Pierwsze koty za płoty V

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
x-ja-a

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Kropelki, kropelki, kropelki! Obrazek Pewnie już odpowiadałaś na to pytanie sto razy, ale powiedz Iwonko, jaki masz aparat? Ach, te Twoje jeżówki. Moje ukochane, które mam u Ciebie (Obrazek) to Cherry Fluff, Supreme Cantaloupe, Butterfly Kisses, Aloha, Meteor Yellow i Big Kahuna ;:167 Skoro zwykłe sieją się u mnie jak durne, to i te ślicznotki może jednak pobędą dłużej niż sezon? Obrazek Prześliczną masz kolekcję tych wdzięcznych cudaków. A powiedz mi, Kochana, czy szałwię trójbarwną wysiewasz co roku, czy sama Ci się już wysiewa? Lubisz ją? 8-)
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Wszystkim zaglądającym, czytających, wpadającym w zachwyt, wysyłającym uściski, serdeczności czyli wszelkie pozytywne uczucia, bardzo pięknie dziękuję i ślę buziaczkiObrazek

Lucynko, jeżówki mam na wszystkich swoich rabatachObrazek Zdecydowanie nie lubię monotematycznych rabat. Mając większy ogród, można sobie na to pozwolić, ale u mnie? Mieszam wszystko ze sobą tworząc ogrodowy koktajl :tan Wtedy jest kolorowo, jarmarcznie, czyli tak jak lubię, taki swoisty misz-maszObrazek Nie wszystkie jeżówki są tak dorodne jak bym chciała, niektóre słabo przyrastają i będę musiała je poprzesadzać, to może wtedy nabiorą ciałka.
W tej chwili zaczynają mi się pokazywać wolne miejsca między roślinami i żałuję, że nie posiałam czegoś później, żeby teraz zapełnić puste miejsca. Ostatnio, eksperymentalnie sypnęłam tam kilkanaście nasion sałaty, może do pomidorków będę mogła dodać jakiś zielony listek do smaku? Wczoraj nie zwróciłam uwagi na te miejsca, ale już dzisiaj przyjrzałam się im uważnie i według mnie coś się tam dzieje :tan
Chciałaś powiedzieć, że panowie są bardziej łasi na pochwały niż tego potrzebują, ale niech im będzieObrazek

Obrazek

Obrazek

Maryniu, jak to dobrze, że jeżówki zechciały u mnie zamieszkaćObrazek Są cudne, a ja nie potrafię im się oprzeć i co rusz dokupuję jakąś kolejną. U mnie tylko jaszczurki i wszelkiej maści żaby urzędują, a one chyba nie gustują w zielonym menu. Dla nich mam inne frykasy i muszę przyznać, że czasami znajduję dowody ucztowaniaObrazek Niestety chyba ciągle jest ich zbyt mało, bo ślimaków jest ogrom, szczególnie po deszczu. Ale nie tylkoObrazek Ostatnio rozgarniałam kępy host i tam zrobiłam prawdziwą czystkę, szczególnie wśród bezdomnych.

Obrazek

Obrazek

Aniu,większość jeżówek kupuję w szkółkach, chociaż jak mnie jakaś oczaruje na ryneczku, to się przed nią nie bronię, ale wtedy raczej nie są one nazwane z imienia. Ale czy z imieniem, czy też bez wszystkie bez wyjątku są warte grzechuObrazek
Dalie jeszcze ciągle nie wszystkie kwitną, a ten ósmy cud świata, na który tak czekałam, okazał się zupełnym przeciwieństwem cudu ;:145 Kwiaty ma małe, zupełnie nie takie jakie miały być. Spodziewałam się zupełnie czegoś innego i już wiem, że raczej się nie polubimyObrazek Za to u Ciebie widziałam prześliczną przedstawicielkę tego gatunkuObrazek
Te czarne pomidorki są przepyszne bardzo intrygujące w kolorze. Niestety moje pomidory zaatakowała ZZ, ale eM już dwukrotnie zrobił oprysk i mam wrażenie, że powstrzymaliśmy gadzinę. Ale to się pewnie dopiero okaże za jakiś czasObrazek

Obrazek

Obrazek

Krysiu, Green Jewel i u mnie jeszcze w powijakach, jedne już zaczynają przekwitać, a ona dopiero się rozkręcaObrazek Bardzo wolno przyrasta, nie szaleje, ale jest niezawodna. No i ten kolorObrazek Na Double scoop raspbery mam chrapkę, ale na razie nie mam zamiaru niczego zamawiać, to będę musiała obejść się smakiem. Wczoraj zobaczyłam jej zdjęcie u Jadzi i zastanawiam się, czy jedna z moich NN, to nie jest onaObrazek
Hortensje w tej chwili są najpiękniejsze, śnieżnobiałe, ale to zmienia się z każdym dniem. Najwcześniej pokraśniała dębolistna, ale i inne zaczynają już nabierać rumieńców. szkoda, że są takie wielkie, bo jeszcze kilka mi się podoba, ale miejsca już dla nich nie mam.
Cieplutkie pozdrowienia chętnie przytulę na noc, bo noce zdecydowanie zrobiły się chłodniejszeObrazek

