Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Witaj . Fajnie, że udało Ci się takiego pięknego złocienia z nasionka wyhodować . Ja z wysiewami to raczej kiepsko no ale może dojrzeję i do tego . Narzędzia ogrodnicze fajnie prezentują się przy stodole .Zauroczyła mnie jeszcze ceglana ściana z różami . Pięknie to wygląda . Pozdrawiam .
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Nie Agnieszko nie zamówiłam ale postaram się gdzieś poszukać.
Niestety tego forumowicza nie pamiętam, bo niestety nie docieram do wszystkich wątków...nie dam rady Kiedyś ruch np. na wyspie był tak duży, że co 3 tygodnie otwierałam nową część
Złotogłów kojarzy mi się z muzeami....z Wawelem, ale dawno tam nie byłam
Aguś, ale czas zapitala dopiero co kupowałaś prezent na urodziny taty...a już kolejny!
Baw się dobrze na imprezkach, a organizującym imprezy dobrego zdrowia!
Niestety tego forumowicza nie pamiętam, bo niestety nie docieram do wszystkich wątków...nie dam rady Kiedyś ruch np. na wyspie był tak duży, że co 3 tygodnie otwierałam nową część
Złotogłów kojarzy mi się z muzeami....z Wawelem, ale dawno tam nie byłam
Aguś, ale czas zapitala dopiero co kupowałaś prezent na urodziny taty...a już kolejny!
Baw się dobrze na imprezkach, a organizującym imprezy dobrego zdrowia!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7935
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Ewelino
Narzędzia lubię i używam.
Wychodzę z założenia ,że i tak zmurszeją stojące.
Tylko koło od wozu mam schowane w domu.
Trochę oklepany element ozdobny, ale chcę je przy nowym domu kiedyś powiesić.
Różę o największych kwiatach przy ścianie obcięłam i teraz czekam aż nowe pędy puści.
Pomidory obok ją przerastają
Marysiu
Akurat Forumowicz z Wrocławia i znaliśmy się w realu.
Mnóstwo wspaniałych godzin z tamtejszymi forumowiczami spędziłam
Teraz ponoć grupa się rozsypała.
Oj, na Wawelu i w Sukiennicach byłam w 1989 roku z wycieczką z nauczycielami ze szkoły.
Wspomnienia mam bardzo żywe.
Czas zapitala, oj tak.
Wczoraj widziałam z okna samochodu moją koleżankę ze studiów.
Boższsz starsza pani, siwe włosy
Podbudowało mnie to nieco
Narzędzia lubię i używam.
Wychodzę z założenia ,że i tak zmurszeją stojące.
Tylko koło od wozu mam schowane w domu.
Trochę oklepany element ozdobny, ale chcę je przy nowym domu kiedyś powiesić.
Różę o największych kwiatach przy ścianie obcięłam i teraz czekam aż nowe pędy puści.
Pomidory obok ją przerastają
Marysiu
Akurat Forumowicz z Wrocławia i znaliśmy się w realu.
Mnóstwo wspaniałych godzin z tamtejszymi forumowiczami spędziłam
Teraz ponoć grupa się rozsypała.
Oj, na Wawelu i w Sukiennicach byłam w 1989 roku z wycieczką z nauczycielami ze szkoły.
Wspomnienia mam bardzo żywe.
Czas zapitala, oj tak.
Wczoraj widziałam z okna samochodu moją koleżankę ze studiów.
Boższsz starsza pani, siwe włosy
Podbudowało mnie to nieco
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Nie wykopuję żadnych lilii na zimę zbyt dużo roboty, a potem przechowywanie razem z daliami .W tym roku jedną rosnącą w ubiegłym sezonie w donicy wzięłam do zimowego przechowania. Niestety wcale nic z niej nie zostało po zimie, wiec PASS. Takie są teraz niektóre lilie to samo z tulipanami ,że wytrzymują tylko jeden sezon i basta są też takie które u mnie już parę latek są np moja cudny orienpet Baruta która w tym roku miała przeszło 2m i na dwóch łodygach 40 kwiatów.Boję sie jej ruszać z tego miejsca widzę ,ze trzecia łodyżka już zakwitła w tym roku jednym kwiatem .Udanego balangowania a dla solenizanta wiele serdecznosci
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1430
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko,pelagia72 pisze:Boższsz starsza pani, siwe włosy
Podbudowało mnie to nieco
Brawo za szczerość i brak pruderii
Mam koleżankę, która na powitanie zwykła mówić: "Z przykrością stwierdzam, że świetnie wyglądasz"
Bardzo klimatyczna wystawka narzędzi rolniczych. Zresztą, jak wszystko w Twoim otoczeniu, które tworzysz w niepowtarzalnym stylu.
