Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi, jak zwykle zaczęłam czytać wszystko od mojej ostatniej wizyty. A tu tyle miłych słów na mnie czekało, bardzo dziękuję! A potem podziwiałam śliczne irysy (ja mam tylko jedną kępę białych) i wszystkie zdjęcia z letniego ogrodu - wygląda super, naprawdę. I kompozycje na rabatach i ujęcia na fotkach wyrafinowane, powiedziałabym.
Nie widać śladów suszy i ekstremalnych temperatur (jak Ci zazdrościłam, czytając o ciepłym i z okazjonalnym deszczykiem lipcu!). Mimo, że jak piszesz, sierpień dał ogrodowi w kość.
Mnie upalne lato nie cieszy wcale (znoszę do 25 stopni max), pogarszająca się kondycja planety martwi ogromnie, ale ogród fascynacją jest nieustanną. I oby tak zostało do końca moich dni. Odtrutka na to wszystko, co się dzieje dookoła, jest niezbędna.
Fascynacje jakimiś grupami roślin nigdy nie były moim udziałem, ale ogrody wszelakie i mój własny - pasjonować mnie nie przestają. Jak wiesz, ja z frakcji miłośników ogrodów, a nie roślin. Więc z przyjemnością, kiedy tylko czas pozwoli, wracam do zaprzyjaźnionych ogrodów i do własnego bloga.
P.S. Sadzawkę widziałaś? Ciekawa jestem Twojej opinii.
P.S. Mam wreszcie podobny komplecik mebelków, jak Ty, tylko czarny! (stoi na ganku)
P.S. Ukłony dla Lisicy!
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42349
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witaj! Jagi jestem! nieśmiało się melduję :oops: :oops:
Zobaczyłam na dolnym pasku Twoje imię i zaczęłam szukać ostatnich postów, a znalazłam wątek ;:138
Czytam, czytam a tu bania, marchewka i kij....napalm i same narzekania, nawet na koty? ruda klucha ..no co Ty?
Brakuje Ci fascynacji ogrodami, spotkań cóż...my się spotkaliśmy parę razy... no kiedyś spotkania były co miesiąc. Widać nastąpił przesyt, a może to te upały sprawiły?
Najbardziej uśmiałam się przy babie z torbami ;:306
W moim ogrodzie zniknęły wszystkie kłosowce i naparstnice...wszyściutkie do zera. Naparstnice już odnawiam, a kłosowiec dopiero wysiałam jeden.
Trawki to chyba z wiatrem sieją się po całym kraju, bo wszyscy je mają, a koniczynki przynosimy sobie ze szkółek, bo prawie w każdej doniczce je mam.
Życzę zdrowia, więcej optymizmu a wszystko się odmieni na lepsze ;:167
No i nawet na Lisicę narzekasz?
Lisico piękne kłosowce ;:333 a ta droga wciąga jak moje pola. Pozdrawiam! ;:4
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Witam Was serdecznie!
Sierpień postawił sobie za cel wykończyć zielone pokoje i zamienić je w pustynię. Skoro tak, to postanowiłam mu dopomóc i urządziłam sobie ( jednak! ) prawdziwy obóz pracy. Co z tego, że z nieba lał się żar. Jak pisał Fredro "małpa nie cielę, sobie poradzi", najwyżej co chwilę obetrze spocone czółko i wyżłopie kolejną szklankę napoju z dużą ilością lodu. Tego lodu spożyłam w sierpniu dużo więcej niż chleba... Sekator i łopata dokonały eliminacji baaardzo wielu roślin na zasadzie: szpecisz - wylatujesz. Przy okazji wyleciała tona korzeni i chwastów (głównie szczawika).
A ile luzu w ogrodzie ;:oj. Chociaż zbyt ładnie nie jest. Rozy, poza Garden of Roses i Aspirin, stoją wyskubane (z parchatych liści) jak nie przymierzając brwi przedwojennych szansonistek, "kalafiory" już pościnane (paskudnie zrudziały), liście masowo lecą z jabłoni, dereni i winobluszczy, rozplenice schną zamiast kwitnąć. Słowem: sierpień do bani ;:222.
Ale nareszcie zrobiło się chłodno i można żyć i kopać dalej ;:333.

