Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019 i 2020
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Witaj, Izo!
Spacer po Twoim ogrodzie jest ustawicznym powodem do radości i podziwu. Jaka zdolna z Ciebie ogrodniczka . Ewidentnie zazdroszczę sukcesów w uprawie powojników. Moje nieudolne próby zawsze kończyły się klęską. Nie potrafię znaleźć im dobrego miejsca i zapewnić właściwych warunków. To samo z hortensjami ogrodowymi. Twoje są zachwycające. Coś specjalnego z nimi robisz?
Na kotki się nie gniewaj, spróbuj wykorzystać ich obecność do czerpania wrażeń z niepowtarzalnej urody tych uroczych stworzonek. Może zareklamuj je na OLX?
Żałuję, że nie potrzebuję nowego kotka, bo chętnie bym Cię razem z nim ugościła u siebie .
Natomiast w kwestii ślimaków proponuję Ci konsekwentną walkę z nimi. Ja ją prowadzę od kilku lat z dobrym skutkiem. Może udałoby Ci się nieco zredukować ilość stojących donic i stosików drewna? A jeśli nie, to spróbuj wysypać niebieskie granulki właśnie pod tym drewnem i donicami. Inne stworzenia się tam nie dostaną, a siedliska ślimaków znikną. Po moim ogrodzie kręcą się kotki i jeże, granulkami się nie interesują, natomiast pogrom ślimaków widoczny jest codziennie. Gdyby nie one nie miałabym dalii, dzwonków, klosowców i wielu innych roślin.
Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie - Jagi
Spacer po Twoim ogrodzie jest ustawicznym powodem do radości i podziwu. Jaka zdolna z Ciebie ogrodniczka . Ewidentnie zazdroszczę sukcesów w uprawie powojników. Moje nieudolne próby zawsze kończyły się klęską. Nie potrafię znaleźć im dobrego miejsca i zapewnić właściwych warunków. To samo z hortensjami ogrodowymi. Twoje są zachwycające. Coś specjalnego z nimi robisz?
Na kotki się nie gniewaj, spróbuj wykorzystać ich obecność do czerpania wrażeń z niepowtarzalnej urody tych uroczych stworzonek. Może zareklamuj je na OLX?
Żałuję, że nie potrzebuję nowego kotka, bo chętnie bym Cię razem z nim ugościła u siebie .
Natomiast w kwestii ślimaków proponuję Ci konsekwentną walkę z nimi. Ja ją prowadzę od kilku lat z dobrym skutkiem. Może udałoby Ci się nieco zredukować ilość stojących donic i stosików drewna? A jeśli nie, to spróbuj wysypać niebieskie granulki właśnie pod tym drewnem i donicami. Inne stworzenia się tam nie dostaną, a siedliska ślimaków znikną. Po moim ogrodzie kręcą się kotki i jeże, granulkami się nie interesują, natomiast pogrom ślimaków widoczny jest codziennie. Gdyby nie one nie miałabym dalii, dzwonków, klosowców i wielu innych roślin.
Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie - Jagi
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izo
Wchodząc do Twojego cudnego ogrodu, człowiek nie wie co najpierw podziwiać. Lilie czy liliowce, róże, powojniki czy przecudne hortensje. A może beztroskie, figlarne kocięta
Hortensje są moją nową miłością, ale niestety nieodwzajemnioną mam kilka krzaczków ogrodowych, które zakwitły w sumie jednym kwiatem Z podziwem więc oglądam Twoje Izo wspaniałe kwiaty hortensji.