Pozdrawiam, dobrej zabawy na Kaszubach!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7935
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Lilie są przecudne ,ale bym się nie zdobyła na kupno takiej jednorocznej
Z wiekiem coraz bardziej oszczędna jestem
W tym roku nawet petunie własne mam
Wydaje mi się ,że teraz wszystko produkują jednorazowe ,żeby rynek napędzać...
Jak sprzęt jest nietrwały to rośliny też
Lisico
Ja bym nie śmiała koleżance powiedzieć tego wprost , to było moje odczucie wypowiedziane na głos.
Nie rozmawiałam z nią, tylko z auta widziałam.
Jeśli chodzi o Ciebie to koleżanka ma absolutną rację, czas dla Ciebie już dawno się zatrzymał i wyglądasz super
Na N.K. kiedyś mi przyjaciółka z podstawówki napisała - '' mogła byś dla przyzwoitości się choć trochę zestarzeć ''
Dziękuję za uznanie dla muzeum narzędzi
Lilie są przecudne ,ale bym się nie zdobyła na kupno takiej jednorocznej
Z wiekiem coraz bardziej oszczędna jestem
W tym roku nawet petunie własne mam
Wydaje mi się ,że teraz wszystko produkują jednorazowe ,żeby rynek napędzać...
Jak sprzęt jest nietrwały to rośliny też
Lisico
Ja bym nie śmiała koleżance powiedzieć tego wprost , to było moje odczucie wypowiedziane na głos.
Nie rozmawiałam z nią, tylko z auta widziałam.
Jeśli chodzi o Ciebie to koleżanka ma absolutną rację, czas dla Ciebie już dawno się zatrzymał i wyglądasz super
Na N.K. kiedyś mi przyjaciółka z podstawówki napisała - '' mogła byś dla przyzwoitości się choć trochę zestarzeć ''
Dziękuję za uznanie dla muzeum narzędzi
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko pomyślałam, że jak byłam na spotkaniu we Wrocławiu to mógł wśród prawie 20 osób być ów Marek, ale jak go wcześniej nie znałam z FO to nie kojarzę.
Oprócz świetnej sylwetki masz niesamowite geny i trudno Ci będzie zestarzeć się dla przyzwoitości
Najważniejsze, że znosisz dzielnie wszelkie trudy życia na wsi...a może i one Cię konserwują
Agnieszko Sukiennice i Wawel tak jak cały Kraków sprzed 30 lat nie ma nic wspólnego z dzisiejszym miastem. Może wybierzesz się dla odświeżenia wspomnień
Oprócz świetnej sylwetki masz niesamowite geny i trudno Ci będzie zestarzeć się dla przyzwoitości
Najważniejsze, że znosisz dzielnie wszelkie trudy życia na wsi...a może i one Cię konserwują
Agnieszko Sukiennice i Wawel tak jak cały Kraków sprzed 30 lat nie ma nic wspólnego z dzisiejszym miastem. Może wybierzesz się dla odświeżenia wspomnień
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7935
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Marysiu
Niestety przeżycia pozostawiają ślad na gębusi i mimo dość młodzieńczego z daleka wizerunku wieku się nie oszuka
Dzięki za miłe słowa
Ja tak dzielnie wcale nie znoszę tych trudów
Oczywiście miewam chwile zwątpienia i narzekam.
Pobyt na powietrzu przez cały rok niewątpliwie ma dobry wpływ na wygląd.
Mojemu Z. nikt nie daje 6 krzyżyków, choć wcale nie dba o image.
Marysiu ,ale ja cały czas mam w głowie tamten klimat Krakowa
Innego nie przyjmuję do wiadomości
Na pewno jest pięknie, tylko inaczej.
U nas zmiana pogody.
Wczoraj napodlewałam się jak głupia, kosiłam i sprzątałam.
Zadowolona byłam z porządku w ogrodzie.