...........................................................................................

Krysiu ;:196!
A jednak obóz pracy sobie urządziłam... Ale ja nie o tym.
Samą prawdę napisałaś. Przy zakładaniu ogrodów ponosił nas zazwyczaj entuzjazm nie poparty wiedzą. Lubię tuje i bardzo lubię trzmieliny. Ale gdybym wiedziała jak koszmarnie wielkie tworzą systemy korzeniowe, dusząc wszystko dookoła, nigdy bym ich nie posadziła. To samo dotyczy bukszpanów, ale ich się nie wyrzeknę.
Trzeba też przyznać, że klimat był lepszy: zimy były śnieżne, deszczu dużo więcej, temperatury umiarkowane. No i trochę nam pewnie zabrakło wyobraźni, że z tych małych, uroczych iglaczków porosną takie olbrzymy ;:oj.
Na pewno jesteśmy mądrzejsze, ale wygląda na to, że po szkodzie :;230.
PS. Wypożyczyć Ci Szuwarka?

Obrazek

A to poznajesz?

Obrazek


Lisico!
Po głębszym namyśle doszłam do takiego wniosku: może to nie ogrody straciły na atrakcyjności, przecież ciągle w nich przebywamy, rozkoszujemy się nimi, nawet usiłujemy je udoskonalać, może po prostu sobą się znudziliśmy?
Pytasz jak można znieść obecność 70 róż? Odpowiadam: nie można ;:185.
Sierpniowa miłość? Kłosowce, bez dwóch zdań, ale w parze z "kalafiorami". Floksy też, przecież ich mam najwięcej...
PS. Piękne są polskie drogi, zaiste!

Obrazek

Obrazek


Loki!

Mam nadzieję, że i we Francji ochłodziło się na tyle, że trochę przeszła Ci ta Islandia ;:224.
Nie wiem, czy wszystkie Twoje ulubione roślinki chciałyby tam rosnąć...
Szuwarek, jak widać, grubas, sybaryta, pasibrzuch, ale jak go najdzie ochota na łowy, to jest szybki jak błyskawica. A jego łupem są oczywiście duże, głupawe gołębie.
W Krakowie byłam, zachwyciło mnie to miasto, poza faktem, że nie ma tam czym oddychać.
A zaproszenie Balbinki, choć szczere i urocze, na razie nie do wykorzystania ;:174.
Pozdrawiam ;:136.

Obrazek

Obrazek


Tamaryszku ;:196.
Jak łatwo z Tobą znaleźć wspólny język na temat ogrodów, aż dziw. Ja też z frakcji miłośników ogrodów, kompozycji, układów, osi widokowych. Nie są w stanie mnie zadowolić portrety roślin, choć niektórzy robią je po mistrzowsku. Ale zachwyt niektórymi grupami roślin odczuwam ciągle. Dzwonki, kłosowce, hortensje, floksy i bodziszki - to moje ulubione. Jedyna fascynacyjna wtopa to róże. Tu zdecydowanie przegięłam ;:218.
Choć tak jak Ty upałów nie znoszę, co rano wyruszam do ogrodu w tym samym celu - znaleźć azyl przed "coraz ciaśniej otaczającą mnie rzeczywistością" (W. Młynarski). A nawet w tym azylu czuję niepokój, np. z powodu braku owadów...
Bardzo Ci dziękuję za odwiedziny i zaliczenie zielonych pokoi do grupy zaprzyjaźnionych ogrodów. Twój zajmuje wysoką pozycję wśród moich ulubionych.
Sadzaweczkę widziałam. Jest uroczym dopełnieniem ceglanej budowli. W mojej szaleją glony nitkowate, nie umiem ich zwalczyć...
Mebelki chętnie obejrzę, bo chyba na blogu już są.
Buziaki serdeczne.
PS. Tamaryszku, przepraszam, dopiero dziś zorientowałam się, że chodzi o całkiem inną sadzawkę. Ta nowa też bardzo mi się podoba. Twoje szczęście, że kopałaś pod sosnami, które mają palowe korzenie. Ze świerkami już by Ci się nie udało. Moją wątpliwość budzi iris pseudacorus. To niesamowicie ekspansywna roślina. Szybko może zabić wszystkie inne. A tak w ogóle: gratuluję. Szczególnie długiego namysłu i planowania. Moje "jeziorko" powstało w 3 dni ;:173.