Obfitość i rożnorodność lilii i liliowców oszałamiająca. Wśród wielu Twoich liliowców wypatrzyłam i Strawberry Candy, wydaje mi się, że jest dokładnie taki sam, jak mój, lecz zdjęcie, które zamieściłam w wątku liliowcowym trochę mi nie wyszło. Więcej fotek wysłałam Ci na pocztę email, jeśli znajdziesz chwilkę to zerknij, proszę. No, ale dość tej prywaty
Oglądając bogactwo Twoich roślin, zastanawiam się jak Ty to wszystko potrafiłaś zmieścić na niewielkiej przecież powierzchni. I jeszcze ten okazały milin ładnie wyeksponowany, wcale nie wciśnięty w gąszcz innych roślin...... brawo
Wchodząc do Twojego cudnego ogrodu, człowiek nie wie co najpierw podziwiać. Lilie czy liliowce, róże, powojniki czy przecudne hortensje. A może beztroskie, figlarne kocięta
Hortensje są moją nową miłością, ale niestety nieodwzajemnioną mam kilka krzaczków ogrodowych, które zakwitły w sumie jednym kwiatem Z podziwem więc oglądam Twoje Izo wspaniałe kwiaty hortensji.
Obfitość i rożnorodność lilii i liliowców oszałamiająca. Wśród wielu Twoich liliowców wypatrzyłam i Strawberry Candy, wydaje mi się, że jest dokładnie taki sam, jak mój, lecz zdjęcie, które zamieściłam w wątku liliowcowym trochę mi nie wyszło. Więcej fotek wysłałam Ci na pocztę email, jeśli znajdziesz chwilkę to zerknij, proszę. No, ale dość tej prywaty
Oglądając bogactwo Twoich roślin, zastanawiam się jak Ty to wszystko potrafiłaś zmieścić na niewielkiej przecież powierzchni. I jeszcze ten okazały milin ładnie wyeksponowany, wcale nie wciśnięty w gąszcz innych roślin...... brawo
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12942
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Ślimaki to naprawde udręka w tygodniu przesadziłam sporo aksamitek wydawało mi się, że sa to sadzonki spore, kwitnące dadzą sobie rade, zreszta jest dość sucho - ale nic błęnego na drugi dzień zostały kikuty. Wniosek: sypałam ostatnio regularnie niebieskie groszki i tym uratowałam wiele roślin a teraz lenistwo, głupota "dadzą radę" nie, nie!!!! śimaki są bezwzględne, Izuniu nie ma bata trzeba chemią.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Witam wszystkich zacnych Gości! Miło, że zaglądacie. Jeszcze milej gdy piszecie Cieszę się, że mogę na Was liczyć
Witaj Jagodo! Tak pięknie piszesz o moim skrawku ziemi... Dziękuję! Jak sadziłam pierwsze powojniki to nawet nie miałam pojęcia, że mogą "grymasić". Żadnych dobrych rad dać nie mogę.Teraz jestem już bogatsza w wiedzę i doświadczenie, ale i tak często rośliny mnie zaskakują. Pozytywnie zaskoczyły mnie w tym roku hortensje. Jestem z nich dumna, bo te kwiaty to ich zasługa. Ja nic specjalnego dla nich nie robię. A nawet od kilku lat ich nie przykrywam na zimę. W tym roku prawie wszędzie pięknie kwitną. Tam gdzie bardziej dbają kwitną jeszcze lepiej niż moje jak np. u starszej pani z sąsiedniej działki. Jej hortensje to same kwiaty - prawie liści nie widać. Wiem jednak, że przykrywa i stosuje gnojówki do podlewania. Na kotki trudno długo się złościć. Chociaż moja cierpliwość, wyrozumiałość i miłość do braci mniejszych są wystawione trudną próbę...Lubię patrzeć na te maluchy i sprawia mi to niekłamaną przyjemność. Są coraz bardziej oswojone. Odważnie ruszają na podbój mojej działki, która jest dla nich wielkim placem zabaw. Zastanawiam się czy gdzieś mogą mieć lepiej niż tu Wolałabym jednak żeby miały prawdziwy dom i swojego człowieka. Też żałuję, że nie potrzebujesz kolejnego kocionka...U Ciebie na pewno by miał super. Na OLX dałam ogłoszenie, na Facebooku też, pytam wszędzie i wszystkich... Dziękuję za dobre rady jak ograniczyć populację ślimaków i przypomnienie niebieskich granulek Nawet je mam. Kupiłam któregoś roku, bo była straszna plaga. Niestety widoki po ich zastosowaniu były tak koszmarne, że odpuściłam stosowanie ich. Teraz jednak posypałam w takich miejscach by nie widzieć "efektów". Najważniejsze by poskutkowały.