Stolik z goździkami uporządkowałam, posadziłam fuksję.
Chciałam tylko siewki przesadzić do drewnianej skrzyneczki i cyknąć fotkę.
Rano przyszedł deszcz i nie zdążyłam nic schować ani przykryć.
Cieszę się jednak z podlewania bo sucho bardzo było po wczorajszym wietrze.
Cieszyłam się z uwiecznienia ogrodu przed deszczem a tu fiku - miku wszystko wyszło nieodwracalnie odwrotnie
Kolejne kwitnienie mojej ulubionej pachnącej francuskim kremem róży.
Warzywnik. Widać piękne malwy i nagietki posadzone dla leczniczych kwiatów.
Zioła w warzywniku.
A tu ciekawy i oblegany przez pszczółki kwiat urodą przewyższający wszystkie czosnki - POR
Fajne zdjęcie mimo odwrócenia
Niestety przeżycia pozostawiają ślad na gębusi i mimo dość młodzieńczego z daleka wizerunku wieku się nie oszuka
Dzięki za miłe słowa
Ja tak dzielnie wcale nie znoszę tych trudów
Oczywiście miewam chwile zwątpienia i narzekam.
Pobyt na powietrzu przez cały rok niewątpliwie ma dobry wpływ na wygląd.
Mojemu Z. nikt nie daje 6 krzyżyków, choć wcale nie dba o image.
Marysiu ,ale ja cały czas mam w głowie tamten klimat Krakowa
Innego nie przyjmuję do wiadomości
Na pewno jest pięknie, tylko inaczej.
U nas zmiana pogody.
Wczoraj napodlewałam się jak głupia, kosiłam i sprzątałam.
Zadowolona byłam z porządku w ogrodzie.
Stolik z goździkami uporządkowałam, posadziłam fuksję.
Chciałam tylko siewki przesadzić do drewnianej skrzyneczki i cyknąć fotkę.
Rano przyszedł deszcz i nie zdążyłam nic schować ani przykryć.
Cieszę się jednak z podlewania bo sucho bardzo było po wczorajszym wietrze.
Cieszyłam się z uwiecznienia ogrodu przed deszczem a tu fiku - miku wszystko wyszło nieodwracalnie odwrotnie
Kolejne kwitnienie mojej ulubionej pachnącej francuskim kremem róży.
Warzywnik. Widać piękne malwy i nagietki posadzone dla leczniczych kwiatów.
Zioła w warzywniku.
A tu ciekawy i oblegany przez pszczółki kwiat urodą przewyższający wszystkie czosnki - POR
Fajne zdjęcie mimo odwrócenia
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agusiu w ten oto odwrócony sposób nadmiar wody z margaretek opadnie U mnie teraz oberwanie chmury ale mnie to nie przeszkadza szkoda tylko ,ze rano znów walczyłam z wężem .Już blisko godzinę ostro pada z minimalnymi przerwami .Fajny porowy kwiat u mnie teraz ubiegłoroczne pietruszki kwitną i niech sie wysieją oby tylko w przyszłym roku nie było pietruszkowego lasu Selery fajnie ida w tym roku nadziwić im sie nie mogę jakie dorodne jednak dobrze im zrobiło jesienne nawożenie.Dzisiaj też sobie fajnie rano wysprzątałam a tu wszystko na nic i jeszcze nawiozłam ostatni raz resztę róż .Cóż może trza będzie poprawić rozłożonym kompostem. Jak nazywa sie ta cudna róża
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
A ja widzę tylko to cudne zdjęcie
reszty nie widzę ooo pokazała się jeszcze róża
Agnieszko ja mam w pamięci zdjęcia z balu i z rodzinnego spotkania...jest świetnie!
Chwile zwątpienia miewamy wszyscy tak samo jak i narzekania że mogłoby być inaczej, ale jest tak i trzeba z tego czerpać przyjemności i radość
Co prawda i tak mi szkoda, że nie malujesz.
Masz rację tamten Kraków był klimatyczny a ten jest po prostu piękniejszy, czystszy. W tamtym byliśmy młodsi i chociaż dominowała szarość komuny to dla nas była pełna uśmiechów i uniesień Ile znaczył maleńki bukiecik leśnych fiołków sprzedawany przez starsze panie u wylotu Szewskiej, teraz tam jest kwiaciarnia i panowie defilują z wymyślnymi bukietami, a ja nie zamieniłabym tych fiołków na nie nigdy!
