Witajcie!
Dorotko[korzo_m] - miło Cię widzieć, jako że wiem skąd inąd, iż jesteś mocno zapracowana.
Mnie nerwa krótko trzyma
Masz rację: nadopiekuńczość nie popłaca. Gdybyśmy zostawili Misię na noc na działce, dostałaby nauczkę,
Załatwione. Gałązeczki rozchodników masz jak w banku, tylko napisz mi, kiedy wysłać: teraz? Zielona jestem w tym temacie.
Maryniu - pocieszyłaś mnie. Pięknie dziękuję.
Teraz bardziej odważnie będę z nimi eksperymentować.
Asiu [DzonaK] - ślicznie dziękuję za dobre słowa pod adresem mojej działeczki i kwiatów.
Też zachodzę w głowę, dlaczego ludzie stali się dla siebie tacy nieprzyjemni.
Majeczko - cóż, wszystko kiedyś kończy żywot, a ja mam jeszcze trzy zdrowe i pięknie kwitnące heliotropy i one mnie cieszą.
Zimowity - powiadasz - przekwitły?!
Działkowcy kochają koty, bo sporo rozmaitych szkodników przeganiają. O dziwo! - Nawet gołębiarze nie mają nic przeciwko kotkom.
Na dobrą noc kilka obrazków z końcówki sierpnia.
Tę sierotkę za siatką wypatrzyłam.

Sama jestem stara, toteż ten starzec mnie pociąga.

Śniedek 'Sandersa' śliczne ma kwiatuszki z koralikami w środeczku.

Te złociste słoneczka to kwiatuszki sałaty dębowej.

Wilczomlecz obrzeżony zdobny jest z liści, ale kwiateczki też ma śliczniutkie, choć maleńkie.

Tak sobie razem dojrzewają: hokkaido z jabłuszkami.

To też dynia 'Hokkaido', tyle że w fazie kwiatka.

Jeszcze astry.


I emowskie gołąbki na żerowisku. Kwiatki tych smagliczek już zdziobane.

Ten jeszcze ma nadzieję...
...a ten już ją stracił.Dobrej nocy i udanego tygodnia.


















