Miło Cię widzieć Halszko! Dziękuję za wszystkie miłe słowa o moich staraniach ogrodniczych i roślinach. Hortensjom daj czas, wody i nawozu. Za kilka lat będą obłędne. Całkiem możliwe, że Twój liliowiec to jednak Strawberry Candy. Oglądałam te zdjęcia i trudno mi coś powiedzieć na 100%. Na kwiaty milinu czekałam chyba 5 lat. Teraz robi wrażenie gdy kwitnie, ale zaczyna puszczać odrosty i nie wiem czym to się skończy. Namawiam Cię byś założyła swój wątek. Z tego co widziałam w sekcjach tematycznych to masz co pokazać i czym pochwalić się. Chętnie bym śledziła Twoje poczynania ogrodowe. Przemyśl to.
Witaj Aniu! Masz rację. Czasem nie ma innego wyjścia i trzeba zastosować chemię. Robię to rzadko i niechętnie. Nawet róże pryskam sporadycznie. Szkoda Twoich aksamitek, są chyba przysmakiem ślimaków. Mi kiedyś też zeżarły w całości. Najgorsze są te "bezdomne" ślimaki. One są w stanie zjeść wszystko. Walczę z nimi od zawsze, ale teraz to już wojna na śmierć i życie. Granulki poszły w ruch.
Na pierwszy ogień koteczki, bo może jednak ktoś się w nich zakocha
Teraz coś na ząb:
A na koniec trochę kwiatów:
- Zaide - róża prawie idealna, bo idealnych chyba nie ma
Witaj Jagodo! Tak pięknie piszesz o moim skrawku ziemi... Dziękuję! Jak sadziłam pierwsze powojniki to nawet nie miałam pojęcia, że mogą "grymasić". Żadnych dobrych rad dać nie mogę.Teraz jestem już bogatsza w wiedzę i doświadczenie, ale i tak często rośliny mnie zaskakują. Pozytywnie zaskoczyły mnie w tym roku hortensje. Jestem z nich dumna, bo te kwiaty to ich zasługa. Ja nic specjalnego dla nich nie robię. A nawet od kilku lat ich nie przykrywam na zimę. W tym roku prawie wszędzie pięknie kwitną. Tam gdzie bardziej dbają kwitną jeszcze lepiej niż moje jak np. u starszej pani z sąsiedniej działki. Jej hortensje to same kwiaty - prawie liści nie widać. Wiem jednak, że przykrywa i stosuje gnojówki do podlewania. Na kotki trudno długo się złościć. Chociaż moja cierpliwość, wyrozumiałość i miłość do braci mniejszych są wystawione trudną próbę...Lubię patrzeć na te maluchy i sprawia mi to niekłamaną przyjemność. Są coraz bardziej oswojone. Odważnie ruszają na podbój mojej działki, która jest dla nich wielkim placem zabaw. Zastanawiam się czy gdzieś mogą mieć lepiej niż tu Wolałabym jednak żeby miały prawdziwy dom i swojego człowieka. Też żałuję, że nie potrzebujesz kolejnego kocionka...U Ciebie na pewno by miał super. Na OLX dałam ogłoszenie, na Facebooku też, pytam wszędzie i wszystkich... Dziękuję za dobre rady jak ograniczyć populację ślimaków i przypomnienie niebieskich granulek Nawet je mam. Kupiłam któregoś roku, bo była straszna plaga. Niestety widoki po ich zastosowaniu były tak koszmarne, że odpuściłam stosowanie ich. Teraz jednak posypałam w takich miejscach by nie widzieć "efektów". Najważniejsze by poskutkowały.