Obrazek

Obrazek


Cześć, Marysiu!
Ciekawa byłam, kiedy do mnie trafisz :;230.
Oj, tam, oj, tam! Sama wiesz, że życie nie do końca usłane jest różami (choć te, które mają życie umilać podrapały i pokaleczyły mnie zdrowo!). Więc nie oczekuj ustawicznych peanów. Trochę goryczy i pieprzu też musi być. Ciągły tryskający optymizm też może być męczący.
Ta baba z torbami chyba ciągle wisi na moim płocie, bo co rusz coś jej wpada w oko...
I to nie są spotkania, jakie mi się marzą :uszy.
Kłosowce Ci wyginęły? Mnie te rośliny tak opętały, że nawet przekwitłych i podeschniętych nie wywalam. U nas są do nabycia tylko w jednej odległej szkółce na Kaszubach. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby je wysiać. Ale dostałam nasiona od April i ten jedyny, który wykiełkował na parapecie, na głowę pobił te kupowane. Będę siać! Naparstnice nie wyginęły, choć lubię je mniej niż Lisica.
Chwastami w trawie przestałam się przejmować, wkurza mnie tylko mniszek i bordowy szczawik, bo wygląda jakby śmieci się rozsypały.
Lisica ma wspaniałą żyzną, niezmęczoną glebę, więcej też tam opadów, to i kłosowce ma imponujące.
Pozdrawiam i przesyłam buziaki.

Obrazek

Obrazek


Dzięki za wizytę i Wasze opinie na różne tematy. Lubię to.
A teraz, wzorem Szuwarka, udaję się na spoczynek.
Pa - Jagi

Obrazek
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17343
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

No kiciuś leniuchujący- świetny.
Przepiękny masz juz ogród. ;:180
Hortensje prześliczne.Ale i dalijki i zwiewne trawki i kępa eukomisów wyglądają pięknie ;:63 ;:63
Awatar użytkownika
Madziagos
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4352
Od: 10 kwie 2012, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi,
co jakiś czas przewija się wątek baby z torbami na płocie.
Powiem tak, temat mi nie obcy.
Dawniej irytujący, więc wymagał przepracowania.
Postanowiłam, że baba z torba na płocie będzie służyć do ćwiczenia asertywności.
Efekt: zamiast wisieć na płocie, takowe baby omijają mnie szerokim łukiem :twisted:

Mój ogród też zbrzydł od upału, na szczęście nie wysechł doszczętnie.
Niestety, przede mną sporo wycinania przedwcześnie zwiędłych bylin.
Z pozdrowieniami, Magda
Moje wątki Moje drogi... Aktualny
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25217
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Przybiegłam zobaczyć, te puste rabaty,a tu nic takiego nie widać.
I tej suszy nie widać.
Jak wiesz szukam roślin odpornych. Wpadła mi w oko ożanka
Co możesz mi na jej temat powiedzieć?
Jesteś z niej zadowolona?
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi,

Chyba sobie z nas żartujesz!
Ogród jest piękny, zielony, (słowami Tamaryszka) wyrafinowany, więc o co chodzi z tym narzekaniem?!
Jak dla mnie, Zielone Pokoje mogą być tylko zielone. Ich kompozycja jest na tyle atrakcyjna, że nie potrzebuje specjalnych fajerwerków.
Zresztą, trzeba być prawdziwym malkontentem ;:14 , żeby narzekać na ogród, który zdobył pierwsze miejsce w konkursie na najpiękniejszy ogród przydomowy w Pruszczu.

Natomiast "Sierpień z łopatą i sekatorem" bardzo mi się podoba. Luz, który rzekomo powstał, bardzo się przyda. Będzie gdzie sadzić lawendy i Digitalisy :twisted: :twisted:

Myślisz, że to nie ogrody spowszedniały, tylko sobą się znudziliśmy? Hmmm...., przekonajmy się!

