Witam.
Dziś wyraźne się ochłodziła i jakieś ciemne chmury krążą po niebie. Kto wie czy znów coś nie popada.
Przeszłam się jedynie po ogrodzie z aparatem. Pracy się nie tykam. Jak pogoda pozwoli jutro coś podziałam.
Trawa wymaga już koszenia a tu się linka od napędu urwała i trzeba wybrać się do mechanika. U mnie teren pochyły i bez napędu ani rusz
Madzia, nie ukrywam, że judaszowiec to moja duma
Ewa, przyglądałam się nawet dziś moim różom i jeszcze pąków nie wypatrzyłam. Już trochę się niecierpliwię, bo w nie jednym wątku widziałam piękne pąki.
Dla mnie warzywnik jest bardzo ważny. Dopóki zdrowie mi pozwoli i sił nie zabraknie, będę go miała, bo nie wyobrażam sobie nie mieć swoich warzyw. Chyba to mam zaszczepione od dziecka, bo w rodzinnym domu zawsze był warzywnik.
Żółtej magnolii zazdroszczę. Mam ją, ale mizerna bardzo. O ile ogólnie magnolie bardzo dobrze u mnie rosną, to ta jakaś kapryśna dama i nie chce współpracować. Chyba postraszę ją łopatą, to może weźmie się za rośnięcie
Aniu, żal że glicynia Ci przemarzła. Pamiętam, jak jeszcze niedawno pokazywałaś piękne pączki. Ciekawa jestem jak u mnie z nią będzie. Pewnie loteria, raz się uda a raz nie. Poniżej pokażę jej zdjęcie, to zobaczysz jako o na jest. Etykietki z odmianą nie miała.
Zapach ziół uwielbiam i często gdzy przechodzę obok nich, to specjalnie je ruszam, zeby poczuć zapach.
Typowego ziołownika nie mam, ale w tym roku mam wielkie chęci postawić jeszcze jedna skrzynię tylko na zioła. M przyjeżdża w następny weekend, więc już zajęcie dla niego mam
Dorotko, przyznaję że niezbyt przepadam za gotowaniem i wymiguję się od tego kiedy tylko mogę
Niezapominajki fajnie wypełniają wolne przestrzenie. Pozwalam im się wysiewać, bo wolę je niż chwasty
Witaj Ewelinko.
Fajne różyczki sobie zamówiłaś, ale z całego zestawu jaki wymieniłaś mam Novalisy i Rhapsody.
Novaliski najpierw posadziłam w bardziej zacienionym miejscu. Słońca miały może ze dwie godziny i choć krzaki rosły spore to bardzo słabo kwitły. Przesadziłam je potem do słońca i teraz kwitną jak oszalałe. Zdarza się, że kwiaty przypalają się od słońca, ale wolę to niż brak kwitnienia.
Mainzer Fastnacht miałam i wywaliłam - marna, chorowita i brzydki odcień kwiatów

Bardziej straszyła niż zdobiła.
Tereniu, to chyba cebulica hiszpańska. Fajna roślinka. Rośnie już u mnie bardzo długo i nic złego się z nią nie dzieje. Mam ochotę ją trochę porozsadzać, ale boję się że jak ruszę, to zniszczę.
Jedyny kwiat na kupionej glicynii
Middwel Hall trochę marny i jeszcze jeden pęd urwałam przy pieleniu
Nie pamiętam nazwy, ale źle go posadziłam, bo na purpurowo listnej śliwie, fioletowe kwiaty są słabo widoczne
Wiśnia Kanzan
Lagoon
Ukochane Poeticusy
