Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 10

[korzo_m]

Lucynko teraz wiem dlaczego Twoje siewki są zawsze takie ładne, oczywiście zasługa Misi
Spacerek w taka pogodę jest przyjemnością , a jeszcze jak po drodze masz sklep ogrodniczy to tylko zazdrościć. Co kupiłaś.
Piwonie masz śliczne, zapachniało czerwcem. Puściochy bardzo polubiłam, rok temu kupiłam aż 4 sadzonki.

[marpa]

Miło Misię zobaczyć w zdrowiu!

Od kilku dni obserwujemy przez okno kota,który godzinami śpi zwinięty w kłębek w śniegu i na mrozie ... Wszelkie próby schwytania go nie mają szans, nawet 2 razy przyjeżdżał ktoś z klatką ale nie wszedł...Łaskawie przyjmuje wystawione jedzenie ... Latem godzinami spał rozciągnięty w upale na środku drogi dojazdowej do parkingu..Trzeba było go omijać bo się nie ruszył z miejsca... czasem myśleliśmy,że on nie żyje albo jest chory ale wieczorem znikał i od rana był z powrotem na posterunku... Prawdziwy Pan Kot!

[leszczyna]

Lucynko kupiłam nasionka Heliotropu jeszcze nie wysiałam ale jutro trafią do ziemi.
Podziwiam Twoje zapędy siewne i jak tak wejdę do Ciebie czytam co Ty już poczyniłaś to zaraz się napędza pozytywnie do prac.
na razie u mnie cisza ale ruszę.
Pozdrawiam

[plocczanka]

Witam wieczorową porą.
Spacerek na działeczkę sprawił mi dużą przyjemność. M był mocno zaskoczony, gdy mnie zobaczył.
Moja działka jeszcze smacznie śpi pod śniegową kołderką, żadnych zwiastunów wiosny nie widać. Niech śpi, wszak do wiosny jeszcze sporo wody upłynie.
Po drodze oczywiście nie omieszkałam zajrzeć do marketu, w którym stoisko ogrodnicze właśnie dzisiaj zapełniono kapersami z różnorodnymi roślinkami. Naturalnie nie przeszłam obok obojętnie, bo to nie w moim stylu i przyniosłam dwa kapersy begonii kaskadowych (w każdym po trzy cebule, w trzech kolorach) oraz po jednym z ismeną (sztuk 2) i pustynnikiem (sztuk 1).
Jutro znowu tam pójdę, ale tym razem po ziemię i stoisko z roślinami ominę szerokim łukiem. Raczej.
A rano aż mnie zatkało, gdy zajrzałam do moich zasiewów z piątego lutego. Tak przywitały mnie sieweczki goździków:




Ewelinko - a chwal się, chwal do oporu, bo to bardzo przydatna rzecz. Wcale Ci się nie dziwię, sama chwaliłam się swoimi z dumnie wypiętą piersią.
Słoneczko bardzo pomaga siewkom, co mnie ogromnie cieszy, bo gdy teraz nabiorą masy, to później nawet przy mniejszej ilości światła już sobie poradzą.
Misia wygrzewa się na słoneczku, a przy okazji dogrzewa sieweczki. Na szczęście moje miniszklarenki odporne na jej ciężar, który jest niemały. U weta ważyła 5,70kg.
Dziękuję i pozdrawiam wzajemnie, dobrej nocki życząc.

Dorotko [korzo_m] - taaak! Misia ma niewątpliwy udział w uprawie siewek.
Mam dwie drogi prowadzące do działki: krótszą i dłuższą, tylko ta krótsza jest mało atrakcyjna, bo po drodze nie ma ani jednego sklepu z akcesoriami ogrodniczymi, dlatego zawsze wybieram tę dłuższą.
Dawniej puste piwonie mnie nie jarały, teraz też bardzo mi się podobają. Pierwszą dostałam od Marysi Maski.

Maryniu - biedne te dziko żyjące kotki. Muszą same sobie radzić, a w chorobie nie mają pomocy weta , bo też niełatwo je objąć opieką. Stąd ich żywot też jest krótszy.
Obserwuję kotki żyjące na moim osiedlu i mimo że mają specjalne domki, dostają jeść i pić, to jednak wiele widzianych wcześniej gdzieś znika.

Krysiu - siej, siej, bo heliotrop dużo czasu potrzebuje, by dorosnąć do wysadzenia na rabatę. Musi być dwukrotnie wcześniej pikowany, przycinany w celu rozkrzewienia, krótko mówiąc: wymagająca roślina.
Pozdrawiam wzajemnie.


Na działce mam takie oto przedwiośnie.



Najbardziej widoczny jest lak wonny.