Miło Cię widzieć Halszko! Dziękuję za wszystkie miłe słowa o moich staraniach ogrodniczych i roślinach. Hortensjom daj czas, wody i nawozu. Za kilka lat będą obłędne. Całkiem możliwe, że Twój liliowiec to jednak Strawberry Candy. Oglądałam te zdjęcia i trudno mi coś powiedzieć na 100%. Na kwiaty milinu czekałam chyba 5 lat. Teraz robi wrażenie gdy kwitnie, ale zaczyna puszczać odrosty i nie wiem czym to się skończy. Namawiam Cię byś założyła swój wątek. Z tego co widziałam w sekcjach tematycznych to masz co pokazać i czym pochwalić się. Chętnie bym śledziła Twoje poczynania ogrodowe. Przemyśl to.
Witaj Aniu! Masz rację. Czasem nie ma innego wyjścia i trzeba zastosować chemię. Robię to rzadko i niechętnie. Nawet róże pryskam sporadycznie. Szkoda Twoich aksamitek, są chyba przysmakiem ślimaków. Mi kiedyś też zeżarły w całości. Najgorsze są te "bezdomne" ślimaki. One są w stanie zjeść wszystko. Walczę z nimi od zawsze, ale teraz to już wojna na śmierć i życie. Granulki poszły w ruch.
Na pierwszy ogień koteczki, bo może jednak ktoś się w nich zakocha
Teraz coś na ząb:
A na koniec trochę kwiatów:
- Zaide - róża prawie idealna, bo idealnych chyba nie ma
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5044
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Iza!
Kotki absolutnie rozkoszne . Choroba, aż dziwne, że nikomu jeszcze w oko nie wpadły mimo takiej reklamy. Może i zostaną u Ciebie, bo ewidentnie im się podoba. Dorastając nie będą już tak broić. Pozostanie żywienie. Latem to pewnie nie problem, gorzej zimą . Choć nasza dzielna Jola Yollanda i z tym sobie radzi.
W ogrodzie widzę swoje ulubione rośliny: lisie ogonki i kłosowce. Od razu ciepło mi się zrobiło na sercu.
Jagi
Kotki absolutnie rozkoszne . Choroba, aż dziwne, że nikomu jeszcze w oko nie wpadły mimo takiej reklamy. Może i zostaną u Ciebie, bo ewidentnie im się podoba. Dorastając nie będą już tak broić. Pozostanie żywienie. Latem to pewnie nie problem, gorzej zimą . Choć nasza dzielna Jola Yollanda i z tym sobie radzi.
W ogrodzie widzę swoje ulubione rośliny: lisie ogonki i kłosowce. Od razu ciepło mi się zrobiło na sercu.
Jagi
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2547
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izuś, kociaki przesłodkie też mam takiego podrzutka znalezionego w szopce narzędziowej. Ale mój już kilka lat mieszka u nas i to już całkiem dorosły, dostojny kocur, zresztą to pupil mojego męża Mam nadzieję, że swoim szybko znajdziesz domek albo domki.
Szybko wystartowały u Ciebie chryzantemy, a ta różowa pokazana w wątku chryzantemowym ma super towarzystwo Dobrze widzę, że to hibiskus?
Hortensje masz zjawiskowe, jak zresztą wszystko
Jeśli chodzi o założenie swojego wątku to myślałam już o tym, że warto by zgromadzic wszystko w jednym miejscu, ale jakoś nie mogę się zebrać Pomyślę
Próbowałam dziś cofnąć się do Twoich wcześniejszych wpisow żeby coś sprawdzić i zauważyłam, że nie wyświetlają się zdjęcia, nie wiem czy tylko ja ich nie widzę?
Edytowalam - zdjęcia już widoczne
Szybko wystartowały u Ciebie chryzantemy, a ta różowa pokazana w wątku chryzantemowym ma super towarzystwo Dobrze widzę, że to hibiskus?
