więc dokupiłam trzy kolejne. Do tej pory mają liście i pięknie czerwienią się na rabacie.
Dzięki za wiedzę o ciemiernikach,
Krysiu u mnie tylko cebule czosnków w większości kwitną. Inne cebulowe niestety są pożerane przez gryzonie, więc dokupuję, choć co roku się zarzekam, że koniec z ich dosadzaniem.
Czosnki wczoraj z wnusiem posadziliśmy.
Dziękuję za dobre słowo o trawach,
Przycięłam połowę rozplenic i sporo miskantów, mam nadzieję, że wiosną zobaczę je zielone.
Małgosiu PEPSI z tej posadzonej setki, pewnie część zostanie zjedzona, ale trudno nie cieszyć się, że wiosną będzie kolorowo. Kupiłam 50 Exotic Emperor, kwitną nawet cebulki posadzone cztery lata temu. Kolejne 50 to bezimienne różowe.
Niestety ostatni mój rozsadnik M przeznaczył na maliniak dla wnusiów, a sadzone na rabatach małe cebulki, denerwują mnie sterczącymi przez dwa lata liśćmi.
Sanseweria to druga z roślin, które przeżywają w moim mieszkaniu. W tym roku zamierzam upiększyć nią taras, mnoży się wyjątkowo szybko.
Dziękuję,
Ewelinko jak nie chcesz żeby w dwa lata cisy się zeszły pędami, to posadź w większych odstępach i wtedy kupisz mniej. Ja posadziłam co 55 cm i teraz po siedmiu latach już wiem, że to stanowczo za gęsto. Pędy konkurują o światło, a sporo traci igły.
Niestety cięcie nie zapobiega zawiązywaniu owoców przez cisy, jedynie trochę je ogranicza. Najmniej owoców ma pospolity, ale cięty jest bardzo mocno, dwa razy w sezonie, bo mam z niego stożki i kule.
Kasiu mam w ogrodzie kilkaset tulipanów, ale niektóre kwitną rok, dwa i tylko sterczą liście. Część gryzonie zjedzą, a reszta jednak kwitnie i cieszy kolorem jak ogród jeszcze szary.
Ewuniu trawy lubię, ale niestety wielu się pozbywam,
Na tulipany tylko cztery miesiące poczekamy.
Lucynko trochę tulipanów dla nas, ale gryzonie też muszą czymś żyć.
Z deszczu cieszyliśmy się wszyscy, susza przed zimą źle wpływa na zimozielone. W moim ogrodzie jest ich ponad sto. Na Twojej glinie zawsze wilgotniej, ale susza latem wymaga jednak uzupełnienia zapasów wody w glebie.
Poczytałam jaki stres przeżyliście.
Małgosiu Margo2 nareszcie masz nadmiar ostnic.


Żurawki mnożą się szybko, więc klon dostał skarpetki z limonkowej, która tylko w cieniu przeżywa.




Runiankę kocham z wzajemnością.


Zawieszam wątek do wiosny. Straciłam większość zdjęć, więc wspominków nie będzie, a ogród staje się mało fotogeniczny.
Wasze wątki będę oczywiście podglądać.


