Dużo różyczek całkowicie rozkwitłe
Familokowego ciąg dalszy
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6844
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witaj Jadziu wszędzie walka ze ślimorami. Ja wrzucam do wiadra z osoloną wodą i nie mam wyrzutów sumienia
Kopię czasem głębiej ziemię a tam już nowe jajca poskładane przez te paskudy.
Dużo różyczek całkowicie rozkwitłe
Moja rapsody dzisiaj też mnie ucieszyła jednym otwartym kwiatem. Liście róż zaczynają żółknąć od tego deszczu i oczywiście mszycom deszcz nie przeszkadza.
Dużo różyczek całkowicie rozkwitłe
- Minnie
- 200p

- Posty: 273
- Od: 11 kwie 2016, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Witaj Jadziu
Już masz kwitnące różyczki, cudnie! Moje jeszcze w powijakach, no ale w taką pogodę mi by się też nie chciało wyściubiać nosa na świat
Może to i dobrze, bo patrząc na moknące kwiaty irysów myślę sobie, jaka szkoda, że tak się wysilają na darmo...
Może patent ze skorupkami zadziała, a może prędzej je wszystkie wyzbierasz?
To aż nieprawdopodobne, jaką potrafią być plagą. Winniczki wyrzucasz za ogród, a one nie wracają?
Rolnice są u mnie w takiej ilości, że raczej wszystkich nie wytłukę, szczególnie, że nie tłukę ich jakoś mega zapalczywie. Latem wieczorami uwijają się ich całe chmary przy kwiatach, więc sporo zostaje przy życiu. Jedynie, jak mi jakąś roślinę mocno zeżre, to się wściekam i zaginam na taką delikwentkę parol
Ale porównując szkodliwość gąsienic do tych obślizglaków to nie mam się na co uskarżać...
Oby nam w końcu słoneczko zaświeciło, miłego weekendu
Już masz kwitnące różyczki, cudnie! Moje jeszcze w powijakach, no ale w taką pogodę mi by się też nie chciało wyściubiać nosa na świat
Może patent ze skorupkami zadziała, a może prędzej je wszystkie wyzbierasz?
Rolnice są u mnie w takiej ilości, że raczej wszystkich nie wytłukę, szczególnie, że nie tłukę ich jakoś mega zapalczywie. Latem wieczorami uwijają się ich całe chmary przy kwiatach, więc sporo zostaje przy życiu. Jedynie, jak mi jakąś roślinę mocno zeżre, to się wściekam i zaginam na taką delikwentkę parol
Oby nam w końcu słoneczko zaświeciło, miłego weekendu
Pozdrawiam serdecznie, Ania
Bylinowo-różany ogród u Minnie
Bylinowo-różany ogród u Minnie
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
Dzisiaj dzień znowu stracony przez tę pogodę .Wczoraj byłam zadowolona ze skorupek jako tamę przed ślimakami i pewna ,ze mi nic nie pożrą zdjęłam wreszcie butelkę z dalii i to był błąd
Nie wiem jakim sposobem przedostały się przez zasieki ze skorupek ale dały się do obgryzania daliowych liści .Niestety nie opłacał im się ten proceder
dobrze ,ze aby doszczętnie mi jej nie zmasakrowały .Myślałam ,ze na podeście altanki dalie są bezpieczne niestety ani tam nie są bezpieczne bo jedną zdążyły mi poniszczyć a winowajcy nie znalazłam .Normalnie ręce opadają jednak zdążyłam zrobić parę fotek w ogródku między deszczami Ja tu gadu, gadu, a nie przywitałam się jeszcze z moimi miłymi gośćmi witam wszystkich bardzo serdecznie i cieszę sie ,ze mnie odwiedzaciew taką pogodę


ANIU pytasz czy nie wracają zza siatki tego nie mogę być w 100% pewna, ale minie sporo czasu zanim znów dotrą na ogródek to taki trening rzut dyskiem
O wyzbieraniu takiej szarańczy nie ma mowy to sobie ne da
Podobno to już ostatni dzień deszczowy od jutra ma być lepiej, a jak będzie sie zobaczy. Teraz byłby potrzebny ciepły wiatr ,który trochę osuszyłby ziemię


EWCIA nie, takich katuszy bym im nie zafundowała, chociaż ich nie cierpię, bo to powolne uśmiercanie.wolę zrobić rzut dyskiem .Rhapsody ma jeszcze mocno zamknięte pąki ,ale wystarczy trochę słoneczka to szybko dojdą do formy .U mnie tylko jak każdego roku takie żółtawe liście ma Heavenly pink i nie wiem dlaczego może brakuje jej słońca,albo te typy tak mają. Muszę zapytać Terenie ona też ma tę różę


