Witam!
Jakaś rozbabrana jestem ostatnio

Na nic czasu, wszystko przecieka przez palce. Jedynie w ogrodzie coś jeszcze podziałam, ale to już nie to co dawniej. Odtrawiłam wczoraj jedną z jeżyn wbiłam patyki i dzisiaj jeszcze drutem zrobię poprzeczne rusztowania i przywiążę. Kosić się nie da, bo ciągle siąpi i w trawie jest więcej wody niż trawy...no może ciut przesadzam

Wczoraj popracowałam w tunelu wiążąc pomidory i jakoś tak ten zapach na mnie podziałał, że pomidorów mi się już strasznie
kce 
Posadziłam w tunelu ogórki kupione w szkółce i fasolkę co wykiełkowała w doniczkach. Fasolka posiana w skrzyni też wykiełkowała po paru dniach...więc to będzie rok fasolki
Wczoraj listonosz przywiózł dwie przesyłki więc musiałam posadzić kupione i dostane rośliny. Kupione jeszcze niektóre zostały, ale one są w doniczkach. Jutro zamiaruję M wyciągnąć jeszcze po magnolię i jak nie wykupili to się skuszę, a jak znam siebie po samą magnolię nie opłaca się jechać


Śmiejecie się też...Wy mnie rozumiecie
Dorotko azalię wybrałam sama M tylko portfel otworzył i miałam dostać tylko ją, a zapłacił za całe zakupy...chyba polubił mojego bzuma

Lewizję Bea zimuje w domu, ale nie wiem czy będzie mi się chciało, bo w sumie nie kosztuje dużo. Jednego roku przetrwała na skalniaku, ale załatwiły ją w drugim roku mrówki.
Ja też mam dość deszczy i mam zamiar zacząć krzyczeć jak wyjdę do ogrodu i znowu leje
Amelciu faktycznie! to już rok przypomniałaś mi ten fakt i bardzo Wam dziękuję za życzenia, a nie zapomnij że Wojtuś dalej nie ma zdjęcia w ogrodzie tylko że kaczek już nie ma

Może kiedyś jeszcze odwiedzicie te strony. Do tej pory też nie przystawałam przy szkółkach, ale sporo błądziłam w necie i często kończyło się
kup teraz więcej też kupuję na FO. Tym razem zdecydowałam się poszaleć. A azalii mam tylko dwie, jedna mała kupiona na jesieni.
Z mrówkami też zaczynam walczyć, ale deszcz hamuje ich szkody za to ślimaki młócą wszystko.
Pozdrawiam Was i jeszcze raz dziękuję za dobre słowo
Martusiu Koziorożcu mnie w skrzyni ślimaki zjadły bazylię, a sama ją wysiewałam i niewiele wzeszło a i to padło ich łupem

Odmieniam mojego M i czasem się udaje coś wydobyć ogrodowego

Tylko praca przynosi efekty

Deszczu mam dość i wyć mi się chce na jego widok, dlatego niech nam nareszcie słońce zaświeci! Podrap Czarusia za uszkiem i pozdrawiam Cię suchutko
Justynko u nas kosiarki się dławią chociaż te wielkie koszą rowy, bo trawa po pas!
Nie kochana nie zapisuję coś pamiętam, ale nie wszystko a wiele przepada przez ślimaki i glinę. Dlatego nie miałoby to sensu a tylko żal! Nawet nie zapisuję co kto by chciał, dlatego jak coś to proszę chcącego zapisz
Iwonko1 prawda że to miły widok, drugi to mój wózek po wypakowaniu bagażnika. Chciałam taką azalię, bo chce urządzić widok przed oknem kuchennym i żeby efekt był natychmiastowy.
Rozumiem Twoje obawy i coś czuję że po kolejnych udanych zakupach będę tam zaglądać częściej, bo to jest na trasie do mojej córki
Nie wiem kiedy deszcz skończy nas uszczęśliwiać, bo nawet dzisiaj siąpi
Iwonko jak dwa, trzy dni leje to jak się dorwę do pracy ...no to trudno z tym umiarem wygrać
Agnieszko piękna azalia i mnie zachwyciła i petunie jak cukiereczki, bo nieduże i pełne i słodki kolorek. Już w skrzynce po pierwiosnkach rosną, a pierwiosnki poszły do gruntu!
Powody były dwa, bo ja jestem majowa i dzień po dniu mam urodziny i imieniny...właściwie to były dwa prezenty, zawsze byłam pokrzywdzona
Dziękuję kochana
Lucynko dziękuję za wspaniałe życzenia i mam nadzieję, że się spełnią bo zdrowie jest nam niezbędne żeby się cieszyć całą resztą

i za te piękne róże
Wiem że miałaś miły czas spędzony z gościem

i trudno FO poczeka bo masz go na co dzień.
Serdeczności Ci posyłam i dziękuję jeszcze raz
Iwonko 0042 dziękuję za życzenia

i rady co do lewizji. Nie dawałam jej daszku, ale przetrwała kiedyś i potem mrówki dokonały jej żywota. Pozostałe kupowane były jednoroczne.
Tereniu ja sama za sobą nie nadążam

Jeżyny bezkolcowej mogłam Ci dać sporo, bo one są żywotne, rozrastają się odłogami ale jeżyna jest pyszna, a jakie kompoty z niej są pyszne. Jem sporo i nawet robię dżemy tylko przecieram przez sito. Bzik mam kiepsko posadzony, ale daje radę i wyrósł już spory, a pachnie bosko! Nie życzę Ci przymrozków i mam nadzieją że ominą wszystkie ogrody. ..pola zresztą też, bo szkoda plonów. Pietruszkę mam tylko naciową, bo u mnie sianie nie ma sensu. Czas szybko leci, ale dobrze że masz go wypełniony przyjemnościami też oprócz obowiązków. Pozdrawiam i bądź zdrowa Tereniu
Martusiu 64 dziękuję kochana ...masz rację to kumulacja świąt

, a wiesz że jest ich więcej 27 urodziłam dziedzica (jedynego w całej rodzinie) i 28 urodziła się też kiedyś moja mama (urodziłyśmy się w jednym dniu miesiąca) coś w tym maju jest! magia!
Martusiu Koziorożcu mój dobry duszku

dziękuję Ci serdecznie! tak nawet i to i to, bo kiedyś w zamierzchłych czasach 29 maja było Marii Magdaleny, potem zrobili ze mnie Teodozję


też ładnie

Szykuj się na kolejną sobotę po zjeździe na 8 czerwca tylko jak załatwić ogromny parasol

Pozdrawiam!
Dziękuję, że jesteście ze mną i życzę wspaniałego dnia
