Mój grubosz hobbit umiera
Co się dzieje: liście obsychają, tracą kolor, jędrność, ciemnieją a końcówki które przypominały "uszy" zwijają sie w kulkę. Łodygi miękną, i kładą się na boki. Widać to na zdjęciach poniżej.
Historia: drzewko już ma kilkanaście lat (nie pamiętam ile dokładnie, pomiędzy 10-15). W ciągu ostatnich miesięcy przeszedł dosyć intensywne przesadzanie, najpierw był podzielony na 2 części (przecięte korzenie) i rozsadzony do mniejszych doniczek. Potem obydwie części wróciły do 1 dużej donicy do zwykłej ziemi.
Aktualnie: miesiąc temu przesadziłem go do mieszanki ziemi dla kaktusów + żwirku 2-4mm w stosunku około 1:1. Przy przesadzaniu nie widzieliścy żadnych robaków w ziemi, zaś korzeń był jeden duży-zbity i cały czarny, nie było widać jakiś pleśni. Nie podlewałem go przez ostatni miesiąć. Stał w okolicy balkonu by mieć możliwie jak najwięcej światła, ale nie przy samym balkonie by go nie przewiało. Dzisiaj przeniosę go jeszcze na parapet by miał jeszcze więcej światła. Temperatura w mieszkaniu na pewno > 20st. C.
Czy to już starość i umiera? boję się go jeszcze raz przesadzać (w końcu "starych drzew się nie przesadza"). Pomocy, bardzo mi zależy by go uratowąc, był ze mną już tyle lat
Zdjęcia w pełnej rozdzielczości
https://imgur.com/a/rm1NoW2