IRENKO u mnie też chłodnawo i deszczowo taka pogoda nie zaprasza do ogródkowania, tylko chwast czuje się jak w domu .Winniczkom też nie robię krzywdy no chyba ,ze nie widzę takiego delikwenta i rozdepczę,ale tak lądują na terenach za siatką .Nie wiem z jakim efektem ,czy za chwilkę znów sie panoszą w ogródku, ale krzywdy im nie robię.Moze wreszcie ta pogoda sie poprawi bo patrzyłam na norweską stronkę to od jutra ma być słonecznie tylko w niedzielę ma spaść 0,7 mm deszczu a potem znów 28 lekko,29 ostro ma padać i 30 też 0,7 mm.Ja juz nawet nie zliczę ile ich nazbierałam i tak jest przy każdej porze deszczowej i gdyby mnie nie było w domu to mogłabym pożegnać sie z roślinami


ANDRZEJU co ty znów sadzisz ja juz nie mam miejsca prezenty które dostałam od Krysi na razie siedzą w doniczkach bo strach je sadzić przy takiej pladze.Synowa ma sałaty w skrzynce, a skrzynka stoi z daleka od tej szarańczy też dzisiaj byłam ze 3 razy na ogródku i zawsze jakiegoś delikwenta znajduję


DAYSY mnie już całe liście pożarły z języczek, chryzantem i nie wiem czy one się jeszcze opamiętają Pod murem juz wysypałam parę granulek, bo mam tam ustawione doniczki z młodziutkimi cebulkami lilii mieczyki niskie i frezje a one się pod nimi chowają i potem nocą hulaj dusza w moje chryzantemy i języczki
oby tylko przestało padać to róże w sekundzie pokażą kwiaty Maigold za chwilkę przekwitnie i tyle się nią nacieszyłam ,a raczej jej zapachem


BEATKO mamy taką sama pogodę a wierszyk na prawdę udany
rzeczywiście człowiekowi nawet nie chce sie patrzyć przez okno. Dobrze ,że mam ogródek praktycznie pod nosem to mogę wyskoczyć w każdej chwili i zgarnąć to draństwo .Tobie też życzę słoneczka weekendowego oczywiście sobie również


BEATKO [Beaby] to dobrze ,ze wreszcie otwarły sie fotki. Cieszę się bo mój żywokost już obżarty ,a irysy rosnące obok zniknęły z powierzchni zostały tylko bulwy
Thereska niby calutki czas cisza a potem nagle pokazała pąki jednak jest ich tylko parę i widzę ,ze wiosenny patyczek który posadziłam przy niej też zielenieją mu listki



Życzę wszystkim
weekendu


ANIU pytasz czy nie wracają zza siatki tego nie mogę być w 100% pewna, ale minie sporo czasu zanim znów dotrą na ogródek to taki trening rzut dyskiem


EWCIA nie, takich katuszy bym im nie zafundowała, chociaż ich nie cierpię, bo to powolne uśmiercanie.wolę zrobić rzut dyskiem .Rhapsody ma jeszcze mocno zamknięte pąki ,ale wystarczy trochę słoneczka to szybko dojdą do formy .U mnie tylko jak każdego roku takie żółtawe liście ma Heavenly pink i nie wiem dlaczego może brakuje jej słońca,albo te typy tak mają. Muszę zapytać Terenie ona też ma tę różę


IRENKO u mnie też chłodnawo i deszczowo taka pogoda nie zaprasza do ogródkowania, tylko chwast czuje się jak w domu .Winniczkom też nie robię krzywdy no chyba ,ze nie widzę takiego delikwenta i rozdepczę,ale tak lądują na terenach za siatką .Nie wiem z jakim efektem ,czy za chwilkę znów sie panoszą w ogródku, ale krzywdy im nie robię.Moze wreszcie ta pogoda sie poprawi bo patrzyłam na norweską stronkę to od jutra ma być słonecznie tylko w niedzielę ma spaść 0,7 mm deszczu a potem znów 28 lekko,29 ostro ma padać i 30 też 0,7 mm.Ja juz nawet nie zliczę ile ich nazbierałam i tak jest przy każdej porze deszczowej i gdyby mnie nie było w domu to mogłabym pożegnać sie z roślinami


ANDRZEJU co ty znów sadzisz ja juz nie mam miejsca prezenty które dostałam od Krysi na razie siedzą w doniczkach bo strach je sadzić przy takiej pladze.Synowa ma sałaty w skrzynce, a skrzynka stoi z daleka od tej szarańczy też dzisiaj byłam ze 3 razy na ogródku i zawsze jakiegoś delikwenta znajduję