Uderzyłaś w nutę nostalgii
Mam ogród podlany solidnie i cieszę się, a też robiłam porządki i podlewałam rano konewką
Tunel i tak muszę podlać wężem!
Miłego wieczoru
reszty nie widzę ooo pokazała się jeszcze róża
Agnieszko ja mam w pamięci zdjęcia z balu i z rodzinnego spotkania...jest świetnie!
Chwile zwątpienia miewamy wszyscy tak samo jak i narzekania że mogłoby być inaczej, ale jest tak i trzeba z tego czerpać przyjemności i radość
Co prawda i tak mi szkoda, że nie malujesz.
Masz rację tamten Kraków był klimatyczny a ten jest po prostu piękniejszy, czystszy. W tamtym byliśmy młodsi i chociaż dominowała szarość komuny to dla nas była pełna uśmiechów i uniesień Ile znaczył maleńki bukiecik leśnych fiołków sprzedawany przez starsze panie u wylotu Szewskiej, teraz tam jest kwiaciarnia i panowie defilują z wymyślnymi bukietami, a ja nie zamieniłabym tych fiołków na nie nigdy!
Uderzyłaś w nutę nostalgii
Mam ogród podlany solidnie i cieszę się, a też robiłam porządki i podlewałam rano konewką
Tunel i tak muszę podlać wężem!
Miłego wieczoru
- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2311
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko, zbiór narzędzi zacny i pięknie wyeksponowany jak w muzeum lub skansenie. Drewniane grabie kojarzą mi się najbardziej ze skansenem, bo obecnie prawie się ich nie używa. Przynajmniej w mojej okolicy, bo nikt nie suszy siana
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7935
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Jadziu
Ja właśnie byłam zadowolona z porządku w ogrodzie i przyszła burza z gradem.
Nawet sms -y z ostrzeżeniem dostaliśmy ,po fakcie co prawda.
Siedziałam w kuchni i jadłam kanapki z sałatą i rzodkiewką i patrzałam bezsilnie ,jak kulki lodu tną ogród.
Na szczęście szkód dużych nie było, petunie i surfinie trochę podziurawione.
Dziś mieliśmy dużo gości oglądających ogród .
Pietruszki też zostawiam \zapominam\ i mam lepsze z samosiewu - te liściowe niż z rozsady.
Selery faktycznie udane w tym roku.
Nie znam nazwy tej róży , przed laty kupiliśmy różne nn w woreczkach w Obi czy Praktikerze.
Trafiły się wśród nich na prawdę piękne okazy.
Marysiu
Dziękuję
Nie wykluczone ,że mój stary program do wrzucania zdjęć zaczyna się pomału wyłączać.
Mam nadzieję ,że fotografie nie znikną bo będzie łyso
Wiesz, to faktycznie za komuny było ,jeszcze butelki po mleku na balkonie w PTTK - u pamiętam.
Spędziliśmy co najmniej tydzień w Krakowie i dobrze nasiąknęliśmy tutejsza atmosferą.
W nocy wymykaliśmy się do Jamy Michalikowej na koniaczek
Bardzo podobał mi się Kazimierz, Kościół Mariacki, muzea.
Podejrzewam ,że teraz była bym w szoku i się zgubiła.
Właśnie przypomniałaś mi Kochana ,że tunel muszem podlać
Florku
U nas tradycyjni gospodarze jeszcze śmiało zasuwają z drewnianymi grabiami.
Zresztą myślę ,że sam ,jak byś miał trawę zgrabić byś je wybrał bo są super.
Siano w okolicy suszą bo paru gospodarzy ma krowy, ale głównie zawijają w foliowe kokony.
Furmanki z kopą siana nie uświadczysz ...a przepraszam rok temu sąsiad woził ale trachtórem.
Dziś jedziemy 50 - 60 km. do moich Rodziców na działkę leśną i będziemy świętować urodziny Taty.
Oprócz nas z Z. będzie moja Córka z Ojcem, Syn pracuje i nie może być niestety.
Za tydzień przylatuje z Australii mój Brat szybki kolarz z Żoną i Synkiem małym, 15 - sto miesięcznym.
