Ćma bukszpanowa(Cydalima perspectalis)

[Metello]

U mnie bukszpany już po oprysku mospilanem, bo na krzakach gąsienice już objadały się listkami . Na szczęście chwilę po oprysku te potwory zaczęły sztywnieć.
Teraz muszę jeszcze pułapkę feromonową ustawić i sezon na walkę z ćmą rozpoczął się pełną parą .

[Foxowa]

Czekam na newsa kiedy ktoś napisze, że wygrał.

U mnie kilka oprysków mospilanem, decisem i innym cholerstwem, środki naturalne, octy,kwasy,oleje i nic nie podziałało na dłużej. Wystarczyło odpuścić na 3 dni i bukszpanów nie było.
Odpuściliśmy. Część już wykopana i popalona. Strasznie mi smutno, ale to trochę walka z wiatrakami.

[Osmunda]

Czytając o kłopotach właścicieli bukszpanów i oglądając straty bukszpanowe w ogródkach znajomych doszłam do wniosku, że ocalić można tylko bukszpany nie przycinane i takie "niezagęszczone".Sama mam takie i żadnych problemów (jak do tej pory ) nie mam.Szkodnik lubi takie zagęszczenie, zaciemnienie jakie stwarza częste przycinanie.Niczym nie pryskam , przycinam minimalnie aby nadać kształt.

[Jolek]

Wg mnie to nie ma znaczenia czy przycinane czy nie. Szkodnik jest szkodnikiem i jedno mu to czy gryzie przycinane czy wolno rosnące . Też mam wolno rosnące bez przycinania a jednak jakiś szkodnik do nich się dobrał.
Dla porównania mogę podać kasztanowca. Mam jeden jedyny w okolicy i najbliższy jest z tego co wiem gdzieś ok 5-6 km ode mnie. Słuchałam o problemach z szkodnikiem jego i myślałam że mnie to ominie. Jednak i do mnie dotarł

[Foxowa]

Trochę znaczenie jednak ma. Gęste zdają się być bardziej atrakcyjne dla gąsiennicy. Tak samo widzę że nie pcha się w za duże zarośla. U mnie np zostały zielone części tam gdzie bukszpan się stykał z innymi roślinami. To dość dziwne, ale w tych miejscach wygląda pięknie choć w reszcie miejsc jest zjedzony na martwo.

[Jolek]

Czyli wniosek że, nie lubi tej strony gdzie bukszpan dotyka innych roślin(tak gdybam) Pomiędzy 2ma bukszpanami rosną mi lilie drzewiaste i z tej strony nie było żadnego żerowania. Na razie nie widzę śladów żerowania choć mocno wycięłam gałęzie jesienią gdzie ,,coś" mi go bardzo oszpeciło.

[maryann]

O, ciekawe. Trzeba by zaobserwować jakie gatunki przeszkadzają ćmie.

[Foxowa]

To co napisałam to akurat rośnie splątane z jagodą kamczacką. Ale nie sądzę,że ona ma jakiś wpływ.
Drugiego nietykanego miałam obok...piołunu. I tu faktycznie coś może w tym być bo piołun dość aromatyczny i robi się z niego mikstury różne.
Sąsiadka też kiedyś mówiła, że ma przy jakiejś roślinie leczniczej czy ziole i nie ma tam ćmy, ale wtedy nie zwróciłam uwagi aż tak co to było.

[Kacper90]

Sprawdziłem wszystkie bukszpany a mam ich 9 w tym dwa ponad dwumetrowe i całe szczęście nie mam ćmy...

[Jolek]

Jednak dotarła też do mnie Zaatakowane jest parę gałązek ze strony północnej, od strony drzewa. obok rośnie też róża bylinowa. Czyli róża nie ma wpływu na jej żarłoczność. Z wytrzepaniem jej to raczej będzie trudno bo siedzi w środku sklejonych liści. Trzeba będzie ciężkie działa wytoczyć A tak ładnie teraz kwitnie

[Kacper90]

A takie pytanie do osób u których występuje ćma: w jakim zagęszczeniu macie umiejscowione ogrody bądź działki ? Mam na myśli czy w sąsiedztwie dużo jest innych ogrodów i działek gdzie szkodnik ma duże możliwości dalszego żerowania po tym jak zniszczy jeden krzew ?

[Jolek]

Właśnie wyczytałam że, gdy braknie żarła to atakuje inne krzewy( irgi, ostrokrzewy,laurowiśnie) lub drzewa owocowe . Ciekawe czy też barwinki, trzmieliny i inne wiecznie zielone

Tak sobie jeszcze gdybam czy mój szkodnik nie jest ,,gapowiczem" z Krakowa. W zeszłym roku mąż codziennie przez parę miesięcy od wiosny jeździł do Krakowa do pracy. Pierwsze objawy żerowania zobaczyłam późną jesienią przy wygrabianiu liści.

[Osmunda]

Wg mnie to nie ma znaczenia czy przycinane czy nie. Szkodnik jest szkodnikiem i jedno mu to czy gryzie przycinane czy wolno rosnące . Też mam wolno rosnące bez przycinania a jednak jakiś szkodnik do nich się dobrał.
Dla porównania mogę podać kasztanowca. Mam jeden jedyny w okolicy i najbliższy jest z tego co wiem gdzieś ok 5-6 km ode mnie. Słuchałam o problemach z szkodnikiem jego i myślałam że mnie to ominie. Jednak i do mnie dotarł

Nadal utrzymuję, że luźny krzew bukszpanu jest bezpieczniejszy ponieważ gąsienice ćmy bukszpanowej zimują na krzewie.Gąsienice mają swoich naturalnych wrogów, którym łatwo dotrzeć do nich, możliwy jest też dokładny, profilaktyczny przegląd takich krzewów.Czyli ogólnie szkodnik ma trudniej w rozwoju.
Szrotówek przesuwa się, jak obliczono, z prędkością ok.100 km/rok. Widziałam go w całej Europie.Jest paskudny ale można z nim zawalczyć usuwając liście, zakładając pułapki bo zimuje w ziemi.Poza tym nie niszczy drzewa ?bezpowrotnie? a ćma zjada ?do spodu?.

[Foxowa]

Gąsienice mają swoich naturalnych wrogów

Jakich? Bo wszyscy eksperci , którzy się o niej wypowiadają twierdzą, że właśnie problem jest ten , że u nas naturalnych wrogów nie ma, bo jest niesmaczna i trująca.
Ja ze swoich obserwacji widzę, że się trochę zabierają za nią szerszenie i coś podobnego do osy, ptaki nieco mniej chętnie, ale jesienią widziałam, że drobne ptaszki je poddziubywały (nie wiem czy nie dla zaspokojenia ciekawości, bo nie zjadały).


Co do krzewów to z pewnością lubi laurowiśnię i trzmielinę. U mnie po zjedzeniu bukszpanów się na nie bardzo chętnie przerzuca. Barwinka mam pełno w pobliżu bukszpanów i jest nietknięty, więc chyba on nie jest w menu. Za to rok temu coś mi do gołej łodygi opędzlowało paprykę i tak się zastanawiam czy to nie koleżanka ćma własnie.

[Osmunda]

Co do wrogów to podobno szerszenie.A i mróz trochę dokuczy i słońce i wiatr.