Mój ogród wśród łąk część 7

[pelagia72]

Małgosiu
Podziwiam Twój ogród w najpiękniejszej dla mnie szacie
Fajne masz kosze w które wstawiłaś datury.
U nas w nocy przymrozki i trzeba uważać.
Pamiętam kotkę i kocięta w poprzednim domu. Matka miała już nowe dzieci a dwa stare ,odchowane przychodziły jeszcze na mleczko. To im powiedziałam ,że są bezczelne
Kotki są przemiłe ,ale i problem z nimi jest.

[Alania]

Ale masz cudną, kolorową wiosnę
Kociaki cudne, jak zawsze
Dużo masz ozdobnych jabłoni?

[ewka36jj]

Uwielbiam robić zdęcia kwitnącym drzewom, więc spośród wszystkich Twoich wiosennych zdjęć te spodobały mi się szczególnie. Do siania jednorocznych nie mogę się przekonać, choć coraz częściej M.mnie do tego zachęca. Ze wszystkich marzy mi się tylko gipsówka olbrzymia (?) albo też wzniosła(?),którą miałam kilkanaście lat temu. Niestety próby wysiania z nasion nie powiodły się.

[TROJA]

Małgosiu witam po dłuższej przerwie Pamiętaj, że moje zaproszenie jest cały czas aktualne. Dziś nawet byłam w Twoich okolicach i nawiedziłam sklep ogrodniczy w którym zrobiłam małe zakupy. Piękny ten Twój ogród jest na co popatrzeć

[Krychna]

Małgosiu cudowny Klonik palmowy, czy masz go w zacisznym miejscu?
Piękna wiosna

[anabuko1]

Fajna kocia rodzinka
Tulipany, hosty, orliki, i drzewa kwitnące,, śliczne widoczki.
Klon imponujący, taki duży. Ilęz on ma latek ??
Tylko to zimno, brr gdzie ta ciepła wiosna nam się zawieruszyła ?

[PEPSI]

Witam Kochani w maju. Jakże zimny i nieprzyjemnym w tym roku Jeszcze ma szanse na nadrobienie zaległości.

Iwonko - Krasawica jest priekrasna. Teraz kwitnie, pachnie obłędnie i cieszę się, że posadziłam blisko tarasu. Weekend majowy był zimny, padał deszcz, śnieg. Ale humory dopisywały i to najważniejsze.

Marysiu - Kociaki zostały jeszcze dwa. W przyszłym tygodniu też już ich nie będzie. Żal się rozstać, ale tak musi być. Za dużo mnie to kosztuje zdrowia. Ileż ja się naryczałam za tymi wydanymi kociakami. I na szczęście są w zaprzyjaźnionych domach, bo bym zwariowała z braku wiadomości o nich. Ech...I dlatego moje dwie kotki mają we wtorek zabieg, nie chcę już takich emocji.
Moje datury wkopałam dzisiaj do gruntu, razem z donicami. Taki eksperyment.

Basiu - Nie pasteryzuję, wlewam gorące i zakręcam.Chyba za późno odpowiadam
Też mam plany na czarny bez i syrop z niego. Obecnie produkuję syrop z sosny.

Madzia - Kociaki są słodziaki niesamowite. Ale czas rozstań bywa trudny

Aguś - Kosze wiklinowe uwielbiam. W każdej postaci. W każdym rozmiarze.
Koty też kocham, dlatego sterylizuję moje kotki. Lucy już dawno miała mieć zabieg, ale za dużo się działo i przeoczyłam, a tabletki nie zadziałały. Tak miało być.

Monia - Mam tylko Olę, jako jabłoń ozdobną. Ale wybór na rynku jest duży i na pewno coś tam jeszcze wepchnę.

Ewuś - I dla mnie kwitnące wiosną drzewa są pięknym widokiem. Jednoroczne sieję corocznie, ale z coraz mniejszym zaangażowaniem. Tyle mam pracy przy bylinach, w warzywniaku, przy różach. Ale niebieska lobelia to musi być.

Aniu - Dziękuję za zaproszenie, ale u mnie zawsze coś pochłania wolny czas. Z ogrodniczego miałaś żabi skok do mnie

Krysiu - Klon palmowy rośnie niedaleko ściany domu, nie do końca jest to miejsce zaciszne. Radzi sobie nieźle od początku, pomimo przesadzania. To odporna roślina, ale jak zapowiadają duże mrozy to dostaje stroisz ze świerkowych gałęzi. I kopczyk.

Aniu Anabuko - Klon ma chyba z 5 lat. Kupiłam go, bo córka sobie zamarzyła, ale nie do końca byłam do niego przekonana. A on postanowił mnie zachwycać corocznie.

;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;

Dzisiaj roślinki ekspansywne będą, ale ja nie wyobrażam sobie bez nich mojego ogrodu.



Mój nowy cedruś broni się dzielnie przed barwinkiem.




Nie będę przedstawiać, ale tylko dodam, że rośnie ulubiony chwast ogrodników w towarzystwie miechunki



Bodziszek żałobny



Tojeść pięknie kwitnie, a bordowe liście idealnie się komponują z limonkową pęcherznicą. No, a nadmiar zawsze gdzieś wcisnę.



Kocimiętka to szalona roślinka.





Orliki wszędobylskie.



Diamenty niezliczone....



Nie znam nazwy, chyba jakiś wilczomlecz.



