Witam wszystkich zaglądających:) Nadszedł 1 marzec, tak się cieszę 

 Niech te wirusy i choroby odejdą w siną dal 

 U mnie w rodzinie obydwoje rodziców się pochorowało, mama zapalenie oskrzeli, tata znalazł się w szpitalu z powodu duszności 

 Na szczęście szybka reakcja pozwoliła opanować sytuację.Z dnia na dzień powinno być tylko lepiej.Na to liczę skrycie.
Ja tymczasem posiałam kilka pojemników w tym dwie papryki, jednego pomidora i rudbekię od kochanej Sonii 

 Za kilka dni wysieję resztę pomidorów.Po zeszłorocznych zbiorach oczekuję podobnych bogatych w te pyszne owoce.I uśmiech oraz pochwały mojego taty, który zajadał się nimi w najlepsze 
 
 
Wczoraj pojechałam do nowego ogródka, gdzie jest sam piach.Kolor ta ziemia ma nieciekawy, taki lekko pomarańczowy.Jak tu zbadać tą ziemię? Wiem, że są specjalne testery.Hmm muszę pomyśleć 
 
 
Bo jeżeli okaże się, że u mnie jest słaba ziemia, nieurodzajna to będę musiała przy każdej roślinie do doła wsypać kupnej ziemi.Już nieraz czytałam w innych wątkach ,że to jest sposób.
Nie wytrzymałam i posadziłam wczoraj pod płotem chyba 5 cebul lilii. 

 Z balkonu zawiozłam przekwitnięte dwa hiacynty i narcyzy.Cieszyłam się jak małe dziecko.Niedługo ,tak w połowie marca mam w planie przyciąć róże.
Małgosiu ja czuję się już dobrze, tylko moja córka jeszcze pokaszluje 
 
 
Tabliczki na razie czekają na szkliwienie, nie mogę zgrać się z żadnym czwartkiem, a tylko wtedy mogę .
Chyba dopiero na urlopie uda mi się umówić na spotkanie, gdzie dokończę mojego dzieła.
Mój tato dużo biega po lekarzach, jest taki dzielny, wiadomo w przychodniach można szybko podłapać wirusa i złapał niestety.Dawno już nie był taki chory, kaszel, duszności.Na szczęście w szpitalu podali zastrzyk ułatwiający oddychanie i już jest lepiej. 
Wiolu te tabliczki to takie moje wariactwo 

 Ja tak mam, że jak coś mi wpadnie w oko to dążę do celu.
Nie mam zdolności plastycznych wcale, wolę coś przemalować.Ostatnio na giełdzie u jednego pana kupiłam starą, niebieską stalową michę.Czeka do przemalowania.Coś tam stworzę hehe.
Zajęcia z ceramiki to super zajęcie, nawet ostatnio było małżeństwo i razem lepili miski na owoce.
Prymule trochę podupadły, bo jedna noc je zmroziła, było chyba 6 stopni na minusie ech?mam nadzieję, że jeszcze odbiją.
Mariusz zobaczymy co z moich lilii wyrośnie, nie znam tej nowej gleby.Na moje oko to jest słaba.Na razie bardziej ciągnie mnie na działkę, aby coś już poobcinać, posprzątać po zimie.Wiele osób już ma sporo porobione ,a u nas bałagan.
Iwonko obawiam się, że to tak szybko nie nadejdzie.Ogród wymaga czasu, zaplanowania, na działce czuję większą swobodę.Tu dzielimy płot z trzema sąsiadami.Na razie tam nikt jeszcze nie mieszka.Musimy się dogadać w kwestii płotu.Developer postawił siatkę, ale bez podmurówki i po deszczach cała woda będzie do mnie spływać.Muszę ich dorwać i dogadać się.Nawet jeszcze nie poznałam sąsiadów.
Długa droga mnie czeka, dom jest cały do wykończenia.Najpierw trzeba go wykończyć, a z terminami wykonawców nie jest tak po drodze.
Beatko zdrowie mi ostatnio podupadło niestety 

 Jestem na zwolnieniu.Mam nadzieję, że za tydzień już się poczuję lepiej.Dziękuję za życzenia zdrówka, tego mi teraz bardzo potrzeba.
Marta witam nowego gościa.To ciekawe co piszesz, dobrze, że mnie uprzedziłaś, taki krzaczor w takim razie posadzę pod płotem.Posieję wprost do gruntu.Zobaczymy co mi wyjdzie:)
Róże nosy wystawiają na dobre 
 
 
 
Ostnice ładne 
 
Kule solarne szt 2 zakupione 
 
 
 
Pozdrawiam 