Może jeszcze rozchodniki wysokie, ale one takie bardziej niewyględne.

A w domu...

Wczoraj jeszcze w pąkach.



Dużo słońca życzę wszystkim Przyjaciołom i miłym Gościom na cały weekend i nadchodzący tydzień.

[leszczyna]

Lucynko jutro wysieję nasionka a potem będę się zjawić po wskazówki.
Okazuje się że ten Heliotrop to wymagająca roślinki ale jak już zaczęłam to i może skończę.
Zapytam czy też wsadzasz je do gruntu ?
W moich sklepach jeszcze pustki były w tygodniu...muszę zajrzeć do Brico oni zawsze byli bogato zaopatrzenia.

[Maska]

Lucynko wygląda na to, że kupione mikroby pogoniłam bo czuję się zdecydowanie lepiej
Piwonie rozweseliły oczy, Misię aż chciałam pogłaskać ale nie chciałam jej wypłoszyć, bo mogłaby strącić tą misterną konstrukcję
Rozumiem potrzebę spaceru i ja czasem się wypuszczam w pola, ale wszystko jeszcze śpi i martwi mnie, że żadnych zwierząt w tym roku nie ma na polach...no jedynie czasem zerwie się jakiś bażant! Nie ma saren, a im nawet ludzie czy pojazdy w pobliżu nie przeszkadzają O tej porze miałam już tyle zdjęć tych cudnych szkodników łąkowych. Sieweczki odpukać...niech rosną! A Ty wiesz, że u mnie laki to jakie bym nie posiała są jednoroczne i nawet jak kiedyś liście zielone były na wiosnę to przepadały i nie kwitły
Wysiałam kilka kolejnych roślin i już się zastanawiam nad ustawieniem jakiejś konstrukcji naparapetowej albo szklarenki
Życzę słoneczka i przyjemnego weekendu

[iwona0042]

Lucynko ogród Twój śpi, ale na parapetach masz piękną wiosnę za to , ja posiałam na razie niewiele, czekam na nasionka, mają przyjść po niedzieli, ale wiosenną kąpiel w oczku zaliczyłam za to

[danuta z]

Co to za gożdziki tak powschodziły?
U nas leje.Chyba zmyje resztę śniegu.

[plocczanka]

Witajcie!
Pogoda się dzisiaj zbiesiła i głównie królowały chmury, nawet deszcz pokropił, ale i słoneczko też przypomniało o swym istnieniu. Czyli kratka pogodowa.
W sumie sobota dość przyjemnie upłynęła, a hiacynty rozwinęły pąki i pięknie pachną. Wszystkie trzy.
Siewki mają się dobrze, a dzisiaj pokazały się sieweczki driakwi.
Zgodnie z planem pofatygowałam się do Brico po ziemię, próbowałam nawet nie spojrzeć w stronę stoiska z roślinami, jednak ni z gruszki, ni z pietruszki nieoczekiwanie znalazłam się przed regałem wypełnionym po brzegi kolorowymi kapersami. Tak kusiły, tak kusiły, że oczopląsu można było dostać. A ja tylko patrzyłam, ale gdy znalazłam się przy kasie, okazało się, że coś tam wpadło do koszyka. Jak to się stało? Nie mam bladego pojęcia.
Okazało się, że są to dodatkowe begonie, tym razem nie kaskadowe, jeszcze jeden pustynnik i lilia afrykańska niebieska (agapant).
No i niech ktoś powie, że rośliny nie mają siły przyciągania...


Krysiu - heliotrop wymaga szczególnej uwagi, ale wcale nie jest aż taki trudny. Teraz potrzeba trochę cierpliwości, a potem będzie dużo radości.
Tak, ja sadzę heliotropy do gruntu, nie ograniczam w ten sposób miejsca korzonkom.
Zajrzyj do Bri..., właśnie zapełnili półki całą gamą roślinek i cebulek.

Marysiu - cieszę się, że zdrówko do Ciebie wraca. Dbaj o siebie, bo wiosna coraz bliżej.
Moim miniszklarenkom Miśka nie zagraża, są odporne na jej sztuczki.
A co się stało ze zwierzyną? Czyżby ktoś ją płoszył? Może psy... Bo nie sądzę, by przerzedzono stada.
Z lakami też miałam różne przygody i niekoniecznie sympatyczne, a aktualne pozyskałam z nasion, więc jest nadzieja, że zakwitną i nie przepadną. Lubię ich zapach.
Dziękuję za dobre życzenia, które częściowo się sprawdziły, ale przede mną jeszcze jeden dzień weekendu.
Duża buźka dla Ciebie.