Obrazek

Obrazek

Danusiu, róże na szczęście w tym roku wcześnie zaczynają powtórne kwitnienie, co niezmiernie mnie cieszy, bo to nie jest u mnie normą. A jeżówki właśnie teraz są w centrum uwagi bo kwitną jak marzenie i widać je w każdym zakątkuObrazek

Obrazek

Obrazek

Iwonko, jeżówki mam w różnym wieku, ale ich wielkość wcale nie zależy od długości pobytu u mnie. Mam zaledwie dwuletnie, które tworzą spore kępy i starsze, które za nic nie chcą zwiększyć swojej masy. Tym maruderom muszę znaleźć nowe miejsce, może wtedy się zmobilizują i wezmą przykład z koleżanekObrazek Większość jednak rośnie bezproblemowo i co roku mnie raduje, no bo jak się nie cieszyć z takich kolorowych radosnych mordek? Zwykłe jeżówki są równie niezwykłe jak i te odmianowe, a przynajmniej zupełnie nie grymaszą. Poza tym się sieją i zawsze można sobie powiększyć stan posiadania, albo oddać komuś spragnionemu ich pięknaObrazek

Obrazek

Obrazek

Dorotko, ile jeżówek, tyle jęków zachwytówObrazek Nie ma takiej, która by mi się nie podobała, chociaż nie każdą do siebie zapraszam. Niektóre są zbyt wysokie i przy tym wiotkie, za bardzo się pokładają. Moje wszystkie są raczej sztywne, jedną NN mam bardziej wiotką, ale z wiekiem się wzmocniła i już tak nie omdlewa. Poza tym to moja największa jeżówka, mam mnóstwo kwiatów i jak jej nie kochać? Ale dzisiaj mnie wyprowadziła z równowagi, bo ja ja tu chwalę, a ona leży rozłożona jak baszaObrazek Jedyne co ją tłumaczy, to ostatnie burze i ulewy. Niestety musiałam ją dzisiaj podeprzeć, a strasznie tego nie lubię.
Borówki wszyscy u mnie wcinają z zapałem, oczywiście najbardziej im smakują, jak sama je zbioręObrazek Takiej ilości jednak nie jesteśmy w stanie przejeść, tym bardziej, że Filip wybył z domu na cały czas ich owocowania, to owoców zostaje więcej. Ostatnio znowu dorobiłam kilkadziesiąt sztuk i już się mrożą w woreczkach. Najbardziej mi smakują takie solo, bez śmietany i bez cukru, po prostu pychotkaObrazek

Obrazek

Obrazek

Jadziu, to proso rózgowate wyrosło na samym brzegu rabatki i generalnie we wszystkim przeszkadza, bo pokłada się na ścieżkę, ale do zdjęcia pozuje wprost koncertowo, po prostu musi tam byćObrazek Dlatego ostrożnie przeprowadzam koło niego rower, żeby tylko go nie zahaczyć kołem i nie urwać. To nieliczna samosiejka, która trafiła na rabatę, wszystkie pozostałe wysiały się na dębową ścieżkę i mam tam teraz milion siewek prosa ;:223 Nie było wyjścia i wczoraj eM spryskał roundapem, bo wyrwać tego nie dałam radyObrazek
Widziałam u Ciebie co z pomidorami zrobiły ślimaki ;:202 moje ich nie tykają. Pewnie mają na względzie, że to moje pierwsze pomidorki ;:306
Proszę zerknij, co mi wyrosło takiego niebieskiego. Czy to ta lobelia, co u Ciebie? Zupełnie nie kojarzę skąd ją mamObrazek

Obrazek

Obrazek

Małgosiu, niestety Candlelight w dalszym ciągu nie zachwycaObrazek Doskonale wiem, że potrafi być urocza, bo już ją poznałam z tej strony, ale w tym roku jest marna. Nie wiem nawet, czy pokazała chociaż że cztery kwiaty, nad plamistością nawet się nie zastanawiam, bo ma ją większość róż, to czemu ta miałaby być wyjątkiem? Jest mała i niewyględna. Jeszcze ją zostawię, ale jeśli w następnym roku nic się nie zmieni, to będziemy musiały się rozstać.
Jeżówki zachwycają mnie za każdym razem jak tylko na nie spojrzę. Tyle ich jest, że trudno wybrać tę najpiękniejszą. Szczególnie, że każda stara się jak tylko może, żeby została zauważona. A ja im nie szczędzę spojrzeń i pochwałObrazek

