Te zadziorne ptaki to zapewne dzwońce.
PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
- rotos
- 1000p

- Posty: 1382
- Od: 7 mar 2009, o 23:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie - Rewa
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Niestety u mnie w tym roku bardzo mały ruch przy karmniku. Brakuje szczególnie łuszczaków. To sytuacja z Pomorza i być może w głębi Polski rzecz wygląda inaczej. Jednak po masowych nalotach czeczotek i jerów poprzedniej zimy pozostały jedynie wspomnienia. Przy karmniku pusto, nie licząc wszędobylskich mazurków, bogatek i modraszek. Nie ma sikor czarnogłowych, sosnowych i ubogich, które tak licznie kręciły się przy stołówkach. Od biedy trochę czyży i dzwońców zawitało późną jesienią. Nawet grubodziób się nie pojawił, nie mówiąc o rzadszych gatunkach.
Może to efekt tej dziwnej zimy?
Pozdrawiam
Adam
Może to efekt tej dziwnej zimy?
Pozdrawiam
Adam
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Sikory śpiewały dziś wiosennie, no i usłyszałam, zobaczyłam spory klucz gęsi po południu.Leciały w kierunku południowo zachodnim.Co to oznacza?
- jokaer
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Jak dla mnie to zaczyna się przedwiośnie.
Kilka dni temu trele wyśpiewywał na szczycie drzewa paszkot.
Sikorki też od kilku dni już ćwierkają wiosennie.
Dziś krążyły nad lasem trzy myszołowy i to też wiosennie.
Dzięcioły werblują w lesie na całego.
Kilka dni temu trele wyśpiewywał na szczycie drzewa paszkot.
Sikorki też od kilku dni już ćwierkają wiosennie.
Dziś krążyły nad lasem trzy myszołowy i to też wiosennie.
Dzięcioły werblują w lesie na całego.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2782
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
U mnie przy karmnikach wciąż spory ruch. Najwięcej sikor wszelkiej maści (poza czubatkami). Drugi rok z rzędu przylatuje stadko grubodziobów, które przegania wszystkie inne ptaki nawet dzwońce. Poza tym sporo zięb i jerów.
Pozdrawiam Lucyna
- minia821
- 500p

- Posty: 659
- Od: 20 wrz 2010, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
U mnie w tym roku mały ruch. Tradycyjnie najwięcej jest sikor modrych i bogatek oraz mazurków i wróbli. Przez kilka dni stołował się rudzik i kosy. Nie było tym razem grubodzioba ani czyżyków i dzwońców. A w poprzednich latach było ich sporo.
Za to w karmnikach w pracy oprócz tych moich tegorocznych obserwowałam sikorki ubogie, raniuszki i kowaliki.
Za to w karmnikach w pracy oprócz tych moich tegorocznych obserwowałam sikorki ubogie, raniuszki i kowaliki.
Pozdrawiam Kaśka
-
akl62
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
No to tym moim zadziornym dzwońcom nie dawał się tylko kos, który jak wszedł do karmnika i umościł się na słoneczniku, to z niego prawie nie wychodził. Czasem go przeganiałam. Śmieliśmy się, że jak Kubuś Puchatek, tak się objadł, że nie mógł wyjść. Dał się skusić na rzucone pod karmnikiem jabłka i gruszki. Teraz już raczej ucztuje na tym co spadło z karmników, a zwłaszcza rury z nasionami.
O tej porze w zeszłym roku był u nas strzyżyk.
O tej porze w zeszłym roku był u nas strzyżyk.
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Wczoraj i dziś słychać było pierwsze śpiewy kosa o poranku.Wczoraj usłyszałam szum skrzydeł i gdy podniosłam głowę zobaczyłam jakieś 3 sztuki białych, sporej wielkości ptaków (żuraw, czapla?) lecących w kierunku północno- zachodnim.Koniec zimy?
-
henryka
- 200p

- Posty: 373
- Od: 13 lut 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Wczoraj na spacerze widziałam dwa lecące bociany - czyżby to już była wiosna?
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4812
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Jak ktoś jest że świętokrzyskiego to informuję że Radio Kielce ma akcję i rozdają budki lęgowe dla ptaków.
- jokaer
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7606
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Ptaki ciągle zaglądają do karmnika i nie mam sumienia im nic nie dawać.
Dzięcioł kiedyś był tak b.zawiedziony pustym korytkiem
, że jednak im dałam znów jedzenie.
Dziś znów udało mi się dopaść
kowalika

