Parapety DAK
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Parapety DAK
Pokazujesz rośliny wypielęgnowane, jakiś czas temu, interesowałem się niektórymi z pokazanych, fascynowało mnie ich przystosowanie do egzystencji, nie zawsze w znośnych warunkach. Ckassule prowadzisz na bardzo ładne drzewko i jak się super rozrosła
.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Parapety DAK
Danusiu, jak widzę, Twoje zainteresowania cały czas ewoluują
, ba nawet sansewierie się pojawiły
. Uważaj z nimi, bardzo uzależniają
.
- dalisbea
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 876
- Od: 15 lut 2016, o 22:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Parapety DAK
Jakie niesamowite roślinki
Piękne i widać że dobrze im u Ciebie ;)
- Aileen
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1541
- Od: 20 cze 2015, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Parapety DAK
Niesamowite, jak szybko rozrósł się Hobbit, w ciągu dwóch lat taka zmiana, widać, że gruboszkom Twoje warunki bardzo odpowiadają
myślę, że równie dobrze będą miały u Ciebie nowości, nie inaczej 
-
wisnia897
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Parapety DAK
Gratuluję nie tylko zielonej ręki, ale też wizji, umiejętności kształtowania i tych roślin. Żeby mieś takie piękne Crassule, ręka do roślin, to za mało - trzeba jeszcze je umieć prowadzić, Ty robisz to doskonale. Czapki z głów 
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Parapety DAK
Basiu, Sansewierie to tylko przygarnięte - na korytarzach różnych biur, urzędów szkół zawsze ich pełno, a ja odwracam od nich głowę, bo wszędzie stoją przeważnie zaniedbane i aż mnie ręka świerzbi by tak się zająć, przesadzić itp. Więc chociaż u siebie w szkole sukcesywnie po kilka w sezonie przygarniam, przesadzam, odnawiam i jak już są zdrowe odstawiam na miejsce. Niestety czasem z powrotem trzeba zabrać, a podarowane znów mi oddają jako podrzutki, bo u nich marnieją - tak właśnie zaczęła się moja przygoda gruboszowa. Tylko Uszy Shreka i te małe nowinki to mój zakup, reszta to podrzutki.
Lidia, Hobbit to chyba jakieś super geny. Kupiłam go jako taki gadżet w markecie za 4zł - ukorzeniona mała odnóżka. Od początku rośnie jak szalony. Ukorzeniłam teraz dwie jego odnóżki dla córki, bo tak dobre geny trzeba chronić i powielać. W jego urodzie i kondycji nie ma żadnej mojej zasługi - on musi mieć to po przodkach. ;)
Monika, bardzo dziękuję za uznanie, ale chyba niewiele w tym mojej zasługi (jak napisałam wyżej). Zwykłe Crassula ovata to rzeczywiście tu uszczknę, tam czasem przytnę, ale jeśli chodzi o Hobbita to rośnie sam jak chce (prawda, że robi to pięknie) i nawet listka mu nigdy nie urwałam, bo mi było dotychczas szkoda. Dopiero w to lato postanowiłam mu coś tam ukraść, ale dla przedłużenia gatunku, a nie dla urody i kompozycji.
A jeśli chodzi o poszerzanie zainteresowań to te skubane sukulenty siedzą mi we łbie od lat, ale większości nie umiałam przezimować. Jednak jesienią każdego roku nachodzi mnie Sukulentyzm Uparty i co zrobiłam dziś, gdy poszłam po sukieneczkę dla wnuczki? Wróciłam z sukieneczką, bluzeczką, piżamką, getrami i ............
.........
pięcioma doniczuszkami:

To teraz przesadzanko

Lidia, Hobbit to chyba jakieś super geny. Kupiłam go jako taki gadżet w markecie za 4zł - ukorzeniona mała odnóżka. Od początku rośnie jak szalony. Ukorzeniłam teraz dwie jego odnóżki dla córki, bo tak dobre geny trzeba chronić i powielać. W jego urodzie i kondycji nie ma żadnej mojej zasługi - on musi mieć to po przodkach. ;)
Monika, bardzo dziękuję za uznanie, ale chyba niewiele w tym mojej zasługi (jak napisałam wyżej). Zwykłe Crassula ovata to rzeczywiście tu uszczknę, tam czasem przytnę, ale jeśli chodzi o Hobbita to rośnie sam jak chce (prawda, że robi to pięknie) i nawet listka mu nigdy nie urwałam, bo mi było dotychczas szkoda. Dopiero w to lato postanowiłam mu coś tam ukraść, ale dla przedłużenia gatunku, a nie dla urody i kompozycji.
A jeśli chodzi o poszerzanie zainteresowań to te skubane sukulenty siedzą mi we łbie od lat, ale większości nie umiałam przezimować. Jednak jesienią każdego roku nachodzi mnie Sukulentyzm Uparty i co zrobiłam dziś, gdy poszłam po sukieneczkę dla wnuczki? Wróciłam z sukieneczką, bluzeczką, piżamką, getrami i ............
.........