Obrazek

Obrazek

Ewuniu, za to u mnie wyjątkowo wzeszły wszystkie nasiona i miałam tyle siewek, że rozdawałam je na prawo i lewo. Ale nie rosną dobrze w tym roku, było za zimno i za sucho, żeby mogły tak naprawdę rozwinąć skrzydła. Nietoperze są na pewno, nie raz je widziałam, jak wędziliśmy w nocy szyneczki, a kiedyś nawet w środku dnia zrobiłam im sesyjkę, bo zapomniały wrócić do domu i zasnęły tam gdzie stały. Niestety na działkę mam niewiele czasu, a jeszcze pogoda w tym roku zdecydowanie nie chce ze mną współpracować i jak mam wolne, to leje, albo chociaż pada. Nie mam jednak na to żadnego wpływu, po prostu jest, jak jest.
Nie ma zwykłych jeżówek, każda jest niezwykła,. A już na pewno taka jest pomarańczowa i żółtaObrazek

Obrazek

Obrazek

Marysiu, z krzyżowaniem jeżówek, to chyba nie jest taka prosta sprawa. Te odmianowe nie chcą tworzyć nasion, polowałam na nie w ubiegłym roku i nic nie udało mi się pozyskaćObrazek A z Double Decker wyrosły zwykłe jeżówki, ale w dwóch kolorach: białe i różowe.
I moje pomidorki nie wszystkie mi podeszły, ale nie wybrzydzam, jem i się cieszę, że mam. Mam kilka takich typowych na przetwory, to z nich w przyszłym roku zrezygnuję. I zdecyduję się raczej na drobniejsze owoce, z takim wielkim nie wiadomo co zrobić. Jeszcze nie wszystkich spróbowałam, ale już mam dwa typy na przyszły rok, a jak będzie z pozostałymi to się okaże. Nie wiadomo jakie będę miała zbiory, bo zaatakowała je ZZ, ale mam nadzieję, że uda nam się powstrzymać chorobęObrazek

Obrazek

Obrazek

Narine, miło mi, że do mnie zajrzałaś ;:196 Na mojej działce cień jest towarem deficytowym i dlatego wszystkie moje hortensje rosną w pełnym słońcu i radzą sobie doskonale. Oczywiście muszę je dodatkowo podlewać, ale bez przesady.
Cherry Fluff jest szczególna i wcale się nie dziwię, że wpadła Ci w oko. Zaglądaj kiedy zechcesz, u mnie furtka zawsze otwartaObrazek

Obrazek

Obrazek

Soniu, ale mi sprawiłaś niespodziankę z nazwaniem mojej jeżówkiObrazek Jest piękna, ale ma tendencję do pokładania, chociaż teraz jest już lepiej i zazwyczaj daje sobie radę. Kupiłam ją kiedyś jako Double Decker, były dwa kłącza w torebce, jedno dałam mamie i wyrosła właśnie Guava, a z drugiego wyrósł Double- taka niespodzianka ;:oj
Ciekawa jestem po czym poznawałaś, że są już dojrzałe te zielone pomidory? Moje czarne czerwienieją, a co robiły zielone ;:306 ? Będę musiała się rozejrzeć za nowymi odmianami, bo nie wszystkie nam smakują. Chociaż może właśnie źle to nazwałam, bo smakowo, to zdecydowanie nie podszedł nam jak na razie tylko jeden. Jeszcze nie wszystkich spróbowaliśmy, nie wszystkie już dojrzały- będziemy je kolejno smakowaćObrazek

Obrazek

Obrazek

Jagno, zgromadziłaś sobie u mnie (Obrazek) same najpiękniejsze jeżóweczki :heja Dzisiaj pieliłam w pobliżu Big Kahuny i doszedł mnie jakiś niezwykły zapach, włączyłam więc swój aparat węchowy i niuchałam wszystko wokół i okazało się, że to właśnie ona tak cudnie pachnieObrazek Będę musiała wsadzić nos do wszystkich i zobaczyć, czy jeszcze któraś ma taką dodatkową zaletę. Większość na pewno nie pachnie, ale jak widać są wyjątkiObrazek
Szałwię wysiałam tylko raz, a teraz wysiewa się sama. Co prawda nie zawsze tam, gdzie bym chciała, ale to bardzo wdzięczna roślinka. Nadmiar łatwo się pieli, tylko trzeba uważać, żeby nie wyrwać wszystkich siewek. Mi w tym roku prawie się to udałoObrazek
Zdjęcia robię lustrzanką Canon EOS 600D, bez żadnych dodatkowych przesłon, czy innych takich. Jestem z niej w miarę zadowolona, chociaż nie każde zdjęcie wychodzi tak jakbym chciała. Ale to może nie być wina aparatu, a brak umiejętności fotografującego, czyli mnie. Kropelki nie zawsze takie wychodzą, czasami dwoję się troję, a efekt mizerniutkiObrazek Ale już wiem mniej więcej na co zwracać uwagę i zawsze jakieś wyjdzie nadające się do pokazania.