Dzięcioł kiedyś był tak b.zawiedziony pustym korytkiem
Dziś znów udało mi się dopaść

Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
-
akl62
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2353
- Od: 11 cze 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Karmię ptaki tylko zimę od pierwszych przymrozków lub od polowy listopada do kwietnia. Potem, jak spadnie śniegiem, to słonecznik wsypuję do karmnika. Latem sikory nie kręcą się koło niego. Dopiero w październiku się zaczynają przy nim pojawiać Jest teoria, że tak przekształciliśmy środowisko, że powinniśmy karmić ptaki cały rok, ale mój M. już by tego nie zdzierżył. Biorąc pod uwagę, że mój żywopłot aż roi się od ptasich rodzin, a i na starej tui wiewiórka miała gniazdo, chyba im dobrze w naszej okolicy.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2782
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Karmniki wieszam tylko zimą albo jak jest mróz ale co roku sieję szpaler słoneczników i zostawiam je dla ptaków aż całkiem je wydziobią. Przez resztę roku sikory i kowaliki uwijają się po całym ogrodzie zjadając szkodniki. Taka współpraca się opłaca 
Pozdrawiam Lucyna
- Sikorzanka
- 20p - Rozkręcam się...

- Posty: 25
- Od: 6 gru 2018, o 15:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z-ce Śl.
Re: PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 6 cz.
Bilans tegorocznej zimy: 180 kg słonecznika łuskanego, 10 kg orzechów, 15 kg (proso, owies, jęczmień) pozostałość to jabłka, gruszki, rodzynki, słonina, płatki owsiane, siemię lniane, mak, słonecznik niełuskany ...
Myślę, że od 1 grudnia, bo z tym dniem zaczęłam karmienie to ponad 200 kg moi podopieczni zjedli.
Teraz powoli zamykam stołówkę, oczywiście jeszcze sypię ale już tylko raz, i tylko w wyznaczonym miejscu. Nie po całym tarasie już tylko do karmika bo mnie miejskie gołębie dopadły, i już piąty raz (od miesiąca) sprzątam taras karszerem. Przez gołębie wszystko mam ofajdane i śmierdzi niemiłosiernie. Wiem gołąb też musi jeść...ale Sąsiedzi się buntują.
Poza tym moje dwie labradorki lubią wylegiwać się na tarasie. I wiecie co ? Nagle pojawiły się kawki...Nie daj Boże jak jakaś granulka karmy zostanie czy pies wysypie z miski to one już na straży.
Mniej optymistycznie - jedna z moich sikorek ma coś między szyją a skrzydłem jakąś narośl (wygląda z daleka jak rana, czerwone, okropnie to wygląda) - nie wiem jak jej pomóc
Spędza mi to sen z powiek
No i przylatuje też gołąb bez jednej nogi...
Kolejny to chyba mazurek...skacze mi po całym tarasie i drze dzioba w niebo głosy. Początkowo myślałam, że chory. Ale je, pije wodę, ruchliwy. Nie wiem czemu tak się wydziera
I jak tu nie karmić kiedy się widzi takie sieroty...
Myślę, że od 1 grudnia, bo z tym dniem zaczęłam karmienie to ponad 200 kg moi podopieczni zjedli.
Teraz powoli zamykam stołówkę, oczywiście jeszcze sypię ale już tylko raz, i tylko w wyznaczonym miejscu. Nie po całym tarasie już tylko do karmika bo mnie miejskie gołębie dopadły, i już piąty raz (od miesiąca) sprzątam taras karszerem. Przez gołębie wszystko mam ofajdane i śmierdzi niemiłosiernie. Wiem gołąb też musi jeść...ale Sąsiedzi się buntują.
Poza tym moje dwie labradorki lubią wylegiwać się na tarasie. I wiecie co ? Nagle pojawiły się kawki...Nie daj Boże jak jakaś granulka karmy zostanie czy pies wysypie z miski to one już na straży.
Mniej optymistycznie - jedna z moich sikorek ma coś między szyją a skrzydłem jakąś narośl (wygląda z daleka jak rana, czerwone, okropnie to wygląda) - nie wiem jak jej pomóc
No i przylatuje też gołąb bez jednej nogi...
Kolejny to chyba mazurek...skacze mi po całym tarasie i drze dzioba w niebo głosy. Początkowo myślałam, że chory. Ale je, pije wodę, ruchliwy. Nie wiem czemu tak się wydziera
I jak tu nie karmić kiedy się widzi takie sieroty...