Iwonko0042 - hej, kochana, nie za wcześnie na kąpiel w otwartym akwenie? Ja bym jeszcze poczekała. Co najmniej do Św. Jana.
Coraz to więcej nas dogląda już parapetowe - ogrodowe. Niech nam rosną, niech nas cieszą, niech zastępują ogrody i działki do samej wiosny.

Danusiu [danuta z] - u mnie też ździebko popadało, śnieg w mieście praktycznie już zniknął, ale M donosi, że działka ciągle biała.
Wysiałam goździki chińskie: pełnokwiatowy mix kolorów oraz bardzo ciemny wiśniowo-czarny 'Chianti'.

[Beaby]

Lucynko, gadająe do nas kapersy to ostatnio dość częste zjawisko w takich sklepach Ważne, że usłyszałaś ich wołanie
Czyli co wpadło do koszyka?
U mnie z kolei była dzisiaj przepiękna słoneczna pogoda.
Może to całodzienne słoneczko i do Ciebie jutro dotrze, czego życzę.

[danuta z]

U mnie też padało od wczoraj.Myślałam,że zmyje wszystek śnieg,ale jest,szczególnie na trawnikach.Słońce świeci od rana i jest 10 stopni.
Migdałek to chyba jeszcze młody?

[apus]

Siła przyciągania roślin jest bardzo duża... to taka tajna moc, którą tylko my znamy
Lucynko, czy miałaś już kiedyś agapanty?

[plocczanka]

Witajcie!
Jedna trzecia lutego minęła, do wiosny coraz bliżej i dnia coraz więcej. A niedziela upłynęła mi pod znakiem wspanialej słonecznej pogody z temperaturą sięgającą siedmiu stopni powyżej zera. Na balkonie miałam ich aż czternaście. Sieweczki radosne, zieloniutkie i coraz to nowych przybywa. Wkrótce będę zmuszona regalik na parapet postawić.
W odpowiedzi na już postawione pytania oraz by ubiec kolejne, wstawiam zdjęcia swoich ostatnich zakupów.











Bogate jest zaopatrzenie w dalie, ale ja będę uprawiała tylko niskie, a więc z nasion.


Beatko [Beaby] - dziękuję za słoneczko, które dotarło i cudnie rozweselało świat w ciągu całego dnia.
Zakupy zaprezentowałam wyżej. Niewielkie one w sumie i tak sobie myślę, że mogły być nieco większe.

Danusiu [danuta z] - miałam dużego migdałka, którego wyprowadziłam w drzewko, niestety komuś bardzo się spodobał. Ten jest młodziutki i też staram się drzewko z niego zrobić.

Basiu [apus] - ta siła jest - zdaje się - większa niż przyciąganie ziemskie.
Agapanty drzewiej miewałam, ale popełniałam niewybaczalne błędy w ich uprawie i zawsze ginęły. Sadziłam do gruntu i zostawiałam na zimę. Teraz już wiem, że trzeba wsadzić do doniczki i to niezbyt dużej, a na zimę schować - u mnie na balkon, skąd w razie mrozu przekraczającego pięć stopni zawsze mogę zabrać na hol, by ponownie wynieść. Tylko konieczne będzie pilne śledzenie termometru.

[Iwonka1]

Lucynko, niewybaczalne zaległości porobiły mi się w Twoim wątku A tyle się u Ciebie dzieje Siewki heliotropu pięknie rosną, inne wschodzą- widać, że wszystko już ciągnie do wiosny. Wcale się nie dziwię, że w Twoim domu pojawiły się nowe kapersy. Te szczwane lisy tylko patrzą, żeby niepostrzeżenie wskoczyć do koszyków Coś wiem na ten temat.....
Po tym wszystkim co pokazujesz ze swojej działeczki, aż trudno uwierzyć, że jest ona niewielkich rozmiarów Na pewno zaanektowałaś jeszcze po kawałku od każdego z sąsiadów Piękne orliki, piwonie i cała masa innych roślinek w odpowiednim dla siebie czasie, cieszy nie tylko Twoje oczy.
Misia już wydobrzała i z przyjemnością wygrzewa siewki Pomocnica z niej na medal
Niech słoneczko jak najczęściej zagląda na parapety, a siewki niech rosną w siłę

[Maska]

Lucynko, ale ładnie kwitną hiacynty i takie cukierkowe kolorki
Zakupy imponujące, aż się boję jak będę musiałam walczyć ze sobą wkrótce w marketach
Luty szybciutko przeleci, bo jest krótki a w marcu już będziemy wygrzebywać spośród liści wiosnę tzn ja, bo u Ciebie na pewno czyściutko i żadnych liści nie zostawiłaś
Miłego wieczoru i dobrego przyszłego tygodnia