Bazylowo

[Minnie]

Witaj Beatko

Piękne Twoje powojniki, a Twoja imienniczka szczególnie mi się spodobała. Piękny różany kwiat - te pierwsze cieszą najbardziej
U mnie też pełno robactwa - z wymienionych przez Ciebie nie mam (na razie) tylko bruzdownicy... Te wygryzione pączki to najpewniej robota gąsienic. Miałam w zeszłym roku tego plagę... Też staram się ręcznie wyłapywać szkodniki, choć w przypadku dużych inwazji się poddaję... Jak mi w zeszłym roku larwy śluzownicy i obnażacza rogówki załatwiły połowę liści, nim zdążyłam odłowić wszystkie, to obiecałam sobie, że następnym razem nie będę się patyczkować i zrobię od razu oprysk. No i już jeden poszedł w ruch, niestety. Wolę już to, niż patrzeć na wygryzione, oszpecone krzewy

Dobrego tygodnia

[Bazyla]

Witaj Aniu
Dziękuję za miłe słowa
Ja w tym roku tak naprawdę to się uczę zajmować różami, bo sadziłam je zeszłej wiosny i wtedy jakoś uniknęły inwazji szkodników.
Teraz obserwuję i mam nadzieję, że mi się to przyda na przyszłość. Niestety dziś chyba 5 pączków Flammentanz coś mi podgryzło w ten sposób, że została przegryziona ta łodyżka podtrzymująca pąk . I tu akurat się martwię, bo ta róża kwitnie tylko jeden raz No nic, zobaczymy. Mospilan leży i czeka, jeżeli to się nasili, to chyba będę jednak musiała go użyć.

Skoro moja imienniczka Cię zainteresowała, to specjalnie dla Ciebie jeszcze jedno jej ujęcie, tym razem w blasku zachodzącego słońca



Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego

I jeszcze kilka dzisiejszych fotek
Moja pierwsza doniczkowa lilijka



Isago





AUScat vel Winchester CathedralTM





Płotki - ja na to mówię pergole, pomału zarastają roślinami kwitnącymi



Maki w blokach startowych



Pozdrawiam

[Shire]

Beatko, aż oczom nie wierzę, truskawki, jagódki i kwitnące róże. Ciepło masz w tym ogródku!
O tych przegryzionych łodyżkach róż czytałam, że to bruzdownica, poczytaj więcej.
Kolcosiłu nie znam, a ładny.
Pozdrawiam

[Annes 77]

Przyroda pędzi z każdym dniem.Brawa dla pierwszej różyczki u Ciebie Teraz codziennie będziemy odkrywać nowe kwitnienia.
Masz sporo pergoli,gdzie można prowadzić rośliny pnące,lubię takie rozwiązania.Na jednym zdjęciu dojrzałam klonika,mam już jednego,ale choruję na odmianę Orange Dream
Na mojej jabłonce też mnóstwo owocków,będą tarte jabłka na jesieni do słoików

Pozdrawiam i miłego dnia życzę

[Bazyla]

Witajcie Dziewczyny i wszyscy mili Zaglądający

Moniczko toż przecie pisałam, że mam ogrzewanie podtrawnikowe
Faktycznie pierwsze owocki już zjadłyśmy z córcią - kilka poziomek - które są posadzone w donicy i garść jagody kamczackiej. Zbyt wiele tej drugiej nie będę miała, bo to młode krzaczki.
Kolcosił dokładnie Kolcosił Siebolda VARIEGATUS Eleutherococcus sieboldianus - krzew pochodzący z Chin i Japonii, doskonale znosi nasze warunki klimatyczne, o ładnym, kopulastym pokroju, pędach wyprostowanych, pokrytych z rzadka krótkimi kolcami.
Rośnie powoli osiągając około 1,5 m wysokości i 1 m szerokości. Ma białe kwiaty i czarne, trujące owoce. Należy do tych bezproblemowych i bezobsługowych, nie znosi tylko zbyt mokrego podłoża.
Bardzo lubię ten krzew.

Dzięki za odwiedzinki





Aniu przyroda goni jakby we wrześniu miała być już zima -tfu, tfu przez lewe ramię, na psa urok
Moim zamysłem jest, aby te pergole obrosły w całości, ciekawe, czy mi się to uda
Co do tego mojego Klonika Orange Dream, to faktycznie jest uroczy, tylko trochę delikatny, jak pisałam wcześniej wymaga pewnego zachodu w uprawie. Mam go od jesieni 2016 a dopiero na tę wiosnę tak naprawdę ruszył. Moje serce drży o niego, bo mi się baaardzo podoba.