Obrazek

Obrazek

W piątek eM pojechał na działkę ponownie spryskać pomidory przeciwko ZZ. Przy okazji miał zebrać borówkę, bo ostatni raz zbieraliśmy tydzień temu, więc owoców powinno być sporo. Ale nie według mojego eMa, o nie. Według niego była sama zielenizna, nie było czego zbierać ;:185 Zarządziłam więc wyjazd na działkę w sobotę w celu naocznego przekonania się, jaki jest stan faktyczny. Moje boróweczki są jednak sprytniutkie, wykorzystały ciepłą nockę i przyspieszyły dojrzewanieObrazek Tak się postarały, że zebraliśmy całe sześć litrów. Z tego co nie zjemy, będą oczywiście pierogi :heja Na działce byliśmy bardzo krótko, bo na piętnastą byłam umówiona z dziewczynami ze szkoły i dwoma profesorami na spotkanie w knajpie. Z dziewczynami spotykamy się systematycznie, ale tzw. grona, nie widziałyśmy od lat. Było bardzo sympatycznie i wesoło. Kto by kiedyś przypuszczał, że będziemy z nauczycielami wódkę pićObrazek

Obrazek

Obrazek

Za to dzisiaj od samego rana pognałam na działeczkę. Byłam już spragniona znajomych widoków, ciszy i sikorek uwijających sie przy karmniku. Ostatnio eM nie nasypał im ziarna, bo po burzy połowa karmnika była zalana wodą i dostały jeść dopiero wczoraj. Szybciutko przypomniały sobie, gdzie jest najlepsza stołówka i do dzisiaj zjadły prawie cały wsad. Takie maleńkie ptaszki, a apetyty maja ogromneObrazek Dzisiaj nawet sporo zrobiłam, oczywiście miotałam się po całej działce, bo co chwilę przypominało mi się coś, co powinnam zrobić już dawno. I tak wykopałam kilka czosnków, które już za bardzo się rozmnożyły i przez to zrobiły się mniej efektowne. Nie obyło się niestety bez strat, bo z jednego zrobiłam dwa, nie nadające się do dalszego życia, ale zostało mi jeszcze dziewięć i te porozsadzałam w różnych miejscach. Wykopałam cebule jednej lilii, która z roku na rok bardzo choruje i w końcu je wyrzuciłam. Podparłam jedną dalię, bo za bardzo miała się ku lilii, a biedaczka chyba nie miała ochoty na jej towarzystwo, bo odsuwała się od niej jak tylko mogła. W rezultacie obie były mocno przechylone w jedną stronę, zabierając przestrzeń jednej z jeżówek. Wszystko jest za ciasno, jedno gnębi drugie, coś ginie w tłoku, a do mnie ciągle nie dociera, że powinnam ostudzić swoje zapały i przestać kupować nowe rośliny. Dodatkowo wypieliłam dwie duże rabaty, w tym jedną z różami, gdzie było już strasznie zarośnięte nie tylko chwastami, ale i kwiatami, ciężko stopę postawić, nie mówiąc o wypięciu tego i owego, bo od razu jakaś złośliwa paskuda wbijała mi kolec w zadek, albo szarpała za ręce, tudzież wyrywała włosyObrazek Nareszcie się z tym jednak uporałam i poszłam w spokojniejsze miejsce, gdzie nikt ani nic nie atakowało mojej osoby. Same nudne bodziszki, jeżówki i kilka innych spokojnych roślinek. Nuda.....Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kilka dni temu przerobiłam pierwsza skrzynkę pomidorów. Oczywiście nie swoich własnych, bo moich chyba w sumie nawet tyle nie będzie, ale od teścia. Nie wiem czym on je karmi, ale co roku ma mnóstwo owoców, które rozdaje na prawo i lewo. Wśród pomidorów znalazłam jednego dziwaczka, w którym w środku już zaczęły kiełkować kolejne pomidory ;:202 Skórka jeszcze była cała, ale chyba już lada chwila by się przez nią przebiły.

Obrazek

Obrazek

Dzieci pojechały do Holandii zarobić na wakacje i studenckie zachcianki, a mamusi zostawiły swój zwierzyniec do opieki. Ślimaki są trzy, ale jednego nie pokażę, bo taki bezdomny, na którego sama nie chcę patrzeć, chociaż jak zerknęłam na niego jednym okiem ,to muszę przyznać, że jest dużo ładniejszy niż te działkowe. Pierwszy to nasz Gacek, a drugi Magdy- Ziemniaczek. Czemu akurat tak się nazywa, to ja nie wiem. Zdjęcia takie sobie, ale one do żarełka wychodzą tylko wieczorem i przy żarówce trudno im zrobić dobre zdjęcie.