Miskant w tej wersji wygląda niewinnie



I inne widoczki z majowego ogrodu









Urocze Mysie uszy



Moje kociaczki kochane już jutro idą do nowych domków, czyli znowu odchoruję rozstanie



Miłego wieczoru

[kasia100780]

Małgosiu kocia rodzinka boska Moje kotki wysterylizowane, więc na szczęście nie muszę rozstawać się z maleństwami.
Też mam takie miejsce barwinkowe, gdzie inne roślinki się duszą, trzeba poprzesadzać
Kocimiętka Twoja już taka duża, kwitnie, moja dopiero ma małe listeczki
Orliki bardzo lubię, za ich bezproblemowość i za samo wysiewanie
Pozdrawiam

[Viola K]

Małgosiu zazdroszczę kociątek, cudne są W ogrodzie masz pięknie, a jak u Ciebie warzywka w tym roku ? Ja wczoraj posadziłam pomidory do gruntu, nie wiem co będzie, bo dziwny ten maj w tym roku. Teraz zapowiadali ulewy, zobaczymy, co będzie to będzie.

[Ola2310]

Małgosiu wróciłam po dłuższej przerwie. Po mały odwiedzam swoje bardziej zaprzyjaźnione ogrody.
A mam co nadrabiać.... Pozwolisz że u ciebie troszkę pomyszkuję.
. Oczywiście zapraszam też w swoje progi. Zawsze jesteś mile widziana.

[apus]

Małgosiu, niestety mniszka nie zebrałam, zwyczajnie zakwitł zbyt szybko, albo zbyt nagle przekwitł. Ale czubki sosnowe mam już w cukrze, również pierwszy raz udało mi się zebrać ze świerku, też już puszczają sok.
Czarny bez też mam w planach, oby tylko ładnie zakwitł, w ubiegłym roku niestety upały były takie, że przekwitł w trzy, może cztery dni dosłownie.
Czytałam też, że pospolitą stokrotkę można zbierać i robić z niej syrop, próbowałaś może?

[TROJA]

Małgosiu jakby co pod koniec czerwca na pewno będę znowu w pobliżu Ciebie, będę też wcześniej ale z synem więc wtedy nie ma mowy o spotkaniu ale kiedy mam córkę to z nią mogę Cię odwiedzić. Ulubiony chwast w wersji variegata jest rośliną namiętnie kupowaną przez początkujących ogrodników bo ładnie wygląda (tak było w moim przypadku) a potem się rozchodzi... dobrze, że nie mam wersji zielonej u siebie

[Maska]

Małgosiu co te kociaki sobie myślą jak widzę pańcię taką zapłakaną Mamusia kocia ma fajny ogon od innego kota Rośliny ekspansywne niestety w każdym ogrodzie, a walka nieraz jest ciężka
Ostatnio walczę z bylicami A miechunkę muszę znowu wysiać...no jeszcze raz Spokojnego tygodnia

[PEPSI]

Kasiu - Moje koteczki dzisiaj były rano oddane w ręce weta i teraz mam w domu mały szpitalik, ale dajemy radę. Jestem za sterylizacją, ale w przypadku Lucy...nie zdążyliśmy z tym na czas
Barwinek bezboleśnie wyrywam garściami, ale całkiem go nie chcę likwidować, bo on nieźle zapełnia przestrzeń. Tylko trzeba być czujnym.

Violka - Moje pomidory też już w gruncie. I papryki też. W sobotę odchwaszczałam moje królestwo, wszystko takie nijakie jeszcze. Na razie znoszę z warzywnika sałatę, szczypiorek, rabarbar. Posiałam jeszcze marchew, pietruszkę, cebulę, por, buraczki, fasolkę, ogórki, cukinię, dynię. Posadziłam flance selera, kapusty białej i czerwonej, kalarepki. Rośnie bób, słonecznik, sałaty, groszek. Taki standard krajowy jak widzisz. Mam nadzieję, że zbiorę zbiory porządne, bo warzywa ostatnio podrożały okropnie na ryneczku.

_oleander_ - Myszkuj sobie ile dusza zapragnie Wleciałam do Ciebie, ale na szybko i śladu nie zostawiłam, ale z czasem coraz gorzej u mnie

Basiu - Idę zaraz czytać co z tą stokrotką, bo nie słyszałam, a u mnie tego dobra sporo. Syrop z sosny zalewam alkoholem, bo jak zrobiłam zwykły, to fermentował

Aniu - Jestem dostępna w czerwcu, zapraszam. Po 15-tej codziennie Miło będzie.
Podagrycznik dostałam od koleżanki na początku mojej przygody z ogrodem. Corocznie ulega ograniczaniu, więc lubimy się nadal. Niestety, zielony przywędrował do mnie z jakąś sadzonką i trochę muszę powalczyć, ale jak się go ogranicza systematycznie to można z nim wygrać. Bez chemii oczywiście, bo tego nie znoszę.

Marysiu - Kocięta opłakałam, ale są w dobrych domach i z tego się cieszę. Ja taka kocia mama jestem. Dzisiaj kotki moje dwie po sterylce, więc kociaków w moim domu długo nie będzie.
Miechunki nie siej, przyślę jej całe tony, bo u mnie pod dostatkiem

W ogrodzie na dziś. Było parno i duszno, popadał sobie deszczyk, a burze ominęły mnie szerokim łukiem, a ja tak na nie czekałam...

Rodosie w tym roku cieniutko. Oj bardzo nawet. Na trzech krzakach mam trzy kwiaty. Aż.



Krzewuszka corocznie daje popis i nie ma humorów.





Pachnące cudeńko



Kaktusy na wakacje pojechały



I buczki moje ukochane po deszczach odzyskały wigor i kolor

[Krychna]

Małgosiu piękne obrzeże zrobiłaś z tej Kocimiętki, chyba zgapię pomysł, bo nasiało mi się jej dużo, a robię nową rabatkę,częściowo jest już zagospodarowana, ale obrzeże będzie piękne, dzięki za pomysł. Kaktusy swietnie wygladją Zdjęcie z Buczkiem Pozdrawiam i deszczyk przesyłam