Ja mam tylko papierówki, więc na tarte się niezbyt nadają, ale w zeszłym roku zrobiłam chyba ze 3 małe słoiczki powidełek - dwa czyste, a jeden zmieszałam z borówką amerykańską. Jakie to było pyszneeeee

Miło, że wpadłaś do mnie





A teraz lecę na działkę - jak na Bazylę przystało - na elektrycznej miotle, bo mój Pan M walczy tam dzielnie dzisiaj z technicznymi sprawami. Więc muszę mu jadła dostarczyć, coby mi z sił biedactwo nie opadł No i oczywiście do swoich kwiatuchów

Miłego popołudnia

[JAKUCH]

Beatko no to uporałaś sie ze szkodnikami .Muszę przyznać sie bez bicia ,ze jak na razie najgorsze żniwo załapał Kwieciak .Mszyce tylko nieliczne sztuki dostają prztyczka w nos i spadają w dół. Jednak tez sporo owadzich tępicieli sie pokazuje więc wyręczają mnie .Jestem ciekawa jak wrócę w jakiej kondycji będzie ogródek, bo zapowiadają całotygodniowe opady to chwast bedzie miał się dobrze i chyba rozpanoszy się w ogródku

[anabuko1]

O fiu, fiu. O fiuu, fiuu!!
Ależ piękności.
Powojniki cudne.Twoja imienniczka jak wszystkie Beatki - piękna
Isago też.
A ogród jaki wymuskany, piękny .A jak czyściutko, równiutko, elegancko, przystrzyżone,
Klonik - śliczności, ja jeszcze wzdycham do niego.
Już jagody masz Ja jeszcze zielone mam.
I róże kwitnące. oj wcześniej niż u mnie.
Orliki też ładniutkie.Ech cudna pora.Tylko szkoda,że wszystko tak szybko przemija.
Beatko dobrego tygodnia życzę i bardzo serdecznie pozdrawiam

[Bazyla]

Oj Jadziu to nie tak, nie tak, że się z nimi uporałam - walka nadal trwa. Tylko jak na razie nie mogę tego nazwać plagą lecz umiarkowaną inwazją. Na szczęście róże oprócz Flammentanz powtarzają kwitnienie, więc w ich przypadku nie popadam w skrajną rozpacz. Nie mniej jednak szkoda mi każdego pączusia.

Mam nadzieję, że po powrocie zastaniesz ogród w pięknej krasie, bez ubytków i strat oraz nie przerośnięty zbytnio chwaściorami

Udanego wyjazdu i bezpiecznego powrotu
Dla Ciebie Jadziu
Veronicas Choice szykuje się do prezentacji w pełnej krasie. Szkoda tylko, że ma jedynie dwa pąki.




Aniu dziękuję za miłe słowa i komplementy. No z tymi różami to jak na razie tylko ta jedna zaczęła kwitnąć. Flammentanz, Sympatii, Goldstern już zaczynają pękać pąki, więc o ile ich coś nie zeżre , to może się za chwilę nimi pocieszę
Jagody już mam, a właściwie zaraz już ich nie będę miała bo to młode krzaczki i jest ich niewiele - ale za to ile radości
No orliki słodkie, ale jak na razie to tylko te jedne zakwitły, a w zeszłym roku posadziłam kilka odmian

U Ciebie też byłam i widziałam, że jest co podziwiać

Aniu wzajemnie, Tobie także dobrego tygodnia i pozdrawiam

A dla Ciebie moja pierwsza różyczka w pełnym rozkwicie - przypomina mi trochę filiżankę i to taką baaardzo aromatyczną

[Beaby]

Beatko, powiedz mi - a czy jest możliwość nie chwalenia Twojej działeczki i Twoich poczynań na niej?
Tak wszystko super brnie do przodu i do cudnych kwitnień.
Chyba nie tylko masz rozprowadzone podtrawnikowe ogrzewanie ale pewnie napowietrzne też
W orlikach luibię także to, że się mieszają w kolorkach i nigdy nie wiem jaki mi nowy wyrośnie co się sam wysiał.
Lilie, clematisy, róże już kwitną - no niczym wczesne lato już u Ciebie

[plocczanka]

Beatko! jestem zszokowana ilością roślin kwitnących tak wcześnie
Jednak u mnie wegetacja jest nieco spóźniona, ale nie narzekam, najważniejsze by wszystkie ocalałe po zimie-niezimie roślinki dały z siebie wszystko. Na razie nie narzekam.
Masz naprawdę ładną kolekcję powojników. Ja też tak zaczynałam i kolejno te najładniejsze traciłam. Widocznie moja ziemia im nie odpowiada. Pozostały najsilniejsze i one każdego roku dają z siebie wszystko.
Pergole wspaniale zadbają o bezpieczny rozrost pnączy, a dodatkowo zdobią ogród.
Walka ze szkodnikami róż jest dosyć uciążliwa, ale czego się nie robi dla tych pięknych kwiatów! Życzę Ci pozytywnych efektów i zwycięstwa w tej walce.