Zapraszam na Kaszuby.
Posiedzimy sobie w niezmiennie pięknym ogrodzie, coś skrytykujemy, coś wysączymy ...

Obrazek

Będziesz nawet mogła zajrzeć w szmaragdowe oczy tego przepięknego stworzenia.

Obrazek

No i zobaczymy, czy już sobą się znudziłyśmy ;:202 ;:202

P.S. Dziękuję Krysi, Izie i Marysi za pozdrowienia. Tamaryszkowi gratuluję wystąpienia w TV i niezwykle wyrafinowanego ogrodu.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12713
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

No nareszcie wraz z wrześniem przyszły normalne temperatury? Jak to fajnie jest wyjść rano z domu w krótkich spodniach, krótkim rękawie, sandałach, a tam 6°C?

Co do kotów ? jak powszechnie wiadomo, przyczyniają się do wymierania ptaków? Choć akurat tych podniebnych szczurów jakimi są gołębie to jakoś mało szkoda?

Zaś jeśli chodzi o Kraków ? no niestety, parafrazując pewien śląski dowcip, jak widzisz czym oddychasz i Ci powietrze w zębach zgrzyta, to wiesz, że jesteś w Krakowie?

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagódko ;:196

Szuwarek jest rozbrajający w swoich pozach. :;230
Jak oglądam jego zdjęcia, to od razu mi weselej.
Dawaj więc jego fotki, bo przecież kota się nie wyrzekniesz. ;:303
Bleu Bayu oczywiście poznaję. Mam nadzieję , że miała więcej kwiatów.
U mnie raczej oszczędnie kwitła.
Mogę sobie pisać o labie w ogrodzie. Sama wiesz, jak wygląda to w realu.
Siądzie człowiek z kawą i już robota sama pcha się do oczu.
Pozostaje migiem kawę wypić, bo w innym wypadku zimna nadaje się tylko na upały. :;230
Jagi, na pewno nie znudziłyśmy się sobą ani naszymi ogrodami.
Chciałoby się je pokazywać w najlepszym momencie. Tylko, że te momenty szybko mijają.
Do tego pogoda wymuszała lanie wody bez końca. I to lato minęło nie wiadomo kiedy.
A wiadomo, każda z nas ma jeszcze inne , rodzinne sprawy i czasem trudno się wyrwać choć serce się rwie.

Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie ;:196 , Lisicy ;:196 i głaskanko dla Waszych kocich pupilów.
:wit
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagódko ;:196
Hej, co słychać w zielonych pokojach ?
Mam nadzieję, że to nie efekt uboczny "obozu pracy", który sobie zafundowałaś pod koniec lata.

Asiu ;:196
Pięknie prezentuje się Kaszubski ogród. ;:138
Czy Kicia o szmaragdowych oczach już się zadomowiła ?
Pozdrawiam Was serdecznie ;:167 ;:167 i życzę miłego weekendu ;:3
:wit :wit
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi,

Siedzę przy kieliszku niezbyt zmrożonego wermutu (wysiadła mi lodówka) i zastanawiam się, cóż u Ciebie słychać?
Czy obóz pracy trwa nadal? Jakie są tego efekty?
Czy zimna, deszczowa jesień dotarła do Pruszcza, czy straszy tylko Kaszuby?
Osobiście lubię ponurą jesień, szkoda tylko, że wiąże się z zawodowym kołowrotem....

Zastanawiam się, który obraz najlepiej oddaje Twój nastrój.
1. Posępny, jesienny krajobraz kaszubski?

Obrazek

2. Absurdalna ławeczka?

Obrazek

3. Nostalgiczne, nastrojowe, jesienne drzewo

Obrazek

Osobiście obstawiam opary absurdu, ale może się mylę....?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16288
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Ojoj, jak tutaj pusto, tylko wiatr po wątku hula, aż u mnie czuć przeciąg. Jagulko, cóż tak zamilkłaś? W cudzych wątkach Cię widuję, ale we własnym nie bywasz. :(
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