Hortensje masz zjawiskowe, jak zresztą wszystko
Jeśli chodzi o założenie swojego wątku to myślałam już o tym, że warto by zgromadzic wszystko w jednym miejscu, ale jakoś nie mogę się zebrać Pomyślę
Próbowałam dziś cofnąć się do Twoich wcześniejszych wpisow żeby coś sprawdzić i zauważyłam, że nie wyświetlają się zdjęcia, nie wiem czy tylko ja ich nie widzę?
Edytowalam - zdjęcia już widoczne
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izo, kociaki słodziaki Jeszcze trochę pobędą z Tobą i nie oddasz ich nikomu!
Pięknie kwitnące kępy liliowców, lilie pachnące i róże, hortensje ichryzantema już kwitnąca i pyszne pomidorki!
Izo, czy ta funkia w donicy tak sobie zimuje, czy zabierasz ją z ogrodu?
Sadzonki sasanek przyjęły się wszystkie, mekonopsy nie chcą się na razie popisywać, pertraktujemy! A wczoraj wyskoczyły pierwsze sieweczki sasanek, a dzisiaj jest już las Już widzę jak kwitną!
Pięknie kwitnące kępy liliowców, lilie pachnące i róże, hortensje ichryzantema już kwitnąca i pyszne pomidorki!
Izo, czy ta funkia w donicy tak sobie zimuje, czy zabierasz ją z ogrodu?
Sadzonki sasanek przyjęły się wszystkie, mekonopsy nie chcą się na razie popisywać, pertraktujemy! A wczoraj wyskoczyły pierwsze sieweczki sasanek, a dzisiaj jest już las Już widzę jak kwitną!
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Madziagos
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4351
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izo,
chciałoby się nowego kociaka, oj chciałoby.
Ale mam już sześć, nic z tego.
Chodzi mi po głowie namówić syna na tego rudzielca.
Jakby co, dam znać
chciałoby się nowego kociaka, oj chciałoby.
Ale mam już sześć, nic z tego.
Chodzi mi po głowie namówić syna na tego rudzielca.
Jakby co, dam znać
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Witajcie! Wielkie dzięki wszystkim pamiętającym i zaglądającym !
Wróciłam właśnie z krótkich wakacji. Wyjazd był krótki, ale intensywny. Poza tym byłam bez rodziny, bez internetu i prawie bez telefonu. Odpoczęłam od domowników, psa i kotów, od działki i forum.
Zajrzałam tylko na chwilkę przekazać dobrą nowinę, że Rudzik znalazł dom gdy mnie nie było. Nie miałam możliwości pożegnać się z nim, ale i tak się cieszę. Jak tylko ogarnę ciut dom i działkę to się odezwę z relacją, bo mam sporo zdjęć ogrodowych z wyjazdu. Byłam w pięknym miejscu. Buziaki dla wszystkich i jeszcze raz dzięki za zainteresowanie moimi kociakami. Jesteście cudowni!
Wróciłam właśnie z krótkich wakacji. Wyjazd był krótki, ale intensywny. Poza tym byłam bez rodziny, bez internetu i prawie bez telefonu. Odpoczęłam od domowników, psa i kotów, od działki i forum.
Zajrzałam tylko na chwilkę przekazać dobrą nowinę, że Rudzik znalazł dom gdy mnie nie było. Nie miałam możliwości pożegnać się z nim, ale i tak się cieszę. Jak tylko ogarnę ciut dom i działkę to się odezwę z relacją, bo mam sporo zdjęć ogrodowych z wyjazdu. Byłam w pięknym miejscu. Buziaki dla wszystkich i jeszcze raz dzięki za zainteresowanie moimi kociakami. Jesteście cudowni!
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Witalski
Od pewnego czasu "cichcem" podczytuję Twój watek,
W końcu postanowiłem się wpisać
Jestem pełen uznania dla Twojej wrażliwości.