Obrazek

Obrazek

Może się Wam nie przyśnią ;:306 Dobranoc ;:196
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20148
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko jeśli będziesz miała nadmiar jeżówek to bardzo chętnie przyjmę kilka ;:oj , dalia roztrzepana jest śliczna, kolorki cudne ;:215 czy na jednym ze zdjęć w duzym zbliżeniu to pysznogłówka cytrynowa?, czy u Ciebie zimuje Iwonko, czy wysiewasz ?
Awatar użytkownika
Narine
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1239
Od: 30 paź 2007, o 20:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warmia

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko na pewno nie raz zajrzę. Dobrze podpatrzeć jak udają się dane odmiany w podobnym rejonie. :D
Iwonka1 pisze: Obrazek
Iwonko to nie jest Mystery Day. To Myrtle's Folly.
Mystery Day wygląda tak --> http://www.dahlie.net/dyn/einzel.php?lang=en

Striped Vulcan super. Jest sportem od Vulcana. U mnie od początku jest "negatywem" Twojego - dąży widać z powrotem do wyglądu przodka :wink:
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Narine, oczywiście, że masz rację ;:oj ;:196 Mam obie i nazwy mi się poplątały. Na chwilę musiała mnie ogarnąć popularna kiedyś"pomroczność jasna" :;230
Podpis zmienię, ale dopiero wieczorem, bo teraz jestem w pracy. Pozdrawiam ;:196
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Ja jestem tą co pieje z zachwytu ;:303
Jak pokazałaś zdjęcie Alohy to wiem, że dokonałam dobrego zakupu.
Przypomniałaś mi o postrzępionych aksamitkach, pysznogłówce cytrynowej, poszłam od razu poszukać, mam jeszcze nie kwitną ale przeżyły.
Ślimaków mam dość, po każdym deszczu zbieram i wynoszę do lasu, a może im stworzyć takie warunki jak mają u Ciebie ;:306 żartuję.
Chciałabym mieć takiego teścia, który uprawia tak pyszne pomidory.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Pashmina
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1658
Od: 1 sty 2016, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, widzę, że i ciebie zafascynowały jeżówki. Masz już ich dość sporo. Zdjęcia jak zwykle piekne.
Pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko oczywiście to niebieska Lobelia Lobelia siphilitica jeśli dobrze odszukałam gatunek, bo nigdy jej nie podpisywałam pełną nazwą.Trzeba będzie to zmienić dla poprawności. Moja Akita nie przeżyła a też ja miałam. Nic to za to mam sporo innych cudeniek. Jeżówki czarują i to bardzo ;:108 szczególnie wielkie kepy, których chyba nigdy się nie dochowam ;:174 Chyba jednak bedą musiały być w doniczkach zakopcowanych wtedy lepiej rosną i łatwiej dbać o podlewanie bo chyba tylko w tym tkwi problem na moich piaskach.Po ostatnich porządnych opadach ogrody ożyły z czego wszyscy sie cieszymy, chwasty również no i ślimaki oczywiście nie te domowe. Wciąż podziwiam Creme de cassis w tym półrozkwicie ;:167
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17363
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Ślimaków nie będę komentować, blee..
Jestem zachwycona twoja roznorodnosci roslin i poukladanym pieknym ogrodem.
A tym widoczkiem jest zauroczona https://www.fotosik.pl/zdjecie/97d9f0b55fc56af5
Rutewkę chyba masz inna niż moja.
Jeżówki piękne. Hortki tez ślicznie sie prezentuja.
Lilia z dzielzanami wygląda zjawiskowo .Piekny kadr ;:63 ;:63
I jeszcze bogactwo pomidorowe. Umm, mniamus na pewno wszystkie są pyszne. A najbardziej te cytrynowe, :D
Cudna ta dalia Myrtle's Folly ;:333
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16296
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Myrtles Folly to jedna z ładniejszych dalii. Szkoda że moja wyrosła bardzo wysoko i po deszczu łamią się łodygi. W daliach chyba to właśnie mnie najbardziej do nich zraża.
Rutewkę też muszę pochwalić. Nie mam żadnej i żałuję.
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko ależ mnie dziś nogi bolą od długiego spaceru po Twoim królestwie - za to przyjemność przednia i sam miód dla moich oczu. No zwyczajnie nie mogłam, a raczej nie chciałam przebiec ekspresem lecz delektować się nie tylko widokami, ale też lekkim słowem.
Bardzo mi się podobają zdjęcia poglądowe całej działeczki, ale i roślinne też super.
Szczególnie zachwyciły mnie te dwie fotki:
" daj buziaczka" https://www.fotosik.pl/zdjecie/5a82e91633851450
" klejnoty królewskie " https://www.fotosik.pl/zdjecie/fdf3b79bbb00daae

Roślinki też piękny spektakl dają, jeżówek nie mam, ale podziwiam u Ciebie. Kosmos czekoladowy obłędny, podobnie jak naparstnica rdzawa, dalie: Verone's Obsidion, Tartan - te szczególnie mi wpadły w oko.

A czy możesz mi powiedzieć, jak nazywa się ta lilijka:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/c0ced4805b7ba54b

Czy Twoja Elusive też wyrosła na giganta, moja śmiało miała ze 2,5 metra.