DAYSY mnie już całe liście pożarły z języczek, chryzantem i nie wiem czy one się jeszcze opamiętają Pod murem juz wysypałam parę granulek, bo mam tam ustawione doniczki z młodziutkimi cebulkami lilii mieczyki niskie i frezje a one się pod nimi chowają i potem nocą hulaj dusza w moje chryzantemy i języczki


BEATKO mamy taką sama pogodę a wierszyk na prawdę udany


BEATKO [Beaby] to dobrze ,ze wreszcie otwarły sie fotki. Cieszę się bo mój żywokost już obżarty ,a irysy rosnące obok zniknęły z powierzchni zostały tylko bulwy



Życzę wszystkim
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu ja taką plagę miałam w ubiegłym roku, nic nie pomagało, dopiero niebieskie granulki od Brosa załatwiły sprawę ślimaków, w tym roku tych dużych jest niewiele, wychodzą malutkie, ale te tez zamierzam zlikwidować przy pomocy granulek. Nie można czekać, aż dorosną, bo w przyszłym roku miałabym powtórkę z rozrywki.
Mimo, że ich niewiele, to i tak języczka pomarańczowa wygląda jak sito a w ubiegłym roku zeżarły mi doszczętnie złocienia "Banana Cream"
Nie mam już dla nich litości, ta szarańcza niszczy wszystko na swojej drodze w tempie zastraszającym.
Piękny chyba wilczomlecz? https://images90.fotosik.pl/186/1ae28c9799d57130.jpg
Mimo, że ich niewiele, to i tak języczka pomarańczowa wygląda jak sito a w ubiegłym roku zeżarły mi doszczętnie złocienia "Banana Cream"
Nie mam już dla nich litości, ta szarańcza niszczy wszystko na swojej drodze w tempie zastraszającym.
Piękny chyba wilczomlecz? https://images90.fotosik.pl/186/1ae28c9799d57130.jpg
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Familokowego ciąg dalszy
Dla mnie wszystkie deszczowe roślinki kwitnienia wydaja przepięknie.
Umiesz Jadziu perfekcyjnie je pokazać.
ale już mi się chce dni bez deszczu.
Umiesz Jadziu perfekcyjnie je pokazać.
ale już mi się chce dni bez deszczu.
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu ja kiedyś też próbowałam ze skorupkami, ale nie za bardzo to pomogło, jednak i tak zbieram je całą zimę i suszę i wiosną sypie pod te kwiaty, które potrzebują wapna, daje pod powojniki, ciemierniki. Wiesz mimo, że starczy już Wam deszczu to jednak te diamentowe zdjęcia są cudowne 
- tara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu u nas deszczu niet! Rh wprost zasychają, latam z wężem innej opcji nie ma. Dziwne bo na obrzeżach miasta leje, ale widać zła kobita ze mnie.
Ślimaków i mrówek u mnie pod dostatkiem, te wredoty wlezą wszędzie, sypię ślimacol brzydko wyglada ta ślina ale to co coś jednak daje. Ostatni raz skusiłam się na dalie zjadły ślimory.
A Tereska przepięknej urody
Ślimaków i mrówek u mnie pod dostatkiem, te wredoty wlezą wszędzie, sypię ślimacol brzydko wyglada ta ślina ale to co coś jednak daje. Ostatni raz skusiłam się na dalie zjadły ślimory.
A Tereska przepięknej urody
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy

ANUSIU wszelki duch...... gdzieś się podziewała przez tak długi czas


IWONKOdiamentowe fotki można nawet zrobić włączając wąż


ANIU dzisiaj wreszcie mieliśmy pierwszy dzień bez deszczu i aż się żyć chciało i pracować


DAYSY u mnie każdego roku po deszczach jest plaga ślimacza to nie nowość, jednak tegoroczna to rzeczywiście plaga, bo takich mały oślizłych nigdy nie było. Kurcze dzisiaj nawet mi się te pomrowy oślizłe śniły ,że pożarły mi wszystko w ogródku;:222 . Tak to jest wilczomlecz migdałolistny rozsiewa sie, ale łatwo do usunięcia .Lubie go, bo fajnie kontrastuje z roślinkami .Jeśli chcesz to powiedz pozbieram siewki bo dzisiaj ich sporo widziałam w różnych miejscach



- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2033
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Familokowego ciąg dalszy
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
KRYSIU jak dla mnie Angela to cudna róża i zdrowa nawet zbyt dużo mszyc nie ma a większość krzewów wprost nimi oblepiona.Uwielbiam ją, bo zdrowa i chętnie kwitnie i to też była miłość od pierwszego wejrzenia. Niestety też potrzebuje sporo mejsca bo idzie na szerokość i wysokość. Mam nadzieję ,ze jutro jak zajdę rano to z pewnością LO będzie miała już otwarty kwiat także i inne pąki .Niestety w tym roku jest dużo ślepych pędów wiec ciąć trzeba co chwilkę przez to zimno. Cardinal Hume też ma pęknięte pąki to samo Munstead wood, Abraham Darby,Captain Hoyward i Maritim. Slimaków znów dzisiaj było multum nie wiem skąd one wyłażą






- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 17435
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Familokowego ciąg dalszy
Ja wiem,ze wszyscy mamy dosyć deszczu.
Ale patrząc na twoje deszczowe zdjecia roślin, to takie ładne. suuper.
róże już ci kwitną .moje jeszcze nie...
Ale wczesny ten aster alpejski
Bratki tez urokliwe, nawet takie zapłakane.I fuksja ci juz kwitnie.Moje tez jeszcze nie.
dobrego slonecznego dnia Jadziu życzę.
Ale patrząc na twoje deszczowe zdjecia roślin, to takie ładne. suuper.
róże już ci kwitną .moje jeszcze nie...
Ale wczesny ten aster alpejski
Bratki tez urokliwe, nawet takie zapłakane.I fuksja ci juz kwitnie.Moje tez jeszcze nie.
dobrego slonecznego dnia Jadziu życzę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Familokowego ciąg dalszy
ANIU teraz znów zaczęło padać ,chociaż calutki dzień się zbierało .Dobrze ,ze nie popsuł mi dnia,ale przezornie wszystkie doniczki pochowałam do altanki. Aster alpejski to niziutka bylinka skalniakowa. Mam też drugiego astra niebieskiego, jednak on jest ciutek wyższy ale na jego kwiaty trzeba będzie jeszcze poczekać .Fuksja już dawno kwitnie bo zimowała na korytarzu












- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2033
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Familokowego ciąg dalszy
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu Doktorek widzę już rozkwitł
, śliczny ma kolorek. Czekam
na swoje, moje jednak w cieniu i troszkę dłużej poczekam na kwiaty.
Czy dobrze przeczytałam, że macie podtopienia? Natura nas nie rozpieszcza tej wiosny. U mnie mimo , że pada prawie codziennie, jednak ziemia wszystko jeszcze wchłania, głębsze warstwy ziemi pozostają suche. W zeszłym tygodniu sadziliśmy bukszpany w wykopany rów, najpierw laliśmy wodę, później wkładaliśmy bukszpany, przysypywaliśmy ziemią i jeszcze raz mocno podlaliśmy.
Bywały wiosny, że woda była pod powierzchnią na głębokość szpadla i prace w ogrodzie zaczynało się dopiero w końcu kwietnia
.
Dzisiaj znowu zapowiadają deszcz, oby Ciebie ominęły.
Czy dobrze przeczytałam, że macie podtopienia? Natura nas nie rozpieszcza tej wiosny. U mnie mimo , że pada prawie codziennie, jednak ziemia wszystko jeszcze wchłania, głębsze warstwy ziemi pozostają suche. W zeszłym tygodniu sadziliśmy bukszpany w wykopany rów, najpierw laliśmy wodę, później wkładaliśmy bukszpany, przysypywaliśmy ziemią i jeszcze raz mocno podlaliśmy.
Bywały wiosny, że woda była pod powierzchnią na głębokość szpadla i prace w ogrodzie zaczynało się dopiero w końcu kwietnia
Dzisiaj znowu zapowiadają deszcz, oby Ciebie ominęły.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8946
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Familokowego ciąg dalszy
Jadziu
Róża ''Docteur Jamain'' jest piękna
U mnie rośnie ''Souvenir du Docteur Jamain'' ,jest to inna róża ,ale kolor ma podobny - uwielbiam ją.
Jak tam walka z obślizglakami
W tym roku wsypuję trutkę do pudełek od herbaty z folią razem z przekwitłymi kwiatami np. bratków na przynętę i stawiam pod liście.
Róża ''Docteur Jamain'' jest piękna
U mnie rośnie ''Souvenir du Docteur Jamain'' ,jest to inna róża ,ale kolor ma podobny - uwielbiam ją.
Jak tam walka z obślizglakami
W tym roku wsypuję trutkę do pudełek od herbaty z folią razem z przekwitłymi kwiatami np. bratków na przynętę i stawiam pod liście.