Masz piękny ogród, a i zdjęcia są "prima sort"
Od pewnego czasu "cichcem" podczytuję Twój watek,
W końcu postanowiłem się wpisać
Jestem pełen uznania dla Twojej wrażliwości.
Masz piękny ogród, a i zdjęcia są "prima sort"
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Witam wszystkich bardzo gorąco!
Wciąż mam mnóstwo zaległości ( szczególnie na FO za co serdecznie przepraszam i obiecuję poprawę ), ale muszę przekazać dobrą nowinę. Drugi kotek znalazł dom i właśnie wczoraj poszedł do ludzi. Jestem przeszczęśliwa, że moja misja się powiodła. Trochę smutno mi się robi gdy patrzę na koteczkę - ona tęskni, szuka i nawołuje swoje dzieci. Jakoś musimy się przemęczyć te kilka dni...
Kolejny powód do radości to codzienne darmowe podlewanie działki Nie ma dnia bez deszczu lub burzy. Mam nadzieję, że te opady choć w niewielkim stopniu uzupełnią deficyt wody w gruncie.
Poza tym chciałam podziękować wszystkim którzy na mnie głosowali w lipcu Jestem mile zaskoczona ilością głosów. Dziękuję!!!
Witaj Mirku! Dziękuję za słowa uznania. Mam nadzieję, że znajdziesz u mnie coś ciekawego do czytania choć ja warzyw nie uprawiam. Jeszcze raz gratuluję Ci wygranej i dziękuję za kolejną szansę. To ładnie z Twojej strony, że mnie nominowałeś na sierpień - dzięki.
Wciąż mam mnóstwo zaległości ( szczególnie na FO za co serdecznie przepraszam i obiecuję poprawę ), ale muszę przekazać dobrą nowinę. Drugi kotek znalazł dom i właśnie wczoraj poszedł do ludzi. Jestem przeszczęśliwa, że moja misja się powiodła. Trochę smutno mi się robi gdy patrzę na koteczkę - ona tęskni, szuka i nawołuje swoje dzieci. Jakoś musimy się przemęczyć te kilka dni...
Kolejny powód do radości to codzienne darmowe podlewanie działki Nie ma dnia bez deszczu lub burzy. Mam nadzieję, że te opady choć w niewielkim stopniu uzupełnią deficyt wody w gruncie.
Poza tym chciałam podziękować wszystkim którzy na mnie głosowali w lipcu Jestem mile zaskoczona ilością głosów. Dziękuję!!!
Witaj Mirku! Dziękuję za słowa uznania. Mam nadzieję, że znajdziesz u mnie coś ciekawego do czytania choć ja warzyw nie uprawiam. Jeszcze raz gratuluję Ci wygranej i dziękuję za kolejną szansę. To ładnie z Twojej strony, że mnie nominowałeś na sierpień - dzięki.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Witajcie!
Z małym poślizgiem, ale jestem gotowa by odpowiedzieć na Wasze posty. Za oknem oczywiście znów pada....
Jagis dziękuję za wszystko Do dokarmiania została tylko kocica, ale to nie problem. Całą zimę już ją dokarmiałam i kilka innych kotów też. Działkę mam tak blisko, że przez cały rok staram się bywać na niej codziennie. Poza tym zimą mam wielu skrzydlatych podopiecznych na działce Tojeść orszelinową czyli lisie ogonki mam od lat, nawet zaczęły być ekspansywne od jakiegoś czasu. Natomiast kłosowce zagościły u mnie dzięki Tobie właśnie. I za to też Ci dziękuję.
Jarha zgadzam się - kociaki są przesłodkie. Chwilami mi ich brakuje. Dobrze jednak, że nie muszą żyć na działkach. Ja jestem z natury psiarzem i w domu mam psa ze schroniska, ale te maluchy skradły moje serce. Wracając do tematów roślinnych - dobrze zauważyłaś, że to hibiskus jest w towarzystwie tej chryzantemy. Ona jest taka wczesna. Mam ją od wielu lat i zawsze kwitnie na przełomie lipca i sierpnia. Z tymi zdjęciami to może być różnie. Jestem na FO już 11 lat. Wiele starych wątków jest z dziurami po zdjęciach, bo większość serwisów czy hostingów zmienia zasady lub czyści "magazyny". Nic nie jest wieczne.... Dziękuję za wszystkie miłe słowa i głos oddany na mnie.
