

Monika, bardzo współczuję straty bukszpanów - sama przechodziłam to samo w zeszłym roku. Też za późno zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak i wszystkie duże bukszpany trzeba było usunąć. O dziwo niewysokie jeszcze obwódki w większości przetrwały i o nie dalej walczymy. Widok krzewów oblepionych gąsienicami jak liśćmi - nie do zapomnienia. Wykopywanie resztek dużych krzewów, które zostały pożarte w kilka dni - ogromnie smutne. Też mnie to przybiło. Dobrze chociaż, że póki co szkodnik ogranicza się tylko do bukszpanów.Alania pisze: Pierwsze objawy to pajęczynki na gałązkach i zielone gąsienice, których jest po prostu miliony - ten etap przegapiliśmy, bo gąsienice mają identyczny kolor jak liście i sa mało widoczne. Jak opryskaliśmy, to bukszpany zaczęły zamierać mimo oprysku, bo były już całe wyssane z soków przez gąsienice. To jednak dzieje się bardzo szybko, bo to są naprawdę ogromne ilości gąsienic i działają w tempie szarańczy.
U mnie wciąż kwitna irysy, ale już tylko wysokie - są tak piękne, że nie mogę się napatrzeć na niemaniolek pisze:Moniko u Ciebie to dopiero kolekcja iryskówco jeden to ładniejszy! Nie ma co potrafią cieszyć oko, a na dodatek tyle odmian i barw. Czekam na kolejne kwitnienia i u Ciebie i u siebie
Ostatnio bukszpany zaczęły odbijać ku mojej uciesze i mam nadzieję, że jak teraz zadbamy o profilaktyczne opryski, to uratujemy to, co zostało. Trzeba jednak stale pilnować jak w przypadku mszyc, ale działać trzeba znacznie szybciej.nena08 pisze:![]()
Bardzo mi smutno, gdy czytam o Twoich bukszpanach![]()
Czytałam ostatnio artykuł o ćmie bukszpanowej i moją uwagę zwróciły pułapki feromonowe. Podobno dają zadowalające efekty. tutaj
Irysy cudowne.![]()
Żywopłot z Wojtków odgapiony u Ciebie powoli pnie się do góry.
Dziękujęadka321 pisze:Witaj Alaniu piękny i bajkowy ogród u Ciebie,bardzo szkoda ze te żywoplociki poległy przez ćmę.Mozesz je ewentualnie zamienić na cisowe .AA już doczytałam ,ze pomału wymieniasz i to chyba najlepsza alternatywa .Czasami na all są fajne sadzonki w przystępnych cenach kopane z gruntu.Cudne iryski.Pozdrawiam serdecznie
U mnie właśnie identycznie- najbardziej ucierpiały stare bukszpany i strasznie mi żal, bo były już takie piękne i wysokie na 1,5m. Miały blisko 20 latAkhia pisze:Monika, bardzo współczuję straty bukszpanów - sama przechodziłam to samo w zeszłym roku. Też za późno zorientowaliśmy się, że coś jest nie tak i wszystkie duże bukszpany trzeba było usunąć. O dziwo niewysokie jeszcze obwódki w większości przetrwały i o nie dalej walczymy. Widok krzewów oblepionych gąsienicami jak liśćmi - nie do zapomnienia. Wykopywanie resztek dużych krzewów, które zostały pożarte w kilka dni - ogromnie smutne. Też mnie to przybiło. Dobrze chociaż, że póki co szkodnik ogranicza się tylko do bukszpanów.Alania pisze: Pierwsze objawy to pajęczynki na gałązkach i zielone gąsienice, których jest po prostu miliony - ten etap przegapiliśmy, bo gąsienice mają identyczny kolor jak liście i sa mało widoczne. Jak opryskaliśmy, to bukszpany zaczęły zamierać mimo oprysku, bo były już całe wyssane z soków przez gąsienice. To jednak dzieje się bardzo szybko, bo to są naprawdę ogromne ilości gąsienic i działają w tempie szarańczy.
Ale żeby nie było tak smutno, to twoje irysy jak co roku zachwycającePrzychodzę tu od czasu do czasu, żeby sobie na nie popatrzeć
Otóż to... Szkoda, że nie jedzą chwastów - byłoby idealniemaniolek pisze:Moniko pięknie wszystko kwitnie. Widzę nawet, że gości masz stałych do podjadaniaszkoda, że nie jedzą samych chwastów hihi. Irysy śliczne, piękne ujęcia, tak samo orliki
Oby tak dalej, a chwastami się nie przejmuj, u mnie to samo hehe.
Aniu, a jak się maja Twoje irysy?AnaAn pisze:PrzepięknePozdrawiam serdecznie