:wit
Na bani nie jestem, ale upoiłam się widokami pięknych róż, irysów i doniczkowych kotów ;:167 Ukoiła mnie fantastyczna narracja ;:180
Zlatanek zdaje się mieć ciągotki do podstawek różnych kształtów :;230
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5520
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Jagi! :wit
Dziękuję, że zajrzałaś do mnie. Dzięki temu odnalazłam Twój nowy watek. Może z lekkim opóźnieniem, ale za to miałam ciekawą lekturę.
Smutne co piszesz o rozgniewanej planecie...Niestety, prawdziwe i trzeba być przygotowanym, że będzie tylko gorzej :( Są jednak jeszcze optymistyczne obrazki w postaci Szuwarka i Zlatanka. Szuwarek chyba celowo się układa do zdjęć :wink: Te jego drzemki w różnych pozach są po prostu rozbrajające. Zlatanek śpiący w podstawce do kwiatów, to mistrzostwo świata i wielkie brawa dla fotografa za złapanie w kadr :;230 ;:63
Z innej beczki: ciekawi mnie, jak można wytrzymać obecność 70 roz. U mnie rosną 22 rozy i już wiem, że pięciu z nich mogłoby spokojnie nie być i nikt by za nimi nie płakał.

Poczułam się trochę sprowokowana Twoją i Lisicy wypowiedzią odnośnie ilości róż. Oddałabyś naprawdę wszystkie róże za porządny krzak kłosowca? ;:202 A otóż uwierzcie mi, że można wytrzymać obecność nawet 200 róż i jeszcze być szczęśliwym patrząc na ukwiecone krzaki ;:97 Każdemu co innego w duszy gra. Jeden uwielbia digitalisy (chociaż mój M ich nie znosi i dziwił się, że posiałam je w ogrodzie). Inny kocha kłosowce, floksy. Jeszcze inny dalie, hortensje...itd. Uważam, że to dobre i słuszne.Każdy ma prawo wyboru sadzenia u siebie takich roślin, które podbiły mu serce. Dzięki temu mamy tak różnorodne ogrody. I przez tę właśnie różnorodność zaglądamy do zaprzyjaźnionych wątków. Wyobraźcie sobie, że na całym forum, we wszystkich wątkach mamy tylko ogrody pełne róż...Absurd i totalna nuda. To przez tę niepowtarzalność naszych ogrodów, istnieje to forum. Co nie zmienia faktu, że po tegorocznych upałach i katastrofalnej suszy postanowiłam i ja nieco uszczuplić swój stan posiadania. I nie dlatego, że róże mi się opatrzyły, czy znudziły. Po prostu doszłam do wniosku, że nie chcę aby cierpiały z powodu braku wody. Nie chcę też być niewolnikiem własnego ogrodu, a tak się czułam tego lata. Upały wykończyły mi wiele bylin, których musiałam się pozbyć. Przetrwały tylko te najsilniejsze. Podejrzewam, że gdyby temperatury tego lata oscylowały w granicach 25*, a od czasu do czasu popadał porządny deszcz, to nasze rośliny kwitłyby długo i obficie, radując nasze serca. Niestety stało się inaczej. U mnie te niedogodności zrekompensowała długa i ciepła jesień. A róże kwitną do tej pory i mają się całkiem dobrze, więc dlaczego miałabym się pozbyć czegoś, co daje mi tyle radości? Nigdy w życiu!

Pozdrawiam serdecznie ;:196
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Zielone pokoje na rozgniewanej planecie,cz.9

Post »

Hop, hop!Hej, hej!
Jeśli jeszcze ktoś wisi na płocie lub zerka zza płota - oświadczam: Zielone Pokoje wynurzają się z jesiennej mgły. A ja mam kłopot. No bo jak tu zacząć po tak długiej rozłące... ;:224.
Zacznę od stanu aktualnego, podróż wehikułem czasu zostawię sobie na zimę. A przede wszystkim spróbuję odpowiedzieć miłym, wiernym Gościom, choć pewnie już zapomnieli o co szło...


Obrazek

.......................................................................................................

Aniu Anabuko, bardzo miło wypowiadasz się o moich roślinach i Szuwarku. Dzięki!
A przecież i Ty masz piękny ogród i świetnie go prezentujesz na wspaniałych zdjęciach.
A łączą nas (między innymi) białe ogrodowe przedmioty ;:173.