Marto dzięki za pochwały. Cieszę się, że sasanki rosną. Na pewno będą pięknie kwitły. Mekonopsy może więcej czasu potrzebują? Moje pierwsze podejście do nich też było porażką. Nasiona dostałam aż z Francji od cudownej forumki. I nic...Następne podejście to sadzonka od JackaP z naszego forum i bingo. Przyjęła się i zrobiła mi niespodziankę gdy zakwitła na żółto, bo czekałam na kolor niebieski. Tak kwitną mekonopsy bukwicolistne, które wcześniej kupowałam i nie chciały u mnie rosnąć. Jakby co podeślę Ci sadzonki.
Madziu dziękuję! Co nieco czytałam i szczerze współczuję Podziwiam Cię!
Na działce po lipcowej eksplozji kwitnień i barw zostało już wspomnienie. Sierpień tradycyjnie jest spokojniejszy. Barwy są delikatniejsze. Przeważa róż i biel, tu i ówdzie widać błękity. Kwitnie kilka róż, ale efektu WOW nie ma. Dni są leniwe, spokojne. Trochę brakuje mi tych małych rozrabiaków... Mogę jednak w końcu posadzić i przesadzić kilka roślin, ogarnąć rabaty. Nawet pielić zaczęłam korzystając, że ziemia zmoczona. Niestety pielenie to nie jest moja ulubiona czynność więc zabrałam się za przycinanie i wycinanie. Na pierwszy ogień poszła wielka tuja. Była już kiedyś skracana z góry. Teraz ją postanowiłam podkasać od dołu by doświetlić okoliczne rabaty. Skoro mają sucho to chociaż niech będzie tam widno... Dostało się też jabłonce. Pożytek z niej niewielki, więc zostanie pergolą dla Alchymista. Świerk przy kompostowniku też stracił kilka gałęzi z dołu. I tak sobie tnę i wycinam pełna werwy po wakacjach. Parę drzew i krzewów czeka na swoją kolej m.in. wierzba, dereń, kielichowiec i jabłonki. Zajęcie nie jest lekkie, ale dość przyjemne Najgorsze będzie pozbycie się tych wszystkich gałęzi po tej demolce...
Z małym poślizgiem, ale jestem gotowa by odpowiedzieć na Wasze posty. Za oknem oczywiście znów pada....
Jagis dziękuję za wszystko Do dokarmiania została tylko kocica, ale to nie problem. Całą zimę już ją dokarmiałam i kilka innych kotów też. Działkę mam tak blisko, że przez cały rok staram się bywać na niej codziennie. Poza tym zimą mam wielu skrzydlatych podopiecznych na działce Tojeść orszelinową czyli lisie ogonki mam od lat, nawet zaczęły być ekspansywne od jakiegoś czasu. Natomiast kłosowce zagościły u mnie dzięki Tobie właśnie. I za to też Ci dziękuję.
Jarha zgadzam się - kociaki są przesłodkie. Chwilami mi ich brakuje. Dobrze jednak, że nie muszą żyć na działkach. Ja jestem z natury psiarzem i w domu mam psa ze schroniska, ale te maluchy skradły moje serce. Wracając do tematów roślinnych - dobrze zauważyłaś, że to hibiskus jest w towarzystwie tej chryzantemy. Ona jest taka wczesna. Mam ją od wielu lat i zawsze kwitnie na przełomie lipca i sierpnia. Z tymi zdjęciami to może być różnie. Jestem na FO już 11 lat. Wiele starych wątków jest z dziurami po zdjęciach, bo większość serwisów czy hostingów zmienia zasady lub czyści "magazyny". Nic nie jest wieczne.... Dziękuję za wszystkie miłe słowa i głos oddany na mnie.