Panu eMowi życzę zdrowia - niby tylko paluszek, ale jak to mówią, żeby dobrze funkcjonowała cała maszyna to każda śrubeczka musi być sprawna :wink:

Iwonko udanego, świątecznego czwartku życzę i serdecznie pozdrawiam ;:196
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17363
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Hej Iwonko :wit
co tam słychać ?Co w ogrodzie ??
Popadało u ciebie ??
Pozdrówki zostawiam :wink:
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko tym razem najbardziej zachwyciłaś mnie "światem zaklętym w kropelce deszczu" ;:173 Pięknie odbijało się w nich otoczenie, jak w mini lusterkach :D
Plejada jeżówek świetna, rozbudza mój apetyt na nie ;:224
Pomidorowy zbiór bardzo imponujący, a dziwaczek faktycznie dziwaczny, jeszcze w życiu takiego nie widziałam, jak w filmie "Obcy" :lol:
Ślimaczki fajne ;:108
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, moje jeżówki jeszcze młodziutkie, a już je dzieliłam w ubiegłym roku dla forumowej koleżanki i w tym sezonie muszę je oszczędzićObrazek Ale może w następnym coś uda się im podebrać? Będę pamiętać i w miarę możliwości przygotuję kilka sadzoneczek, to zabierzesz jak się spotkamy. A jeśli nie będziesz mogła przyjechać, to przygotuję i wyślę paczuszkę.
Pysznogłówka cytrynowa niestety nie zimuje, nawet łagodne ostatnio zimy są dla niej zbyt ostre. Co roku ją wysiewam, bo już nie mogę jej nie miećObrazek Inne pysznogłówki aż tak mi się nie podobają, poza tym często łapią mączniaka i pewnie dlatego żadnej nie mam, ale dla cytrynowej zawsze mam miejsce w moim ogrodzie.

Obrazek

Obrazek

Dorotko, to już przynajmniej wiem na jaką jeżówkę się zdecydowałaśObrazek Na pewno" Będzie Pani zadowolona" Kupiłam ją jako Big Kahunę, chociaż od początku wiedziałam, że to nie ona, ale sprzedająca je kobietka zupełnie nie chciała mnie słuchaćObrazek
Skoro Twoja Fantastic jeszcze nie kwitnie, to może nie zdążyć wytworzyć nasion, daj wtedy znać to Ci je wyślę. Tych zawsze mam sporo, bo to moja ulubiona aksamitkaObrazek
Działkowe ślimaki nie mają ze mną tak dobrze, nie mam dla nich litości. Ostatnio zebrałam ponad dwadzieścia bezwstydnych i wszystkie poszły do solnego basenu. Są obrzydliwe i żadnemu nie przepuszczę. Skorupkowe za to się pochowały i prawie ich nie widuję, albo jestem tak nakierowana na te bezdomne paskudy, że innych nie widzę.
Teść spisuje się na medal, już zdążyłam przerobić kolejną skrzynkę pomidorów, a dzisiaj znowu dostałam 3/4 skrzyneczki. Oj, mam ja z nim dobrze, oj mamObrazek

Obrazek

Obrazek

Ewuniu, trochę ich już zebrałam, chociaż chyba nigdy nie doczekam się tylu gatunków i takich ogromnych kęp jak TwojeObrazek Miejsca mam coraz mniej, chociaż mam kilka siewek różowych, to w te miejsca mogę kupić sobie odmianoweObrazek Ale to wszystko do przemyślenia, bo te zwykłe też są piękne. Jeśli jednak jakaś mnie zachwyci do tego stopnia, że będę musiała ją mieć, to miejsce na pewno znajdęObrazek

Obrazek

Obrazek

Jadziu, sama nie wiem skąd ta lobelia się u mnie wzięłaObrazek Miałam kiedyś czerwoną, ale nie przeżyła zimy i chyba świadomie bym jej nie kupowała obawiając się takiego samego losu. Od wiosny przyglądałam się co to też takiego mi rośnie i byłam prawie pewna, że to będzie jakieś dorodne chwaścisko ;:306 Całe szczęście, że ostudziłam swoje porywy i nie wyrwałam jej. Jestem zadziwiona jej wigorem, jak na tak młodą roślinę jest już całkiem spora. Mam nadzieję, że się opamięta i trochę zwolni.
Ostatnio Akita odsłoniła mi jeszcze więcej swoich wdzięków i jestem nią oczarowana. Zupełnie nie spodziewałam się takiego efektuObrazek Muszę na nią bardzo uważać, bo z jakiegoś powodu jej pokrój jest nie taki jaki powinien być i łatwo może mi się uszkodzić.
Jeżówki wcale nie są takie kępiaste, one tylko potrafią się pokazać najlepszej strony. W nóżkach są cieniutkie, ale nadrabiają ilością kwiatówObrazek

