Witam cię
Bogusiu i dziękuję za miłe słowa
Dobrze mieszkać w krainie, gdzie mało wie się o zimie
U nas zimy, to są zimy
Za to wiosna szybko przychodzi.
Dzisiejsza noc była nieprzespana - strasznie wichura przeszkadzała, wiało ponad 120 km/h Prądu nie mieliśmy od północy do rana, a ciepłe kaloryfery mają być ponoć po godz.23
Pierwszy raz od sylwestrowej nocy widziałem tylu ludzi na balkonach o 2 w nocy - to był armagedon.
Nic dziwnego, że skoro świt pobiegłem na ogród - bałem się o dach nad tarasem.
Właściwie, to zastanawiałem się, czy zatrzymał się u sąsiada, czy poniosło go dalej.
Na szczęście ... był nienaruszony. Sąsiadowi naderwało część dachu, a drugiemu połamało parkan, no i mnóstwo różnych elementów porozwiewało.
Gdy 14 lat temu kupiliśmy ogródek, to przy tarasie postawiłem dwie pergole dla pnączy z cienkich listew, słabo zakotwionych.
Potem dołożyłem słupki narożne (też cienkie) i przykryłem połowę (po trójkącie) by na głowę nie kapało.
A że czasem deszcz zacinał i trzeba było się chować ... dołożyłem słupek od strony grilla (już ciut grubszy, ale stojący na betonie) i przykryłem całość.
Na zimę owijam wszystko, by nie chować krzeseł, stołu i innych przedmiotów.
Wyobrażacie sobie jaki to opór dla wiatru
Przez tyle lat, te listwy pewnie już częściowo zbutwiały i naprawdę byłem pewien, że .... "miałem" altankę.
Na szczęście się pomyliłem, ale w tym roku wzmocnię słupki i lepiej je zabetonuję
Z nowinek - w piątek wzeszła sałata w gruncie, którą posiałem 25-26 lutego, a w sobotę wysiałem pomidory.

No i zaglądam na forsycje, bo już nabierają żółci - swędzą mnie łapki do obcinania róż