To teraz przesadzanko
- PiotrAPD
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2389
- Od: 28 kwie 2015, o 01:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dublin - IRL
Re: Parapety DAK
Co poradzić, że gdy się je widzi to aż serce szybciej bije. Trzeba je mieć i już

-
Jacqueline
- 200p

- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Parapety DAK
Jestem pod wrażeniem Hobbita jak i innych Crassuli. Ale hobbit - aż nie wierzę, że w tak krótkim czasie taka zmiana, pięknie rośnie. Również borykam się z brakiem dobrego miejsca na zimowanie, co prawda jeden pokój jako taki będzie z oknem zachodnim co mogę grzejnik przykręcić.
Moje Crassulki w takie na prawdę zdaje mi się, że teraz w dobre podłoże przenoszę, liczę, że będą ładnie rosły.
Ty swoje cokolwiek dokarmiasz troszkę czymś? No i ile czasu aklimatyzujesz przed wystawieniem w pełne słońce? Zastanawiam się jak to rozegrać wiosną u siebie.
Moje Crassulki w takie na prawdę zdaje mi się, że teraz w dobre podłoże przenoszę, liczę, że będą ładnie rosły.
Ty swoje cokolwiek dokarmiasz troszkę czymś? No i ile czasu aklimatyzujesz przed wystawieniem w pełne słońce? Zastanawiam się jak to rozegrać wiosną u siebie.
Re: Parapety DAK
"Sukulentyzm Uparty" -
. Tylko pięć doniczuszek, a ile radości
.
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Parapety DAK
- podziwiam umiar w "adoptowaniu" nowej "młodzieży" o ciekawych "nazwach". Odnośnie "choroby Sukulentyzm Uparty", to jakaś dziwna przypadłość, a już obawiałem się, że tyczy tylko mnie (DAK pisze:/ ... / Jednak jesienią każdego roku nachodzi mnie Sukulentyzm Uparty i co zrobiłam dziś, gdy poszłam po sukieneczkę dla wnuczki? Wróciłam z sukieneczką, bluzeczką, piżamką, getrami i ............
.........pięcioma doniczuszkami:
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Parapety DAK
Agnieszko, moje grubosze zimują na południowym parapecie przy zakręconych kaloryferach (widać na jednym ze zdjęć - bardzo szeroki parapet, bo to właściwie biurko-parapet) . Wiosną wystawiam więc na balkon południowy i nigdy żadnych przypaleń. Dlatego nie cieniuję ich. Rosną w ubogiej ziemi - mieszanka jak dla kaktusów. A zasilanie rzadko, bo jak stoją na samym brzegu balkonu to pada na nie deszcz, a jak jest skwar to też nawozy niewskazane. Tylko Hobbit może miał lepiej pod tym względem, bo co drugi sezon przesadzany, gdyż rozbudowana korona przewracała go z małych doniczek.
Mieczysławie, mnie Sukulentyzm Uparty dopada jesienią, gdy cierniste dzieciaki zasypiają, dlatego choroba ma podatny grunt. Wiosną to ja już od marca wyglądam pąków na cierniakach i mi tak choroba już nie doskwiera.
Tak wyglądają dzisiaj owoce mojego Sukulentyzmu Upartego po przesadzaniu:

Mieczysławie, mnie Sukulentyzm Uparty dopada jesienią, gdy cierniste dzieciaki zasypiają, dlatego choroba ma podatny grunt. Wiosną to ja już od marca wyglądam pąków na cierniakach i mi tak choroba już nie doskwiera.
Tak wyglądają dzisiaj owoce mojego Sukulentyzmu Upartego po przesadzaniu:

- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Parapety DAK
Po przesadzeniu w nowe bardziej właściwe podłoże i nowe "domki", nabytki prezentują się
dużo, dużo lepiej, jednak w obecnej scenerii "żywe kamyki" robią niesamowite wrażenie, dla mnie wyjątkowy widok
.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20344
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Parapety DAK
Bardzo dekoracyjne. 
- bool
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1338
- Od: 26 lip 2010, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Parapety DAK
Powodzenia z kamieniami i resztą, ja tego rodzaju towarzystwa nie potrawie wyczuć... szczególnie zimą.
Wtedy trup ściele się gęsto!
Wtedy trup ściele się gęsto!
-
Jacqueline
- 200p

- Posty: 310
- Od: 26 wrz 2018, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Parapety DAK
Całkiem zgrabne efekty "sukulentyzmu"
A jakie ładne domki mają.
Ile masz stopni w takim nieogrzewanym pokoju? Bo tak się zastanawiam, jedyny taki "wyłączony" pokój mogłabym mieć jeden, tam są raptem 1 drzwi balkonowe szerokości 1,5m wychodzące na zachód, po południu jest tam bezpośrednie słońce. Ale sukulentów nie mam dużo jednak. Tylko jest to też taki pokój gościnny jak ktoś przyjedzie na nocleg i zastanawiam się jak mogą znieść kilkudniowe ocieplenie sukulenty? Czy to je "rozstroi"?
Ile masz stopni w takim nieogrzewanym pokoju? Bo tak się zastanawiam, jedyny taki "wyłączony" pokój mogłabym mieć jeden, tam są raptem 1 drzwi balkonowe szerokości 1,5m wychodzące na zachód, po południu jest tam bezpośrednie słońce. Ale sukulentów nie mam dużo jednak. Tylko jest to też taki pokój gościnny jak ktoś przyjedzie na nocleg i zastanawiam się jak mogą znieść kilkudniowe ocieplenie sukulenty? Czy to je "rozstroi"?