Obrazek

Obrazek

Aniu, o moim ogrodzie można wszystko powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest poukładanyObrazek Mam za mało miejsca na ład i porządek. Nic się nie trzyma kupy, a nowe rośliny sadzę tam, gdzie aktualnie mam miejsce. Na szczęście mi to pasuje, może i w życiu też jestem taka niepoukładana?
Rutewek jest kilka rodzajów, mam cztery i każda jest inna :tan A właściwie powinna, bo jeszcze powinna zakwitnąć biała, ale ta jest ciągle maleńka i mam poważne obawy, czy na pewno okaże się zgodna z zamówieniem. Jakoś lekko różowieje, ale jest tuż przy ziemi, to może i źle widzę. Może już jutro uda mi się zobaczyć jej kwiatki wtedy prawda wyjdzie na jaw.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wandziu, moja Myrtles Folly na szczęście trzyma się wyznaczonych ram i nie szalejeObrazek Zazwyczaj udaje się jej utrzymać kwiaty prosto, czasami jedynie po deszczu przesiąknięte wodą łamią się pod ciężarem. Z innymi daliami nie mam takich kłopotów, wszystkie są karne i stoją na baczność.
Rutewkę kup sobie koniecznie, w zależności od koloru, biały lub różowy obłok. Mam je od niedawna i sama się dziwię, że zaprosiłam je do siebie tak późno
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Beatko, cieszę się, że moje widoczki znajdują uznanie w Twoich oczachObrazek W tej chwili już coraz o nie trudniej, bo ogród wyraźnie stracił rozpęd, nic nowego się nie pojawia, powielam cały czas to samo. Niestety już wyraźnie widać, że lato ma się ku końcowi. Na dodatek zapomniałam o astrach i o nie moja jesień będzie uboższa.
Pyszczek naparstnicy był tak uroczy, że nie sposób było nie cyknąć mu fotki. Naparstnice stanowczo zbyt szybko przekwitły, zresztą jak wszystko i nie mogłam cieszyć się nimi dłużej. Jeśli chcesz nasionka rdzawej, to tylko szepnij słówko, to Ci je wyślę. W jeżówki koniecznie musisz się zaopatrzyć, są cudne i w takim wyborze, że ciężko zdecydować się na konkretnąObrazek
Elusive w tym roku zabawiła się w gigantomanię i bujała się wysoko nie tylko ponad rabatami, górowała nawet nade mnąObrazek Miała grubo ponad dwa metry i wzbudzała zainteresowanie wśród innych działkowiczów.
Niestety ta lelijka nie jest znana mi z imienia, pochodzi ze starych moich zasobów, a wtedy nie bardzo jeszcze zwracałam uwagę na nazwy. Zresztą akurat co do lilii, to niestety większość jest bezimienna, albo podpisy mi się zatarły, albo wtykałam oryginalny woreczek z nazwą i w krótkim czasie naklejkę trafiał szlagObrazek
EM już wrócił do zdrowia i do pracy, Twoje życzenia na pewno się do tego przyczyniłyObrazek

Obrazek

Obrazek

Aniu, deszcz tylko w prognozach się pojawia, ostatnio na działce musiałam już rozkładać węże. Na szczęście jeszcze nie można mówić o suszy, ale ktoś w górze zdecydowanie zbyt wcześnie przykręcił kurkiObrazek W ogrodzie spokojnie, zarazę ZZ udało się nam zdusić w zarodku i dalej możemy cieszyć się smakiem pomidorków prosto z krzaka.

Obrazek

Obrazek

Małgosiu, chociaż Tobie spodobały się nasze ślimakiObrazek Te akurat wcale nie są takie wstrętne, nawet kładę je sobie na ręce, jak się chcę im bliżej przyjrzeć.
Jeżówki pięknie kwitną i cieszę się, że kiedyś stanęły na mojej drodze. Jest ich tyle, że na pewno każdy znajdzie te najpiękniejsze dla siebie. Mam je w każdym zakątku, po kilka, albo i pojedynczo, ale każda zwraca na siebie uwagę. Zawsze zostawiam kilka siewek ciągle mając nadzieję na jakąś fajną krzyżówkę, ale jak na razie wszystkie są różowe, czasami trafi się biała ;:108
Mimo iż pomidorów nie mam zbyt dużo, bo zaledwie czternaście krzaków + cztery na balkonie, to owców w zupełności nam wystarcza. Te na przetwory dostaję od teścia, ale one też prawie moje, bo sama wyhodowałam je z nasion i obdarowałam teścia i tatę ;:306

