Gosiu, przez ten czas byłam bardzo zajęta, teraz mam troszkę wolnego, długie wieczory, to mogę troszkę pospacerować
po ogrodach i co nie co podpatrzeć. W ogrodzie wycięliśmy dwa duże świerki i jodłę pospolita, były na tyle duże,
że stanowiły zagrożenie w czasie wichur. Bez tych drzew jest trochę łyso a przede wszystkim brak cienia, ale już przywykłam.
Natomiast róże okrywowe na skarpie mają więcej słońca i nikt ich nie podjadał, to rosły w tym roku jak szalone.
Jesienią przesadziłam róże Gizelke , zajmowała za dużo miejsca.
na dzisiaj już wystarczy , jutro też jest dzień.