Madziu!
Baba z torbami trafiła na bardzo dobry okres w moim ogrodzie, czyli na wielką czystkę. Miała trochę fartu. Oczywiście dostała tylko to, co chciałam jej dać albowiem z asertywnością jestem na ty.
Wystawanie przy płocie skończyło się również z tej przyczyny, że szwalnia zza płota wyniosła się w inne miejsce.


Margo, doczekasz się pełnej relacji o wykopkach, zobaczysz też puste miejsca.
Poszukiwanie odpornych roślin popieram i sama też ich szukam. Ożanka sprawdziła się potrójnie. Jest bardzo wytrzymała, kwitnie na fioletowo i bez łaski sama się sieje. Przez jeden sezon doczekałam się kilkunastu fajnych sadzoneczek. Ponadto kwitnie kłosami, co mnie ostatnio bardzo kręci... Słowem: jestem bardzo zadowolona.


Lisico!
Narzekania były ze wszech miar uzasadnione, a fotografie (jak to już dawno stwierdziła nasza kaszubska Justynka) mają smętną rzeczywistość zakłamać, przekłamać i sztucznie upiększyć :;230. Konkurs został wygrany dzięki niezwykle sprzyjającej pogodzie i niezłej kondycji ogrodu w czasie "przelotu" Wysokiej Komisji. Zaraz potem zaczął się zjazd w dół spowodowany upałem i suszą.
Jeśli zaś idzie o kompozycję, to po 19 latach zaczynam ją odbierać jako swoisty gorset, który często mnie krępuje, a niewiele na to mogę poradzić bez totalnej ruiny. Więc tylko luzuję sznurówkę... ;:224.
PS. Na Kaszuby daję się zaprosić zawsze z ochotą, choć konfrontacja Twojego ogrodu z moim jest zawsze ponura. To na Kaszubach jest naprawdę piękny ogród!
PPS. Ech te kocie oczy!!!


Loki!
Koty kocham, ale nad ich łowiectwem bardzo boleję, bo bardzo kocham ptaki.
Powiem Ci, że nawet tych głupawych gołębi mi żal.
Kraków "wart jest mszy", ale w Gdańsku nigdy nic nie zgrzyta w zębach (chyba że na plaży) i powietrze jest czyste jak kryształ :uszy.


Krysiu, mój najbliższy ogrodowy Towarzyszu ;:196 !
Wiadomo, chciałoby się jak najczęściej, ale życie zawsze skoryguje nasze plany. I (nie wiadomo dlaczego) latem czas galopuje, a ślimaczy się zimą. A zima to nie jest czas na kontemplowanie ogrodów. No, chyba że wirtualnie...
Obóz pracy trwa (choć bez skutków ubocznych) raz w ogrodzie, raz w piwnicy, raz w chałupie.


Lisico!
Właśnie pisałam Krysi, że obóz pracy ma się dobrze i jeszcze potrwa. I w ogrodzie i w piwnicy będzie co robić. W obu miejscach stan rozgrzebania...
O zimną jesień pytałaś na początku października, a wtedy w Pruszczu panowało chłodne lato :;230. Jako osobnik chłodnolubny mogę zaryzykować stwierdzenie, że poniekąd nadal trwa.
Mój nastrój odzwierciedlają wszystkie trzy Twoje zdjęcia. Kaszubski krajobraz wcale nie jest ponury, absurdalna ławeczka fajnie "siedzi" na tym trawniku, może tylko trzeba ją obrócić, a wielkie drzewa kocham prawie jak pan Staff.


Na razie tyle, po takiej przerwie muszę sobie dawkować FO jak lekarstwo ;:224.
Ale kilka obrazków z mniej już zielonych pokoi Wam się po prostu należy.


Koci akrobaci.

Obrazek

Obrazek

Czy coś jeszcze kwitnie? A jakże. Aster arktyczny, Clara Curtis, śliczna driakiew, dalie, róże i granatowy tojad Fischera.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Specjalnie dla Krysi - Szuwarek.

Obrazek


Specjalnie dla Lisicy - Kadaberek.

Obrazek


A dla wszystkich serdeczności i buziaki - Jagi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”