Umęczą się okrutnie w podróży, Brat jest po wypadku na rowerze.
Ciotka czyli ja kombinuje różne gadżety dl Bratanka co by za dużo wieźć nie musieli.
Ja właśnie byłam zadowolona z porządku w ogrodzie i przyszła burza z gradem.
Nawet sms -y z ostrzeżeniem dostaliśmy ,po fakcie co prawda.
Siedziałam w kuchni i jadłam kanapki z sałatą i rzodkiewką i patrzałam bezsilnie ,jak kulki lodu tną ogród.
Na szczęście szkód dużych nie było, petunie i surfinie trochę podziurawione.
Dziś mieliśmy dużo gości oglądających ogród .
Pietruszki też zostawiam \zapominam\ i mam lepsze z samosiewu - te liściowe niż z rozsady.
Selery faktycznie udane w tym roku.
Nie znam nazwy tej róży , przed laty kupiliśmy różne nn w woreczkach w Obi czy Praktikerze.
Trafiły się wśród nich na prawdę piękne okazy.
Marysiu
Dziękuję
Nie wykluczone ,że mój stary program do wrzucania zdjęć zaczyna się pomału wyłączać.
Mam nadzieję ,że fotografie nie znikną bo będzie łyso
Wiesz, to faktycznie za komuny było ,jeszcze butelki po mleku na balkonie w PTTK - u pamiętam.
Spędziliśmy co najmniej tydzień w Krakowie i dobrze nasiąknęliśmy tutejsza atmosferą.
W nocy wymykaliśmy się do Jamy Michalikowej na koniaczek
Bardzo podobał mi się Kazimierz, Kościół Mariacki, muzea.
Podejrzewam ,że teraz była bym w szoku i się zgubiła.
Właśnie przypomniałaś mi Kochana ,że tunel muszem podlać
Florku
U nas tradycyjni gospodarze jeszcze śmiało zasuwają z drewnianymi grabiami.
Zresztą myślę ,że sam ,jak byś miał trawę zgrabić byś je wybrał bo są super.
Siano w okolicy suszą bo paru gospodarzy ma krowy, ale głównie zawijają w foliowe kokony.
Furmanki z kopą siana nie uświadczysz ...a przepraszam rok temu sąsiad woził ale trachtórem.
Dziś jedziemy 50 - 60 km. do moich Rodziców na działkę leśną i będziemy świętować urodziny Taty.
Oprócz nas z Z. będzie moja Córka z Ojcem, Syn pracuje i nie może być niestety.
Za tydzień przylatuje z Australii mój Brat szybki kolarz z Żoną i Synkiem małym, 15 - sto miesięcznym.
Umęczą się okrutnie w podróży, Brat jest po wypadku na rowerze.
Ciotka czyli ja kombinuje różne gadżety dl Bratanka co by za dużo wieźć nie musieli.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42113
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 3
Agnieszko jakieś cuda zapisałam Twoje cudne zdjęcie na swoim dysku odwróciłam...wkleiłam było prawidłowo zapisane, a dzisiaj patrze ono się znowu odwróciło...ki czort?
No to jeszcze raz odwyrknęłam i zobaczymy, dzisiaj już nawet róży nie widzę
Ha! PTTeK to teraz jakaś inna nazwa, mleko w butelkach toż to czyste archaizmy Jedynie Jama Michalika została, chociaż żaden z aktorów już tam nie występuje. Marta Stebnicka dobiega setki (94), a reszta na Rakowicach. Na Kazimierzu jest piękny Kościół Bożego Ciała, a sam Kazimierz wtedy był zatęchły i brzydko pachnący, dzisiaj jest jak lukrowany
Tatuśkowy zdrówka i 100 lat!
No to jeszcze raz odwyrknęłam i zobaczymy, dzisiaj już nawet róży nie widzę
Ha! PTTeK to teraz jakaś inna nazwa, mleko w butelkach toż to czyste archaizmy Jedynie Jama Michalika została, chociaż żaden z aktorów już tam nie występuje. Marta Stebnicka dobiega setki (94), a reszta na Rakowicach. Na Kazimierzu jest piękny Kościół Bożego Ciała, a sam Kazimierz wtedy był zatęchły i brzydko pachnący, dzisiaj jest jak lukrowany
Tatuśkowy zdrówka i 100 lat!