Witam serdecznie!
W ogrodzie upał i jedynie pod orzechem można wytrzymać

Jedyne co robię to rano podlewanie i pod wieczór drugie

Dzisiaj miałam bardzo miłych gości a teraz odpoczywam, żeby wieczorem podlać biedne więdnące rośliny.
Serdecznie Cię witam
Violetto dziękuję za miłe słowa i zapraszam
Lucynko dopiero tego ranka róże wystrzeliły i dobrze, bo ogród powitał jedną w naszych koleżanek i chciał się zaprezentować jak najlepiej

Robali nie widzę, a podgryzają a tak mogłoby być pięknie to zawsze coś musi zepsuć spektakl

Maczek to siewka samoistna i kilka albo kwitnie albo tuż, tuż!
Wszędzie jesteśmy narażeni na uraz, ale póki kończy się szczęśliwie to jest ok!
Miłego popołudnia

Kasiu 
Owoce zapowiadają się obficie ale wiesz licho nie śpi burze z gradem też, więc będę się cieszyć po zbiorach

Szybko się doczekasz piwonii bo dbasz o rośliny i one Cię odwdzięczają
Zuziu otóż to! dziękuję

Ja podlewam o świcie jak kurnik otwieram ale do południa już wszystko więdnie

No i te kwiaty tak szybko przekwitają, szkoda! Pozdrawiam i deszczu życzę
Krysiu niestety urazy są możliwe wszędzie, a szczególnie jak się pracuje bo może jak leży to mniej
O jakie borówki pytasz o amerykańskie? Najczęściej zamrażam w woreczkach i w zimie używam do deserów, ciast, a także do pierogów. Kiedyś upychałam w słoiku zasypałam cukrem i pasteryzowałam, było to dobre do lodów i jogurtu. Chyba nie chodzi Ci o jagodę kamczacką? z nią można podobnie postępować
Dorotko u mnie chyba też kwitną te wysiane samoistnie, a siane wiosną na razie nie widzę. Wydaje mi się że za późno wysiałam. A Ty moja droga pewnie wyciupałaś jak Cię znam gracujesz grządeczki, żeby były czyściutkie

O tak pola nigdy nie są nudne
Martusiu Ty szczaw, a ja zebrałam szpinak....naobierałam się sporo a potem we wrzątku zrobiła się niewielka kupka

Ja też dzisiaj miałam gości, za krótko ale mały Wojtuś nie zna się na możliwościach ogrodników

Już cieszę się na kolejne spotkanie, ściskam
Lisico otóż to do marzenia to ja pierwsza... a tu tyrać trzeba

Nie mogę sobie odmówić spaceru z aparatem i dzięki temu wiesz jak mi w duszy gra
p.s. wierz mi że staram się, ale czasem nie wychodzi
Ewciu mam parę krzaków świdośliwy i powiem szczerze że chyba każda inna odmiana, ale kupowana pod nazwą świdośliwa. Najlepiej smakuje mi taka z dużymi owocami (na zdjęciu) i jest nadzieja że po ogrodzeniu coś z niej będzie, bo na ogół ona była najczęściej zgryzana

Zarówno gałązki jak i owoce. Mnie bardzo smakuje i powiem Ci że jest lepsza od wielu jagód ...warunek że dojrzeje i nic jej nie zje wcześniej

Karczochy sieję już wiele lat od początku odkąd mam działki i zjadam mniej lub więcej, bo różnie bywa i plonami.
To róża historyczna Comte de Chambord

Wzajemnie Ewciu
Beatko Ta piwonia z pewnością jest oryginalna, ale czy warta grzechu? nie wiem! kwitnie pierwszy raz i na pewno za rok dwa pokaże co naprawdę sobą reprezentuje

Ciepła wiosna mi nie przeszkadza, bo ja lubię ciepło ale męczący upał już mniej no i ten brak opadów

Ale nie mamy wpływu na to i musimy znieść taką wiosnę, gorzej nasze rośliny...tak szybko przekwitają
Życzę zatem deszczyku spokojnego parodniowego w nocy
Julciu pamiętałaś? bardzo dziękuję

Oby życzenia się spełniły

Świdośliwa dla mnie jest pysznym owocem, ja ją jem prosto z krzaka...a co zostanie zbiera mój M i robi wspaniałą świdośliwówkę. Mam kilka krzaczków i jak pisze wyżej jakby różne odmiany, ale nikt nie napisał nic więcej ponad
Świdośliwa. Jedne mają owoce większe (ta ze zdjęcia) inne malutkie, ale też smaczne jak są dojrzałe, bo niedojrzałe mają goryczkę. Ta najszlachetniejsza rośnie kompaktowo, ale pewnie dzięki sarnom które ją regularnie pałowały, ogryzały korę i w końcu odgryzały cały pęd z owocami

Aż do teraz kiedy to mamy ogrodzoną i tą część

Wydaje mi się że mogłabyś posadzić krzaczek i go przycinać, a może da się prowadzić jak drzewko? Zrobię parę zdjęć to sobie obejrzysz i pomyślisz
Dzisiaj był podwójnie miły dzień, jeden z powodów to już odkładana wizyta Amelci z rodzinką
jaśmin Stefana
pelargonia z siewu
Dziękuję za odwiedziny i życzę miłego wieczoru!