Obrazek

Obrazek

Nareszcie udało mi się w miarę uporządkować działeczkę. Sporo czasu mi to zajęło, nie powiem, ale najważniejsze mam zrobioneObrazek Oczywiście, że chwasty też mam, bo one tylko czekają aż się obrócę i szybciutko wyrastają ponownie.
Dwa notorycznie łapiące uwiąd powojniki zastąpiłam nowym, ale jakim nie mam pojęcia, bo szkółka nie potraktowała mojego zamówienia poważnie i nie zamieściła etykiet ;:222 Może znajdę gdzieś w zapiskach co to może być, a jak nie to będę miała niespodziankę. Zresztą jak najbardziej tak może być, bo już jeden okazał się pomyłką i w ten sposób stałam się posiadaczką Błękitnego Anioła. Jak na razie to mnie nie zachwycił, a końcu mógłby skoro dostał się do mnie podstępem. Miałby wtedy miejscówkę zapewnioną, a tak będzie musiał sobie na to zapracować. Jeszcze muszę posadzić jednego i już nawet wiem gdzie, ale wiąże się to oczywiście z przesadzaniem, zmniejszaniem gabarytów, kopaniem dołów i innych wiążących się ze zmęczeniem i potem zalewającym skronie, czynnościamiObrazek Może jutro się tym zajmę, jeśli inne pomysły nie staną mi na drodze.

Obrazek

Obrazek

Ostatnio dorwałam się do narządka do przycinania krzewów i zrobiłam straszna demolkęObrazek Moimi ofiarami zostały świerk Conika i ogromny bukszpan posadzony jeszcze przez teścia. Conicę już kiedyś formowałam, miałam ją wyciąć zupełnie, bo któraś z zim spowodowała w niej spustoszenie, ale sąsiadka doradziła mi właśnie ostre cięcie. Jeszcze jej nie dokończyłam, bo miałam niespodziewaną wizytę, ale wiem, że za jakiś czas będzie wyglądać zupełnie znośnieObrazek Natomiast bukszpan wygląda tragicznie. Był już ogromny, część gałęzi była gruba jak palec, teraz biedaczek jest łysy i straszy wyglądem. Na szczęście prawie nie jest widoczny z drogi, to może nie będzie mu tak wstyd i może uda mu się odbudować. Musiałam coś z nim zrobić, bo był już zbyt potężny i zasłaniał mi piwonię majową, dawał w tym miejscu za dużo cienia i piwonia zaczęła robić się coraz mniejsza. Teraz mi przyszło do głowy, że to może nie cień jej zaszkodził, a korzenie bukszpana pochłaniające wodę i nawozy? W każdym razie mleko już już się wylało i teraz pozostaje mi tylko czekać na efekty moich niszczycielskich działańObrazek

Obrazek

Obrazek

Wczoraj pojechałam na działkę jak zwykle po nocy. Noc była byle jaka, dlatego tez miałam w planach szybciutkie spalenie świerkowych gałęzi i udanie się na spoczynek. Pierwszą część planu udało mi się zrealizować, ale z drugą miałam już kłopot. Nie pomogło nowe łóżeczko, przyjemna podusia i miły kocyk, przewracałam się z boku na bok aż w końcu wstałam nie zmrużywszy okaObrazek Zebrałam pomidory, zabrałam się za pielenie, ale zaraz porzuciłam tę czynność, bo zobaczyłam, że trawnik zarósł już jak łąka i najwyższy czas zająć się koszeniem. Niestety kosiarz, czyli mój młodszy potomek jeszcze nie wrócił z Holandii i musiałam zająć się tym sama. Mocno musiałam się uwijać, bo ktoś ostatnimi czasy wymyślił, że w niedzielę nie można kosić pomiędzy godziną jedenastą a szesnastąObrazek A czasu nie miałam zbyt wiele, bo została mi zaledwie godzinka. Mimo usilnych starań, oczywiście nie zdążyłam, ale obok mnie sąsiad też jeszcze kosił, to się umówiliśmy, że sobie nawzajem nie przeszkadzamy i kończymy co zaczęliśmy ;:108 Wypompowało mnie to zupełnie i miałam nadzieję, ze teraz to już na pewno zasnę. Chyba znacie powiedzenie o nadziei? No, to już wiecie, czy udało mi się zasnąć ;:306 Za to miałam czas, żeby zająć się podlewaniem, bo już zaczęło robić się sucho, sporo wody wlałam w dynie, bo jeszcze rosną i potrzebują jej sporo. Szczególnie, że rosną w ogromnym ścisku i muszą walczyć o każdą kroplę.
Do domu wróciłam przed osiemnastą i wystarczyło mi już tylko sił, żeby zjeść i się i umyć i niedługo po dobranocce padłam spać.


Obrazek

Obrazek

Miłego tygodnia :wit ;:196
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty V

Post »

Iwonko, jestem pełna podziwu dla Ciebie. ;:303 Ja po nieprzespanej nocy wprawdzie w dzień nie zasnę, ale do żadnej roboty się nie nadaję. ;:222
Jak pięknie kwitnie Twoja działeczka! ;:333 Różyczki takie zdrowe ;:63 , hortensje olbrzymie ;:63 , lelijki piękniuśkie ;:63 , takoż i dalie ;:63 , jeżówki, ;:63 kosmosy ;:63 tudzież wszelkie inne kwiecie. ;:138 ;:138
Dobrego tygodnia. ;:167 Pozdrawiam cieplutko. ;:3 ;:196
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”