[Maska]

Oj goni, goni przyroda Beatko! ale u Ciebie jeszcze szybciej! Moje róże jeszcze w pąkach nie licząc tej do ucierania. I ja zauważyłam paskudną działalność robactwa...przestrzelony pączek czy zwiędnięty pędzik a o zrulowanych listkach nie wspomnę bo tych nie nadążam obrywać Za to pąków na różach multum
A lilią to wyprzedziłaś wszystkich
Jak najmniej szkodników i jak najwięcej kwitnień Ci życzę i serdecznie pozdrawiam

[anabuko1]

Ja mam 3 różne odmiany jagód. Ale wciąż jeszcze na dojrzałe owoce czekam.
Dziękuję za cudna rozyczke
Powojnik zapowiada się ładnie. Mi takich niebieskich to brakuje. Miałabym 2 ale okazały się pomyłką i są inne niż miały być. I nie niebieskie .

[Elwi]

Gratuluję pierwszego różanego kwiatu
Widzę, że chyba muszę sobie zakupić Kolcosił Wygląda pięknie. Jestem tylko ciekawa, czy do pełnego wybarwienia potrzebuje słońca, czy też w cieniu będzie tak samo ładny...
Gust mamy nieco zbliżony, bo jak zauważyłam wiele roślin nam się pokrywa Mam też ten jasny bukszpan, a obok niego posadziłam dzwonki Poszarskiego i dalmatyńskie. To bardzo udane zestawienie - fiolet podkreśla urodę bukszpanu i odwrotnie
Veronica's Choice będzie miał kwiaty? Bravo TY U wielu forumek padł na uwiąd albo nie kwitnie wcale, tak że możesz się cieszyć Za to Isago elegancki i uwodzicielski

[seba1999]

Wiesz może co to za odmiana klona palmowego ?
https://www.fotosik.pl/zdjecie/fc7abb523db5c6d1
Ostatnio widziałem taki w agrocentrum , ale oczywiście żadnej plakietki nie było.
Wygląda rewelacyjnie !
Mam spore zaległości i muszę je nadrobić
Gratuluję pierwszych kwitnących róż U mnie jeszcze jakieś 2-3 dni i też będę mógł się nimi cieszyć
I mam ten sam problem z pąkami róż, wiele z nich odpada. Są jakby podcięte, wydaje mi się, że przez ptaki .

[Bazyla]

Moi Drodzy Witajcie

Trochę nadrobiłam zaległości w Waszych wątkach, przez co już mi czasu nie zostaje dziś na odpowiedzi w swoim
Mam nadzieję, że mi wybaczycie, tym bardziej, że jutro wybieram się na trzydniowe szkolenie a czas oczywiście nie chce być z gumy. Odpowiem jak wrócę - obiecuję

Jedynie do Seby częściowo - nie jestem fachowcem ale to, co Ci podgryza pąki różane to prawdopodobnie może być kwieciak. "Składają je do pąków kwiatowych truskawek lub malin. Złożenie jaja poprzedzone jest wydrążeniem przy pomocy ryjka otworu w pąku. Po złożeniu jaja samica podcina szypułkę kwiatową poniżej pąka. Ten powoli więdnie i stopniowo zasycha. Samica może w ciągu swojego życia złożyć maksymalnie 80 jaj - średnio około 60." źródło: http://www.ogrodinfo.pl/ochrona-roslin/ ... malinowiec ,
Atakuje on też róże, ale jego larwy mogą rozwijać się tylko w truskawkach lub malinach.

Na dobranoc dla wszystkich Moich przemiłych Gości kilka dzisiejszych/wczorajszych fotek :

Isago w różnej formie kwiatu





Gizelka w blokach startowych



podobnie Flammentanz


jak i Sympatia


oraz Goldstern



I zapączkowana AUScat vel Winchester CathedralTM


A teraz już muszę uciekać - życzę Wszystkim dobrej nocki