Marto dzięki za pochwały. Cieszę się, że sasanki rosną. Na pewno będą pięknie kwitły. Mekonopsy może więcej czasu potrzebują? Moje pierwsze podejście do nich też było porażką. Nasiona dostałam aż z Francji od cudownej forumki. I nic...Następne podejście to sadzonka od JackaP z naszego forum i bingo. Przyjęła się i zrobiła mi niespodziankę gdy zakwitła na żółto, bo czekałam na kolor niebieski. Tak kwitną mekonopsy bukwicolistne, które wcześniej kupowałam i nie chciały u mnie rosnąć. Jakby co podeślę Ci sadzonki.
Madziu dziękuję! Co nieco czytałam i szczerze współczuję Podziwiam Cię!
Na działce po lipcowej eksplozji kwitnień i barw zostało już wspomnienie. Sierpień tradycyjnie jest spokojniejszy. Barwy są delikatniejsze. Przeważa róż i biel, tu i ówdzie widać błękity. Kwitnie kilka róż, ale efektu WOW nie ma. Dni są leniwe, spokojne. Trochę brakuje mi tych małych rozrabiaków... Mogę jednak w końcu posadzić i przesadzić kilka roślin, ogarnąć rabaty. Nawet pielić zaczęłam korzystając, że ziemia zmoczona. Niestety pielenie to nie jest moja ulubiona czynność więc zabrałam się za przycinanie i wycinanie. Na pierwszy ogień poszła wielka tuja. Była już kiedyś skracana z góry. Teraz ją postanowiłam podkasać od dołu by doświetlić okoliczne rabaty. Skoro mają sucho to chociaż niech będzie tam widno... Dostało się też jabłonce. Pożytek z niej niewielki, więc zostanie pergolą dla Alchymista. Świerk przy kompostowniku też stracił kilka gałęzi z dołu. I tak sobie tnę i wycinam pełna werwy po wakacjach. Parę drzew i krzewów czeka na swoją kolej m.in. wierzba, dereń, kielichowiec i jabłonki. Zajęcie nie jest lekkie, ale dość przyjemne Najgorsze będzie pozbycie się tych wszystkich gałęzi po tej demolce...
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2817
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019
Izuś, jaka szkoda, że nie mamy wspólnej działki, bo ja nie cierpię przycinania zdecydowanie wolę pielić!
Nie masz pojęcia ile ja nasion tego mekonopsa walijskiego wysiałam! W końcu bywam często w Walii, ale wcale nie ma go tam w ogromnych ilościach, jakby nazwa wskazywała. Może gdzieś na dziko rośnie, ale w ogrodach go niewiele, jednak zawsze jakiś nasiennik się znalazł! Może takie świeżo zebrane dadzą radę, bo ja zawsze siałam jesienią. Mam nadzieję, że wzejdzie tak jak sasanki Bukwicolistny raz zakwitł, ale następnej wiosny się nie pojawił i już nigdy później go nie spotkałam.
Hortensje masz pięknie obsypane kwiatami różyczki też nie próżnują, a najśliczniejszy ten biały brateczek pod koniec lata
Nie masz pojęcia ile ja nasion tego mekonopsa walijskiego wysiałam! W końcu bywam często w Walii, ale wcale nie ma go tam w ogromnych ilościach, jakby nazwa wskazywała. Może gdzieś na dziko rośnie, ale w ogrodach go niewiele, jednak zawsze jakiś nasiennik się znalazł! Może takie świeżo zebrane dadzą radę, bo ja zawsze siałam jesienią. Mam nadzieję, że wzejdzie tak jak sasanki Bukwicolistny raz zakwitł, ale następnej wiosny się nie pojawił i już nigdy później go nie spotkałam.
Hortensje masz pięknie obsypane kwiatami różyczki też nie próżnują, a najśliczniejszy ten biały brateczek pod koniec lata
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3