Dziękuję wszystkim za odwiedziny, polecam się na przyszłość
Stenokaktusy mają duży bałagan w nazewnictwie, do tego dokładają się handlowcy usiłujący sprofesjonalizować ofertę, np. ponoć S.
longispinus to twór handlowy. Mają też stenokaktusy swój urok, dla którego wiele osób porzuca ambicje identyfikacji danego osobnika. Mają niestety też pewną wadę - otóż dosyć nieładnie się starzeją, tzn wiele starszych egzemplarzy, które widziałam w necie ma duże skorkowacenia na dole. Ale kto każe patrzeć na nie od dołu

Ja poluję teraz na takiego ofutrzonego

i marzę o kwiatach na wiosnę.
Ostatnie małe porównanie. Zwyklaczek N.
submammulosus, przez 4 mce troszkę urósł i ładnie wykształcił nowe ciernie:
A tu nowinki ostatnie: Oreocereus trollii, Wigginsia erinacea, Thelocactus bicolor:
Niestety kaktusioza dręczyła mnie cały sezon, choroba się pogłębia więc teraz kaktusowa abstynencja i zobaczę, czy wystąpią objawy odstawienne
