Aniu 
w ogrodzie wszystko się rozrosło, wypadły dwie róże...na ich miejsce doszło kilka bylin. Trzy paprocie oczywiście też, dopiero w tym roku udało się dostać sadzonki. W sklepach internetowych w ubiegłym roku były wykupione.
Strasznie się cieszę z tych roślin. Cebule lilii też przepadły, widocznie myszy zjadły cebule...zostało nie wiele sadzonek.
Na ich miejscu zostały posadzone Dalie...nie wszystkie wyszły jeszcze z ziemi...od bardzo dawna nie było deszczu. Dzisiaj dopiero chwilę popadało, ale bardzo skromnie. Ogród ogarnęłam cokolwiek

Rabata skalna tylko jest nie obrobiona, jest do poprawy...ziemia osiadła, środek się zapadł.
Jolka paprociami jestem zachwycona, marzyłam o kilkunastu odmianach już od dawna...w sumie jest 10 szt różnych odmian...zaczynają się rozrastać
Jedna paproć posadzona na początku, dawno ... umarzła...pozostałe odbijają co roku. Dwie mają liście do wiosny, są bardziej odporne na mróz...liście trzeba obcinać wczesną wiosną.
O weselu słyszałam że Twój syn się zaręczył.
Moja wnusia już biega, zaczyna mówić...broi, obrywa kwiaty. W domu doniczki też lądują na podłodze, nie mogę odżałować fiołków amerykańskich...kilka poszło do bozi. Hania wygląda jak kopia taty

szybka jest, nie mogę nadążyć za nią jak ucieka. O Twoim zdrowiu słyszałam, siostra mówiła...mam nadzieję że doszłaś już do zdrowia.
Jolka ja jadę na lekach, jest już dużo lepiej...po wyjściu ze szpitala nie było za wesoło.
IRYS GERMANICA ERAL of ESSEX
